Witajcie! Musicie wybaczyć mi lakoniczność dzisiejszego posta, rodzi się w bólach, na gruzowisku, jakie uczynił z mojego mieszkania trwający od kilku dni gruntowny remont. Wyobrażacie sobie na pewno, w jakich warunkach przyszło mi funkcjonować. Ale internetu odciąć nie dałam :DDD Dzięki temu mimo niesprzyjających okoliczności mogę kilka słów napisać. A poświęcę je lakierowi Rimmel Salon Pro nr 317 Hip hop, pięknemu odcieniowi pomidorowej czerwieni, który wzbudził Wasze zainteresowanie, kiedy jakiś czas temu prezentowałam go TUTAJ.
Hip hop tak przypadł mi do gustu, że chwilowo zdeklasował wszystkie inne czerwienie. Uwielbiam go za nasycenie i za oryginalny, żywy kolor.
Pięknie prezentuje się zarówno na dłoniach, jak i na stopach, wyjątkowo wpisując się w aurę upalnych, słonecznych dni.
Do jakości serii Salon Pro na pewno nie muszę Was przekonywać, to bardzo udane lakiery, wygodne w aplikacji i trwałe. Hip hop, zabezpieczony Seche Vite, trzyma się na moich paznokciach nawet do sześciu dni.
Jeśli szukacie stosunkowo niedrogiego i uniwersalnego lakieru na lato, przyjrzyjcie się koniecznie tej czerwieni z bliska. Czerwień to czerwień, sprawdzi się w każdej sytuacji, nawet w tak mocnym, podszytym pomarańczem odcieniu. Owszem, jest jaskrawy, ale dla mnie to akurat atut.
Jak Wam się podoba ten lakier? Lubicie takie pulsujące, żywe kolory na paznokciach? Jeśli tak, rimmelowy Hip hop jest dla Was stworzony!
Trzymajcie się, ja spadam zjeść zimną pizzę i zrujnować przy remoncie swój czerwony manicure ;)))
Buziaki,
Cammie.
Nie przegapcie konkursu!
Do wygrania ekskluzywna
pianka samoopalająca Vita Liberata
oraz specjalna rękawica do jej aplikacji,
KLIK.
Nadal uważam, że piękny ten lakier, ale już Ci go nie zazdroszczę, bo do mojej skromnej kolekcji dołączyła taka właśnie żywa pomarańczowawa czerwień :) Zazdroszczę jedynie, że na Twoich paznokciach lakiery trzymają się jak przyspawane - sama się cieszę, jak mi 3 dni wytrzymują ;)
OdpowiedzUsuńFF, ej, a ja ci chciałam zrobić prezent! I nie zdążyłam. Pamiętałam, że ci się ta czerwień podobała :DDD
UsuńMoje paznokcie dopiero od niedawna wróciły pod tym względem do normy, wyratowała mnie odżywka herome. Wcześniej miały bardzo słaby okres, rozdwajały się na potęgę, żadnemu lakierowi to nie służyło.
Ktoś Cię ubiegł ;)
UsuńDobrze, że udało się odratować paznokcie :)
Nie wiem kto, ale nie bawię się tak!
UsuńNie mam jeszcze żadnej czerwieni w swojej kolekcji i już sama nazwa jest bardzo zachęcająca z uwagi na mój ulubiony rodzaj muzyki, dlatego chyba poszukam tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńMarlena, najwyraźniej jest ci pisany :)))
UsuńMiałam go ostatnio w rękach i głupia odłożyłam, myśląc "po co mi kolejna czerwień". Ano, potrzebna jak widać :D
OdpowiedzUsuńAsia, żałuj! Oczywiście, że jest ci bardzo potrzebna :DDD
UsuńLubię ten kolor <3
OdpowiedzUsuńAngel, czerwień jednak czerwieni nierówna, każda inna, a tak wyjątkowo ładna :)
Usuńśliczny kolor! ja uwielbiam wszelkiego rodzaju "pulsujące" kolory :D
OdpowiedzUsuńKasia, w takim razie dobrze by ci się go nosiło :)
Usuńpiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńViola, cieszę się, że ci się spodobał :)
UsuńKolor podoba mi się bardzo. Choć ja już swoją idealną czerwień znalazłam :)
OdpowiedzUsuńZa tą serią lakierów Rimmel nie przepadam.
Aplikacja szerokim pędzelkiem jest dla mnie problemowa.
Aneta, ja generalnie też wolę wąskie, ale ten rimmelowy jest zaskakująco wygodny.
Usuńuwielbiam taką żywą czerwień
OdpowiedzUsuńZofiana, ta jest naprawdę intensywna :)
UsuńO mnie mowa:). Hip Hop rulez;)
OdpowiedzUsuńAnia, skoro tak mówisz :D
UsuńJa za to jakoś nie umiem się przekonać do czerwieni na paznokciach moich, u kogoś mi się podoba ale sama źle się w niej czuje. Mam nawet jedną w swojej szufladzie, specjalnie sobie na święta kupiłam (Boże Narodzenie oczywiście), jak dotąd 3 razy jej użyłam i tak leży biedaczka :D
OdpowiedzUsuńMadlen, ja czerwienie lubiłam od zawsze, kupowałam namiętnie nawet w czasach, w których preferowałam jasny, mleczny manicure.
UsuńSuper kolor, taki żywy :)
OdpowiedzUsuńVea, kop energetyczny od samego patrzenia :D
UsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBasia, mogę się tylko zgodzić :)))
UsuńWłasnie moja ulubiona czerweń Essie ( której jeszcze nie zdążyłam rozchlapać po ścianach i parkiecie) jest bliźniaczo podobna. Z przyjemnością jej używam. Przez cały rok. :)
OdpowiedzUsuńJane, dbaj o nią :DDD
UsuńMam, lubie, ake tylko w lato:)
OdpowiedzUsuńEwa, coś w tym jest, że w letnim słońcu prezentuje się najlepiej.
UsuńPiękny pomidorek :*
OdpowiedzUsuńTy masz tak piękne paznokcie , że w sumie każdy lakier na nich wzbudza mój zachwyt :D
Mami, przesadzasz, ale dzięki :*
UsuńKolorek śliczny, lakier też jest dobry.
OdpowiedzUsuńMoże tak szybko Ci się nie zniszczy Twój manicure podczas tego remontu :p
Emilia, nie zniszczy się, nie zniszczy ;))) Mam ekipę, która wszystko robi, ja tylko nadzoruję, od tego paznokcie się nie niszczą :DDD Gorzej będzie za parę dni, jak trzeba będzie po tym wszystkim posprzątać.
UsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA te piękne zdjęcia z kwiatkiem sprawiły, że mam ochotę biec po Hip hop do Rossmanna ;) Muszę się jednak opamiętać, bo czerwieni mam kilka w swojej szufladzie, ale bardzo rzadko używam.
Serduszko, same paznokcie jakieś takie nudne wychodziły na zdjęciach, to sobie zerwałam kwiatka :DDD
Usuńkolorek jest przepiękny ;)!
OdpowiedzUsuńJoanna, to prawda :)))
Usuńbardzo mi się podoba :) a tyle czerwieni leży i płacze żeby ich użyć :D
OdpowiedzUsuńMaliniarka, czas to zmienić :)))
UsuńPiękny kolor !
OdpowiedzUsuńKasia, :)
UsuńNa zdjeciach to taka czerwień wpadająca w pomarańcz - ale śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, bo ona właśnie wpada w pomarańcz! Zdjęcia dość dobrze oddają ten kolor.
Usuńfajna czerwień na lato :)
OdpowiedzUsuńRedhead, to prawda :)
UsuńWłasnie takiej makowo-pomidorowej czerwieni poszukiwałam, wypatrzyłam ostatnio coś podobnego w GR, ale jeśli Rimmel też ma taki odcień, to chętnie wypróbuję, zwłaszcza, że jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńEnka, bierz, bierz, nie zawiedziesz się :)
UsuńBoski kolor! czemu do pracy nie mogę sobie pozwolić na takie szaleństwo:(
OdpowiedzUsuńPastelova, a w wolne dni? :)
UsuńCudny kolor, bardzo w moim guście!
OdpowiedzUsuńp.s. narobiłaś mi ochotę na pizzę:)
Kalinda, ale zjedz ciepłą, zimna niedobra :DDD
UsuńKolor piekny i soczysty:) Tylko mnie się czerwień na paznokciach jakoś tak odświętnie kojarzy, muszę się nauczyć nosić ją na co dzień:)
OdpowiedzUsuńPrincess, kwestia nastawienia, pomaluj raz, drugi, zobaczysz, że szybko się oswoisz :)
UsuńUwielbiam ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńEwulette, jest śliczny, łatwo się w nim zakochać :)
UsuńUwielbiam takie kolory:) Hip Hop jest kolorystycznie wspaniały:)
OdpowiedzUsuńMania, czego dowodem jest to, że sięgam po niego raz za razem, tak dobrze mi się go nosi. Z mało którym lakierem tak mam.
UsuńWe wtorek pomalowałam paznokcie odcieniem RockN'Roll. Pod spód poszła odżywka Eveline 8w1, jako top coat utwardzacz z Paese. W niedzielę miałam średni odprysk na jednym palcu, a na reszcie jakieś drobne starcia. Dodam, że w tym tygodniu dużo pracowałam rękoma, wymoczyłam się kilka razy nad jeziorem itd. Ten lakier jest nie do zdarcia! Szkoda, że jest tak mało kolorów. :)
OdpowiedzUsuńAleksandra, pozostałe kolory, które mam, też są tak trwałe, uwielbiam je za to. A ja ci za mało odcieni, szukaj w necie, na allegro albo w drogeriach internetowych, na innych rynkach jest więcej kolorów, do nas trafiają właśnie w sieciowym obiegu.
Usuń