beauty & lifestyle blog

sobota, 21 lipca 2012

Dzień targowy :)))

Sobota. Przy moim absorbującym dziecku dni zlewają mi się co prawda w jeden niekończący się ciąg karmienia i przewijania, przez który tracę poczucie czasu, ale pamiętam jeszcze, jak fajnym dniem jest sobota. Zwykle pracowita, bo pełna obowiązków domowych, ale jednocześnie luźna, bo z dala od  codziennych spraw jak szkoła czy praca. Poza tym w soboty chodzi się na targ! Po kwiaty, po jaja od szczęśliwych kur, ale przede wszystkim po sezonowe owoce i warzywa. Na przykład po ogórki! Które zaraz lądują w słoju, byśmy za parę dni mogli cieszyć się małosolnymi :)))






Jak robię małosolne?

Wybieram jak najmniejsze ogóreczki, takie potem są najsmaczniejsze. Tyle, ile zmieści się w słoju :))) Ja mam taki średniej wielkości, wchodzi do niego około kilograma ogórków. Porządnie je opłukuję z piasku i kurzu i przygotowuję zalewę. Jak? Po prostu gotuję wodę, a do wrzątku wrzucam sól, łyżkę na każdy litr. Na dno słoja wkładam kromkę razowego chleba, co przyspieszy fermentację (opcjonalnie), na niej układając ogórki, dodając też kilka ząbków czosnku, kilka kawałów chrzanu i kilka gałązek włoskiego kopru. Całość zalewam słonym wrzątkiem, słój przykrywam czystą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce. Za dwa, trzy dni małosolne gotowe!

Słówko jeszcze o słoju. Najlepszy jest kamionkowy i takiego właśnie używam, ale słyszałam, że można wykorzystać też zwykłe szklane słoiki. Obiło mi się też o uszy, że niektórzy kiszą ogórki nawet w wielkich plastikowych butelkach po wodzie! Osobiście nie polecam :)))

Sobota. Co przytaszczycie dziś z targu? :)))

78 komentarzy :

  1. PO dwóch, trzech dniach to u nas nie ma już śladu po małosolnych :P Jemy od razu, jak woda wystygnie :)
    Najlepsze - potem to już jak kiszone smakują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jamapi, łakomczuchy z was :))) Ja jednak wolę dać się przegryźć składnikom.

      Usuń
  2. Uwielbiam małosolne:-)My mamy też swoje ogórki i moja mama właśnie takie mniejsze zrywa,bo są najlepsze do zaprawy:-)A wiesz,że u mnie dniem targowym jest piątek:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, ja w piątki siedziałam w pracy, więc siłą rzeczy zakupy zostawały na sobotę. A targ w moim mieście funkcjonuje cały tydzień prócz niedziel :)

      Usuń
    2. U mnie też,ale w piątki zjeżdża się sporo wystawców:-)

      Usuń
    3. U nas zawsze jest to samo :)

      Usuń
  3. u mnie targ we wtorki :) a małosolne już się robią w kuchni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aparatka, mam ten komfort, że u mnie targ sześć dni w tygodniu :DDD

      Usuń
  4. a ja dzisiaj robie ogorkowa. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ogórki małosolne!
    Są przepyszne.
    I do tego świeża bułka ze smalcem - smak mojego dzieciństwa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina, za smalec to ja akurat dziękuję :DDD

      Usuń
  6. Moja babcia od dwóch lat robi właśnie ogórki w tych baniakach 5-cio litrowych po wodzie i to rewelacyjna metoda. Nie ma żadnej różnicy smakowej a pracy mniej bo nie trzeba myć słoików, dopasowywać zakrętek itd. Na początku babcia była sceptyczna, no bo jak to tak w plastikowej butelce ogórki, ale już 2 lata tak robi i w tym sezonie już ma 20 baniaczków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, wiem, że to coraz bardziej popularna metoda, ale ja jakoś w tych sprawach trzymam się tradycji ;)))

      Usuń
    2. I tak trzymaj, bo już mało kto podtrzymuje tradycję a to ważne ;)

      Usuń
  7. u mnie w domu na drugi dzień już nie ma po nich śladu :P a tak się dziś trafiło że ja dziś będę robić właśnie małosolne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, ja jednak wolę, żeby swoje odstały, chociaż te dwa dni :)))

      Usuń
    2. tak, tak.. jak odstoją i je otworzymy to od razu ich nie ma :P

      Usuń
  8. Pyszne są takie ogóreczki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala, pyszne :) Ale znam takich, którzy nie lubią, jak to możliwe? :DDD

      Usuń
    2. ja też znam takich co nie lubią, ale ja sama uwielbiam:)

      Usuń
    3. Atina, będzie więcej dla nas! :DDD

      Usuń
  9. Uwielbiam małosolne!

    Ja z targowiska przyniosłam maliny i czereśnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Z targu nic nie kupuję, mam ogromny ogród, gdzie są maliny, truskawki, ogórki, pomidory i mnóstwo innych pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też dniem targowym jest sobota. Idę wtedy po warzywa, owoce i różne smakołyki na posiłki i nie tylko :) Ogórki pyszne, bardzo je lubię, tylko jeszcze nie odważyłam się przygotować ich samodzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie lubię małosolnych! :) wolę różne eksperymenty typu: musztardowe, grillowe oraz sałatki z papryką, kapustą i innymi dodatkami :)
    no i zwykłe kiszone, ale to raczej w zimie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ma,łosolne, kiszone, konserwowe...wszystkie uwielbiam ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie dzień targowy to czwartek :D wtedy zalewają targ wszystkim :D a ogórki robię już enty raz w tym sezonie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strawberry, ja na razie robiłam tylko dwa razy :)

      Usuń
  15. Mmmm bardzo lubię ogórki małosolne :) Za kiszonymi ostatnio nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serduszko, ja lubię, zwłaszcza w sałatkach :)

      Usuń
  16. Ogorkowo widze ;) lubie wszystkiej maści ogórki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam tak zrobione ogórki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, mam pytanie do wcześniejszego postu, gdzie można zakupić olejek łopianowy? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, wklejałam link pod tamtym postem :)

      http://www.elfa-pharm.pl/gdzie-kupic/

      Usuń
  19. u mnie rynek jest tylko we wtorki i piatki. w sobote pozostaja markety ;)
    Małosolne z butli po wodzie mineralnej nie sa najsmaczniejsze. maja w sobie duzo "gazu". próbowalam i nigdy wiecej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peach, ja nigdy nie próbowałam i raczej nie zamierzam :)

      Usuń
  20. Uwielbiam małosolne! ja mam to szczęście że mam ogródek a w nim i owoce i warzywa;) targ mam u siebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Confessions, pozazdrościć, choć wiem, ile przy tym pracy :)

      Usuń
  21. Ja kiszę w szklanym i ogóraski są pych:)

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie w domu w sezonie ogorkowym sa zawsze na bierzaco 2 duze sloje 6 litrowe. z jednego sie zjada a w drugim sie kisi. mniam!
    najbardziej lubie takie 1-2 dniowe, typowo malosolne

    OdpowiedzUsuń
  23. Ogóreczki małosolne akurat też u mnie siedzą w kamionce :))

    akurat dzisiaj przyniosłam pyszne pomidorki, biały ser i jajka od szczęśliwych kur od mojej Pani :D no i koszyczek borówek :))

    OdpowiedzUsuń
  24. My też kupiliśmy dziś ogórki na drugi wsad ;)
    kisimy w kamionkowym, a jak już sa gotowe, przelewamy do wielkiego szklanego
    i nastawiamy drugie
    w tensposób mamy ciągłość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, widzę, że masz to rozpracowane :)))

      Usuń
  25. Ja z targu przyniosłam malinki :)) zrobiłabym małosolne, ale nie mam kamionkowego słoika :( a w plastiku to jakoś tak nie przystoi... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angel, zdecydowanie, nie przystoi ;) W szklanym zrób!

      Usuń
  26. Uwielbiam ogórki pod każdą postacią, jednak nie umiem zaprawiać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyia, skorzystaj z mojego przepisu, to naprawdę proste! :)))

      Usuń
  27. Przytaszczyłam ogóreczki, rzodkieweczki, sałatę... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ah, właśnie za to kocham lato! Kiedy byłam na wakacjach (w Ostrowcu Świętokrzyskim) kilogram ogórków wahał się w cenach od 0,80 zł do 1,50 ! Nawet nie wiecie ile się ich najadłam;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. J Fashion, domyślam się, że się nie ograniczałaś ;)))

      Usuń
  29. Uwielbiam ogórki,akurat dzisiaj jadłam małosolnego do kanapek ;))

    OdpowiedzUsuń
  30. mi w wakacje to dni się równiez zlewaja;D
    czasem nie wiem czy środa czy może już piątek;d
    pozdrawiam i zapraszam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frombodytohair, i dobrze, od tego są wakacje!

      Usuń
  31. Serio to jest TAKIE PROSTE?!
    Woda z solą, trochę śmiecia i już?!
    Chyba zacznę robić ogórki. Gdzieś miałam kamionkowy gar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sabb, serio serio :DDD
      Spróbuj koniecznie, nie ma to jak ogórasy własnej roboty :)))

      Usuń
  32. Muszę spróbować z chlebem razowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yasminello, tylko chleb musi być dobrej jakości, na zakwasie :)

      Usuń
  33. Nie lubię takich ogórków... Jutro będę robić ogórki po meksykańsku (uwielbiam!) :))

    OdpowiedzUsuń