beauty & lifestyle blog

sobota, 7 maja 2011

Update :)

Krótko i na temat :) Słów kilka o produktach, które co prawda już recenzowałam, ale po jakimś czasie okazało się jednak, że warto na ich temat dodać jeszcze parę uwag.

Na pierwszy ogień paletka korektorów Virtual, którą opisywałam TUTAJ. Jak widzicie na zdjęciu, stopień zużycia jest spory, bo naprawdę ją lubię, choć jak pisałam, mam do niej pewne zastrzeżenia.






Otóż spieszę donieść, że korektor beżowy, który jak może pamiętacie z recenzji, nie do końca spełnił moje oczekiwania, bo nie dawał wystarczającego krycia, bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod cienie. Eksperyment przeprowadziłam zupełnie bez zastanowienia, spieszyłam się po prostu, sięgnęłam po to, co miałam pod ręką. I bingo! Teraz w zasadzie w codziennym, pospiesznym makijażu stosuję go za każdym razem. Ma gęstą, kremową konsystencję, rozciera się na powiece wyrównując jej koloryt, poprawia przyczepność cieni i przedłuża ich trwałość. Nie podbija jedynie ich koloru, ale nie przeszkadza mi to, cieszę się, że znalazłam dla niego zastosowanie. A paletka okazała się bardziej uniwersalna, niż mogłam się spodziewać :)))


Dodatkowy komentarz należy się też wychwalanemu przeze mnie biedronkowemu zmywaczowi do paznokci Nailty, który recenzowałam TUTAJ.






Pod recenzją toczyła się burzliwa dyskusja między jego zwolenniczkami i przeciwniczkami. Generalnie podzieliłyśmy się na frakcję zachwycającą się jego zapachem i frakcję nie mogącą go znieść. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego część z Was pisze, że jego zapach jest okropny, odrzucający, po prostu nie do przyjęcia. Mnie zawsze się podobał. Zachodziłam w głowę, o co chodzi??? Aż nagle zrozumiałam ... Kupiłam jak gdyby nigdy nic kolejną butelkę, w domu otworzyłam i ... osłupiałam! Co za śmierdziuch! Dziewczyny, wszystkie, które narzekałyście, miałyście rację! Ale ja też ją miałam :))) Jak to możliwe? Podejrzewam, że zapach uzależniony jest od serii, z jakiej dana butelka pochodzi. Zużyłam kilka normalnie pachnących butelek, zanim natknęłam się na felerny egzemplarz. Wy nie miałyście tyle szczęścia, trafiłyście na bubel już za pierwszym razem, co skutecznie zniechęciło Was do tego produktu. Mam nadzieję, że nie raz na zawsze, że przełamiecie się i zrobicie drugie podejście :) Ten zmywacz jest świetny, tani i skuteczny, w dodatku ładnie pachnie. Przynajmniej powinien ;))) Zapach radzę sprawdzić już w sklepie, ja na pewno będę tak robić, żeby więcej się nie naciąć.

To tyle, taka mała aktualizacja :)

22 komentarze :

  1. ja zawsze trafiałam na ten ładnie pachnący ;] ale mimo wszystko, chyba więcej go nie kupię.
    po 3 butli zauważyłam, że po jego użyciu mam koszmarnie żółtą płytkę. jestem pewna, że to jego zasługa więc chyba wypróbuję coś innego jak mi się skończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. zmywacz widziałam, ale mam jeszcze jakiś niezużyty wiec nie kupiłam, natomiast jeszcze bardziej nakręciłam się na tą paletkę korektorów! MUSZĘ je gdzieś w końcu kupić- tylko jakoś nie mogę na nie wejść....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe :) Mi jeszcze śmierdzący zmywacz się nie trafił... i całe szczęście! Nie chciałabym, żeby coś nadszarpnęło moją dobrą opinię na jego temat :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Princetonxgirl, nie wiem, nie wiem, ja nic takiego nie zauważyłam. Póki co :)))

    Kaś, powodzenia, owocnych poszukiwań!

    OdpowiedzUsuń
  5. Iwetto, na wszelki wypadek wąchaj, zanim kupisz ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na śmierdziucha jeszcze nie trafiłam, ale na wszelki wypadek chyba zacznę wąchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja właśnie też trafiłam na śmierdziucha;[
    Tylko, że w butelce pachnie normalnie, dopiero po użyciu wyczuwam dziwny zapach.

    princetonxgirl, no to ładnie, a ja od tygodnia zastanawiam się od czego pożółkły mi paznokcie, a nigdy wcześniej nie miałam z tym problemu:(

    OdpowiedzUsuń
  8. SheWoman, na pewno nie zaszkodzi ;)

    Anonyme, ja mam wrażenie, że od razu śmierdzi. Faktycznie ciężko znieść ten zapach.

    I zaczynacie mnie niepokoić z tym żółknięciem ...

    OdpowiedzUsuń
  9. zostalas otagowana:)
    http://shpcdream.blogspot.com/2011/05/tag-sunshine-award-kolejny-raz.html#more

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój zmywacz już za chwilę doczeka się swojego "pierwszego razu" bo poprzedni już dogorywa ;) Ale jakoś nie przyszło mi do głowy wąchać go. Obym trafiła na te pachnący :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też raz trafiłam na śmierdziucha ale twardo zużyłam ;) Też mnie zaczęłyście zastanawiać tymi żółtymi paznokciami- miewam czasem przebarwione, ale może być kilka powodów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie się wydaje Cammie, że może zażółcać płytkę, w końcu wyciąg z kasztanowca...a kasztany barwią :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Shopaholic Dream, dziękuję! :*

    Greatdee, trzymam kciuki :)

    Inulinus, ja swojego też zużywam :/

    Przeszkoda, ja tam nie wiem, zużyłam już parę butelek i nic niepokojącego nie zauważyłam :?:

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie niestety zmywacz biedronkowy zażółca (a wręcz zapomarańczawia) płytkę i skórki od pierwszego użycia chyba. Niestety, jego fanką nie zostanę- wolę isanę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zostałaś otagowana wyróżnieniem Sunshine Award:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Annie, mnie isana z kolei wysusza ...

    Chanel, dziękuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja trafiam na ładnie pachnący, bo kiedyś w sklepie sprawdzałam sobie jak pachnie ten, który chciałam wziąć i śmierdział, ale i tak ten zapach mi się nie podoba. Pachnie kokosem ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tzn. nie kokosem, ale kasztanem czy czymś takim! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. jaj już kupiłam zmywacz, ale jeszcze go nie używałam, ciekawe jaki mi się trafił?

    OdpowiedzUsuń
  20. ja używam tylko tego zmywacza od jakiegoś roku, a że zmywam często to myślę,że ze 20 butelek zużyłam ;) I moja opinia jest taka: z czasem zapach zaczyna być coraz bardziej hm taki agresywny, czyli może coś zmienili, kiedyś zdecydowanie pachniał bardziej jak ciastka, teraz zaczął śmierdzieć. Nadal świetnie zmywa, ale po roku używania zaczął zażółcać paznokcie. Mi to nie przeszkadza, bo i tak mam zawsze pomalowane, ale nie wiem cz to kwestia długiego stosowania, czy jakiejś zmiany w formule ?

    OdpowiedzUsuń
  21. Tusia, no ale to już kwestia osobistych preferencji, a nie obiektywnego smrodu ;)))

    Atina, niuchnij ;)))

    Pilar, pojęcia nie mam :???:

    OdpowiedzUsuń
  22. jesli chodzi o zmywacz to ja niestem z tych co sa przeciwne... zdecydowanie wole ten z Donegala z proteinami jedwabiu. Przyjemnie pachnie, nie wysusza plytki no i tani jest..http://www.donegal.com.pl/

    OdpowiedzUsuń