Chyba każda kobieta spośród wielu zapachów, do jakich ma słabość, jest w stanie wskazać ten jeden jedyny, wyjątkowy, skrojony jak na miarę. Ja też nie mam problemu z wyborem, moje ukochane perfumy to od lat Dior Dolce Vita.
W (nieco spóźnionym) prezencie urodzinowym dostałam właśnie kolejną buteleczkę, cudowne 100 ml słodkości i zmysłowości.
Głowa: lilia, brzoskwinia, grejpfrut, bergamotka, róża i kardamon
Serce: morela, magnolia, lilia, cynamon, heliotrop i brazylijskie drzewo różane
Baza: drzewo sandałowe, kokos, wanilia i cedr
Używam tych perfum od lat, zostały ze mną mimo reformulacji, jakiej poddano je jakiś czas temu. Stara wersja była cięższa, bardziej złożona, skondensowana, nowa straciła co prawda na głębi, ale nadal mnie zachwyca.
Dolce Vita to zapach słodki i ciepły, jednak nie oblepiający, na pewno też nie mdły. Pięknie się rozwija, powoli uwalniając kolejne nuty. Określany jest często jako klasyczny i elegancki, ale chyba nie do końca mogę się z tym zgodzić. Owszem, czuję się w nim bezpiecznie i zawsze na miejscu, bo nie jest nachalny, ale nie mogę ignorować tej wibrującej zmysłowości, która w nim drzemie. Dla mnie to po prostu zapach kobiecości. Jest jak tajemnica, jak koronkowa bielizna pod służbowym uniformem, niby grzeczny, ale im bliżej skóry, tym bardziej rozkoszny, wabiący, uwodzicielski. Uwielbiam go! Jest taki "mój".
A Wy? O jakich perfumach możecie to powiedzieć? Jaki zapach określa Was najlepiej? Uchylcie rąbka swojej tajemnicy!
Buziaki,
Cammie.
Kusisz :)
OdpowiedzUsuńLulu, nie było to moim zamiarem, ale miło mi, że czujesz się skuszona :DDD
Usuńja sie skusilam wczoraj i przepadlam ;p stalam w sephorze jak zaczarowana ;p
Usuńnigdy nie zwracalam uwagi na ten flakon i na tą nazwe, nigdy o nim nie czytalam ;p a tu niespodziakla;)
myslalam ze moim nr 1 na zawsze bedzie hypnotic poison i addict ;p jakze sie pomylilam ;p
ten zapach je przebija ;p poki co mam probeczke, ale moze w przyszlosci to zolte cudo zawita obok innych siostrzyczek diora
dziekuje :):):)
Dolce Vita to rzeczywiście doce vita. Zapach słodki jak życie - czyli ogólnie nie za słodki. Ale jednocześnie trudno nie ulec jego urokowi.:)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego pytania... nie wiem. Kiedyś, przez lata moimi ukochanymi perfumami była Theorema Fendi. Potem wydawało mi się, że Black Cashmere. Później stwierdziłam, że moją nietypową osobowość najlepiej oddaje Black Tourmaline. I może tak jest, ale noszę go sporadycznie.
Chyba nie mam ukochanych perfum. A raczej mam ich zbyt wiele. Mam ulubione nuty i złożenia nut. Zdarza się, że mam kilkanaście flakonów różnych perfum opartych na tym samym akordzie - różniących się miękkością, wybrzmieniem, projekcją. I jeśli spojrzymy na to w ten sposób - mogę wskazać ten jeden, jedyny. Oud. Najlepiej zmiękczony sandałowcem.
Poza tym jest także sporo perfum, które uwielbiam, uważam za Dzieła, za olśniewające ideały, ale nie chciałabym ich nosić...
Ogólnie zapachowo jestem dziwna.
Sabb, zapachowo to ty jesteś jedyna w swoim rodzaju! Jesteś jak doświadczony przewodnik w trudnym, ale przepięknym terenie.Zmartwiłabym się, gdybyś łatwo mogła się zdecydować na jeden zapach. W ten sposób to mogę zdecydować ja, tobie, koneserowi, wręcz nie wypada :DDD
UsuńGdybym miała wybrać jedne perfumy, którymi będę pachnieć do końca życia, byłyby to Guerlain AA Flora Nymphea:)
OdpowiedzUsuńPrincess, ooo, u mnie aa mandarine basilic bardzo wysoko na liście :)))
Usuńkocham wielką miłością Daisy Eau So Fresh Marca Jacobsa. nie potrafię opisać tego zapachu, ale kiedy pierwszy raz go poczułam, pomyślałam: "to cała ja" :)
OdpowiedzUsuńAga, no widzisz, a mnie z kolei ten zapach w ogóle nie uwiódł. Swojego czasu było o nim głośno, miałam nawet miniaturę, ale chyba do dziś stoi gdzieś niemal pełna.
UsuńNie znam tych diorowych, ale obwącham je koniecznie :-) Mój zapach to Gucci by Gucci :-)
OdpowiedzUsuńYzma, koniecznie sprawdź sobie przy okazji, kto wie, może przypadną ci do gustu.
UsuńChyba jeszcze nie znalazłam mojego zapachu. :( Lata temu szalałam za Miracle Lancome, później było świeże Light Blue D&G, ale to już chyba nie był ten poziom zauroczenia. Ostatnio pachnę na zmianę Ange ou Demon Le Secret Givenchy albo Si G. Armaniego. Kusi mnie ogromnie też Chanel Chance Eau Tendre, ale nie należy on do tanich, więc zakup musi poczekać.:) Ogólnie mówiąc preferuję raczej swieże, lekkie i cytrusowe lub cytrusowo-kwiatowe kompozycje, ale czuję, że jeszcze muszę odkryć MÓJ zapach. Dużo ostatnio słyszę o perfumach, które mają takie właściwosci, że na każdej osobie dają inny efekt. Intrygujące :)
OdpowiedzUsuńJane, w zasadzie wszystkie perfumy pachną na różnych osobach nieco inaczej, chemia skóry, interakcja z innymi kosmetykami, to wszystko wpływa na ostateczny odbiór. Ale wiem, co masz na myśli, domyślam się, że chodzi ci o perfumy molekularne.
UsuńTak, to chyba o nie mi chodziło. Ale już w szerszym sensie to chciałabym mieć prefumy unikalne. To coś jak z modą - do pokoju wchodzi dziewczyna, która ma na sobie dziwne buty ( ani brzydkie, ani ładne, ale zupełnie nie mój styl). Prezentują się na niej świetnie. Bez tych dziwnych butów nie byłaby do końca ubrana, one dopełniają albo nawet robią kreację, definiują jej styl. Ja chce takie perfumy - niech sie ludzie pytają co to jest? i nich im się to ze mną kojarzy, chociaż niekoniecznie muszą potem pędzić do perfumerii żeby to sobie kupić, bo nie musi to być w jakiś oczywisty sposób dla każdego ładne.
UsuńNo...tylko tyle chcę :D
Wiesz co, chyba łatwiej oryginalne buty kupić :DDD
UsuńNad tym też pracuję...:D
UsuńPracuj, pracuj, udanych łowów :D
UsuńZapomniałam dodać że Dolce Vita miała kiedyś moja starsza siostra i je jej podkradałam. :) Mam nadzieję, że nie czyta. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze je chociaż wspominasz? :DDD
UsuńJasne, to były jej pierwsze markowe perfumy. Moje w pewnym sensie też :D
UsuńNo tak :DDD Żałuję, że nie mam starszej siostry, nie miałam komu podbierać :DDD
UsuńTak, starsze siostry są fajne. Mają nawet więcej przyjemnych zastosowań.
UsuńNie wiem, nie znam się, mam tylko brata, w dodatku młodszego. Hmmm, to ja jestem starszą siostrą :DDD
UsuńDolce Vita nie wąchałam ,ale nadrobię to przy kolejnej wizycie w perfumerii.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione perfumy to "Coco Mademoiselle" "Miss Dior" i "Ralph".
Szajbuska, widzę, że gust masz sprecyzowany :)))
UsuńJa uwielbiam Tendre Jasmin z Yves Rocher :) To zdecydowanie mój numer jeden :)
OdpowiedzUsuńAsia, nie znam, ale w studenckich czasach kochałam ming shu :))) Już są chyba niedostępne, szkoda.
UsuńOstatnio usłyszałam od koleżanki, że ten zapach jest ciężki i duszący. Ale się zdziwiłam! ;-)
OdpowiedzUsuńZnam go, ale miałam chyba tylko próbki. Co do moich zapachów - chyba zrobię wpis o nich, chodzi za mną taki pomysł od jakiegoś czasu. Ostatnio bardzo polubiłam figowe buty w perfumach... :-)
Una, zmęczona jestem, dobrą chwilę zastanawiałam się, co to za figowe buty w perfumach, zanim zorientowałam się, że to literówka :DDD
UsuńW życiu nie powiedziałabym, że dolce vita są ciężkie! Dla mnie są żywe, musujące, wibrujące.
A wiesz, że nie kojarzę tego zapachu zupełnie ?
OdpowiedzUsuńObwącham przy następnej wizycie w perfumerii :)
Moim zapachem numer 1 są The One D&G.
Aneta, klasyk, też mi się podobają.
UsuńJa ciągle szukam. Gustuję się w owocowych, lekko kwaskowatych mgiełkach zapachowych, ale prawdziwych perfum jeszcze nie mam;)
OdpowiedzUsuńEwa, gdzieś tam na świecie na pewno istnieje jakiś zapach dla ciebie :)))
UsuńBurberry Classic, uwielbiam. Są też inne zapachy, które bardzo lubię nosić, ale ten jest wyjątkowy. I ludzie mnie z nim kojarzą :)
OdpowiedzUsuńFF, muszę cię przy najbliższej okazji obwąchać ;)))
UsuńNie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji sobie "wąchnę" i będę wiedziała jak pachnie cammie :D
Sama nie znalazłam jeszcze "swojego" zapachu wśród klasycznych marek, ale mnie na przykład niezmiennie zachwyca Heat od Beyonce (wersję Rush wręcz uwielbiam!). Dobrze się w nim czuję, a to chyba najważniejsze :)
Serduszko, zapachy beyonce kojarzą mi się z jedną moją zwariowaną koleżanką, bardzo dobre skojarzenie :DDD
UsuńOo, perfumy mojego dzieciństwa! Sama ich nigdy nie używałam, bo dla mnie są za ciężkie, ale moja chrzestna używała ich zawsze i mam z nimi miłe wspomńienia. Mam nawet od lat miniaturkę i czasem lubię się "zaciągnąć" ;) Zapach jest intrygujący i bardzo oryginalny :))
OdpowiedzUsuńRedhead, to pewnie znasz starszą wersję, sprzed zmiany formuły, stara faktycznie była cięższa.
UsuńMoje ulubione- Hubo Boss Orange <3 Kocham, przeuwielbiam i wielbię <3 !
OdpowiedzUsuńDaria, :)
UsuńTo był ukochany zapach mojej mamy :) Mam sentyment ogromny.
OdpowiedzUsuńKrzykla, nie dziwię się, moc wspomnień.
UsuńCammie piękny prezent :) perfumy Dior Dolce Vita swego czasu były moimi ulubionymi... mam do nich wyjątkowy sentyment, perfumy otrzymałam z miłości ;)
OdpowiedzUsuńobecnie moje ulubione to magiczne Black Oud ♥♥♥
Renia, ja w sumie też za pierwszym razem dostałam je od męża :)))
UsuńMój zapach musi być słodki :)) Lubię "Dalimanię" SD, "Angel" TM, "Black XS" PR, a nawet "Wanilię" z YR :))
OdpowiedzUsuńLady, ja też lubię słodkie zapachy, dlatego mam też ogromną, ogromną słabość do perfum lolity lempickiej.
Usuń"Dolce Vita" to również moja wielka miłość od dzieciństwa :) Najpierw moja mama używała kulek do kąpieli o tym zapachu, później dostałam chyba na 15 albo 16 urodziny zestaw malutkich buteleczek perfum Diora i spośród wszystkich 5 zapachów ten spodobał mi się najbardziej. Kojarzy mi się z wielkimi, ważnymi okazjami – rzadko go używam, ale nigdy nie może go zabraknąć w moich perfumowych zapasach :)
OdpowiedzUsuńMatylda, też staram się zawsze go mieć. Nie sięgam po niego codziennie, ale to taki mój pewniak, w którym zawsze czuję się dobrze.
UsuńJa rowniez nie znam tego zapachu, od Diora to tylko Addict kiedys mialam.
OdpowiedzUsuńW lyceum I na studich moim flagowym zapachem byl Baby Doll od YSL, kochalam ten slodko - grejpfrutowy zapach , i wiele osob mnie z nim kojarzy.
Natomiast od pewnego czasu szukam swojego nowego zapachu, aktualnie bardzo lubie Loverdose Diesla.
Lemesos, nie wykluczam, że kiedyś też poczuję potrzebę zmiany, ale w głębi serca czuję, że ten zapach zawsze będzie mi bliski.
UsuńAbsolutnie kocham ten zapach:)
OdpowiedzUsuńJuicy, no to jesteśmy w jednym klubie :)))
UsuńJa po reformacji pożegnałam się z Dior Jadore, dla mnie stał się zupełnie innym zapachem.
OdpowiedzUsuńYasminella, nigdy za nim nie przepadałam, nawet nie wiedziałam, że został odmieniony.
UsuńJeśli chodzi o zapachy, to ja wierna niestety nie jestem .
OdpowiedzUsuńMam jednak taki zapach , który bardzo utożsamiam z pewnym trudnym ,ale i pięknym okresem w życiu i dlatego mimo , ze bardzo rzadko po niego sięgam , musi stać . To L'or de Torrente
Mami, niestety nie znam, kompletnie nie kojarzę :(
UsuńOd 12 lat moim zapachem jest Angel edp T.Muglera, mimo zdrad wracamdo niego zawsze.Moja miłośc i juz:)
OdpowiedzUsuńNef, tyle lat, chyba to naprawdę miłość :DDD
UsuńA byłam święcie przekonana że potem, jakiś czas po reformulacji całkiem je wycofali, a to ci niespodzianka. Ostatnio z ogromną przyjemnością zużyłam balsam o tym zapachu
OdpowiedzUsuńEwa, są w sprzedaży cały czas :)
UsuńMój ukochany to Flora by Gucci; glorious,mandarin. Poprostu go uwielbiam i podobno idealnie do mnie pasuje, niestety był to prezent a cena skutecznie mnie odstrasza do ponownego zakupu ;d
OdpowiedzUsuńAnonimie, może znowu dostaniesz w prezencie? :)))
UsuńTo były moje ukochane perfumy dopóki nie popełniono reformulacji - to po prostu zbrodnia.
OdpowiedzUsuńMam flakon 50ml i nie mogę ich używać, za każdym razem czuję rozczarowanie
bo wciąż pamiętam oryginał. Zapach stał się płaski a trwałość mizerna to takie popłuczyny po dolce Vita ;(
Monika, tak, to już nie to samo, nie ta głębia, nie to nasycenie, ale mimo wszystko lubię ten zapach, jakoś nie umiem się z nim rozstać.
Usuńale bym powąchała :D
OdpowiedzUsuńAmelia, do najbliższej perfumerii marsz! :DDD
Usuńużywałam kiedyś, świetny perfum :)
OdpowiedzUsuńHurtownia, mogę się tylko zgodzić, to piękne perfumy :)
UsuńJa ostatnio zmieniam tak często poerfumy bo zadne w 100% do mnie nie pasują :/ ale za to zawsze pachne płynem do płukania lenor proffesional summer breeze :) tylko nze leje go więcej niż podaje producent, tak wiem ze to niby zbrodnia dl;a ubrań ale moje na razie na tym nie ucierpiały a robie tak od lat. Obecnie nosze reveal by halle berry i myśle nad signature store by victoria beckham lub bruno banani pure woman
OdpowiedzUsuńMadlen, nie no, jeśli chodzi o płyny do płukania, to jakoś udaje mi się zachować umiar :DDD
UsuńJa lubię pachnieć... czystością :P jakieś takie pedantyczne zboczenie chyba
UsuńKażdy ma jakieś zboczenie, nie przejmuj się :D
UsuńDobrze że przynajmniej nie groźne dla otoczenia :D
UsuńOj kochana....to mamy taki sam gust.....to tez moj numer jeden !!! Za nim od razu Blase od MF. To sa zapachy,ktore sa ze mna od lat.
OdpowiedzUsuńSzkoda,ze dolce vita ciagle taka droga.....oszczedzm go jak moge.
Ale mam wiele zapachow,ktore kocham. Mam spora kolekcje,lubie zmieniac codziennie to czym pachne. Lubie zapachy slodkie, ale tez swieze. Daisy, cool water, escada....nie przestane wymieniac ;)
Neomedia, ja akurat dostałam je teraz w prezencie, więc kosztów nie odczułam, ale fakt faktem, że do najtańszych te perfumy nie należą.
Usuńszczesciara :D:D:D
Usuńtakie prezenty sa super1
Nie narzekam :DDD
UsuńZasadniczo, moja perfumeryjna miłość to Angel, ale z racji, że nie jestem w stanie wytrzymać z jednym tylko zapachem, "zdradzam" aniołka z Classique EDP JGP, Roberto Cavalli EDP, Dolce Vita właśnie oraz Michael Kors... :)
OdpowiedzUsuńNatalia, witaj :)
UsuńJa też lubię zmieniać zapachy, często zbaczam w stronę różnych wariantów lolity lempickiej.
Dolce Vita znam i pachną dla mnie jak słoneczny, ciepły letni wieczór. Pełen owoców, zmysłowej randki i radości :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zmieniać zapachy :) zależnie od nastroju, pory roku. Uwielbiam Lacoste Femme, CK forbidden euphoria, GA Acqua do Gioia.
Ale te, które mnie najlepiej ppisują o w których zawsze czuję się dobrze to Gucci Guilty oraz Juliette Has a Gun Lady Vengeance
Ania, one dla mnie też są właśnie takie pozytywne. Jak dla mnie najpiękniej pachną zimą, mróz podkreśla w nich każdą ciepłą nutę. Ale latem też je kocham :D
UsuńAch mojeeee najukochańszeeeee- jednak w tej pierwszej wersji były najlepsze. Używam ich od 17tego roku życia czyli ponad 18 lat i chociaż ze względu na cenę nie łatwo było w czasach liceum je mieć ale zawsze jakoś się udawało :) . Były nr 1 na wszystkich listach życzeń ( urodziny, imieniny święta itp). u rodziców na szafie mam całą kolekcję pustych flakonów- moje relikwie normalnie :) i tak do dziś używam DV, chociaż nie ukrywam, że jak je kupiłam po reformulacji miałam wrażenie że to jakaś podróba i na chwilę zdradziłam Dolce Vitkę z Chloe ale po dwóch flakonach zrobiłam come back. Teraz mam ochotę spróbowac na sobie Black Opium YSL ostatnio znajoma pachniała i bardzo mi się spodobały. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń