beauty & lifestyle blog

wtorek, 3 kwietnia 2012

Cuda wianki ;)))

Mówią, że jak coś jest do wszystkiego, to zwykle jest do niczego. Sceptycznie więc nastawiona byłam do produktu, jaki na dobry początek współpracy zaproponowała mi do testów i zrecenzowania drogeria Ciao.pl. Puder? Korektor? Kryjąca baza? Na mokro? Na sucho? Wszystko naraz, cuda wianki po prostu. A chodzi o zaledwie jeden mały kosmetyczny gadżet  - Ikos Korektor / Podkład Wet & Dry. Do wszystkiego więc, czy do niczego? Przekonajcie się, zapraszam do lektury :)))

Na potrzeby recenzji otrzymałam wersję testerową, której opakowanie nie prezentuje się może szczególnie atrakcyjnie, ale jego zawartość jest pełnowartościowa. Dość toporne, plastikowe pudełeczko kryje 12 g pudru, oryginalna puderniczka jest odrobinę pojemniejsza, której aktualna, promocyjna cena to 89 zł.






Profesjonalny korektor/podkład, który pokrywa wszelkie niedoskonałości skóry: plamy słoneczne i starcze, przebarwienia, rozszerzone naczynka krwionośne, zaczerwienienia, siniaki, cienie pod oczami, blizny, zmiany trądzikowe.

Polecany dla: wszystkich, którzy potrzebują mocno kryjącego i jednocześnie subtelnego makijażu.

Sposób użycia: wielofunkcyjny produkt, który można stosować z Ziemią egipską przy cerach problemowych dla wzmocnienia efektu kryjącego; osobno, jako podkład korygujący; na sucho jako puder matujący; na mokro jako baza silnie kryjąca.


Nie zachwyciłam się, nie padłam na kolana, nie zwariowałam na punkcie tego produktu. W dużej mierze dlatego, że mimo starań podjętych przez ciao.pl nie udało mi się dobrać właściwego koloru. Odcień Light okazał się dla mnie za ciemny i za bardzo neutralny, ja potrzebuję jednak więcej żółtego pigmentu. Przyznać trzeba, że stosowany na sucho jako puder nie był widoczny na twarzy i spisywał się świetnie doskonale matując, jednak wszelkie próby zastosowania go na mokro kończyły się u mnie fiaskiem. Próbowałam i pędzlem, i beauty blenderem, ale niestety bez powodzenia. Na twarzy robiły się plamy, bardzo trudne do roztarcia. Za to mały pędzelek do korektora dawał radę! To znaczy Wet & Dry stosowany miejscowo na mokro faktycznie krył niedoskonałości, pokrywając je lekką, nie obciążąjącą skóry warstwą. Tylko oczywiście odznaczającą się ze względu na źle dobrany kolor ... Podsumowując - w odpowiednim odcieniu z przyjemnością stosowałabym go na sucho jako puder matujący, na mokro wykorzystując go jako podręczny korektor. Pozostałe jego funkcje jakoś do mnie nie przemówiły.


Dużo bardziej przypadł mi do gustu kolejny produkt, który miałam okazję poznać dzięki Ciao.pl. I ten naprawdę mnie zaskoczył! Talika Lash Conditioning Cleanser, beztłuszczowy żel do demakijażu oczu. Dostępne są dwie pojemności, w zależności od których cena waha się od 43 do 72 zł.






Beztłuszczowy żel do demakijażu oczu doskonale sprawdza się zarówno w usuwaniu tradycyjnych kosmetyków, jak również tuszy i eyelinerów wodoodpornych. Jest to pierwszy tak skuteczny kosmetyk o lekkiej beztłuszczowej formule. Nowoczesny preparat łączy działanie oczyszczające z doskonałymi właściwościami kondycjonującymi, odżywczymi i ochronnymi. Wszystko to dzięki wysokiej zawartości jedwabiu i witaminy E.

Efekt: wysoka skuteczność, silne działanie, brak nieprzyjemnego uczucia, które pozostawiają tłuste preparaty, dodatkowa ochrona i wzmocnienie rzęs.

Składniki aktywne: ekstrakt bławatka - zmiękcza, działa przeciwzapalnie, odświeża, ściąga i tonizuje; proteiny z jedwabiu – dzięki znakomitemu przenikaniu, chronią rzęsy, poprawiając ich strukturę i nawilżenie; witamina E – wzmacnia i odżywia.

Polecany dla: kobiet, które używają wodoodpornych kosmetyków i nie chcą stosować tłustych i ciężkich zmywaczy, ze skłonnymi do podrażnień oczami, chcą wzmocnić swoje rzęsy doskonałym preparatem o dodatkowym działaniu wzmacniającym i ochronnym, ceniących sobie bezpieczny, estetyczny i dokładny demakijaż.

Sposób użycia: 1-2 kropli nanieść na wacik i przyłożyć do rzęs. Pozostawić na kilka sekund, następnie wmasować delikatnie usuwając zanieczyszczenia.

Dodatkowe uwagi: innowacyjne opakowanie zapewniajaće łatwiejsze dozowanie, kontrolowanie zużycia, ekonomiczną aplikację, wysoką higienę stosowania produktu.



Rewelacyjna formuła! Po raz pierwszy spotkałam się z taką żelową konsystencją, gęstą i treściwą. Nie chciało mi się wierzyć, że już kilka kropel jest w stanie usunąć makijaż oka i za pierwszym razem nieufnie przygotowałam sobie bardziej obfite porcyjki. Zupełnie niepotrzebnie :))) W kolejnych dniach, podchodząc do demakijażu bardziej oszczędnie, przekonałam się, że faktycznie wystarczy niewielka ilość żelu, żeby spełnił swoje zadanie. W dodatku nie podrażniając oczu! Myślę, że to własnie żelowa konsystencja stanowi o jakości tego produktu. Żel nie wsiąka w wacik kosmetyczny, tylko wygodnie daje się rozprowadzić po powiekach i rzęsach, łagodnie i skutecznie rozpuszczając makijaż. Nie odnoszę się tylko do jego właściwości wzmacniających rzęsy. Jak widzicie na zdjęciu, dysponowałam jedynie kilkoma samplami, które nie pozwoliły mi stosować produktu wystarczająco długo, by ocenić ewentualne efekty. W każdym razie rozważam zakup!


Wierzycie w moc wielofunkcyjnych kosmetyków? 

Spotkałyście się kiedyś z jakąś nietypową, a nadspodziewanie skuteczną formułą?

Ciekawa jestem Waszych doświadczeń. Cuda czy wianki? ;)))

34 komentarze :

  1. Nie miałam jeszcze wielofunkcyjnego kosmetyku, uważam, że jak coś jest do wszystkiego to i często... do niczego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Helen, czyli jesteś równie sceptyczna ja ja :)

      Usuń
  2. też nienawidzę produktów do wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagusia, jeśli są skuteczne, to ja nie mam nic przeciwko :)

      Usuń
  3. Szczerze mówiąc nie kupiłabym tego pudru, bo nie wierzę w tego typu cuda. Cena jeszcze skuteczniej by mnie zniechęciła :)
    Bardzo fajna, dokładna recenzja :D
    Z przyjemnością się czyta :)
    Pozdrawiam i zapraszam na chwilkę do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziak, dzięki za dobre słowo. Zawsze staram się, by było dokładnie. Cieszę się, że to doceniasz :*

      Usuń
  4. Opis płynu zachęca do testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zainteresował mnie ten żel talika chyba poszukam próbek bo nie chcę ryzykować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alisla, skoro ja dostałam, to znaczy, że muszą być dostępne :)

      Usuń
  6. Ciekawe, jak się sprawuje wet&dry z Bikoru...
    Żel chętnie bym wypróbowała, ale musiałby być w duuużej promocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słomka, jak widzę tę wydajność, że nie boję się ceny :) Dałabym bez mrugnięcia okiem. I chyba tak zrobię, jak wykończę biodermę :)

      Usuń
  7. Zaciekawiłaś mnie tym beztłuszczowym żelem do demakijażu oczu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że rozejrzę się za tym żelem, bo dwufaza garniera jakoś szybko mi schodzi, może dozuję ją zbyt szczodrze? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FF, dwufaza, jak i wszelkie inne płyny, wsiąkają w wacik, a ten żel co do kropli trafia na oko, nic się nie marnuje. To jego duża przewaga nad konkurencją :)

      Usuń
  9. Ja również jestem specyficznie nastawiona do wielofunkcyjnych kosmetyków,choć w czasie wyjazdu mogą być przydatne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondie, rzeczywiście, jest to jakiś pomysł, na pewno oszczędność miejsca w walizce :)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawy blog :) Obserwuje i zapraszam do siebie :)

    http://x3paulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. ja się nie spotkałam więc nie wiem czy Cuda czy wianki :) - fajnie czasem przeczytać o czymś nowym i interesujacym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenie, cieszę się, że cię zainteresowałam :)

      Usuń
  12. Żelu nie używałam, natomiast z Ikosa miałam okazję wypróbować Ziemie Egipską z którą bardzo się polubiłam. Ciekawa jestem tego podkładu! Ale obawiam się kolorystyki, jako typowa "śnieżka".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katalina, Ziemia Egipska generalnie cieszy się dobrą opinią. Co do kolorystyki tego akurat pudru, to niestety nie pomogę, nie widziałam całej palety.

      Usuń
  13. Z Taliki miałam odżywkę do rzęs i byłam zadowolona, więc ten żel mnie zaciekawił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bella, dobrze wiedzieć! Ja z ta marką miałam do czynienia po raz pierwszy :)

      Usuń
  14. ja wierze ze da sie znalezc porzadny wielofunkcyjny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marie, ja jeszcze nie miałam szczęścia się natknąć. To znaczy znam mnóstwo produktów, które świetnie się spisują w kilku rolach, ale najczęściej to ja sama wymyślam dla nich nowe zastosowania :DDD

      Usuń
  15. Ja wierzę minerałom jako wielofunkcyjnym i olejom. Tych marek z postu nigdy nie miałam, nawet próbek.
    PS nie wiem czemu Twój blog nie wyświetla mi się na liście, idę sprawdzić
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pastereczko, nawet nie wiedziałam, że obserwujesz. Gdzieś ty znowu zniknęła, hę?!? :)))

      Usuń
  16. Strasznie mnie zaciekawił ten żel do demakijażu. Szukam czegoś co szybko zmyje makijaż bez tarcia itp. Mam skórę pod oczami wysuszoną na wiór. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie wierzę, że kosmetyk który ma styczność z rzęsami przez kilka sekund jest w stanie znacząco wpłynąć na ich kondycję ;))

    OdpowiedzUsuń