Witajcie! Wybaczcie mi długą nieobecność, najpierw pochłonął mnie remont, potem wyjazd i życie rodzinne, a na koniec przypętała się przeciągająca się awaria bloggera. Ale tak już za Wami tęsknię, że dziś mimo ciągle niedziałającego blogrolla postanowiłam coś napisać, licząc na to, że ktoś to jednak przeczyta. A wracam z tematem, który z pewnością jest Wam bliski. Bo nie wierzę, że zdarza się to tylko mnie! Choć mnie akurat zdarza się na tyle często, że ukułam nawet prawo Cammie: pokochaj coś, a na pewno zniknie ze sprzedaży ... Naprawdę nie wiem, na czym to polega, ale wystarczy, że zacznę darzyć jakiś produkt większą sympatią, a ten ni z tego, ni z owego zostaje wycofany. W dodatku mam wrażenie, że w ostatnim czasie problem się nasilił.
Postanowiłam dziś o tym napisać, bo dobiła mnie wieść o zniknięciu z rynku jednych z moich ulubionych perfum, L de Lolita Lempicka. Na szczęście mam jeszcze niemal pełen flakon, ale nie zmienia to faktu, że powoli powinnam się żegnać z tym pięknym zapachem na zawsze, podobnie jak z niesamowicie wygładzającym cerę pudrem Estee Lauder Lucidity, który kupiłam niedawno rzutem na taśmę, na chwilę dosłownie przed tym, jak zorientowałam się, że zniknął z oferty marki. Tak jak wcześniej zmuszona byłam pożegnać się z ukochanym różem Benefit Thrrrob, z wyjątkowo służącą mojej cerze emulsją nawilżająco-rozświetlającą Olay Multi-radiance, z nieco za późno odkrytym kremem bb Skin79 Scandal Rose&Vanilla, z czyniącą z moimi włosami cuda odżywką Isana Babassu, z tanim i niezwykle skutecznym zmywczem do paznokci Nailty, z idealnie dobranym korektorem Maybelline EverFresh, z bardzo udanym podkładem Lumene Velvet Matte, czy nieodżałowanym rozświetlaczem Essence All Over Highlighter. Niestety, mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. I dorzucić listę ulubionych produktów, które z nieznanych przyczyn poddane zostały reformulacji, jak choćby moje ukochane perfumy Dior Dolce Vita, czy niezawodny tonik wiesiołkowy Oeparol.
Ja chyba ściągam jakieś złe moce ... Pocieszcie mnie i napiszcie, że też się Wam to przydarza. Jest coś, co z niewyjaśnionych przyczyn zniknęło z kosmetycznego rynku, za czym bardzo, ale to bardzo tęsknicie? Piszcie, czekam na Wasze komentarze!
W następnym poście, pewnie już jutro, ogłoszę wyniki konkursu Vita Liberata,
tymczasem całuję,
tymczasem całuję,
Cammie.
Woda toaletowa Puma, szara. Lata młodości mi przypomina i nie tylko mi! Z kilkoma osobami już o niej rozmawiałam i każda dobrze wspomina i tęskni :)))
OdpowiedzUsuńBalbina, nie znam co prawda tego zapachu, ale wyobrażam sobie, jak ci go brakuje.
UsuńZa odżywką Isany też tęsknię, plus jeszcze Alterra Morela z pszenicą :D Nie wiem, czy firmy nam na złość robią? :)
UsuńMnie na pewno :DDD
UsuńJa też tęsknię za tą szarą Pumą :) To był jeden z bardziej udanych zapachów tej marki. Mniej sportowy niż pozostałe.
UsuńWłaśnie z ciekawości poszukałam na allegro. 50ml za jedyne 249zł w opcji kup teraz. I to tester :) Istny biały kruk.
UsuńNic, tylko brać :D
UsuńMi też brakuje szarej pumy.. :(
UsuńJa za szarą Pumą też tęsknie ale udało mi się znaleźć jeszcze jedną sztukę za niewygórowaną cenę na Allegro - oszczędzam ją ile mogę :P
UsuńDziewczyny, nie znam tego zapachu, ale coś musiało w nim być, skoro tyle osób tak dobrze go wspomina.
UsuńMam podobnie!
OdpowiedzUsuńZarówno z produktami "przystępnymi" w rodzaju kosmetyków z Rossmanna (wszystko, co mi się spodoba, wycofują albo "reformułują" tak, że mi się już nie podoba), jak i z bardziej "luksusowymi" - np. perfumami (przykład: L'Artisan wycofuje właśnie trzeci z moich ulubionych zapachów, dwa wycofał już wcześniej).
Tak,że to prawo i u mnie działa. ;/
Una, ja rozumiem, że nowości napędzają rynek, a żeby zrobić dla nich miejsce, trzeba coś wycofać, ale bez przesady, ta polityka nie jest do końca dobra, bo zostawia jednak masę rozczarowanych klientek.
UsuńJa tak mam z zapachami Yankee Candle, te, które lubię najbardziej znikają z sezonu na sezon i zastępują je bardzo średnie nowości... ;/
OdpowiedzUsuńKirei, jak to mówią, "lepsze" jest wrogiem dobrego.
UsuńAch, to taka tematyka postu jest :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą emulsją Olay.
Co z tego jednak, gdy wycofana ... ;)
Ja ubolewam nad wycofaniem kremu Loreal Happytime.
Doskonale się u mnie sprawdzał.
Aneta, nie gadaj, naprawdę happytime już nie ma? Lubiłam całą serię, łącznie z pianką do twarzy.
UsuńSzukam od dłuższego czasu już. Wszędzie brak :(
UsuńNo to pewnie wycofali.
UsuńDo dziś tęsknie za kulką Nivea Sensitive;) Trudno mi było wygrzebać na sklepowych półkach zamiennik... Za dużo zapachowców - kwiatki, cytrusy i inne cuda, a ja tego nie cierpię.
OdpowiedzUsuńM., nawet nie wiedziałam, że ją wycofali! Inna rzecz, że jednak wolę rexonę i rzadko kupuję coś innego.
UsuńJuż kawał czasu jej nie ma:( Obecnie jestem wierna Rexonie (ale nie wszystkim).
UsuńPrzy okazji przypomniał mi się również wielki isanowski lotion do ciała. Niebieskie opakowanie, wręcz wodnisty jeśli chodzi o sam kosmetyk. Nie pamiętam nazwy ale przepadałam za nim szczególnie latem. Może jest jakiś jego zamiennik/nowa wersja - zastanawiałam się czy nie ten z wit. E.
Plus avonowski Pink Suede. Cudowny zapach! Wyczytałam ostatnio, że jest pewna woda perfumowana podobna właśnie do niego - muszę ją dorwać:)
Nie chcę cię zniechęcać, ale wiesz, jak to jest, zamiennik zawsze będzie tylko zamiennikiem ;)
UsuńO tak, nad odżywką z babassu nadal płaczę. Moje włosy lubiły ją jak nic! I pięknie się po niej kręciły :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, moje zyskiwały dzięki niej niesamowite wygładzenie, bez ciężkości.
UsuńLolitę można ciągle kupić np. na allegro.
OdpowiedzUsuńWiedźminka, wiem, ale ceny rosną, a data produkcji to przeważnie 2012.
UsuńJa tęsknię za zapachem Naomagic od Naomi Campbell...
OdpowiedzUsuńYzma, jeśli chodzi o zapachy, tęsknię też za starym dobrym Vanilla Fields, też już raczej nie do dostania.
Usuńja też bardzo tęskniłam za tym zapachem!!! kilka lat temu kupiłam na Allegro i Vanilla Fields i Vanilla Musk trochę używałam, a teraz dosłownie... szkoda mi ich używać, bo boję się, że teraz to już nigdzie ich nie dostanę... ale kiedy poczułam ten zapach pierwszy raz od lat 90-tych...! jak podróż w czasie....
UsuńNaomagic też niesamowity, z tego co pamiętam słodki, trwały zapach, z lat '00, tylko psikałam się nim w drogerii - super drogerii, której też już nie ma...
UsuńTo se ne wrati ...
UsuńNajbardziej ubolewam właśnie nad babassu Isany :<
OdpowiedzUsuńKosmetykoholiczko,jeszcze gdzieś czasami mignie na zdjęciach w cudzych denkach, ale kupić już od dawna nie można :///
UsuńNie wierzę! Lolita znika? No to najwyższy czas, żebym w końcu zaopatrzyła się we flakon, bo bardzo lubię ten zapach.
OdpowiedzUsuńRose, no niestety, wszystko na to wskazuje ...
Usuńa ja od dawna planowałam w końcu kupić te perfumy...może to tzw. ostatni dzwonek...?
UsuńNa pewno, także jak masz brać, to bierz, bo będziesz żałować.
UsuńOriflame radiance -perfumy, isana babassu, mojego męża perfumy ale nie pamiętam jakie.... Niestety nie wiem na czym polega takie myślenie firm
OdpowiedzUsuńFar, robią po prostu miejsce nowym produktom, w biznesie niestety jest tak, że kto stoi w miejscu, ten tak naprawdę się cofa. A to oznacza, że w interesie ciągle musi być ruch.
UsuńZapłakać się można, moja kochana Lolita :( Na szczęście ktoś kochany dorwał mi 30 ml z czerwca 2013 roku w SP.
OdpowiedzUsuńTęsknię za żelami pod prysznic Neutrogena, dawno dawno temu ich używałam, a nadal pamiętam ;)
FF, ktoś musi cię mocno kochać :D
UsuńJa płaczę za żelem Nivea Double Effect, pomadką aloesową Barbra Pro, wodą toaletową Oriflame Saga... Więcej w tej chwili nie pamiętam :).
OdpowiedzUsuńZoila, gdybyś się dobrze zastanowiła, na bank coś jeszcze przyszłoby ci do głowy, oni ciągle to robią, ciągle nam coś zabierają! :DDD
UsuńJuż mi się przypominało! Fioletowy antyperspirant Rexona for Teens i wody toaletowe Chupa Chups (Divine Paradise i Sensual Heaven) oraz Pret-a-porter by Look models.
UsuńChamy, świnie! Idę sobie zrobić kakao na uspokojenie :D
Dużą porcję!
UsuńO, tak trochę poza tematem - wycofali mi też chrupki o smaku pizzy z Biedronki!
UsuńJestem taka poszkodowana! Mam doła :D
O mamuniu, gdybym miała napisać posta w podobnym tonie o jedzeniu, to wymieniałabym moje straty przez tydzień chyba :D
UsuńOdźywka amarantusowa z Alverde! :<
OdpowiedzUsuńKlaudia, miałam kiedyś tę serię, rzeczywiście fajna. Nie wiedziałam, że już jej nie ma.
UsuńOdzywka Issana! Oh jaka byla fantastyczna.
OdpowiedzUsuńEwa, i wycofali, łobuzy!
UsuńW tej chwili na myśl przychodzi mi tylko Isanka z babassem. Jakoś do tej pory takie wycofywanie mnie swoją ręką nie dotknęło, może miałam szczęście.
OdpowiedzUsuńI tak sobie teraz myślę, żeby ta Cammie nie polubiła czasem któregoś z moich ulubionych kosmetyków bo wtedy nieszczęście gotowe ;)
Kizia, śmiejesz się, ale moje koleżanki to samo mówią!
Usuńprzykre takie znikanie ulubionych rzeczy z rynku :( ja u siebie zauważyłam natomiast już dawno temu inną prawidłowość- gdy odkryję jakiś fajny kosmetyk w przystępnej cenie, zaraz producent zmienia opakowanie na atrakcyjniejsze, pojawiają się reklamy tego kosmetyku, a wszystko to oznacza jedno- jego cena nagle szybuje w górę...
OdpowiedzUsuńWakeup, no tak, można się wkurzyć :DDD Ale przynajmniej kupić można, trochę zaboli kieszeń najwyżej.
UsuńZnam to, niestety - jak tylko coś bardzo polubię, od razu wycofują albo zmieniają formułę, że już nie jest takie samo :(
OdpowiedzUsuńJoanne, no to wiesz, jak jest to frustrujące.
UsuńTak w pierwszym momencie przypominam sobie właśnie Isanę z babassu i emulsję do mycia twarzy z Alterry :) Na pewno jest jeszcze coś, co zostało wycofane pomimo mojego uwielbienia dla tego produktu, ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć co to było... ;)
OdpowiedzUsuńKarotka, alterra ciągle jakieś nerwowe ruchy robi ...
UsuńTeż ubolewam nad tymi perfumami :C
OdpowiedzUsuńMe Lady, masz na myśli Lolitę? Szkoda ich ....
UsuńMyślałam, że tylko ja tak mam, ale widać to jakaś wspólna klątwa :D BeBeauty żel do mycia twarzy z mikrogranulkami - w żadnej z pobliskich Biedronek nie mogę go znaleźć odkąd zmienili opakowania tych żeli. Micelarny i do wrażliwej cer jest, a mojego ulubieńca nie ma :( Z Olay używałam też Complete Care, ale emulsji do cery mieszanej, która też zniknęła. Moja podstawowa pielęgnacja twarzy musiała się zmienić bo mi oba produkty zniknęły, a nie znalazłam do tej pory godnych następców. W Biedronce także skończył się mój ulubiony napój energetyczny w tabletkach do rozpuszczania... Boję się pochwalić jakiś produkt już :D
OdpowiedzUsuńSky, a ja ten żel widuję! Mało go, ale jest. Nawet kupiłam kilka tygodni temu.
UsuńNo popatrz, a u mnie może za mało schodził, albo to ja się spóźniam... Chyba zapuszczę się do jakiejś dalszej biedronki, żeby sprawdzić :)
UsuńBoszeeeee.....nie mam w takim razie ulubionych produktów...:(
OdpowiedzUsuńMami, w sensie, że co? Nic ci nie znika ze sprzedaży? Tylko się cieszyć :DDD
UsuńZ L de LL tak przeczuwałam, widziałam nawet w sporej obniżce cenowej w Hebe, jednak mam największy flakon, prawie pełny więc nie będę robić zapasu.
OdpowiedzUsuńWiadomością o wycofaniu Lucidity mnie zasmuciłaś niesamowicie. Planowałąm że zrobię sobie prezent i kupię swój ukochany 06 :(
Ewa, ustrzeliłam 06 na truskawce, potem właśnie zaczęłam grzebać w tym temacie i zorientowałam się, że w internecie w sprzedaży są jedynie jakieś niedobitki tego pudru.
UsuńChyba muszę przejść szybkie szkolenie z obsługi Truskawki, PayPal czy jak się to zwie i poszukać okazji oraz oszukać sumienie, by usprawiedliwić zakup pudru za taką kasę :) bo jak na złość nie ma na niego nawet najmniejszej promocji.
UsuńJa mam bardzo podobnie nie tylko z kosmetykami... Szczególnie tęsknie do wycofanej przeciwzmarszczkowej linii Alterry, a ostatnio zauważyłam, że nawet kostki toaletowe z Biedronki o moim ulubionym zapachu przestały się pojawiać na półkach:(
OdpowiedzUsuńDosya, masz na myśli mydła, te czysto kremowe, białe? Bo właśnie też zauważyłam, że ciężko dostać, a czasami je kupowałam.
UsuńPrzecież "L de..." to bardzo popularne perfumy, jak mogą?! Jeszcze nie tak dawno stałam przy nich w Superpharm i zastanawiałam się nad kupnem...
OdpowiedzUsuńCassidy, trzeba było brać!
UsuńOdżywka Alterry zielona. Praktycznie płakałam.
OdpowiedzUsuńSeboradin balsam z żeń szeniem. Zmieniony skład. Jestem wściekła.
Tonik Oeparolu wycofali? Widuję go w aptekach (a często je odwiedzam niestety)...
Alessa, wycofać nie wycofali, ale zmienili skład parę lat temu, ze trzy, cztery?
UsuńNie wiedziałam... Bardzo go skiepścili? Tak z ciekawości...
UsuńNie na tyle, żebym przestała go kupować :D
UsuńHahaha:)))
UsuńOj, mnie też zdarza się to notorycznie. Najbardziej ubolewam (od jakichś 4-5 lat :D) nad zniknięciem z oferty Oriflame peelingu do twarzy http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16264. Choć ogólnie nie jestem fanką firmy, ten peeling był genialny!
OdpowiedzUsuńFatallia, ja tak właśnie wracam często do peelingu z avonu z serii clearskin, mam nadzieję, że nie wycofają.
UsuńTeż tak mam z paletą loreal secrets stars. Moja z Milą już się kończy i chciałam dokupić inne sygnowane innymi gwiazdami ale są nie do zdobycia i bardzo nad tym ubolewam :/
OdpowiedzUsuńŻaneta, nie miałam niestety z nimi do czynienia.
UsuńTo jest potworne. Niedawno zmienili skład mojej ulubionej odżywki do włosów, a teraz jeszcze wycofali jedyną kredkę do brwi, która spełniała moje oczekiwania co do koloru i konsystencji :|
OdpowiedzUsuńRecenzjatorka, ciekawa jestem, co to za kredka (sama nieustannie szukam ideału), zdradzisz? Chociaż to w sumie bez znaczenia, skoro wycofali :DDD
UsuńNie zdarza mi się to za często, ale jak już zdarzy to rzeczywiście złości niezmiernie :/
OdpowiedzUsuńElle, ogromnie tego nie lubię.
UsuńCzęsto się tak zdarza, że jak coś jest dobre i cieszy się dużą popularnością to szybko znika! Nie wiem czemu to ma słuzyć? człowiek tylko się wkurza na daną firmę i w jakimś tam stopniu zniechęca.
OdpowiedzUsuńByć może to specjalny zabieg marketingowy, żeby skusic do zakupu innych produktów...innego wytłumaczenia nie widzę
Kasik, na pewno jest to związane z jakimiś marketingowymi procesami, ale szczerze mówiąc, jako klientkę guzik mnie to obchodzi, chciałabym móc kupić swoje ulubione produkty!
UsuńO ten olay też lubiłam:(. I nie wiedziałam, że Lempicka jest wycofana:(.
OdpowiedzUsuńZ kosmetyków nic nie kojarzę, ale bardzo przeżywam wycofanie moich ulubionych rożków z Lidla .
Ja mam raczej tak, że jak coś właśnie kupię, to w następnym tygodniu jest w promocji - też niezbyt fajna sprawa;).
Kalinda, też niedawno się dowiedziałam :(
UsuńA na promocje nie narzekaj!
Essence AOH RIP :(
OdpowiedzUsuńNena, to już kilka lat, a ciągle nie mogę go odżałować.
UsuńSama bardzo lubiłam zmywacz do paznokci z Biedry i do tej pory ubolewam nad tym że go wycofali - i pamiętam kiedyś w AVON były dwa kremy na noc wprost rewelacyjne pierwszy to mleko i miód ale wycofali go z 10 lat temu i serii solutions krem na dobranoc faktycznie relaksował a cena była przystępna :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, też pamiętam tę serię mleko i miód, lubiłam ją :)
UsuńCholera! Jak dotąd miałam widać farta. Oczywiście pamietam odżywkę Issana, ale szczerze mówiąc inne kosmetyki do włosów równie swietnie sie u mnie sprawdzają także nie mogę narzekać. Ale dałaś mi do myślenia. Niektóre rzeczy są nie do zastąpienie i kropka. :(
OdpowiedzUsuńJane, najbardziej tęsknię za Thrrrob z Benefitu i rozświetlaczem z Essence, oba produkty są po prostu niezastąpione, już tyle czasu ich nie ma w sprzedaży, a ja dalej nie znalazłam godnych odpowiedników.
UsuńA czy to nie jest tak, że firmy wycofują znakomite produkty, które są dobrze sprzedawane aby napedzić rynek ale w inny sposób? Chodzi mi o to ,że jak juz coś polublismy, chwalimy coś, to aby nas nie przyzwyczajć do tego ,ze zawsze znajdziemy to na półkach!! Tak abysmy w szaleństwie kupowały szybko wszystko bo a nuż kiedyś to zniknie(takie wspaniałe cudo). Np Dolce Vita o których wspomianlas, myślałam o tych perfumach ale zawsze to było na zasadzie,, kiedyś chyba sobie je kupie, to już jakis klasyk napewno będzię'' w tym czasie i owszem kupiam 2 butelki innych perfum ale widze, z musze i kupic 3 bo wcale nie ejst ak ,że ona już zawsze będzię stać na pólkach a mi poźniej będzię szkoda,że taki znakomity kosmetyk nie udało mi sie nabyć...
OdpowiedzUsuńAnonimie, a kto to zgadnie, o co w tym chodzi! Niezależnie od przyczyn tych decyzji, po tyłku i tak dostaje przyzwyczajony do ulubionych produktów klient.
Usuń