beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 13 września 2010

Oj, kot, pani matko, kot, kot ...

... narobił mi w pokoiku łoskot!

No narobił :))) Nasz nowy domownik :))) Poznajcie się!







22 komentarze :

  1. Cudowny odcień futerka! Na pierwszym foto wygląda jak prawie rosysjki niebieski!
    Mam bzika na punkcie kotów! Uwielbiam je!
    Piękności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Błękitny, błękitny, ale brytyjczyk :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaaaaaki piękny :) ale bym go wytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny jest :love: a jaki duży, ile ma? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kizia, a jak mruczy :zachwyt: :)))

    Agusia, trzy miesiące. Był największy z rodzeństwa, będzie z niego wielki kocur :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki śliczny !!! Uwielbiam koty, to najinteligentniejsze stworzenia na świecie :D (dlatego nie mogę się nadziwić posiadaczom psów hehe ;p)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie kochanie śliczne!!! Ile ja bym dała, żeby móc sobie taka Kizię sprawić! Ech, niestety póki nie wyniosę się "na swoje" nie mam co marzyć :/ Śliczna kicia!

    OdpowiedzUsuń
  8. My się już co prawda poznaliśmy, ale miło zobaczyć Księciunia (;)) w pełnej krasie. Jest naprawdę śliczny! Ma boski pyszczek :) taki nie-spłaszczony ;) Niech zdrowo rośnie!

    Pozdrowienia ode mnie, coraz wyżej doskakującej Figi i chorej na zapalenie płuc Muchy :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Katalino, Magdaleno, dzięki!

    Violl, co z Muchą?!? Jak to zapalenie płuc???

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak Ci zginie to wiesz gdzie szukac sesesese ;)

    Piekny jest, taki stalowo granatowy, cudenko malusie. Zakochałam sie.... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszka, Martyna, dziękuję w imieniu kotka :*

    OdpowiedzUsuń
  12. A no Mucha sobie choruje... Tzn. generalnie wszystko z nią ok, tylko strasznie "kaszle", momentami mam wrażenie, że zaraz ducha wyzionie... Biedna. Przez pięć lat był spokój, a teraz już drugi raz w ciągu kwartału choruje na to samo. Zamiast 2 serii zastrzyków z antybiotykiem zdecydowałam się na 3 (w porozumieniu z wetem) - mam nadzieję ją w końcu porządnie doleczyć. Już po wczorajszej pierwszej serii trochę się poprawiło :) Dziękujemy :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Biedna, musiała gdzieś przemarznąć ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny!niech sie zdrowo chowa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. jaki fojny!!!,napewno chetnie by sie "pobawil z moimi Guciami :PPP

    OdpowiedzUsuń
  16. Hexx, dziękuję!

    Marta, na pewno, bardzo jest towarzyski i uwielbia się bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To najpiękniejszy kot jakiego w życiu widziałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimie, dziękuję w imieniu Wilusia :) Zapraszam, zajrzyj pod etykietę "kot", znajdziesz więcej jego zdjęć :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. To podrap Wilusia ode mnie za uchem :) Pozwolisz, że zapisałam sobie kilka zdjęć kota na dysku - ot żeby móc na nie popatrzeć i się uśmiechnąć jak mam zły humor ;)
    Pozdrawiam, wizażowa Kasienka.b (z tego kompa nie umiem sie zalogować na bloggera więc pisze jako anonim ;) )

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasia, jasne, nie mam nic przeciwko :)))

    OdpowiedzUsuń