beauty & lifestyle blog

piątek, 28 marca 2014

Nie do zdarcia, czyli szklany pilniczek Ewa Schmitt Professional


Papier, metal, czy szkło? Jeśli chodzi o pilniczki do paznokci, ile kobiet, tyle preferencji. Ja w każdym razie od dawna stawiam w tym względzie na szkło.

Szklane pilniczki uchodzą za bezpieczne dla paznokci, nie przyczyniając się do ich uszkodzeń mechanicznych, rozdwajania i kruszenia, co często zarzuca się zwłaszcza tym metalowym, nie eksploatują się też tak szybko jak papierowe. Są przy tym wszystkim bardzo komfortowe w użyciu, ostre i łatwe do utrzymania w czystości. Dobry szklany pilnik to zakup na wiele lat!

Przez moje ręce przewinęło się kilka szklanych pilniczków, ale niestety ich jakość nie zawsze mnie satysfakcjonowała. Zdarzało się, że miały za małą jak na moje potrzeby ziarnistość albo okazywały się tak delikatne, że tłukły się lub pękały przy byle uderzeniu. Nareszcie jednak kupiłam coś, co odpowiada mi w stu procentach, szklany pilnik Ewa Schmitt Professional!






Markę sygnowaną nazwiskiem Ewy Schmitt kojarzycie prawdopodobnie dzięki gąbeczce konjac, która swojego czasu szturmem podbiła blogosferę, szybko zdobywając sporą popularność. Okazuje się, że w jej ofercie znajdują się też inne akcesoria, w tym właśnie świetny dwustronny pilniczek do paznokci.






Pilniki Ewy Schmitt dostępne są w Rossmannie, kosztują około 12 zł (a na stronie producenta, funkcjonującego pod niewiele mówiącą nazwą Zenner, jeszcze mniej, w granicach 7-8 zł, mam wrażenie, że to ten sam produkt, tylko bez logo ---> KLIK). Wybierać można spośród kilku wersji kolorystycznych. Mnie skusił róż.






Jeśli ze szklanymi pilniczkami jeszcze nie miałyście do czynienia albo Wasze wcześniejsze doświadczenia z nimi nie były udane, to zachęcam Was do wypróbowania właśnie tego konkretnego, od Ewy Schmitt. Jest niedrogi, ostry, mocny i higieniczny, bo łatwo wyszorować go chociażby pod bieżącą wodą. Ja mam dwie sztuki, jeden pilniczek trzymam w domu, drugi na wypadek awaryjnych sytuacji noszę w torebce, oba służą mi bez zarzutu od kilku miesięcy. Wydają się nie do zdarcia. Oczywiście nie jest to najwyższa półka, do wielokrotnie hartowanego szkła czy kryształu pewnie Ewie Schmitt daleko, ale jak na produkt drogeryjny, jest to pilniczek bardzo dobry, w tym kontekście jego jakości naprawdę nie można niczego zarzucić. 


Którą pilniczkową frakcję reprezentujecie? Metal, papier, czy szkło, jak ja? 


Skoro już o piłowaniu mowa, to może zainteresowałby Was post na temat kształtów paznokci? Chodzi mi takie zestawienie od jakiegoś czasu po głowie, chętnie je przygotuję.


Tymczasem całuję,
życząc Wam wspaniałego weekendu!
Cammie.



56 komentarzy :

  1. Zestawianie o kształtach paznokci z chęcią przeczytam :) Też mam szklany pilniczek z różową końcówką :D Kupiłam w Superpharmie, jakiś no name, ale służy mi już 2 rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosodrzewino, mam nadzieję, że moje też posłużą mi przez kilka lat, o ile pechowo gdzieś ich nie roztrzaskam, bo niestety z tymi szklanymi różnie bywa.

      Usuń
    2. także chętnie poczytam o kształtach, sama ostatnio zmieniłam nieznacznie, kwadratowe strasznie mi się łamały.

      Usuń
  2. Ja go mam i także chwalę :). Najbardziej sprawdza się u mnie szklany pilnik, po metalowym mi się strasznie niszczyły paznokcie. Papierowy jest ok ale trzeba często zmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antytaonka, mam podobne spostrzeżenia. Papierowe można w zasadzie uznać za jednorazowe, a metalowe robiły mi więcej szkody niż pożytku.

      Usuń
  3. Ooo akurat potłukłam mój także...dzięki za cynk:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Princess, bardzo proszę :) Będziesz zadowolona, dobry jest.

      Usuń
  4. U mnie od roku tylko szkło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, u mnie już od ładnych kilku lat. Kilka razy wracałam co prawda do pilniczków papierowych, ale to były epizody, to jednak nie to.

      Usuń
  5. Ja od 2 lat używam pilniczka szklanego z For Your Beauty Rossmanna i jest to mój zdecydowany faworyt, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ev, miałam kilka sztuk For Your Beauty, ale niestety wszystkie mi się potłukły. Mam wrażenie, że są delikatniejsze niż Ewa Schmitt, bo przecież niczego szczególnego z nimi nie robiłam, a jednak dość szybko było po nich. Ewka póki co się trzyma :D

      Usuń
    2. Też go używam, dosyć długo bo chyba ze dwa lata. Chucham i dmucham żeby się nie stłukł, nawet przeprowadzkę przeżył:-)

      Usuń
    3. Silje, ja jeden noszę w torebce, także też narażony jest na różne rzeczy, ale jakoś daje radę, odpukać, nic się z nim nie dzieje.

      Usuń
  6. kilka miesięcy temu nawróciłam się na szkło :)

    chętnie przeczytam posta o kształcie paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. po raz pierwszy słyszę o szklanym pilniczku ;o xd brzmi zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amelia, serio? Koniecznie zainteresuj się tematem, to zupełnie inna jakość w piłowaniu.

      Usuń
  8. Papier ,a ostatnio także szkło . Metal , never !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami, metal popadł w ostatnich latach w niełaskę, ale dobrze pamiętam czasy, kiedy nie było nic innego.

      Usuń
    2. i ja tak samo Cammie ;)

      Usuń
    3. Świat się jednak zmienia.

      Usuń
  9. Ja piłuję metalem, bo szklanym, niestety, dłużej trwa. Ale paznokcie mi się nie rozdwajają ani nie kruszą ani nie łamią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alessa, pozazdrościć kondycji paznokcie, moje niestety mają tendencję do rozdwajania się.

      Usuń
    2. Mi się szklanym piłuje właśnie szybciej :>

      Usuń
  10. Ja mam papierowy, ale strasznie mnie denerwuje , że zostawia paznokcie strasznie poszarpane. Muszę później używać jeszcze innego pilnika i polerki...chyba zainwestuję w Ewę:) O kształtach paznokci bardzo chętnie poczytam, bo akurat obcięłam paznokcie na krótko bu je ratować i teraz zastanawiam się jak je zapuszczać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vashti, przyszły tydzień pewnie tradycyjnie będzie należał do podsumowań miesiąca, ale zaraz potem postaram się opublikować coś na ten temat :)

      Usuń
  11. Ja od 2ch chyba lat używam szklanego pilniczka i nie zamieniłabym na inny ! Tylko musi być z tych cienkich i obustronnych. Mam chyba z firmy Ann. A co do kształtu, to niestety nie umiem nadać paznokciom kształtu, żeby być zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyia, mnie zdarza się opiłowywać polakierowane, wtedy z kształtu jestem najbardziej zadowolona, bo nie podążam za naturalnym kształtem paznokci, tylko nadaję ten pożądany.

      Usuń
  12. U mnie zdecydowanie króluje szkło i nie mogę sobie wyobrazić bez niego dalszego życia. A co do posta, to chętnie przeczytam, bo ostatnio szukam takich postów ale nie mogę nigdzie znaleźć nic sensownego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, nie obiecuję, że napiszę coś sensownego, ale postaram się :DDD

      Usuń
  13. Miałam dokładnie ten i niesamowicie rozdwajał mi paznokcie, długo nie mogłam dojść co tak ja zniszczyło. Zmieniło pilnik i minęło. U mnie papierowe się sprawdzają i, niestety, droższe szklane..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalinda, naprawdę? Nie przypuszczałabym. Może kiedyś kupię coś z naprawdę wysokiej półki, to będę miała porównanie.

      Usuń
  14. Miałam kiedyś szklany pilniczek. Muszę do niego wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szklane pilniki to dobra sprawa, ja rowniez mam jeden i nie zamienilabym go na zaden inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam dwa szklane pilniki, jeden był super, a drugi jakoś szybko przestał spełniać swoją funkcję. Skoro ten polecasz, to kupię sobie przy najbliższej okazji, bo mój aktualny też już dogorywa.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja osobiście najbardziej lubię metalowe pilniczki i ich najczęściej używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatka, metalowe to kompletnie nie moja bajka.

      Usuń
  18. Ja w sumie bardzo rzadko używam pilniczków ale zdecydowanie muszę na jakiś szklany się skusić - jak będę w Rossmannie to się rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robaczek, dla mnie pilniczek to podstawa, bo tylko tak skracam paznokcie.

      Usuń
  19. mam ten pilnik od ponad roku i nadal jak nowy. udało mi się go kupić za 7zł w superpharm, ale już ich tam nie ma. dobrze wiedzieć, ze są w rossie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Little, dobra cena! W rossie niestety drożej.

      Usuń
  20. Mam ten pilnik od roku i nie zamienię na inny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja również jestem w jego posiadaniu i uwielbiam go! idealnie piłuje paznokcie bez zadarć :) ideał wśród pilniczków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iva, cieszę się, że podzielasz moje zdanie :)))

      Usuń
  22. kiedyś używałam wyłącznie szklanych, ale często się biły, pękały, więc obecnie używam takiego dużego papierowego jak zawsze spotykałam w salonach kosmetycznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Readhead, papier też jest w sumie dobry, tyle tylko, że mniej ekonomiczny. No i mniej higieniczny, jeśli ktoś używa go więcej niż raz, jednak ciężko byłoby taki pilniczek wyczyścić.

      Usuń
  23. A ja używam szklanych i papierowych, ostatnio kupiłam pilnik z elite model look i jest beznadziejny, szybko sie zużył. ale za to dostałam gratis do niego miniaturową pęstę które mi się przydaje na wyjazdach ;) A piepierowe to moja mama kupuje duże opakowania i zawsze mi się kilka od niej dostanie w ramach wspólnego malowania paznokci :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madlen, papierowe też bywają bardzo dobre, choć na pewno są mniej ekonomiczne.

      Usuń
  24. Cammie a ten pilniczek ma gładką powierzchnię? Miałam 2 pilniczki ewy schmidt i jeden był fajny własnie taki gładki a 2 po przejechaniu palcem taki chropowaty i właśnie ten chropowaty był do kitu dlatego się pytam, muszę kopić sobie nowy bo stary mi pękł, niestety nie wiesz na co trafisz bo nie ma żadnego opisu na opakowaniu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, trudno mi powiedzieć, ja mam dwa i są identyczne. Nie są idealnie gładkie, ale jakoś wyjątkowo chropowate też nie. Niestety nie zachowałam opakowań, ale może tam jest jakaś informacja o ziarnistości?

      Usuń