Witajcie! Nie mogę uwierzyć, że to już prawie połowa listopada, a ciągle jeszcze możemy cieszyć się tak wspaniałą, słoneczną pogodą. Prawdziwa złota jesień! Na paznokciach też iście jesienny akcent, lakier Kiko nr 320, klasyczny taupe, czyli trudna do zdefiniowania mieszanina brązu i szarości.
Wybierając lakiery do paznokci, zwykle nie sugeruję się porą roku, ale w tych wszystkich przybrudzonych szarością odcieniach jest coś takiego, że aż chce się je nosić do ciepłych jesiennych swetrów i miękkich szali. Także po kilkumiesięcznej przerwie z ogromną przyjemnością wracam do moich ulubionych "brudasków" [kto nie widział? KLIK], w ogóle nie broniąc się przed jesiennymi skojarzeniami.
Ten konkretny lakier Kiko przywiozłam sobie jakiś czas temu z Włoch. Lada dzień na szczęście na zakupy wystarczy wybrać się znacznie bliżej, mianowicie do warszawskiej Arkadii, gdzie z końcem listopada otwarty zostanie pierwszy salon tej marki w Polsce. Mam nadzieję, że nie ostatni! Życzyłabym sobie szybko rozrastającej się sieci, a Wy?
Lubię lakiery Kiko za ich niebanalne kolory, konsystencję ułatwiającą malowanie, bardzo wygodny pędzelek, no i oczywiście za przystępne ceny, rzędu kilku euro (polskich cen jeszcze nie znam, może ktoś się orientuje?). Szaraczka, którego widzicie dziś na zdjęciach, również charakteryzują wszystkie te cechy, ma ciekawy, nieoczywisty odcień (w odpowiednim świetle oprócz szarości i brązu dostrzec w nim można też niewyraźne nuty zgaszonego, wyblakłego fioletu), bezproblemowo się aplikuje, a w przeliczeniu na złotówki kosztuje nie więcej niż kilkanaście złotych.
Wiem, że część z Was czeka na prezentację Chanel Paradoxal i roziskrzonego duetu O.P.I. z kolekcji NYC Ballet, które to lakiery wstępnie pokazywałam Wam w podsumowaniu października [KLIK], ale co się odwlecze, to nie uciecze, a Kiko też zasłużył przecież na swoje pięć minut. Mam nadzieję, że lubicie takie przybrudzone odcienie i że dostrzegacie ich nienachalny urok. Chyba się ze mną zgodzicie, że najpiękniej wyglądają właśnie jesienią?
Napiszcie, proszę, po jakie lakiery najchętniej teraz sięgacie (mnie oprócz "brudasków" ostatnio biorą też czerwienie, i to jak!). Klasyczne odcienie taupe, w typie prezentowanego dziś Kiko, robią na Was wrażenie, czy niekoniecznie? Dajcie znać. Jak zwykle czekam na Wasze komentarze!
Buziaki,
Cammie.
To już otworzyli ten salon? Wydawało mi się, że sklep będzie działał dopiero od końca listopada.
OdpowiedzUsuńPiękny lakier, już montuję bratu listę zakupów, które zrobi mi w Warszawie następnym razem :)
Zoila, pewności nie mam, ale wydaje mi się, że gdzieś mignęły mi już u kogoś kikowe zakupy. Ale mogę się mylić, niech mnie ktoś poprawi w razie czego, to edytuję posta.
UsuńJakby co, też mogę coś kupić na życzenie, nie mam daleko do Arkadii i na pewno ciekawskim okiem będę tam zaglądać :)
UsuńAnn, dziękuję, kochana jesteś, ale mam męża do dyspozycji ;)))
UsuńBardzo ładny. Dobrze czuję się w takich kolorach. Dzięki za cynk o otwarciu salonu Kiko. (ps. zamówiłam sobie Essie Licorice. Mam nadzieję, że już do mnie idzie :>)
OdpowiedzUsuńJane, piękna, głęboka czerń, będziesz zadowolona :)
UsuńCo do kiko, to Zoila mnie wyżej poprawiała, że otwarcie dopiero pod koniec listopada.
To już w sumie niedługo, choć muszę przyznać, że Arkadia w okresie przedświątecznym to niemal 9 krąg piekielny. Chadzają tam chyba tylko najwytrwalsi. Ja bym się bała. o_O
UsuńNie umiem się do tego odnieść :DDD
UsuńSalon Kiko jest już otwarty w Arkadii? Z tego, co czytałam ma być otwarty dopiero pod koniec listopada, ale może mam złe źródła.
OdpowiedzUsuńW każdym razie ja dopiero dzisiaj po raz pierwszy pomaluję paznokcie lakierem tej marki, mimo, że jest już bardzo znana w blogosferze. Zaciągnęłam męża na drugi koniec miasta, żeby kupić lakier za ciężkie eurosy, a Arkadia sprawiła mi taką niespodziankę!!
Kasia, właśnie edytowałam, macie rację, otwarcie dopiero za parę dni. Gdzieś widziałam czyjeś zakupy i to wprowadziło mnie w błąd.
Usuńbardzo fajny odcień :)
OdpowiedzUsuńViola, cieszę się, że ci się spodobał :)
Usuń100% lakier jesienny, też mam swojego faworyta z Kiko :)
OdpowiedzUsuńAngel, ogromnie lubiłam też makową czerwień, niestety dokonała już swego żywota.
UsuńŁadnie u ciebie wygląda taki kolor, ale w szarości lubię raczej swetry niż paznokcie;).
OdpowiedzUsuńAnia, w mojej szafie szarości też akurat całkiem sporo :DDD
UsuńNie znam firmy, ale widzę że ciekawie się zapowiada. Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńAnita, to bardzo wyczekiwana marka na polskim rynku :)))
Usuńładny kolorek;)
OdpowiedzUsuńRoksi, mogę się tylko zgodzić :)))
UsuńStrasznie mi sie podoba tenkolor
OdpowiedzUsuńAsiulcowa, ja w ogóle lubię takie brudaski, mam ich trochę :D
UsuńJesień jak nic :) A ja na przekór pomalowałam dziś paznokcie wiosennym Essie Virgin Orchid ;)
OdpowiedzUsuńFF, nie znam, rozumiem, że to coś super energetycznego?
UsuńNie, nie, delikatny pastelowy jasny różyk ze złotym shimmerem :)
UsuńA już myślałam :D Jakoś tak z mocnymi kolorami na paznokciach mi się kojarzysz.
UsuńW zasadzie prawidłowo mnie kojarzysz, ten delikacik już mi się znudził i jutro go zastąpię fuksją :D
UsuńNo mówię ci, myślę FF, widzę pomarańczowy i różowy :DDD
UsuńIdealny zestaw <3
UsuńCiekawy pomysł z tym liściem.
OdpowiedzUsuńAnia, ładnie kontrastuje z prezentowanym kolorem, także pomysł całkiem udany :)
UsuńOdcienie taupe to nie moja bajka. Za to różowe lakiery sprawdzają się zawsze i wszędzie :DDD
OdpowiedzUsuńVioll, róż też kocham, ale czasami chce mi się odmiany. W przeciwieństwie do ciebie :DDD
UsuńW blogosferze taka popularna marka więc myślałam, że ogólnodostępna :) A tu proszę. Ja akurat szaroście nie za bardzo... jestem wierna mlecznym kolorom, bardziej wybaczają pośpiech. Czasem czerwienie jak bardzo zachce mi się podkreślić paznokcie. Ale na Twoich wszystkie kolory mi się podobają, masz śliczny kształt płytki, także oglądam i zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńMkp, dziękuję, ale muszę w tym miejscu zdradzić, że to kwestia opiłowania, naturalnie nie mają tak regularnych kształtów. No ale pod lakierem nie widać :DDD
Usuńuwielbiam kiko a szczegolnie jak maja promocje (a maja bardzo czesto) i mozna za 1 lub 2 € kupic bardzo dobrej jakosci kosmetyki..
OdpowiedzUsuńAnk, ciekawa jestem, jak te promocje wyglądać będą w Polsce. No i czy doczekamy się kolejnych salonów, bo jeden w stolicy sprawy nie załatwia.
UsuńUwielbiam takie kolory na jesień! :P
OdpowiedzUsuńCysia, ja też, ja też, ja też :DDD
UsuńBardzo mi się podoba ten odcień. Ja jesienią lubię brązy i pomarańcze na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńIwonellka, ja z pomarańczowym mam jakiś problem, trudno trafić mi na odcień, który wyglądałby na moich paznokciach dobrze.
UsuńUwielbiam błotkowe lakiery, mam sporą kolekcję i nieważne, że wszystkie są do siebie podobne ;)
OdpowiedzUsuńFajna informacja z tym Kiko, mimo że to Warszawa - uwielbiam te kosmetyki, a do tej pory musiałam przywozić sobie zapasy z Włoch :)
Mojito, ja właśnie też zawsze w podróży na kiko polowałam, raz skorzystałam z pośrednictwa koleżanki, generalnie problem z dostępnością był. Teraz wszystko ma szansę się zmienić. Mam nadzieję, że szybko otwierane będą kolejne salony, nie tylko w Warszawie.
UsuńMam podobnie jak Ty: takie właśnie "greige" i czerwienie - ale teraz ciemne. I bordo :-)
OdpowiedzUsuńUna, szukam właśnie jakieś ładnej winnej czerwieni, wbrew pozorom łatwo nie jest.
UsuńBardzo ładny, ale dla mnie trochę za chłodny - kolor mojej skóry nie współgra dobrze z takimi kolorami niestety... U mnie aktualnie na paznokciach jest tylko odżywka - ścięłam je na krótko i postanowiłam zrobić im mały detoks ;)
OdpowiedzUsuńKasia, też powinnam dać swoim paznokciom odpocząć, ale co zrobić, kocham mieć pomalowane!
UsuńPiękny kolor, bardzo lubię takie nieoczywiste odcienie ^_^
OdpowiedzUsuńDominika, mam do takich sporą słabość i ciągle kupuję kolejne.
UsuńJak spojrzałam na pierwsze zdjęcie lakieru w buteleczce to bardziej w fiolet mi wpadał - na paznokciach całkiem inny kolor wyszedł - dość ciekawy choć raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, pisałam dlatego, że w zależności od światła można dostrzec w nim kapkę fioletu.
UsuńŁadny kolor i idealnie pasuje teraz na jesień.;)
OdpowiedzUsuńMagda, zgadzam się!
Usuńidealny kolor na jesień i tło do zdobień :)
OdpowiedzUsuńWendys, o zdobieniach akurat nie myślałam, ale masz rację, byłby dobrym tłem.
Usuńśliczny szaraczek! bardzo lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńRenia, wiem, wiem :)))
UsuńMam podobny kolor z Essie. Z Kiko mam kilkanascie lakierow, ale praktycznie ich nie uzywam.
OdpowiedzUsuńTajka, naprawdę? Dlaczego? Coś ci w nich nie odpowiada? Dla mnie to nieliczne lakiery, które potrafię zużyć do spodu (ostatnio zdarza mi się to w zasadzie tylko rimmel salon pro i z kiko właśnie).
UsuńO jaki piękny i bardzo jesienny, jak ciepły sweter :D Jak tak teraz patrzę na te zdjęcia, to muszę przyznać, że właśnie z takimi kolorami Cię kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńLinka, to ciekawe, bo jaskrawych kolorów wcale nie unikam. Może po prostu rzadziej je pokazuję :DDD
UsuńLubię takie kolory na paznokciach, ale one zdaje się nie lubią mnie:P Kwestia karnacji skóry chyba...
OdpowiedzUsuńPrincess, bardzo możliwe, mam to samo z niebieskościami :D
UsuńTakie szaraki to najpiękniejsze kolory!
OdpowiedzUsuńAlena, ma do nich sporą słabość :)
UsuńŚwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńKarolina, :)
UsuńJa ostatnio stawiam na ciemne kolory: bordo, śliwka, granat, czekolada. A takie szaraczki... Muszę mieć na nie dzień :)
OdpowiedzUsuńCathia, bordo ostatnio też mnie kręci, o co nigdy bym siebie nie podejrzewała, bo jakoś nie lubiłam takich odcieni, kojarzyły mi się nie wiedzieć czemu ze starszymi paniami. Może się zestarzałam :DDD
UsuńYay! Kiko się otwiera w Polsce :) Bardzo mnie ucieszyłaś tą wiadomością. Mają świetne lakiery i szminki, zawsze je sobie kupowałam, będąc we Włoszech albo w Hiszpanii. A lakier śliczny.
OdpowiedzUsuńAsia
Asia, też zawsze starałam się zajrzeć do kiko za granicą, teraz będzie łatwiej :)
Usuń