beauty & lifestyle blog

czwartek, 13 lutego 2014

Ręczna robota, czyli skarby z pracowni Craft'n'Beauty


Cóż to za zapach unosi się znad mojego kominka? Taki słodki, a jednocześnie leciutko kwaskowaty? Tak intensywny, ale zupełnie nie męczący? To "Wesoła żurawina", prosto z Craft'n'Beauty, pracowni kosmetycznych rękodzieł!






Te z Was, które śledzą No to pięknie! na fejsbuku [zapraszam! KLIK], już wiedzą, że kilka dni temu dostałam niespodziewany prezent od Craft'n'Beauty --->KLIK, pracowni oferującej ręcznie robione akcesoria do domowego SPA. Niezorientowanym wyjaśnię, że pracownia to projekt Patrycji i Gosi, w blogsferze znanych jako Smykusmyk i CosmeFreak. Jestem przekonana, że kojarzycie ich blogi, ale dla porządku i tak zalinkuję: KLIK i KLIK

Dziewczynom udała się trudna sztuka przekształcenia pasji w pracę. Podziwiam je za odwagę i gorąco kibicuję ich raczkującemu biznesowi. Coś czuję, że podbiją rynek. Asortyment pracowni jest tak atrakcyjny, że nie ma innej opcji. Ręczna robota, własne receptury, zapał do działania, to musi się udać!


W paczce niespodziance znalazłam dwa woski zapachowe, wspomnianą wyżej "Wesołą żurawinę", która właśnie wypełnia zapachem moje mieszkanie i "Kruszonkę", która czeka jeszcze na swoją kolej. 






Woski mają kształt minitart, są przeurocze. Myślę, że spokojnie można je dzielić na mniejsze części, ja jednak od razu rozpuściłam całość. Muszę przyznać, że zapach jest bardzo mocny, szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż takiej intensywności, pewnie lepiej byłoby podzielić jednak wosk na porcje. Następnym razem tak zrobię, tym bardziej, że "Wesołą żurawinę" mam w kominku już trzeci dzień i póki co nie zapowiada się, żeby miała stracić na mocy, także mniejsze kawałki pewnie będą wystarczająco wyczuwalne.

Kompozycja zapachowa sprawia wrażenie prostej, ale dobrze wyważonej, dzięki czemu nawet tak skoncentrowana nie męczy, nie dusi, nie przyprawia o ból głowy. Oczywiście wiele zależy od osobistych preferencji, ale wybór wariantów jest spory, także każdy znajdzie coś dla siebie. Powiadam Wam, warto wydać piątaka :D Zwłaszcza, że woski Craft'n'Beauty charakteryzują się ciekawą formułą, po zastygnięciu nie przywierają do kominkowej miseczki! Przynajmniej "Żurawina" zrobiła mi taką miłą niespodziankę, która oznacza, że kiedy przyjdzie czas, wymiana wosku odbędzie się zupełnie bezproblemowo, bez mozolnego czyszczenia kominka. 


Woski to oczywiście tylko część oferty Craft'n'Beauty. Pozwólcie, że pokażę Wam, co jeszcze będę miała okazję poznać bliżej.















Pewnie część z tych produktów doczeka się recenzji, podpowiedzcie, o czym chciałybyście poczytać. Bo mam nadzieję, że zdołałam Was pracownią Craft'n'Beauty zainteresować. Trzymajmy kciuki za dziewczyny i za powodzenie ich biznesu!


Buziaki,
Cammie.



59 komentarzy :

  1. I ja również kibicuję dziewczynom, świetny pomysł na kobiecy biznes :) A woski wyglądają przeuroczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, też mi się wydaje, że trafiły w niszę, oferując takie domowe, zupełnie nie skomercjalizowane produkty.

      Usuń
    2. niestety mydełka są z gliceryną ;/

      Usuń
  2. Chyba nie ma nic lepszego niż przekształcić pasję w pracę :) i jeszcze robić to dobrze
    trzymam kciuki za Dziewczyny, aby udało im się rozwinąć skrzydła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woski są przeurocze. Od początku kibicuję dziewczyną :) A ja mam zupełnie inne pytanie. Co to za kominek na zdjęciu bo nieziemsko mi się spodobał? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, to kominek z aromatelli :) O taki:

      http://aromatella.pl/p/15/1649/kominek-zapachowy-trzyczesciowy-architekt-kominki-i-lampki-zapachowe.html

      Usuń
    2. Chyba będę musiała go zakupić :)

      Usuń
    3. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Świetna jakość i świetna prezencja :)

      Usuń
    4. To w takim razie kupię a do tego woski do dziewczyn :D

      Usuń
    5. Jeśli chodzi o kominek, na pewno nie będziesz żałowała zakupu. Co do wosków, to oczywiście wszystko zależy od tego, czy trafisz na "swój" zapach.

      Usuń
  4. Uwielbiam zapach zurawiny! Z checia sie przyjrze wyrobom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, wybór zapachów jest całkiem spory, myślę, że skusiłaby cię nie tylko żurawina :D

      Usuń
  5. nieziemsko mnie kuszą te woski, bo ze mnie to taka woskomaniaczka, że koniec świata! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetasiu, w takim razie te woski to dla ciebie pozycja obowiązkowa :DDD

      Usuń
    2. właśnie tego się obawiałam! :D ale cudownie się prezentują :D

      Usuń
  6. A mnie mniej kuszą woski, za to zachwycam się pomysłem herbatki do kąpieli :) Podoba mi się opakowanie w herbacianą torebkę :) No dobra... woski też interesują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linka, żałuję, że na zdjęciu nie umieściłam czegoś o znormalizowanych rozmiarach, na przykład monety, zobaczyłabyś, jaka ta torebka ogromna i pojemna! To raczej worek, ma chyba z 10 cm, jak nie więcej. Ale faktura rzeczywiście jak z torebki na herbatę.

      Usuń
    2. To wiem! Chyba nawet już ją u kogoś widziałam ;)
      O fakturę mi właśnie chodziło ;) Fajny pomysł zwłaszcza z odpowiednią nazwą :)

      Usuń
    3. O tak, trafiona nazwa to połowa sukcesu :)))

      Usuń
  7. Bardzo lubię takie produkty ! :) Zapach Żurawiny uwielbiam, natomiast ciekawa jestem, jak pachnie "Kruszonka" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, jeszcze jej nie odpalałam, ale spodziewam się zapachu z gatunku słodkich i apetycznych :D

      Usuń
  8. O herbacie do kąpieli jeszcze nie słyszałam, dlatego to o tym właśnie produkcie chciałabym poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Peeling solny mnie zaciekawił mocno :) Czekam na recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam 2 peelingi cukrowo-solne produkcji Smyka i jestem nimi zachwycona!
    Podoba mi się pomysł z herbatką. Szkoda tylko, że nie mam wanny. Za to na woski na pewno się skuszę.
    Tobie życzę miłych testów, a Dziewczynom sukcesu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Medea, dziękuję, na pewno będą miłe! Dla mnie to też nie pierwszy kontakt z produktami Smyka, także mniej więcej wiem, czego się spodziewać :)

      Usuń
  11. też mam :] woski dają przepiękny zapach <3 i choć jakas woskowa nie jestem to tutaj jestem pełna podziwu dla dziewczyn :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obs, z tego, co kojarzę, masz chyba inne warianty? Twoje też są takie mocne? Zastanawiam się, czy te woski są w miarę równe, jeśli wiesz, co mam na myśli.

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Szkatułka, coś szczególnie wpadło ci w oko?

      Usuń
  13. Cudne woski! Świetny pomysł aby pasję przekształcić w pracę, którą się lubi. Trzymam kciuki za dziewczyny.

    Wszystkie produkty ciekawie się prezentują i kuszą a najbardziej zaintrygowała mnie herbatka do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renia, pewnie dlatego, że to w sumie niespotykana propozycja, przynajmniej ja wcześniej nie spotkałam się z czymś takim.

      Usuń
  14. To wszystko wygląda tak uroczo i pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewulette, starałam się zaprezentować wszystko jak najkorzystniej :)

      Usuń
  15. Nie wiem gdzie ja żyję, ale jakoś mi umknęło, że to ta pracownia to dzieło dwóch blogerek, które znam i śledzę bardzo długo :D Lecę oglądać co tam dziewczyny stworzyły :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny pomysł. Trzymam za dziewczyny kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juicy, mam nadzieję, że szybko znajdą klientów.

      Usuń
  17. Trzymam kciuki za nie, ja na razie trzymam sie YC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajka, ja też ich nie porzucam, bo jednak wybór zapachów największy, no i kompozycje bywają niepowtarzalne, złożone, bogate.

      Usuń
  18. fajna sprawa :)
    P.S Zostałaś nominowana do Walentynkowego Konkursu :))) Serdecznie Zapraszam!!
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My Beauty Joy, pierwsze słyszę o nominacjach do konkursu ;)
      Na przyszłość, proszę, nie zostawiaj tu takich linków.

      Usuń
  19. Zapach kruszonki brzmi bardzo apetycznie :)
    Uwielbiam takie 'jedzeniowe' aromaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, ja też je lubię, wychodzi ze mnie natura łasucha :DDD

      Usuń
  20. Jakoś nie kuszą mnie te woski, po kiepskiej przygodzie z Yankee Candle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yzma, naprawdę było aż tak kiepsko? Dlaczego?

      Usuń
  21. Wow;) kilka dni zapachu to coś;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusia, tak do trzech sesji (po mniej więcej dwie, trzy godziny palenia) zapach jest naprawdę mocny, potem stopniowo słabnie.

      Usuń
  22. Świetne kosmetyki już co nieco na innych bogach widziałam - peeling solny bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robaczek, kilka dziewczyn dostało podobne prezenty, także pewnie trochę wpisów się pojawi.

      Usuń
  23. Szkoda, że woski tak przypominają kształt YC. Mocna inspiracja. Pomimo tego już zaglądam do ich asortymentu i jak tylko będę miała na wykończeniu YC kupię woski u dziewczyn skoro piszesz, że tak mocno pachną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka, mnie akurat kształt, inspirowany czy nie, nie przeszkadza. Jak już tak porównujemy, YC są grubsze i mają chyba mniejszą średnicę.

      Usuń
  24. Pewnie też się skuszę. Same nazwy zapachów powodują, że już się chce je mieć :D Choć ciekawa jestem "herbaty do kąpieli " czekam na recenzję,. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justina, planuję ją na przyszły tydzień, zapraszam :)

      Usuń