beauty & lifestyle blog

czwartek, 15 grudnia 2011

Powrót do przeszłości :)))

Kto pamięta gumy donaldówy? :DDD Kolorowe i pachnące wspomnienie szarego dzieciństwa lat osiemdziesiątych ... Tęsknię za tym charakterystycznym smakiem. Szperałam nawet swojego czasu po internecie, łudząc się, że gdzieś w świecie Donaldy są jeszcze w sprzedaży, ale wszystko wskazuje na to, że zostaną już na zawsze wyłącznie w sferze wspomnień.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy zdecydowałam się po raz pierwszy pociągnąć usta nowym błyszczykiem Virtual z serii Rock me baby! Ten zapach! Skojarzenie przyszło od razu - ten błyszczyk pachnie jak guma Donald! Na moment wróciłam do przeszłości :)))












W skład kolekcji Rock me baby wchodzą cztery błyszczyki w dość naturalnych, uniwersalnych kolorach. Mnie przypadł w udziale neutralny odcień różu nr 146. Jak widać na zdjęciu, jest dość transparentny, także z pewnością nie zadowoli miłośniczek mocno podkreślonych ust, będzie za to świetnym rozwiązaniem dla wszystkich lubiących makijaż delikatny i nie rzucający się oczy. Nie daje efektu tafli, jest raczej dyskretny, po prostu lekko koloryzuje usta i subtelnie je nabłyszcza maleńkimi drobinkami.

Rock me baby lip gloss zupełnie się nie klei! To mnie naprawdę zaskoczyło, bo zwykle błyszczyki charakteryzują się tą niepożądaną cechą. Trwałość oceniłabym jako przeciętną, ale co ważne, błyszczyk ściera się niezwykle równomiernie, co oszczędza nam nerwowego biegania do lustra i ciągłych poprawek.

Producent określa zapach błyszczyków Rock me baby jako tutti frutti, ale dla mnie to po prostu stara dobra donaldówa :))) I podróż w czasie :)))

30 komentarzy :

  1. Piękny kolor. Nie klei się? Oooo, niewiele błyszczyków się nie lepi

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę go mieć, ach te wspomnienia z dzieciństwa;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo donaldowy błyszzyk? Sentymentalna podróż w czasy dzieciństwa, ahh :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten kolor mnie oczarował!! w jakiej są cenie te błyszczyki? gdzie go znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. też nie znoszę jak błyszczyk się klei.
    Ma ładny kolorek :) Taki delikatny, subtelny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja w Donaldach najbardziej lubiłam komiksy, zbierało się, oj zbierało;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten blyszczyk od jakichs 2 tygodni, ten sam odcien co Ty ;) Podoba mi sie, do szkoly w sam raz, bo jest bardzo delikatny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. też uwielbiałam gumy donald :D wyjątkowy smak ....
    no i te komiksy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zoila, jest bardzo lekki :)

    Sandra, rzeczywiście budzi wspomnienia :)

    Femme, no normalnie wehikuł czasu :)

    One_Love, dostałam od producenta :) Wiem, że kosztuje około 10 zł.

    MoodHomme, ta delikatność go wyróżnia :)

    Mizz, a jakie interesy za pomocą tych historyjek można było ubić! Normalnie jak twarda waluta wśród dzieciaków ;)))

    Kosmetykoholiczko, to w zasadzie kolekcja dla młodych dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jamapi, smak niezapomniany :)

    Lady, kto ich nie lubił! Dziś z chęcią też bym je kupowała :) Ale to se ne wrati ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. tez mam ten błyszczyk tylko w innym kolorze i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. widzialam ostatnio donaldy na allegro :D
    i narobilas mi smaka tym błyszczykiem, zwlaszcza, ze nie klei się!

    OdpowiedzUsuń
  13. Goskaaa, w ogóle cała kolekcja jest udana :)

    Unappreciated, żartujesz??? Ktoś miał zakitrane przez tyle lat? Bo tych gum już nie ma w produkcji :( Może to jakieś podłe podróby były ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam te gumy! Uwielbiałam je :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Donaldówa... O kurczę, to było tak dawno... Zastanawiam się czy nie kupić tego błyszczyku ze względu na ten zapach...:D

    OdpowiedzUsuń
  16. oj to chyba dla samego zapachu warto go wypróbować :))

    ps. chyba "zjadło" Ci się "nie" w "Rock me baby lip gloss zupełnie się klei! To mnie naprawdę zaskoczyło, bo zwykle błyszczyki charakteryzują się tą niepożądaną cechą."

    OdpowiedzUsuń
  17. Taml, Lyna, :)

    Mavia, prawda, dawno ...

    KT, rzeczywiście, zjadło ;))) Już poprawiłam, dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  18. tak dokladnie tak pachnie ten blyszczyk, wygralam go i podarowalam kolezance;)

    OdpowiedzUsuń
  19. dla samego smaku dzieciństwa warto kupić!!:D Pozdrawiam Mag

    OdpowiedzUsuń
  20. Donaldy i Turbo - do dzis pamiętam ile miałam nazbierane obrazków z komiksami i samochodami :D Stare dobre czasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rany, co ja bym dała za Donalda... Mniaaaam... Mama uczyła mnie na Donaldach robić balony :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Donaldy - smak, zapach... I te papierki do kolekcjonowania :)
    A wracając do tematu - kolor dla mnie idealny. Lubię podkreślone oczy. Usta w takim wypadku muszą pozostawać na drugim planie.
    Także... Kupiłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kupiłabym go choćby dla tego zapachu...

    OdpowiedzUsuń
  24. O qrcze !!! Donaldy!! pamietam, bezcenne były historyjki obrazkowe, taki powiew zachodu, i ten smak, kształt-karbowane białe cudo-ehhh

    OdpowiedzUsuń
  25. Idalia, :)

    Monica, oddałaś? Nie byłoby mnie chyba stać na taki gest ;)))

    Jus i Mag, to prawda :)

    Katalina, samochody mnie nie kręciły, ale turo pyszna była i dla smaku się kupowało :)

    Atqa, ja też na donaldach ćwiczyłam :D

    Gustawa, ja też wolę akcentować oczy :)

    Helen, nie zawiodłabyś się :)

    Anioł, szkoda, że to już przeszłość ... :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ojoj, aż się łezka w oku kręci za Donaldami :) smak dzieciństwa.... kiedyś miałam odświeżacz powietrza cytrynowy z reala, który pachniał jak guma donald, niestety tylko raz mi się taki trafił :)

    OdpowiedzUsuń