beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Zjem cię! ;)))

Czekoladowe mydło, które pokazałam Wam wczoraj, to nic w porównaniu z tym, co mam w zanadrzu dziś :))) Na samą myśl się oblizuję ;))) Dax Cosmetics Perfecta Spa, Ujędrniające masło do ciała czekoladowo - kokosowe z olejkiem kokosowym, masłem kakaowym, koenzymem Q10 i witaminą B5:)))







Lubię produkty o "jadalnych", słodkich zapachach. Waniliowym, kakaowym, kokosowym, karmelowym. I oczywiście czekoladowym. Nic dziwnego, że kupiłam to masełko. Ale tak obłędnego, intensywnego zapachu czekolady naprawdę się nie spodziewałam! Coś niesamowitego. Łatwo zapomnieć, że to tylko krem, chciałoby się zanurzyć w nim palec jak w słoiku z nutellą (kto tego nigdy nie zrobił, niech pierwszy rzuci kamieniem!) i ze smakiem oblizać ;))) Ale mimo smakowitego, kuszącego zapachu, nie radzę tego robić ;) Za to wysmarować ciało można od stóp do głów, co też co wieczór z przyjemnością czynię.

Generalnie jest to masło ujędrniające. Według producenta ;))) Ja szczerze mówiąc jakichś szczególnych jego właściwości w tym względzie nie zauważyłam, choć faktycznie konsystencję ma bardzo gęstą, napinającą skórę. Na tyle gęstą, że zwykle ręce mnie bolą, zanim się cała wysmaruję ;))) Po takim "masażu" ciało jest dobrze natłuszczone, wygładzone, miękkie, ale mam wrażenie, że to efekt trochę powierzchowny. Zapach jednak rekompensuje wszystko. I wzrok mojego męża, mówiący: "Zaraz cię zjem!" ;)))

43 komentarze :

  1. oooo... To chyba wiem, co wkrótce kupię ;p Ja używam masła do ciała czekoladowo-pistacjowego Farmony, ale poza ładnym zapaszkiem nic nie robi ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam przebijać nożem folię broniącą dostępu do nutelli;) z takich apetycznych zapachów w nozdrza ostatnio rzuciły mi się dwufazowe żele do kąpieli z Joanny, które wąchałam w drogerii na szybko i niestety nie kupiłam, ale muszę to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Simply_a_woman, problem w tym, że czasami nie zdążę sięgnąć po łychę ;)))

    Anulaat, z Farmoną w ogóle nie miałam do czynienia, także nie mam porównania :)

    Mizz, mnie się ciągle coś rzuca w oczy, gdybym za każdym razem ulegała, musiałabym naprawdę żywić się chociażby Perfectą ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Masło do ciała nie za bardzo mi podchodzi, wolę lżejsze balsamy, ale...ten kokos z czekoladą(!)... pewnie w końcu wezmę do koszyka i szybciutko wyjdę, żeby nie odłożyć na półkę z powrotem xD Tym bardziej, że niedawno zakochałam się w jadalnych, słodkich zapachach, a niedługo akurat skończy mi się obecny balsam xD

    OdpowiedzUsuń
  5. musi bosko pachnieć :)
    ja mam tak, że jeśli jakiś balsam powali mnie swoim zapachem to przestaje być ważne, czy ujędrnia, czy nie, zapach przebija wszystko w moim przypadku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mam ten peeeling, i nawet nie zwróciłam uwagi, że jest ujędrniający. Eh,zapach zmącił mi w głowie :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Inoue, odłożyć? Raczej wrócić po drugie ;)))
    Dla ścisłości, olej kokosowy nie jest wyczuwalny, masło pachnie czekoladą :)

    Paula, tym zapachem byłabyś zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ishikawa, wiem, że jest peeling z tej serii i chyba go sobie zafunduję :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja...zapach rzeczywiście siadł mi na mózg,bo nie doczytałam...że to masło do ciala.
    Sieroctwo wrodzone jak widać :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ishi, luz, zdarza się każdemu przecież :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzucam kamieniem :D Nutella jest ok (od czasu do czasu), wolę zwykłą czekoladę.
    Są jakieś inne wersje zapachowe masła? Miałam peeling marcepanowy chyba i bardzo mnie rozczarował;, chociaż wiele dziewczyn go uwielbia. U mnie prawie nic nie złuszczał i ciężko było go zmyć. Może miałam jakiś felerny egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezeli pachnie tak jak peeling to koniecznie musze go kupic a najlepiej o zapachu wanilii z pomarancza-az slinka cieknie na sama mysl:D

    I jeszcze jedno pytanie,maslo jest tresciwe?bo czasami nazwa bywala mylaca...

    OdpowiedzUsuń
  13. Estello, i nigdy prosto ze słoika? ... Przenigdy? ... :D
    Jest jeszcze wersja waniliowo-pomarańczowa, kakaowa chyba i właśnie marcepanowa :)

    Hexx, dla mnie wystarczająco treściwe, przyjemne w aplikacji, natłuszczające, choć bez nieznośnego lepkiego filmu. Ale tak jak pisałam, nie daje jakiegoś dogłębnego odżywienia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cammie na doglebne odzywienie nie licze ale sam fakt,ze to zapachowy gadzet to kusi bardzo:)a jak do tego przyjemnie sie aplikuje i skora nie jest lepka to nic wiecej mi nie potrzeba;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hexx, na tyle go polubiłam, że na pewno sięgnę po inne wersje zapachowe :))) Kusi mnie marcepan :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie mi się kończy balsam... już wiem, jaki będzie następny:D:D Dzięki za przypomnienie o daxie :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Następny raz zajrzę na tego bloga dopiero po wypłacie, bo to już jest skandal, żeby mnie każdy Twój post z kasy obdzierał... Chcę to masło, no!

    ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiola... ale jak wchodzisz codziennie, to wydatki Ci się jakoś rozkładają i aż tak ich nie odczuwasz. A tak to byś miała kumulację :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Cammie, chciałabyś być naprawdę taka "miękka"? Ja Cię lubię taką jaka jesteś :o) Jakby to napisać? Hm... lekko twarda? ;o) A te zapachowe kremy są boskie. Szkoda tylko, że ja nigdy nie mam czasu dla siebie, może w tym roku znajdę choć odrobinkę.

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  20. ja miałam z tej serii masło kakaowe i waniliowo-pomarańczowe,te drugie pachnie obłęędnie, chociaż pewnie nie tak smakowicie jak kokos-czekolada,mniam:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Angel, dobre :DDD

    Dorotka, życzę ci tego!

    Amber, na pewno inne też wypróbuję :) Oczywiście dam znać, jak wrażenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kami, trzeba umieć sobie dorobić właściwą ideologię :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziewczyno, kusisz, kusisz... spalisz się w piekle za to kuszenie! I jak tu biedna duszyczka ma się opierać???

    OdpowiedzUsuń
  24. Angel, o tak, właściwa ideologia to podstawa ;)))

    Katalino, w takim razie do zobaczenia w piekle, bo ty bywasz nie lepsza :ppp

    OdpowiedzUsuń
  25. Cammie ale Ty kusisz zawsze.... :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Agnieszka, i ty, Brutusie? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo kuszące i chyba się skuszę;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Betti400, witaj!
    Jeśli lubisz słodkie zapachy, będziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miss Auditore, ciekawa jestem, jak spisze się marcepanowe, bo właśnie dziś sobie kupiłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Pisz pisz koniecznie jak marcepanowe :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Mysiu, niestety nie pachnie tak apetycznie :( Jak dla mnie zapach w ogóle nie przypomina marcepana. Ale za to jest łatwiejsze w aplikacji niż czekoladowe, nie trzeba tak mocno wcierać. Pewnie za jakiś czas zrobię pełną recenzję, cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja nie polecam tego masła ;) brudzi i ogólnie urzekł mnie tylko zapach

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimie, święta racja. Pisałam nawet, że trzeba się namęczyć, żeby porządnie to masło wetrzeć. Zapach mi tę niedogodność rekompensuje :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda że zapach nie przypomina marcepana, miałam na nie ochotę. A to muszę sobie kupić, ale jak skończę moje 6 czy 7 innych maseł, ehh :P
    i jeszcze waniliowo-pomarańczowe :)

    a ostatnio znowu musiałam kupić farmonę, masło czekoladowe i mus bananowy, mus już kiedyś miałam, ale kocham ten bananowy zapach i samo mi wskoczyło do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysia, mam teraz bananowy krem do rąk z farmony, pachnie obłędnie!

      Usuń
  35. No jeżeli mój mąż tak zareaguje to kupuję cały zapas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blackiv, zrób najpierw próbę generalną, zanim wpędzisz się w koszty ;)))

      Usuń
  36. Nie polubiłam się z tym masłem, ale jedno mi uświadomiłaś - ja też lubię jadalne zapachy:) Btw. fajna ta seria dobre bo polskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokosowa, myślę, że warto promować rodzime kosmetyki :)

      Usuń