beauty & lifestyle blog

czwartek, 15 września 2011

Nine million bicycles :)))

Przystanek trzeci: Lublana! O tym mieście do niedawna nie wiedziałam w zasadzie nic. No, może oprócz tego, że to właśnie w stolicy Słowenii "Weronika postanawia umrzeć" ;))) A teraz już wiem, że Lublana to nie tylko stolica Słowenii, to także stolica dwóch kółek! Rowery są wszędzie, całe miasto pedałuje :))) Dzieci, młodzież, dorośli. Luźni i eleganccy. W trampkach i w szpilkach. W spodniach i w sukienkach.




















Tak przywitała mnie Lublana. Na rowerze :)))





15 komentarzy :

  1. O kurcze! U nas zostawienie roweru choćby na chwilę gdzieś na mieście , wiąże się z tym , że możemy go już nie zobaczyć- niestety;/ Dobrze , że w RZ pojawiły się liczne "wysepki' z rowerami do wypożyczenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że w naszej stolicy też kiedyś tak będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu pierwszego zdania moje automatyczne skojarzenie-Weronika postanawia umrzeć :) na rowerze nie jeżdżę,więc na razie nie czuję się zainteresowana,ale może po kolejnych postach zmienię zdanie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzy mi się taki fajny miejski różowy rower :)) Wtedy na pewno zamiast autem jeździła bym rowerem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie by bylo, jakby i u nas byl tak rozwiniety "transport rowerowy" ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nową notkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Argh muszę tam pojechać w przyszłym roku =] Mój ulubiony słoweński zespół tam najczęściej koncertuje, a że trasy w Europę nie planują to ja muszę do nich pojechać =]

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :) jak dobrze by było jakby u nas też większość przesiadła się na rower, a tu nawet nie ma porządnych ścieżek rowerowych, a jak się wyjedzie rowerem na ulicę, to jest się po prostu intruzem :( smutne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej, cudownie!:) Marzy mi się, aby kiedyś zamieszkać w mieście, gdzie do pracy będę mogła dojeżdżać właśnie na rowerze! Bo komunikacja miejska zdecydowanie nie poprawia mi humoru!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wyglądają takie ilości rowerów:)
    Lubię takie "nie-kosmetyczne" notki na Twoim blogu, to go zdecydowanie wyróżnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. "U - a - ha - rowery dwa" super, już mi się podoba to miasto :D ciekawa jestem kolejnych relacji z Lublany :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmalowanalala, tu niby też każdy swój rower przypina, ale jakoś bez szczególnej dbałości :) Chyba nie ma strachu, że zginie :)

    Iwetto, nie wyobrażam sobie takiego ruchu rowerowego w Warszawie. Lublana jest jednak kilkakrotnie mniejsza, ma około 300 tysięcy mieszkańców zaledwie. Słowenia to bardzo mały kraj :)

    Pilar, zapraszam, zaglądaj :)

    Goskaaa, piękne mają tu rowery, każdy inny :) Różne modele, różne kolory, super po prostu :)

    Katsuumi, :)

    Natasza, co to za zespół?

    Lili, Simply, Chanel, Na Krawędzi :)

    Spiritus, tu ścieżki są w całym mieście i w zasadzie jako pieszy czułam się jak intruz ;)))

    Dominika, tu jeżdżą naprawdę wszyscy :)

    Lidia, dziękuję za dobre słowo, cieszę się, że ci się u mnie podoba :*

    Renia, właśnie usiłowałam sobie dziś przypomnieć tę piosenkę i za nic nie mogłam! Wiedziałam, że było coś o rowerach, ale melodia mi umknęła :DDD

    OdpowiedzUsuń