beauty & lifestyle blog

środa, 9 maja 2012

Paluszek i główka ;)))

Wczoraj przez cały dzień wypatrywałam kuriera, czekając na mój Glossy Box. Kolejne posty o zawartości majowego pudełka pojawiały się jak grzyby po deszczu, a ja czekałam, czekałam, czekałam ... Wieczorem całkiem straciłam nadzieję, uznając, że nie mam szczęścia i muszę uzbroić się w cierpliwość. Tymczasem wyobraźcie sobie, że tuż przed 22 (!) pojawił się jaśnie pan kurier! Zupełnie nieskrępowany godziną ...

Na pewno doskonale już wiecie, co kryje majowy box. Wyłącznie dla porządku opiszę jego zawartość.



L'OCCITANE, KREMY DO RĄK I STÓP Z MASŁEM SHEA 

AVENE, CLEANANCE, ŁAGODNY ŻEL OCZYSZCZAJĄCY DO SKÓRY TŁUSTEJ 

DERMIKA, PASSIONE BODY, KWIATOWY PEELING DO CIAŁA

RENE FURTERER, NATURIA, SUCHY SZAMPON

LIERAC, MESOLIFT CREME, ROZŚWIETLAJĄCY KREM MULTIWITAMINOWY






Wracając do sprawy kuriera. Oczywiście zapytałam, co to za nowe zwyczaje, żeby przesyłki dostarczać po nocy, na to on z kamienną twarzą powiedział, że miał ... pogrzeb i wcześniej nie mógł. Zamurowało mnie na chwilę wystarczającą, by mógł zbiec po schodach i zniknąć w ciemności :DDD 

Czy tylko ja mam wrażenie, że to była głupia wymówka? Chyba żadna firma kurierska nie ma w standardzie wizyt po nocach, niezależnie od wypadków losowych swoich pracowników. W każdym razie kurierowi wybaczam. W końcu każdy czasami ratuje się z opresji jakąś gładką wymówką. Budzik nie zadzwonił, autobus się spóźnił, brzmi znajomo? :DDD Pamiętam nawet kolegę z podstawówki, który w myśl zasady "paluszek i główka" próbował uniknąć klasówki zakładając gips na zdrową rękę ;)))

A Wy? Znacie jakieś ciekawe anegdotki z wymówką w tle? :DDD


Prezentować Wam zawartość pudełek
w kolejnych miesiącach,
czy dać sobie spokój? 

57 komentarzy :

  1. nigdy nie zapomnę "paniii, bo mnie jaja bolały!" w wykonaniu kolegi jakoś na początku podstawówki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadacz, i co, wymigał się? :DDD

      Usuń
    2. tego już nie pamiętam (minęło już kilkanaście lat), ale nauczycielka do surowych nie należała, więc pewnie mu się upiekło ;)

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że GlossyBox trzyma poziom :) oby tak dalej.

    Co do wymówek - mnie samej się zdarzyło... Gorzej, kiedy faktycznie coś dziwnego mi się przytrafia i muszę przedstawić powód np. spóźnienia, wtedy zastanawiam się czy sama sobie bym uwierzyła :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violl, raz jeden w życiu spóźniłam się do pracy i oczywiście natknęłam się na szefa. Myślisz, że uwierzył, że złapałam gumę? :DDD Naprawdę złapałam.

      Usuń
  3. Wymówka, teraz na poczekaniu, nie przychodzi mi żadna akurat do głowy ale jestem ciekawa Twojego spotkania z L'Occitane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szokująca wymówka ale dobrze, że boxik dotarł:) Oczywiście pokazuj kolejne pudełka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najwazniejsze, ze przesylka dotarla...
    Wiesz, a moze jednak prawde mowil, a nie mogl wziac wolnego?

    :)

    Troche wiary w ludzi :P

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieprofesjonalna, no proszę cię, nawet gdyby, to mnie to nie interesuje, mógł przyjść następnego dnia o normalnej porze.

      Usuń
    2. Cammie, co do pory to sie zgadzam- nachodzenie ludzi o 22giej jest dosyc irytujace, bo to czas na relaks, spanie itp.

      Z moej strony to byl zart, mnie tez by sie nie podobalo jakbym dostawala listy i paczki o 22giej... przede wszystkim: nie otworzylabym drzwi!

      Usuń
    3. Ja byłam tak zaskoczona, że po prostu otworzyłam, zanim zdążyłam pomyśleć :DDD

      Usuń
    4. hm z drugiej strony nie dostałabyś tego dnia a kolejnego - to może Ci by to nie przeszkadzało, ale masa osób obsmarowałaby z góry glossybox za nie profesjonalne podejście i, że muszą czekać na kuriera;p

      Usuń
    5. Bogusia, za innych nie odpowiadam ;)

      Usuń
  6. Ja znam mnóstwo wymówek i niestety sama nieraz ich używam;D.Ciekawa jestem tych produktów,ciekawa zawartość.Oczywiście,że pokazuj kolejne pudełka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondie, tak jak myślałam, czasami wszyscy się do nich uciekamy :)))

      Usuń
  7. jasne, że prezentować!:D

    OdpowiedzUsuń
  8. grunt, że w ogóle dotarł :) ciekawa jestem tych kremów z L'Occitane :)
    a wymówki...chyba każdy ma jakieś na swoim sumieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panno Joanno, cóż, jesteśmy tylko ludźmi :ppp

      Usuń
  9. Wydaje mi sie,ze jednak mowil prawde nie oceniaj ludzi zbyt pochopnie bo oni tez Cie tak beda oceniac.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś usłyszałam: "Nie mogę iść bo pająk mnie ugryzł" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Missesstyle, może to był bardzo groźny, agresywny pająk? :DDD

      Usuń
  11. Wygląda nieźle!
    Prezentuj nam zawartość pudełeczek, ja uwielbiam je oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninthwitch, myślałam, że może was to nudzi :)

      Usuń
  12. Lubię czytać o "pierwszych wrażeniach" gdy blogerki otwierają pudełka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Principessa, póki co jeszcze żadne pudełko mnie nie zawiodło, moje pierwsze wrażenia są pozytywne :)

      Usuń
  13. Tak oglądam te pudełka i oglądam a sama nie zamawiam. A szkoda, bo zawartość bardzo fajna. Chyba czas najwyższy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babski, zdecydować się możesz w każdej chwili :)

      Usuń
  14. Pokazuj , pokazuj:)Sama się zastanawiam nad przygarnięciem kolejnego;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobry kit, nie jest zły...

    OdpowiedzUsuń
  16. Z drugiej strony to dobrze że przed 22 niż musiałabyś czekać do następnego dnia :) ale może akurat mówił prawdę, coś mu wypadło a musiał do końca dnia rozwieść paczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksenka, wolałabym jednak zaczekać, niż być zaskakiwaną w szlafroku ;)

      Usuń
  17. kurierzy jeżdżą max do 19! ściema jak nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sauria, no właśnie! Też tak od razu pomyślałam.

      Usuń
  18. O której przyjechał????? Przecież kurierzy się jakoś rozliczają pod koniec dnia z doręczeń i na pewno nie robią tego w środku nocy...

    Swoją drogą trafił mi się kiedyś leniwy kurier z firmy na S. Czekałam w domu na przesyłkę, czekałam, czekałam, kuriera ani widu ani słychu. Więc w końcu zadzwoniłam do centrali, podałam numer przesyłki, pani powiedziała, że skontaktuje się z kurierem i oddzwoni. Zadzwoniła po pół godzinie i powiedziała, że kurier twierdzi dwa razy był u mnie i nikogo nie było. Hehe. Ciekawe gdzie naprawdę był i co robił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O usługach kurierskich to można by książkę napisać ... Niestety najczęściej mam zastrzeżenia do ich jakości. I ta łaska, z jaką co niektórzy przywożą paczki ... Potrafią dzwonić z awanturą, że nie ma mnie w domu, straszyć, że odsyłają przesyłkę do magazynu na drugim końcu województwa, zostawiać przesyłki w przypadkowych rękach ...

      Usuń
  19. Prezentuj jak najbardziej ! :)
    Ja będąc młodsza, hmm byłam w gimnazjum, w 1 klasie, spadłam z krat, znaczy no z ogrodzenia :D 3 dni leżałam w łóżku ponieważ nie mogłam się ruszać, upadłam jakoś na lewe biodro, a mama moja kochana zamiast się przejąć to stwierdziła że wymyśliłam to sobie, bo mam na pewno jakieś klasówki i uznała że to moja wymówka żeby nie chodzić do szkoły, a ja naprawdę cierpiałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mala, musiałaś mieć wcześniej jakieś grzeszki na sumieniu, skora mama nie dała wiary ;)))

      Usuń
  20. hehehe, mój wychowawca w czasach szkoły średniej na wywiadówce: "zadałem sobie trud i policzyłem. I wychodzi,że każdemu uczniowi w tej klasie statystycznie 2 x paliło się mieszkanie, babcia umarła 3 x a 3,5 x ..." i jeszcze tam kilka cudów było, ale nie pamiętam. Ubaw mieliśmy wszyscy. A wcześniej każdy był zadowolony jak on tak wierzył i słuchał, a to statystyki były ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana, toż 22 to młoda godzina! Dobrze, że nie nawiedził Cię o drugiej nad ranem. : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Gorzej, że u mnie są takie korki, że nawet jak wyjdę o dobrej godzinie, to i tak nic z tego, bo akurat danego dnia autobus będzie jechać 40 min, a nie standardowe 20... A bez korków jedzie 8min... :P Miałam już tyle przygód z ZTM, że mogłabym napisać książkę, wstyd mi się już tym wymawiać, bo tyle tego było, że nikt by mi nie uwierzył xD

    OdpowiedzUsuń
  23. Bella, mnie trafiła się ta różowa. Rzeczywiście pigment mocny, ale oszczędnie nałożona daje radę :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. moja wymówka sprzed wielu lat. :) Panicznie bałam się, wychodząc z domu, że nie zamknę drzwi i ktoś się włamie, dlatego sprawdzałam kilka razy. Kiedyś weszłam spóźniona na lekcję biologii i na karcące pytanie nauczyciela, co spowodowało moje spóźnienie, odparłam: "Proszę Pana, bo ja musiałam drzwi zamknąć ;D

    OdpowiedzUsuń