beauty & lifestyle blog

piątek, 7 marca 2014

Mandarynkowa królowa i budyń z rabarbarem, czyli kąpiel z Bomb Cosmetics | Wiosenne nowości


Propozycja na piątkowy wieczór? Kąpiel! Gorąca, relaksująca, z pachnącym, pielęgnującym ciało dodatkiem. Co powiecie na kulę lub babeczkę Bomb Comsetics? "Mandarynkową królową" albo "Budyń z rabarbarem"? Nie powiecie pewnie nic, bo prawdopodobnie nic na ich temat jeszcze nie wiecie. Ale się dowiecie :D Zapraszam na recenzję! A zaraz potem na krótką prezentację wiosennych nowości od Bomb Cosmetics. Kąpielowych, a jakże! Ale nie tylko :)))


Jak możecie pamiętacie, "Mandarynkową królową" i "Budyń z rabarbarem" dostałam jakiś czas temu w prezencie od Pachnącej Wanny. Szybko zrobiłam z nich użytek!

"Mandarynkowa królowa" to kremowa kuleczka o przepięknym, orzeźwiającym zapachu mandarynki z pomarańczą. Dzięki wysokiej zawartości masła kakaowego i nieco niższej shea cechują ją silne właściwości nawilżające i natłuszczające, przyczyniające się do odżywienia i uelastycznienia skóry.






Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Zea Mays (Corn) Starch, Sodium Lauryl Sulfate, Sucrose, Parfum (Fragrance), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Aqua (Water), Citrus Nobilis (Mandarin) Peel Oil, Citrus Limonum, Hydrogenated Vegetable Oil, Lecithin, Shellac, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Dextrin, Aroma (Flavor), Limonene, Citral, CI 19140 (Yellow 5), CI 45430, CI 15985 (Yellow 6), CI 16035 (Red 40).

Cena: 11 zł (aktualnie Pachnąca Wanna oferuje ją za 8,8 zł).






Kulka jest malutka, ale tym razem nie było to już dla mnie zaskoczeniem, pamiętałam "Owocowy raj", z którym miałam do czynienia kilka tygodni temu ---> KLIK. Mimo mikrych rozmiarów (spójrzcie, jak niewielka się wydaje chwycona w dwa palce), naprawdę ma moc! Wrzucona do wody rozpuszcza się około kwadransa, stopniowo uwalniając cytrusowy zapach, masła i olejki. Niestety nie pieni się, to nie ten rodzaj kąpielowego gadżetu. Trochę mi tego szczerze mówiąc brakowało, bo kocham kąpiel z pianką. Nie do przecenienia są jednak właściwości odżywcze tej niepozornej kulki. Bogata w składniki natłuszczające, zmienia wodą niemal w emulsję, odczuwalnie otulającą skórę, w działaniu przypominając dobrą oliwkę. Jeśli nie lubicie natłuszczać ciała w ten sposób, "Mandarynkowa królowa" pewnie nie przypadnie Wam do gustu, jednak jeśli kochacie ten rodzaj pielęgnacji, będziecie zachwycone. Nie wierzę jednak, że istnieje ktokolwiek, kto kochałby czyszczenie wanny po tym tłustym domowym SPA ...


"Budyń z rabarbarem" z kolei to babeczka o słodkim, owocowym zapachu jagód, rabarbaru i brzoskwini podszytym karmelowo-waniliową nutą, która mimo podobnych proporcji składników natłuszczających, sprawia jednak wrażenie produktu nieco lżejszego niż opisywana wcześniej "Mandarynkowa królowa".






Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Zea Mays (Corn) Starch, Sodium Lauryl Sulfate, Parfum (Fragrance), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Sucrose, Aqua (Water), Elaeis Guineensis (Palm) Kernel Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Lecithin, Amyris Balsamifera Bark Oil, Salvia Sclarea (Clary) Oil, Acacia Senegal Gum, Shellac, Linalool, CI 19140 (Yellow 5), CI 16255, CI 14270, CI 18050. 

Cena: 12 zł (aktualnie Pachnąca Wanna oferuje ją za 9,6 zł).






Prześliczna! Aż żal było wrzucać do wanny. W końcu jednak tam trafiła, powoli (około 20 minut) rozpuszczając się i zwykłą kąpiel, dzięki przyjemnemu zapachowi i właściwościom odżywczym, zmieniając w relaksującą sesję. Tak jak wspominałam, miałam wrażenie, że "Budyń" nie jest aż tak bogaty, tak tłusty, jak "Królowa", więc pewnie ma szanse przypaść do gustu szerszemu gronu. Zaznaczę tylko, że i w tym przypadku nie ma co liczyć na pianę. Z pewnością można jednak liczyć na porządne nawilżenie ciała, co najmniej na kilka dni zwalniające z nielubianej przez niektórych konieczności balsamowania.


Nie wyobrażam sobie wrzucać kul czy babeczek do każdej kąpieli, po pierwsze ze względu na ich cenę, po drugie (i ważniejsze) ze względu na ich bogaty skład. Nie widzę potrzeby częstego tak mocnego natłuszczania skóry. Ale od czasu do czasu, dlaczego nie? Cieszę się więc, że dzięki niezawodnej Pachnącej Wannie będę miała okazję poznać kilka kolejnych kąpielowych gadżetów od Bomb Cosmetics, tym razem z ich najnowszej wiosennej kolekcji. 






Na swoją kolej w mojej łazience czeka już musująca jabłkowo - wiśniowa kuleczka "Pocałunek motyla" z olejkami eterycznymi z mandarynki i neroli, kremowa jagodowa babeczka "Tęcza" z paczuli i szałwią oraz deser kakaowy "Dalekie krainy" z rumiankiem i kokosem. Wielkie butle, które widzicie na ostatnim zdjęciu, to z kolei kokosowy lotion do ciała, cytrusowy żel pod prysznic i mydło do rąk o zapachu świeżej bawełny. Szczegóły wkrótce, tymczasem odsyłam Was na stronę Pachnącej Wanny, gdzie możecie zobaczyć więcej wiosennych nowości ---> KLIK.



Lubicie umilać sobie kąpiel takimi gadżetami? Piszcie! I nie zapomnijcie zajrzeć jutro, z okazji Dnia Kobiet zaproszę Was na konkurs z atrakcyjną nagrodą!


Buziaki,
Cammie.

Edit:
Pachnąca Wanna dała znać,
że do niedzieli włącznie
na wszystkie produkty Bomb Cosmetics
obowiązuje zniżka 20% :)
Plus, jak zwykle, bezpłatna przesyłka
przy zamówieniu o wartości minimum 50 zł.




32 komentarze :

  1. Budyń z rabarbarem - rozkosz dla nosa! I ciała pewnie też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, ja już chyba straciłam obiektywizm w tej kwestii, kocham takie gadżety :D

      Usuń
    2. Moja Mama uwielbia takie cuda :) Chyba jej coś sprezentuję.

      Usuń
    3. Fajny pomysł na prezent, ja na pewno bym się ucieszyła :)

      Usuń
  2. Już nie będę wspominać o tym, że pewnie pięknie pachną, ale jak cudnie wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, są tak ładne, że zazwyczaj szkoda mi wrzucać do wody, muszą najpierw odstać swoje w łazience jako element dekoracyjny :D

      Usuń
  3. Mam niestety obecnie tylko prysznic, ale z głębokim brodzikiem. Moje dzieci się mieszczą :) i czasem im wrzucam musujące tabletki do kąpieli które kupuje w rossmanie też zawierają olejki z tego co pamietam z pestek winogron między innymi. Mam nadzieje że w następnym mieszkaniu będę mieć wannę :) Moja mała wypatrzyła już tą kule z motylem i babeczke z tęczą :D i było oczywiście pytanie mamo kupisz mi? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madlen, ładnych kilka lat nie miałam wanny i nie wspominam tamtego okresu dobrze, ja jednak lubię się pomoczyć, wygrzać w gorącej wodzie, nacieszyć bąbelkami :D

      Usuń
    2. Ja tak samo, ale nie moge na razie nic poradzić :/ Na pewno kiedy dorobie się własnego domu to będzie tam wanna co najmniej jedna :D

      Usuń
  4. O mamo, aż mnie slinka cieknie od tych kosmetycznych smakołyków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, wcale się nie dziwię, naprawdę jest na czym zawiesić oko. Też jestem łasa na takie widoki :DDD

      Usuń
  5. Oj, ładne te gadżety :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cammie idealnie wstrzeliłaś się z postem - do niedzieli włącznie mamy w Pachnacej Wannie z okazji Dnia Kobiet rabat 20% na BC (i oczywiscie nadal bezpłatną wysyłkę od 50zł). A ja jestem właśnie po kąpieli z babeczką Tęczową. Baaardzo było przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jula, świetna wiadomość! Edytuję posta, może ktoś się skusi :)

      Usuń
  7. Mniam! Muszę wreszcie przetestować ofertę Bomb Cosmetics :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie produkty sa poprosi jak do zjedzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, nie przeczę, ma się ochotę ugryźć :DDD

      Usuń
  9. Aż żal wrzucać do wanny - świetnie się prezentują,co więcej wyglądają ( i pewnie pachną!) jak do zjedzenia :D "Pocałunek motyla"wygląda uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, mnie chyba najbardziej podoba się deser kakaowy, głównie dlatego, że wystarczyć aż na cztery kąpiele!

      Usuń
  10. O ja! Ale bym shcrupala mniam ( gdyby bylo do jedzonka :) ) Ja najbardziej lubie olejki eteryczne i mase piany :) mialam kiedys kuleczki do kapieli pozniej chcialam sama je wykonac ( oczywiscie nie takie jakie Ty nam zaprezentowalas bo te to mistrzostwo) :) Jestem pod wrazeniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MyLife Blossom, kul nigdy robić nie próbowałam, ale popełniłam w życiu parę mydełek :)))

      Usuń
  11. o rany, jakie cudowności! ale żałuję, że nie mam wanny :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow genialne :) uwielbiam takie produkty, zwłaszcza do kąpieli. Cudowności, aż chciałoby się zjeść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirelka, zadziwiająco wiele z was ma ochotę je zjeść :DDD

      Usuń
  13. Tak pięknie wyglądają że aż szkoda byłoby użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam babeczki BC:) Niedawno właśnie zamówiłam w Pachnącej Wannie (w tym miejscu dziękuję, bo dzięki Tobie tam trafiłam) kilka sztuk z nowej kolekcji i wczoraj pierwsza już poszła w ruch:)

    OdpowiedzUsuń