beauty & lifestyle blog

sobota, 17 stycznia 2015

#MiracleMani, czyli supertrwałe lakiery Sally Hansen Miracle Gel | Gorąca nowość!


Co prawda ostatni post, w którym pokazywałam Wam czerwony topper Lynnderella Ruby Red Ruby ---> KLIK, przyjęłyście z umiarkowanym entuzjazmem, jednak mimo to chciałabym zostać jeszcze przy temacie paznokci, mając nadzieję, że lakiery, które dziś Wam zaprezentuję, wzbudzą w Was większe zainteresowanie. Intuicja mi podpowiada, że w tym przypadku zaciekawić Was nie będzie trudno. Oto bowiem na rynku pojawiło się coś, co prawdopodobnie w jakimś stopniu zrewolucjonizuje tradycyjny, domowy manicure. Przedstawiam gorącą nowość Sally Hansen, linię Miracle Gel, w założeniu pozwalającą nam cieszyć się nieskazitelnym lakierem nawet do 14 dni! Brzmi zachęcająco, prawda?




W skład linii Miracle Gel wchodzą lakiery w 12 odcieniach i top coat. Jej innowacyjność polega na tym, że specjalna opatentowana technologia pozwala na wykonanie bardzo trwałego żelowego manicure o charakterze hybrydowym, nie wymagającego jednak wysuszania i utwardzania przy użyciu lamp emitujących światło LED/UV, poddającego się też zwykłemu zmywaczowi do paznokci, nawet bez acetonu. A zatem nie potrzebujemy żadnych dodatkowych akcesoriów, w grę wchodzi najzwyklejsze malowanie paznokci w warunkach domowych. 

Przyznaję, że obietnice producenta robią na mnie wrażenie. Trwałość lakieru sięgająca dwóch tygodni? To naprawdę byłoby coś. Testy w toku, od kilku dni mam na paznokciach jeden z odcieni, które do mnie trafiły. Wybierałam spomiędzy beżu 120 Bare Dare, mięty 240 B Girl,  lawendy 270 Street Flair, koralu 330 Redgy, ostatecznie decydując się na czerwień 470 Red Eye.




Wszystkie odcienie, które widzicie na zdjęciach, są klasycznie kremowe, charakteryzują się niesamowitą pigmentacją i bardzo ułatwiającą malowanie żelową konsystencją, zwartą, zdyscyplinowaną, nie rozlewającą się w niekontrolowany sposób po paznokciach i skórkach. Pierwsze wrażenie bardzo, bardzo pozytywne.






Dla uzyskania obiecywanego efektu należy pomalować paznokcie dwiema warstwami wybranego lakieru, a następnie pokryć całość spajającym wszystko specjalnym topem. 




Stosując się do zaleceń, zrobiłam swój pierwszy #MiracleMani, tak jak wspominałam wyżej, na dobry początek stawiając na czerwień (a to ci niespodzianka :DDD). Po czterech dniach od malowania paznokcie prezentują się zaskakująco dobrze. Zerknijcie sobie na zdjęcie. Owszem, na upartego na końcówkach dostrzegam jakieś mikrootarcia, ale nie jest to nic, czego nie można by błyskawicznie opiłować. Myślę też, że gdybym nosiła dłuższe paznokcie i mogła zabezpieczyć końcówki w czasie malowania (na pewno wiecie, o co mi chodzi - pomalowanie krawędzi paznokci i "podmalowanie" ich od spodu), być może nawet i tych otarć by nie było. W każdym razie, jak dla mnie dotychczasowa trwałość na piątkę!




To na razie tylko cztery dni, do obiecywanych dwóch tygodni jeszcze daleko, póki co studzę więc emocje, czekając na rozwój wypadków. Za jakiś czas na pewno dam Wam znać, jak się sprawy mają. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję i że będę mogła z czystym sumieniem tę linię Wam polecić. Z moich informacji wynika, że w sklepach ma pojawić się w lutym (cena sugerowana - 34 zł), ale z tego, co pisałyście mi na FB, jest już widywana w drogeriach Hebe. 

Na koniec jeszcze rzut oka na wzornik ze wszystkimi odcieniami Miracle Gel, jakimi dysponuję. Który podoba Wam się najbardziej, beż, mięta, lawenda, koral, czy czerwień?




Prędzej czy później wszystkie te kolory pokażę Wam na paznokciach, bądźcie cierpliwe. Kto wie, może nawet ozdobione jakimś wzorkiem? Wyobraźcie sobie, że w przesyłce znalazłam też zestaw Konad. To moja pierwsza płytka i za bardzo nawet nie wiem, jak się do tych stempelków zabrać. Pewnie poeksperymentuję, choć za efekty nie ręczę :DDD




No i jak, udało mi się Was zainteresować? Co myślicie o Sally Hansen Miracle Gel? Kusi Was obiecywana wydłużona trwałość lakieru na paznokciach? Przemawia do Was ten hybrydowy system, wprost stworzony do warunków domowych, poza topem nie wymagający żadnych dodatkowych akcesoriów? Koniecznie dajcie znać. Jak zwykle czekam na Wasze komentarze!

Buziaki,
Cammie.



97 komentarzy :

  1. Ta mięta i fiolet są wyjątkowo urokliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoila, trafiłaś w punt, właśnie rozważam, który kolor trafi na paznokcie w następnej kolejności i nie mogę się zdecydować, czy będzie to fiolet czy mięta :)))

      Usuń
    2. Jeden i drugi, ładnie ze sobą wyglądają :)

      Usuń
    3. No nie wiem, takie łączenie nie jest w moim stylu ...

      Usuń
    4. No nie zarzekam się, ale jakoś tego na swoich paznokciach nie widzę :DDD

      Usuń
  2. Kolor 240 jest przepiękny... Widzę go w towarzystwie tego topu Snow Angel czy jakoś tak. ;D Ale lawenda też przeurocza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alessa, miętę akurat lubię łączyć z takim bladym, srebrzystym wręcz (jakkolwiek to brzmi) złotkiem z Catrice. Ale masz rację, ze Snow Angel też prezentowałaby się pięknie. Kto wie, może zainspiruję się twoim pomysłem? :)))

      http://www.no-to-pieknie.pl/2014/04/rozbielona-mieta-z-chodnym-zotem-czyli.html

      Usuń
    2. Zainspiruj się i pokaż to połączenie na blogu, proszę! :D
      A zestawienie z linka widziałam, też bardzo w moim guście;)

      Usuń
    3. Nie obiecuję, ale pomyślę nad tym, bo rzeczywiście wizja tego połączenia przypadła mi do gustu :)))

      Usuń
  3. Patrząc na buteleczki lawenda wpadla mi w oko. Próbniki - lawenda i zieleń. Zresztąreszta też niezła.

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M., ciekawa jestem też pozostałych kolorów z kolekcji, będzie ich w sumie 12.

      Usuń
    2. Hmmm... 12x34-lepiej nie liczyć!;)

      M.

      Usuń
    3. To umówmy się, że nie liczymy :DDD Bo w innym przypadku trzeba by jeszcze top coat doliczyć :DDD

      Usuń
  4. Wszystkie piękne. Ale najbardziej podoba mi się fiolet i czerwień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiki, ja odruchowo na pierwszy ogień wybrałam właśnie czerwień, jest bardzo ładna, choć dość jaskrawa.

      Usuń
  5. Fajnie wyglądają te lakiery, czerwień mnie zachwyciła. Czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirelka, pewnie za jakieś dwa tygodnie. Oby. Chyba że paznokcie jednak szybciej się posypią. No ale tego byśmy nie chciały :DDD

      Usuń
  6. Przepiękne kolory! Czekam tylko na ostateczną recenzję! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hair Casual, już teraz zapraszam! Na pewno zrobię jakieś podsumowanie :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Scarlet, bardzo ładny odcień mięty, taki jasny, rozbielony, nie dziwię się, że tak wielu z was wpadł w oko.

      Usuń
  8. Mięta i fiolet wpadają idealnie w mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, z tego, co widzę po komentarzach, nie tylko w twój :))) Wygląda na to, że to będą dwa hitowe odcienie tej kolekcji.

      Usuń
  9. O mamo, faktycznie wygladaja jak zel!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspi Year, takie też są w dotyku, fajna, gruba warstwa :)))

      Usuń
  10. Piękne kolorki ;) Ciekawe tylko jak z trwałością...czy wytrzyma te 14 dni ;) Póki co faktycznie źle nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  11. odcienie bardzo ładne :) choć dwa tygodnie ? nie ma szans, po pierwsze znudziłabym się po tygodniu, a po drugie fajnie, że lakier tyle wytrzyma, ale odrost po całym tygodniu jest już mało estetyczny (przynajmniej moje szybko rosną), żeby nosić go kolejny tydzień
    za to zestaw do stempelków podoba mi się bardzo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpinakożerco, dla mnie też dwa tygodnie to za długo, ale przynajmniej za pierwszym razem chcę sprawdzić, ile prawdy w tych obietnicach. Byłoby super, gdybym mogła zmieniać lakier właśnie tak raz na tydzień. Teraz czasami też to robię, bo essie dają w większości przypadków radę, jednak ostatnie dwa, trzy dni to zwykle ruletka, mani wytrzyma, czy nie. No i nie oszukujmy się, jednak upływ czasu widać, połysk znika, na końcówkach pojawiają się otarcia. Gdyby więc tak okazało się, że SH daje trwalszy efekt, byłoby naprawdę fajnie.

      Usuń
    2. w takiej kwestii zupełnie się z Tobą zgadzam :)) u mnie taką pewność na szczęście daje SV
      ale jakby sam lakier też dawał - byłoby super

      Usuń
    3. Wiesz co, ja SV też uwielbiam, to jeden z moich ulubionych topów, jeśli chodzi i wykończenie na paznokciach, właśnie takie ładnie żelowe, no i oczywiście tempo wysuszania lakieru. Ale wkurza mnie jego tendencja do obkurczania lakieru na końcówkach, no i jednak stosunkowo szybko glucieje. Dlatego choć wracam do niego regularnie, ciągle robię jakieś skoki w bok. Dość dobrze sprawdził mi się kwik kote ostatnio. A jeśli chodzi o nabłyszczanie, essie good to go nie ma sobie równych,

      Usuń
    4. Essie i posche wciąż u mnie na liście do sprawdzenia, wszystkie pozostałe na razie nie dorównały
      z obkurczaniem końcówek sobie radzę, więc nie problem, tylko to gęstnienie - ale z ostatnim opakowaniem pokusiłam się na rozcieńczalnik Poshe - mam nadzieję, że rozwiąże ten problem raz na zawsze :))

      Usuń
    5. Ja mam niby rozcieńczalnik SV, ale szczerze mówiąc, zawsze wolę kupić nowy top, niż rozcieńczać stary. Weź tu zrozum kobietę :DDD

      Usuń
  12. Najbardziej podoba mi się mięta, ale beż też wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mięta i fiolet, jestem na tak :) choć w spektakularne efekty obiecywane przez producenta nie wierzę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chilli, mnie też trudno uwierzyć, no ale sprawdzimy :)))

      Usuń
  14. Wyglądają zachwycająco. Przytuliłabym pewnie wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, rozglądaj się po sklepach, powinny pojawić się lada dzień :)

      Usuń
  15. Uuu, czerwony i koralowy są mniam! A jeszcze jeśli się będą trzymać w dobrym stanie ponad tydzień, to nie wiem, czy dam radę się oprzeć :D
    Sama dziś mam na paznokciach jednodniowy lakier, ale dla tego akurat koloru jestem w stanie przeżyć tę katastrofalną (nie)trwałość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FF, a który to lakier taki kapryśny? Obstawiam jakąś pomarańczkę, bo nie wiem, czy jest jeszcze inny kolor, który byłby w stanie skłonić cię do takiego poświęcenia. Chyba że róż :DDD

      Usuń
    2. Prawie trafiłaś - Wibo sand effect, taka niemal neonowa pomidorowa czerwień :)

      Usuń
    3. Miałam chyba dwa kolorki z tej serii, pamiętam, że trzymały się całkiem dobrze. Wkurzało mnie jedynie, że są takie miękkie, nawet dzień, dwa po malowaniu można było spokojnie palcem ścisnąć ten piasek. Najlepsza piaskowa formuła, z jaką się zetknęłam, to Golden Rose, nawet OPI się nie umywało.

      Usuń
    4. Z GR mam jeden piaskowy, ten złoty (za Twoją sprawą zresztą) i jest faktycznie świetny. Nawet mam go dzisiaj na paznokciach i muszę powiedzieć, że ten odcień jest genialny, nawet położony na wszystkie paznokcie nie wygląda kiczowato.

      Usuń
    5. Masz rację, niesamowity jest! Bardzo go lubię :)))

      Usuń
  16. przyznam, że jestem ogromnie zainteresowana, bo na moich miękkich paznokciach lakiery generalnie krótko się trzymają (tak z 2-3 dni). będę wyczekiwać Twoich wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simply, na moich paznokciach lakiery generalnie trzymają się bardzo dobrze, ale ostatnio mam problemy z rozdwajaniem się, więc bywa różnie. W testach miracle gel będą miały w każdym razie pod górkę, przy rozdwajaniu się w końcu bardzo łatwo o odpryski.

      Usuń
  17. Osobiście zainwestowałam w zeszłym roku w zestaw do żelowego manicure Essence, i jak potrzebuję żeby lakier trzymał się dłużej to korzystam z tego sposobu, bo mogę do tego użyć każdego lakieru (nie jestem ograniczona kolorowo).
    Ale doceniam pomysł Sally Hansen i może kiedyś się skuszę np. w jakiejś promocji albo jak trafią w fajnych cenach do Pepco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PaniLewczyk, a co to za zestaw Essence? Chyba nie słyszałam. Daje radę?

      Moje lokalne pepco jakieś takie biedne, mało kosmetyków i zwykle ich jakość / świeżość pozostawia wiele do życzenia.

      Usuń
    2. Seria nazywa się "Gel nails at home". Są dwa rodzaje lamp, kilka różnych topów. Generalnie wygląda to tak, że odtłuszczasz itd paznokcie preparatami, które można kupić w zestawie. Kładziesz bazę, która jest wersją peel-off. Utwardzasz. Dowolny lakier. Na to top. Utwardzasz.

      Daje radę, natomiast ma trochę wad. Nie lubi mega długiego moczenia, jak przed świętami lepiłam pierogi i co chwilę myłam ręce to zaczynało to odchodzić od paznokcia. No i sama opcja peel off ściąga też samego paznokcia. Plusy to oczywiście dłużej trzymający się lakier (zdarzyło mi się nosić ze 3 tygodnie), w moim przypadku nawet jak odejdzie od paznokcia ale nie będzie się tego skubac itd da się to jeszcze kilka dni potrzymać, wykorzystanie posiadanych lakierów, wydajność (kupiłam cały zestaw w zeszłym roku, jeszcze nie dokupowałam żadnego produktu).
      Ogólnie korzystam z tego jak idą święta, jakieś wyjazdy, wiem że nie będę miała czasu nic robić z paznokciami. Bardzo lubię w tym to, że nawet jak mi zejdzie któryś z paznokci to biorę lakier, który używałam i maluję nim paznokieć już bez tych baz i topów, i mogę nosić te żele dalej. Tak samo jak mi odrosną trochę to po prostu na wierzch nakładam warstwę lakieru dojeżdżając trochę do skórek i wygląda jak dopiero co robione ;)

      Ja w swoim jestem raz na ruski rok, ale raz trafiłam całkiem spoko lakiery SH po 10zł i dalej są w stanie używalności.

      Usuń
  18. Ciekawa jestem czy ta trwałość się faktycznie sprawdzi. W 2 tyg nie wierzę, ale jakby mani wytrzymało tydzień to by było super:) Mnie kusi najbardziej czerwień, mam słabość do tego koloru:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Time4yourbeauty, dla mnie tydzień też byłby satysfakcjonujący, dłużej i tak chyba nie nosiłabym jednego koloru, o ile okoliczności by mnie do tego nie przymusiły, np. jakiś wyjazd.

      Usuń
  19. Mięta, czerwień i koral cudo! Może skuszę się na któryś z tych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  20. Obie czerwienie mega mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Veronika, obie ładne, choć każda inna, jedna delikatna i stonowana, druga jasna i jaskrawa.

      Usuń
  21. Czuję, że te lakiery zrobią furorę! A Jak ze zmywaniem? Tak jak hybrydę acetonem, czy zwykly zmywacz wystarczy??? Moi faworyci - hmmm ciężko wybrać! chyba lawenda i koral!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonellka, jeszcze nie zmywałam, ale zgodnie z instrukcją wystarczy zwykły zmywacz bez acetonu.

      Usuń
  22. o nie. to totalnie nie dla mnie ;) paznokcie maluję zazwyczaj co 2-3dni. po 2 tygodniach chyba umarłabym z nudów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś lakier zmyła wcześniej :)

      Usuń
    2. Aga, otóż to, Niecierpiek dobrze prawi, nie chodzi o to, żeby za każdym razem trzymać lakier na paznokciach przez całe dwa tygodnie, po prostu dobrze mieć pewność, że w razie potrzeby można na jakimś lakierze polegać tak długo. Świetna sprawa dla kogoś, kto dużo wyjeżdża albo nie ma czasu na częste malowanie.

      Usuń
  23. Beż i koral wyglądają super. Jestem ciekawa ile dni wytrzyma ten mani. Sama bym się skusiła, jeżeli lakier wytrzymałby ok. tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eva, dziś dzień piąty, stan paznokci oceniam na piątkę z minusem :)))

      Usuń
  24. Byłoby świetnie gdyby faktycznie miały taką trwałość. U mnie lakiery nie chcą się jakoś długo trzymać, więc gdyby nawet wytrzymały tydzień to byłabym zachwycona. Kolory są naprawdę przepiękne.
    Swoją drogą ostatnio wzbogaciłam kolekcję o nowy kolor, który chyba stanie się moim ulubionym codziennym lakierem.
    Jest to blado różowy Essie w kolorze guchi muchi puchi. Dla mnie jest idealny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jane, musiałam oczywiście od razu wyguglać, co to za kolor. Rzeczywiście bardzo ładny, klasyczny, trochę dziewczęcy, ale na pewno sprawdzający się też w zawodowych sytuacjach. Przypomina mi trochę new romantic z rimmel salon pro.

      Usuń
    2. Faktycznie są podobne. Tylko nie wiem czy Rimmel nie ma przypadkiem drobinek.
      Guchi muchi puchi przy jednej wartwie daje niepełne krycie przez co efekt jest jeszcze subtelniejszy.

      Usuń
    3. Jakąś tam mgiełkę faktycznie ma, ale widać ją w zasadzie tylko w buteleczce, na paznokciach ten lakier wygląda na kremowy.

      Usuń
  25. Kolory piękne, ciekawi mnie ostateczna trwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystkie są piękne i zupełnie w moim stylu!

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzisiaj w Super-pharm już je widziałam. W oko wpadł mi nudziak i mięta ale zanim kupię poczekam na opinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TheRedRibbon, czyli można uznać, że trafiły do regularnej sprzedaży. Dobra wiadomość, bo jak widać, zainteresowanie jest :)))

      Usuń
  28. Jestem ich bardzo ciekawa.Mam zupelny przesyt miety, ale czerwien i bez bardzo mi sie podobaja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nef, dla mnie ten beż ma chyba nieco za ciepły odcień, no ale przekonam się dopiero, jak paznokcie pomaluję, w zestawieniu z kolorem skóry od razu będzie widać.

      Usuń
  29. Kolory są piękne! Takie... uniwersalne!
    Ciekawa jestem jak się sprawdzą, poczekam na opinie. Od zawsze mam problem z lakierami, dłużej niż 2 dni żaden nie ma szans przeżyć, więc gdyby u mnie wytrzymał chociaż tydzień, to byłoby coś!

    OdpowiedzUsuń
  30. We wrzosie jestem zakochana, piękny odcień. Niestety pierwsze opinie wieszczą, że trwałość nie zachwyca :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Enka, ja się z takimi opiniami nie spotkałam. Moja próba jak na razie całkiem udana. Do 14 dni raczej nie dociągnę, ale może do 10?

      Usuń
  31. W końcu dotarłam :) Bardzo mi się podoba koral. Jak okaże się, że trwałość super to chyba się rozejrzę za nim. A ile to wszystko wysycha? Bo wiesz jak to przy dzieciach jest, 15 min to max.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ychm lakiery BarryM i Golden Rose pokryty Seche Vite wyglądają i po 7 dniach tak, jak Twoje na dzisiejszym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, wiele zależy od paznokci, nie dla każdego tych siedem dni to norma. Na moich SV faktycznie daje radę (choć obkurcza lakier i to jego podstawowa wada), ale mam koleżanki, którym nawet on nie pomaga i muszą malować paznokcie co dwa dni. Także być może SH będzie ciekawą alternatywą, gdyby faktycznie ta seria gwarantowała trwałość, to byłoby coś.

      Usuń
  33. Jestem ciekawa w jakim stanie dotrwają do końca wyzwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yasminello, trudno zgadnąć, choć już teraz przewiduję (dzień siódmy), że do 14 dni nie dotrwam.

      Usuń
  34. fajny zestaw i dobre zdjęcia, no i fajny wybór kolorów

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ładne kolory :) A próbowałaś kiedyś lakierow Vinylux

    OdpowiedzUsuń
  36. Szukając info o tych lakierach trafiłam do Ciebie. Właśnie przed chwilą zamówiłam sobie 3 kolorki ;-) chcę zastąpić nimi zwykle lakiery dla moich klientek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra, mam nadzieję, że i ty będziesz zadowolona, i twoje klientki :)

      Usuń