beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 3 października 2011

W dobre ręce :)

Post dedykowany FF,
która w ostatnich tygodniach opiekowała się Wilusiem
i zdołała zawładnąć jego kocim sercem :)


Witajcie! Trochę mnie tu nie było. Ale wiecie, moja Pani chciała podróżować, a ja nie chciałem robić kłopotu. Spakowałem więc swoje kocie manatki i oddałem się w dobre ręce. O, jakie dobre! Przez moment rozważałem nawet, czy nie zostać w tych rękach na zawsze ;))) No ale ostatecznie, z lekkim ociąganiem, wróciłem.









Pomyślałem, że skoro już jestem, to wpadnę się przywitać. I raz jeszcze podziękować za troskliwą opiekę. FF, tęsknię!!! Wiem, że czytasz :)))

Pan Wiluś.

36 komentarzy :

  1. oj gdyby ktoś tak chciał zaopiekować się moim Fifkiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. kotek jest niesamowicie uroczy!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki słodziak :))

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki gentleman z pana Wilusia, kłopotu nie chciał robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny słodziak!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu jaki ten kot piękny, a jakie ma oczy ... wow

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiluś dziękuje wszystkim za przemiłe komplementy :***

    Farizah, to brytyjski błękitny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. sliczny jest :D pasowalby do mojej bandy ;)

    a swoja droga ja mam dylemat bo w przyszlym roku chcemy jechac na urlop i bede musiala te moje dwa potworki zostawic w domu z dochodzaca tesciowa... nie wiem jak to przezyje :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiluś jest taki śliczny że i w nim można się zakochać bez pamięci!

    OdpowiedzUsuń
  10. Brytyjczyki to takie miśki ;) Wymiziaj go, słodziak jeden ^.^

    OdpowiedzUsuń
  11. To brytyjski czy rosyjski? Nie jestem zwolenniczką kotów, tzn. nie przeszkadzają mi, ale wolę psiaki. No ale to srebrne futerko zawsze mnie rozkładało. Uroczy kici

    OdpowiedzUsuń
  12. Maus, możesz sobie wyobrazić, z jak ciężkim sercem wyjeżdżałam ... Ale na szczęście kotek świetnie sobie poradził, szybko zaaklimatyzował się w nowym miejscu i naprawdę ani myślał wracać! Miał focha na mnie jak stąd do Chin ;))) W każdym razie chciałam ci tylko powiedzieć, że strach ma wielkie oczy. Rozstanie jest trudne, ale chyba trudniejsze dla nas niż dla kotów :DDD

    Katalina, Merody, :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też chciała bym mieć takiego kotka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. witaj Wilusiu :* Cammie kotecek bardzo dobrze sobie poradził :)) wygłaskaj go ode mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie oczy - normalnie maskotka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko piękny czy to brytyjski?
    www.brauty-fresh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ on wydoroślał... i ten miód w spojrzeniu. Witaj podróżniczko, mam nadzieję, że przywiozłaś kawałek pięknego szkła z Murano, by zdobił Wasze nowe M.

    Pozdrawiam :o)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiluś to prawdziwy dżentelmen, miło że pamięta o FF :))

    Lemirko, a nawet masKOTka :D i arysKOTrata ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. słodziaku kochany !!!
    Normalnie klon mojej hehehe ... Atak klonów mamy z tego co widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiluś jest cudny. PO prostu brak słów ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję wszystkim w imieniu Wilusia :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ooo, jak mi miło :))) Też tęsknię i cieszę się, że futro zadowolone z wakacji :)

    Wilusiu-Misiu, kładź się, będzie mizianko! :D

    OdpowiedzUsuń