beauty & lifestyle blog

środa, 25 sierpnia 2010

Bianco Rosso

Kręcąc się bez celu po uliczkach Lwowa, trafiliśmy do "Bianco Rosso", włoskiej pasterii (Prospekt Swobody 6/8). Ta restauracja po prostu nas urzekła, od pierwszego wejrzenia. Kiedy nas tam nakarmiono, zauroczenie mogło się tylko pogłębić :) Świetna kuchnia! Co więcej, to miejsce ma po prostu dobry, przyjazny klimat. W dodatku nie jest sztampowe, zostało bardzo ciekawie urządzone. Biel i czerwień, w nawiązaniu do nazwy. Szkło i przestrzeń. Światło i półmrok. Jedzenie i wino. Żałuję, że nie mogę Wam tego pokazać tak, jakbym tego chciała. Ukradkowe zdjęcia nie oddają tej atmosfery :(











Zachwyciły mnie krzesła. Jedyny zwariowany element w tym stonowanym, minimalistycznym wnętrzu.







A pasta? Poezja!

Carbonara.







Arabiata.







Do picia świeża lemoniada. Moja klasyczna, męża z dodatkiem imbiru.











Następnego dnia wróciliśmy na risotto.

Ai funghi. Cudowny aromat leśnych grzybów.











Do picia schłodzona woda z miętą, cytryną i limonką.







Życzyłabym sobie, żebyśmy wszyscy zawsze trafiali wyłącznie do takich miejsc. Gdzie o gości się dba. Gdzie podaje się smaczne, prawdziwe jedzenie. Dokąd po prostu chce się wracać :)))



10 komentarzy :

  1. Hahaha krzesła genialne :D widać dekorator oprócz dobrego gustu miał też poczucie humoru ;)

    carbonara! mniam!

    to co, kiedy jedziemy do Lwowa? ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. A najlepsze jet to, że ta knajpa jest po sąsiedzku z panią Stefą ... Wystarczyło przejść trzy kroki ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. A my w gorącej wodzie kąpane... No ale Frenka miała rozkaz matczyny tej śmiesznej zupy spróbować ;)

    Słowo powiem na wiosnę ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. normalnie poczułam tzw. "smaka" :)
    to takie dobre miejsce w pełnym tego słowa znaczeniu :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłam się głodna :)

    Z chęcią odwiedziłabym to miejsce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wow;) TUTAJ TAKIE SMACZNE RZECZY A JA wsuwam kanapkę z sopocką;)


    a co do pojemnika z szufladkami to jest z Castoramy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Carbonara....Najlepsze jedzenie na świecie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny, mam ndzieję, że nie objadłyście się na noc ;)))

    Pilar, zgadzam się :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wlasnie takich miejsc mi tutaj brakuje :(

    OdpowiedzUsuń