Herbata do kąpieli?
Przyznam, że kiedy po raz pierwszy się z nią zetknęłam, nie za bardzo
wiedziałam, co to za wynalazek. Owszem, słyszałam o kąpielach w mleku, w
winie czy w miodzie, ale w herbacie? To była dla mnie nowość. Nowość,
która za sprawą Craft'n'Beauty
wylądowała w mojej wannie! I to nie jako symboliczny dodatek w jakimś
płynie czy olejku, ale jako słusznych rozmiarów saszetka wyglądem
naprawdę przypominająca ekspresową herbatę.
Pracownia Craft'n'Beauty [KLIK] ma w swojej ofercie dwie wersje herbat, pobudzającą "Energię" i kojący "Relaks". To właśnie ten drugi wariant stał się dodatkiem do mojej kąpieli.
Saszetka
kryje naprawdę bogate wnętrze, mieszankę soli morskiej, płatków
nagietka, melisy, lawendy, kory kasztanowca, morszczynu pęcherzykowatego oraz olejków, lawendowego i z drzewa herbacianego, którym herbatka
zawdzięcza aromatyczny zapach.
Nie
obawiajcie się, pracownię woreczek opuszcza szczelnie zaklejony, to
tylko ja, chcąc pokazać Wam na zdjęciu jego zawartość, pozwoliłam sobie
zerwać zabezpieczenia. Musiałam potem oczywiście kombinować, żeby
ustrzec się przed farfoclami w wodzie, ale Wam to nie grozi, saszetka
jest dobrze zabezpieczona i wytrzymała. Wrzucona do wanny pęcznieje,
uwalniając całą swoją esencję i delikatnie barwiąc wodę. Zapach herbatki
jest bardzo przyjemny, nieco ziołowy, kojarzący się z naturą. Kąpiel z
takim dodatkiem jest prawdziwie odprężająca.
Doceniam pomysł, bo wygląda na to, że dziewczyny z Craft'n'Beauty swoją herbatką wypełniły pewną niszą na rynku dodatków do kąpieli (przynajmniej ja nigdy nie spotkałam się z niczym podobnym u konkurencji), jednak jeśli mam być szczera, produkt wypada skromnie przy tych wszystkich kolorowych, pachnących, musujących, pieniących się na potęgę kulach, babeczkach, proszkach i płynach, jakimi przywykłam dopieszczać się w kąpieli. Kąpiel w herbacie, owszem, była przyjemna, ale chyba nie aż tak, żebym fundowała ją sobie regularnie. To po prostu kwestia upodobań. Myślę, że herbatka Craft'n'Beauty to wspaniała propozycja dla szukających czegoś naturalnego i łagodnego dla skóry, ceniących sobie bezpieczne, tradycyjne metody pielęgnacji, miłośniczki kąpielowych "fajerwerków" mogą być natomiast tą skromnisią zawiedzione. Mimo wszystko zachęcam do wypróbowania, zwłaszcza że saszetka kosztuje niespełna 8 złotych. Ofertę pracowni znajdziecie TUTAJ.
Dałybyście się namówić na kąpiel w takiej herbatce? Sądząc po ilości pytań, jakie otrzymałam na jej temat od momentu, w którym po raz pierwszy Wam ją pokazałam, jesteście nią żywo zainteresowane. Mam nadzieję, że mimo mojego ograniczonego entuzjazmu, swoją opinią Was do niej nie zniechęciłam. W końcu w każdej skromnisi drzemie temperament!
Buziaki,
Cammie.
Buziaki,
Cammie.
Moja czeka na odpowiedni moment :D ale to fajny pomysł i osoby lubiące naturalne produkty bez wątpienia docenią :)
OdpowiedzUsuńAngel, ja też go doceniam, naprawdę. Widzę, że jest to propozycja oryginalna, jedyna w swoim rodzaju, w dodatku podana klientowi od serca, z pasji i miłości do naturalnych kosmetyków. Ale tak jak pisałam, wszystko jest kwestią upodobań, ja w wannie lubię bajery :D
UsuńHerbata do kapieli to dla mnie calkowita nowosc!
OdpowiedzUsuńEwa, ja też zetknęłam się z czymś takim po raz pierwszy. Brawa dla dziewczyn za oryginalny pomysł! To naprawdę jest coś, wejść na rynek z czymś tak wyróżniającym się, w dzisiejszym świecie, w którym wydawałoby się, że mamy wszystko.
UsuńJejciu, pierwsze słyszę o takim wynalazku ;-) Brzmi dumnie... ;-))
OdpowiedzUsuńYzma, nie wiem, jak brzmi, wiem, jak działa :D Nazwa koresponduje z właściwościami, ta herbatka naprawdę sprzyja odprężeniu.
UsuńNie, kurczę kompletnie mnie to nie przekonuje.. Tak jak sole do kąpieli, które nie mają na mnie żadnego wpływu :/
OdpowiedzUsuńBasia, działanie soli nie jest widoczne w taki oczywisty sposób, cenne są głównie jej właściwości zdrowotne, które trudno wymiernie ocenić po jednej kąpieli.
UsuńNo nie wiem - 8zł. to nie jest mała kwota, żeby chociaż jakiś bardziej spektakularny efekt był po kąpieli - może bym się przekonała.
OdpowiedzUsuńBeata, namawiać na siłę nie będę :) 8 zł to i tak niewiele w stosunku do pierwszej lepszej kuli chociażby.
UsuńHerbata do kąpieli ciekawa rzecz :D sama lubię wszelkie żele, olejki i sole do kąpieli ale o herbacie nie słyszałam i nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCornflower, dziewczyny naprawdę się z tą herbatą wstrzeliły, u konkurencji raczej nie ma niczego podobnego.
UsuńWygląda zachęcająco, skusiłabym się z ciekawości pomimo braku pełnego przekonania z Twoje strony :)
OdpowiedzUsuńMizz, ja jednak lubię, jak w wannie coś się dzieje, wiesz, te wszystkie bąbelki, kolory i zapachy :D
UsuńCudownie to wygląda! Brak wanny to jednak niefajna sprawa :/
OdpowiedzUsuńRedhead, zawsze możesz zafundować sobie kąpiel dla stóp. Choć wiem, że to cię pewnie nie satysfakcjonuje.
Usuńto jest myśl! :D
UsuńA widzisz, jednak ci się pomysł spodobał :D
UsuńWow musi być genialna, pierwszy raz słyszę o herbacie do kąpieli ale niesamowicie mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńPirelka, no to zainteresuj się ofertą Craft'n'Beuaty, dziewczyny robią niesamowite rzeczy.
UsuńOj ciekawa rzecz choć ja osobiście stawiam na płyny bądź sole które starczają na więcej użyć :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, ja generalnie też, ale od czasu do czasu robię sobie prawdziwe spa :)))
UsuńOj, dałabym się namówić na taką kąpiel, lawenda <3
OdpowiedzUsuńKalinda, :)
UsuńNie dla mnie raczej :) Jeśli kąpiel to tylko ze sporą ilością piany.
OdpowiedzUsuńAneta, rozumiem cię, ja też lubię pianę.
UsuńChcę ją mieć :-o
OdpowiedzUsuńSzkatułka, nic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńOczywiście, że dałabym się namówić na taką kąpiel, brzmi świetnie. I na pewno przyjemnie pachnie! Pierwszy raz słyszę o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, warto zapamiętać tę nazwę, Craft'n'Beauty, coś mi mówi, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy :) Z taką pomysłowością to po prostu pewne.
Usuń