beauty & lifestyle blog

czwartek, 16 grudnia 2010

Mur beton ;)))

Makijaż nie stapia się ładnie ze skórą? Puder, który miał utrwalać, osypuje się? Twarz wygląda jak oprószona mąką? Jest na to rada :)))

Pewnie, można zainwestować w profesjonalne fixery, dlaczego nie. Nie są one jednak ani tanie, ani łatwo dostępne, ani też szczególnie odpowiednie do stosowania na co dzień. Dlatego znalazłam dla siebie alternatywę :)

Sprawa była dla mnie szczególnie ważna, bo jak może wiecie, uwielbiam makijaż mineralny. Minerały zwykle mają postać proszkową, co powoduje, że zachowują się na skórze jak niesprasowany, sypki puder. Istotną kwestią jest więc odpowiednie wykończenie takiego makijażu, pozwalające zniwelować pudrowy efekt i utrwalić go na długie godziny. Tradycyjny makijaż, wykończony zwykłym pudrem, też zresztą potrzebuje jakiegoś sprytnego triku.

Co zatem robię? Używam wody w spreju, i to niezależnie od tego, czy sięgam po minerały, czy po tradycyjną kolorówkę :))) Spryskuję delikatnie twarz, a kropelki wody działają jak spoiwo. Oczywiście ważne jest, żeby rozpylacz dawał nam wodną mgiełkę, a nie pryskał ogromnymi kroplami ;) Tak czy inaczej nadmiar wody warto ostrożnie odcisnąć chociażby w papierowy ręcznik.

Eksperymentowałam z wieloma produktami, począwszy od hydrolatów, skończywszy na rozmaitych aptecznych wodach termalnych. Hydrolaty nie sprawdziły się, bo zawierają jednak różne substancje aktywne, które potrafiły mnie podrażnić. Ale mogą być świetnym rozwiązaniem dla kogoś, kto idealnie dobierze jakiś do potrzeb swojej skóry. Mnie w każdym razie uczuliła róża damasceńska i hydrolatów odechciało mi się raz na zawsze :) Wody termalne są świetnym rozwiązaniem (uwielbiam Avene), ale niestety nie najtańszym, zwłaszcza jeśli używa się ich w dużych ilościach, codziennie, jak ja. Dlatego sięgnęłam ostatecznie po tańsze, drogeryjne zamienniki :)

Kupuję na zmianę naturalną wodę źródlaną Aqua Vital Spray polskiej, lubelskiej marki Ambra oraz mgiełkę do twarzy z wyciągiem z aloesu Aqua Spray z Rival de Loop. Oba produkty dostępne są w drogeriach Rossmann w cenie około 10 zł.

Aqua Vital Spray, opis producenta:
Naturalna woda źródlana pochodząca z ekologicznych terenów Wyżyny Lubelskiej czysta biologicznie o neutralnym pH, przyjaznym dla skóry. Woda Aqua Vital znakomita do codziennej pielęgnacji cery narażonej na szkodliwy wpływ suchego powietrza, wiatru i słońca. Nawilża, tonizuje skórę twarzy i całego ciała. Używana regularnie przywraca skórze witalność, nadaje elastyczność i młody wygląd. Doskonała do stosowania w domu, pracy, podczas podróży i ćwiczeń sportowych. Niezastąpiona w gabinetach kosmetycznych. Nieperfumowana, bez konserwantów.

Aqua Spray, opis producenta:
Mgiełka do twarzy i dekoltu z wyciągiem z aloesu. Witalizuje, nawilża oraz odświeża twarz i dekolt. Stanowi optymalne połączenie środka pielęgnującego i odświeżającego. Wyciąg z aloesu intensywnie nawilża skórę zapewniając jej świeży i promienny wygląd. Produkt testowany dermatologicznie z pH neutralnym dla skóry.





Jak widzicie, podstawową rolą tych mgiełek jest co prawda odświeżanie, jednak fantastycznie spisują się jako utrwalacze. Pudrowy efekt znika w pół sekundy. Kropelki wody przedłużają żywotność makijażu i czynią go odporniejszym na ścieranie czy rozmazanie. Po prostu mur beton ;)))

21 komentarzy :

  1. proste i jak widac skuteczne :) ... bede musiala sprobowac :) ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam wody termalnej z Avene. :) Boska jest. :) Tyle, że nie używam jej bardzo często. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zwróciłam wczesniej uwagi na tą Aqua Vital Spray ale Rival de Loop miałam i byłam bardzo zadowolona : )

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo ciekawe :)
    wypróbuję na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo coś dla mnie :) zawsze mam wrażenie, że wszystko co sypkie mi zdmuchnie jak wyjdę z domu :) fajny patent, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maus, spróbuj koniecznie :) Nawet jeśli ci się nie spodoba, to wykorzystasz do odświeżania się w ciągu dnia. Świetny patent na upały i jak rok okrągły do klimatyzowanych pomieszczeń.

    Dominika, racja, avene jest świetna, czasem kupuję w wielkich promocyjnych butlach :)

    Kosmetykoholiczko, poszukaj, nawet bardziej się opłaca, bo ma większą pojemność.

    A., zachęcam :)

    PannoJoanno, o widzisz, taka mgiełka powinna rozwiązać twój problem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie kupujesz tę pierwszą mgiełkę firmy Ambra, przyznaję sama jestem z Lublina ale do tej pory nie zetknęłam się z tymi kosmetykami. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ich lubię używać do odświeżania i chłodzenia w upalne dni - w tym roku miałam m.in. tą z Rossmanna, Iwostinu i Vichy, a w zeszłym roku kupiłam Aqua Vital ;)

    Nurka Aqua Vital powinna być w Rossmannie, w Super Pharm tez ją chyba kiedyś widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nurka, pisałam przecież, w Rossmannie :)

    Estella, też lubię się tak odświeżać, trzymam nawet jedną mgiełkę na biurku w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Koniecznie muszę w takim razie wypróbować :D
    A jak dozowniki tych zamienników z Rossa? Robią ładną mgiełkę?

    OdpowiedzUsuń
  11. No nareszcie ktoś opisał mgiełkę z Rival de loop ^_^ Miałam ją kupić jak była przeceniona, ale ostatecznie nie wzięłam, bo nie wiedziałam czy mi się przyda/czy jest dobra ;)
    Teraz już nie będę miała oporów :D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy wcześniej nie słyszałam o takim sposobie, więc będę musiała wypróbować:):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Slyszałam ze na takich mgiełkach sie tez dobrze zmywa makijaz- spryskujemy obficie, czekamy chwile az troche "porozpuszca" sie to co mamy na buzi i zmywamy chusteczką czy płatkiem nasączonym czyms itp. Ponoc jest o wiele szybciej, sama mam zamiar to wypróbowac.

    A teraz z innej beczki. Mam misiowe chusteczki dla dzieci z Nivei!!!!!! :D :D :D
    ZDOBYWCA!!!!! Sa swietne, musze sobie zapas zrobic jak bede jechac do De

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o takim patencie i bardzo mnie on zaciekawił. Z pewnością zaopatrzę się w ten specyfik przy najbliższej wizycie w R.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wesołych Świąt 2010 roku!

    OdpowiedzUsuń
  16. wiesz może jak pozbyć się takich sino- czerwonych śladów po krostach? :>

    OdpowiedzUsuń
  17. Greatdee, mgiełka w obu przypadkach dobra, choć ta z Rival de Loop jest drobniejsza :)

    Iwetto, na szczęście nawet bez przeceny nie jest droga :)

    April, mam nadzieję, że ci się spodoba :)

    Dominika, dziękuję za zaproszenie :)

    Agnieszka, widzę, że nie darowałaś misiom ;))) Zrób większy zapas :D

    Kokolina, witaj! Zaglądaj częściej, może jeszcze czymś cię kiedyś zaskoczę ;)

    Syneloi, witaj! Dziękuję za życzenia :)

    Lifelock, witaj! Co do przebawień, poszukaj może jakiejś kuracji rozjaśniajacej / depigmentacyjnej / złuszczającej? Na przykład na biochemii urody, tam kupisz rozmaite aktywne specyfiki z bardzo dokładym opisem zasad stosowania. Grunt, to sobie krzywdy nie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No! To jest rada warta znacznie więcej, niż tynfa. :)
    Zanotowałam, wypróbuję. Ja lubię wodę z Vichy, ale czemu nie zamienić jej na tańszą, skoro można?
    Dziękuję i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sabbath, wody termalne na pewno mają więcej dobroczynnych mikroelementów, ale z drugiej strony ja nie zauważam ich pielęgnacyjnego efektu. Dlatego sięgam ostatnio po zwykłe mgiełki, dla moich celów są wystarczające :) Kro wie, może tobie też spodoba się taka tańsza alternatywa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam Aqua vital i nie wiem czy mam taki egzemplarz czy wszystkie tak mają, ale to co ona robi to jest prysznic, a nie mgielka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Du, może faktycznie nie daje subtelnej mgiełki, ale prysznicem też bym tego nie nazwała ;) Ta z Rival de Loop ma lepszy atomizer, piałam nawet gdzieś wyżej :)

    OdpowiedzUsuń