O.P.I. New York City Ballet, Don't Touch My Tutu i Pirouette My Whistle. Kwintesencja subtelności. Kiedy zobaczyłam ten duet na zdjęciach, momentalnie go zapragnęłam. Te lakiery są po prostu dla siebie stworzone, łagodna, mleczna biel jednego jest idealnym tłem dla srebrzystej mgiełki drugiego. Nic dziwnego, że to najczęściej zestawiana ze sobą dwójka z całej tej baletowej kolekcji. Ja także znalazłam się pod jej urokiem.
Biały mleczak, choć piękny, wygląda w sumie dość niepozornie, o uroku tego zestawu zdecydowanie stanowi topper. Jest niesamowity, pełen delikatnych srebrzystych drobin i płatków srebrnego brokatu. Oczywiście daje charakterystyczny dla brokatowych topperów połysk, ale bardzo dyskretny, stłumiony.
Połączenie tych dwóch lakierów niezwykle mi się podoba. Dzięki białemu Don't Touch My Tutu paznokcie wyglądają czysto, schludnie i elegancko, dzięki Pirouette My Whistle zyskując nieco biżuteryjne, ale nienachalne zdobienie.
Na zdjęciach topper widzicie tylko na palcu serdecznym, ale w gruncie rzeczy jest on tak delikatny, że równie dobrze prezentuje się nałożony na wszystkie paznokcie. Często właśnie tak go noszę, naprawdę nie mając przy tym poczucia przesady. Myślę, że pięknie będzie się też prezentował nałożony tylko na końcówki, z szarym, kremowym lakierem w tle. Kiedyś na pewno coś takiego zmaluję, tymczasem proponuję jednak zbliżenie na duet z mleczną bielą.
Koniecznie muszę w tym miejscu tę biel pochwalić. Don't Touch My Tutu ma niesamowitą jakość, w ogóle nie smuży, co przy tak jasnych odcieniach jest niestety raczej smutną normą. Tu najwyraźniej mamy do czynienia z wyjątkiem od tej reguły, lakier jest bowiem zupełnie bezproblemowy, przy pierwszej warstwie dając efekt naturalnych, bardzo zdrowych paznokci, przy dwóch kryjąc niemal w pełni. Trzecia warstwa pogłębia efekt, ale nie jest konieczna.
Wiem, że zestawienie, jakie Wam dziś pokazałam, nie rzuca się w oczy i może wydawać się nudne, ale ta delikatność ma swój niezaprzeczalny urok. Rzeczywiście kojarzy się ze zwiewnym baletem. Miękka, mleczna biel Don't Touch My Tutu jest po prostu prześliczna, srebrne drobiny Pirouette My Whistle tylko to podkreślają. Mam nadzieję, że to dostrzegacie.
Dajcie znać, jak Wam się to zestawienie podoba. Przemawia do Was tak subtelny efekt, czy niekoniecznie? Z czym Wam się kojarzy? Z klasyką, elegancją, naturalnością, lekkością, bezpieczeństwem, tak jak mi? Piszcie, czekam na Wasze komentarze!
Buziaki,
Cammie.
Bardzo mi się podoba, zwłaszcza na paznokciach obciętych na prosto :-)
OdpowiedzUsuńBalbina, ja generalnie lubię krótkie paznokcie. Zwłaszcza ciemne kolory jakoś tak dla mnie schludniej na krótkich wyglądają. Ale wiadomo, kwestia gustu.
UsuńTe błyskotki wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńZoila, już dawno do żadnego toppera nie przyczepiłam się na tak długo, praktycznie co drugie malowanie po niego sięgam, piękny jest.
UsuńTo połączenie wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńRecenzjatorka, cieszę się, że ci się spodobało :)
UsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, dzięki :)
UsuńNaprawdę pięknie to wygląda <3 Uwielbiam takie subtelności!
OdpowiedzUsuńPs. Właśnie powiększyłaś moją chciejlistę o kolejne dwa produkty ;P
Ania, to wszystko przez Szpinakożercę, to ona mi powiedziała o tych lakierach. Także w razie czego reklamacje do niej :DDD
UsuńPrzecudne! Bardzo ostatnio lubię takie delikatesy ;),
OdpowiedzUsuńKlaudia, ja też, gust się zmienia :)))
UsuńAle piękności :) śliczne masz paznokcie, pięknie lakiery na nich wyglądają :)
OdpowiedzUsuńIva, dziękuję, to szalenie miłe :*
UsuńUwielbiam ten duet. Choć mam tylko miniaturki to planuję zakup dużych buteleczek:)
OdpowiedzUsuńPrincess, ta biel jest niesamowita. Właśnie takiej potrzebowałam, mlecznej, miękkiej. Białe paznokcie od dawna mi się podobały, ale klasyczna biel wygląda przy mojej karnacji tragicznie, o czym przekonałam się w ciemno kupując essie blanc. Lakier poszedł w świat. Tymczasem ten niepozorny opik jest po prostu idealny. Topper cudownie go dopełnia.
UsuńPięknie to razem wygląda, choć u mnie to nie biel, a śliczny bezyk.
OdpowiedzUsuńElle, a jaki masz ten beż, też z tej kolekcji?
UsuńWyglądają super. Zdecydowanie lubię od czasu do czasu takie delikatne połączenia. Problem tylko, że nie umiem malować jasnych kolorów :( zawsze wychodzą zacieki i paznokieć nie jest pokryty tak jak powinien :(
OdpowiedzUsuńCantiq, ten maluje absolutnie gładko, żadnych smug i zacieków, sama byłam w szoku.
UsuńJakie ładne lakiery. Nawet ten brokatowy nie jest taki nachalny.
OdpowiedzUsuńEva, to zasługa tych większych płatków, niby srebrne, ale jakieś takie przymatowione, rozjaśnione.
UsuńOj tak, kwintesencja subtelności :) Pięknie razem wyglądają, bardzo schludnie :)
OdpowiedzUsuńAparatka, niby takie nic, a jednak przyciąga wzrok :)
UsuńO jejku, jakie delikatne piękności. :)
OdpowiedzUsuńAsiulcowa, fajnie, że wpadły ci w oko :)
UsuńSlicznie, niesamowity efekt delikatnosci i czystosci::) i nie moge sie napatrzyc na Twoje skórki .Peferkcja:)
OdpowiedzUsuńSama ostatnio maltretuje Fiji z Essie:)
Nef, fiji to klasyk, piękny i pasujący do wszystkiego, nic dziwnego, że tak go eksploatujesz :)
UsuńPierścionki/obrączki <3
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo elegancki i subtelny, podoba mi się. :)
Alessa, pierścionki wróciły właśnie do łask, bo na bardzo długo o nich zapomniałam.
UsuńPiękny duecik. Pazury również;)
OdpowiedzUsuńTroszkę tęsknie za malowaniem paznokci ale nie mam kiedy sie tym zająć, a jak mam to chęci brak (odsypiam,leniuchuje itd.). Jednak maly uśmiech wynagradza mi paznokciowe zaległości;)
Jeszcze raz: wspaniałe zestawienie z paznokciami na czele.
Pozdrawiam,
M.
P.S. Dawno mnie tu nie było, aż się trochę stęskniłam:D
M., zaglądaj, zapraszam :)))
UsuńJa paznokcie muszę mieć pomalowane, choćby się paliło i waliło. Ot, taka moja słabostka. Maluję po nocach, jak córa śpi :D
Bardzo, baaaaardzo w moim guście :)))
OdpowiedzUsuńVioll, obstawiałam, że tobie właśnie się nie spodoba :D
UsuńNo co Ty! Klasyka + błyskotki = lubię to :DDD
Usuńpięknie razem wyglądają :) bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńja wczoraj swój Pirouette My Whistle nałożyłam na Essie Tuck It In My Tux i się zakochałam :) też polecam :) w ogóle ta kostka jest rewelacyjna :))
Szpinakożerco, muszę przyznać, że zimowa kostka jest super, dużo lepsza niż letnia. Ciągle rozważam, czy chcę :)))
UsuńCammie przepięknie! Twoje pazurki są zawsze takie cudne ♥
OdpowiedzUsuńRenia, dzięki :*
Usuńprzepiękny ten jasny lakier ;)!
OdpowiedzUsuńJoanna, niby niepozorny, ale coś w sobie ma :)
UsuńBędę nudna jak flaki z olejem, ale musze to kolejny raz napisać, że masz prześliczne paznokcie <3
OdpowiedzUsuńDla mnie nieco za zółta ta biel ,ale może to tez kwestia światła . Top faktycznie taki leciutki i śnieżny .
Tak mi się z nazwy przypomniało, że byłam w piątek na Moscow City Ballet "Jezioro łabędzie" 2 godziny w bajce <3
Mami, dziękuję, dziękuję, dziękuję!
UsuńZazdroszczę doznań, nigdy nie widziałam baletu na żywo.
Nie dziękuję Cammie, bo jeszcze nie raz i nie dwa to powtórzę :D Serio, serio :P
UsuńA co do baletu . Mówię Ci, warto . Ja tez miałam okazję być po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni. Byłam z Córą w rozterce, wybrać "Jezioro" , czy "Dziadka do orzechów" . Bilety po 160 więc oba nie bardzo wchodziły w grę. Padło na pierwsze . Ach ach .. cóż tu pisać . Najlepsze baleriny, baletmistrzowie to wszak Rosjanie i to prawda :D
I zgapialam dziś mani. Tylko ja mam topa z kolekcji OPI Nordic . Podoba mi się :D
Usuńładne, lubię takie delikatesy
OdpowiedzUsuńModnaania, :)
UsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz - pięknie! :)
OdpowiedzUsuńYuki, czyli podoba się :DDD
UsuńŁadny, delikatny manicure. Na ślub by się nadał ;)
OdpowiedzUsuńFF, ciekawe czyj? ;)))
UsuńPołączenie tego nudziaka i delikatnego glitterka jest idealne :)
OdpowiedzUsuńhttp://carminlove.pl/
Jolanta, też odnoszę takie wrażenie :)
Usuńbardzo ładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńAnty Barbieee, co prawda, to prawda :)
UsuńWyglądają bajecznie....subtelne, delikatne, idealne na zimową porę
OdpowiedzUsuńSylwia, ja myślę, że efekt jest na tyle uniwersalny, że obroni się o każdej porze roku :) Choć faktycznie w tym sreberku jest coś zimowego.
UsuńSą piękne ♥♥
OdpowiedzUsuńKarolina, :)
UsuńOba kolor faktycznie cudne, subtelne i dziewczęce:)
OdpowiedzUsuńJuicy, też mam takie skojarzenia :)
UsuńŚliczne, z topperem, bez, każdy oddzielnie i w ogóle... :) Moje kolory także się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńMkp, gorąco oba lakiery polecam, świetne! Nie tylko kolorystycznie, jakościowo też. Nawet brokat rozkłada się równomiernie, nie każdy topper ma tę cechę.
UsuńNic nudnego tu nie widze! Jest PIEKNIE :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, liczyłam na to, że wam się spodoba :)))
Usuńpo mojemu <3 i wcale nie nudno :)
OdpowiedzUsuńKajka, cieszę się, że tak myślisz :)))
UsuńMnie też się bardzo podoba to zestawienie.
OdpowiedzUsuńTeż wydaje mi się subtelne, a top na wszystkich paznokciach, jak go sobie wyobrażam, nie wygląda "przesadnie".
Sama właśnie zaszalałam i użyłam na wszystkich paznokciach dosyć rzucającego się w oczy "topu" na czarnej bazie. ;-)
Una, czerń też bardzo lubię, zwłaszcza że stanowi piękne tło chyba dla wszelkich toppów.
UsuńDobry wieczór cammie :* :)
OdpowiedzUsuńBaaaaaaardzo dawno mnie tu nie było, w sensie komentarza, bo wszystkie wpisy czytam na bieżąco. Można więc powiedzieć, że ten PRZEPIĘKNY duet wywabił wilka z lasu ;) Jestem zachwycona tym manicure! Podoba mi się wszystko - kolor bazowy, topper i Twoje niezwykłe paznokcie :) Serio, te lakiery wyciągnęły całą urodę Twoich paznokci :) Wiem, że mój komentarz zabrzmi jak jedno wielkie WOW, ale naprawdę jestem pod wrażeniem <3
Serduszko, witaj z powrotem :* I wielkie dzięki za przemiły komplement!
UsuńPadłam! Najładniejszy manicure EVER :D
OdpowiedzUsuńJane, naprawdę aż tak ci się spodobał? Obstawiałam, że nie odbierzecie go bez większego entuzjazmu. Jak widać, klasyka to jednak klasyka, zawsze się obroni.
UsuńWedłu mnie tak. Klasykę preferuję w makijażu i na paznokciach. Poszaleć mogę z ciuchami. :)
UsuńA ja właśnie zachowawcza jestem, jeśli chodzi o ciuchy.
UsuńNa takich paznokciach to wow x10 :) Zero skórek, wszystko równo:) Ile ja siedzę nad moimi paznokciami a w zamian mam zawsze skórki tu i ówdzie, paznokcie koślawe i w ogóle źle. A zestawienie podoba mi się bardzo, choruję ostatnio na takie mleczyki:) I widzę coś takiego na moim ślubie - z klasą, elegancko i gdzieniegdzie błyszcząco:)
OdpowiedzUsuńAnonimie, nie rób sobie żadnych wyrzutów, prawda jest taka, że jak dłonie mam w gorszej kondycji, to po prostu ich wam nie pokazuję, bo i po co. A uwierz mi, że i skórki mi się zadzierają, i lakier zdarza się niedokładnie położyć. Życie :)))
UsuńNiby pogodziłam się, że natura nie obdarowała mnie takim zestawem paznokci jakbym chciała ale pewnie i moje umiejętności w dbaniu o nie leżą:) Nosiłaś w ogóle długie paznokcie? Zapuszczasz czasem? :)
UsuńTakich prawdziwie długich nigdy, to nie moim stylu, optymalnie czuję się, jak wystają na długość 2-3 mm poza opuszki.
UsuńUwielbiam takie mani :) Zawsze ozdabiam tylko serdeczny palec :) Ślicznie, delikatnie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńElaree, ja też najczęściej ograniczam się do serdecznego, najlepiej to wygląda :)
Usuńprzepięknie to wygląda :) uwielbiam taki efekt na paznokciach!
OdpowiedzUsuńBlond Włosomaniaczko, cieszę się, że trafiłam w twój gust :)
Usuńmogę wiedzieć gdzie je kupiłaś? są śliczne :**
OdpowiedzUsuńAnonimie, to żadna tajemnica, upolowałam je na ebay :)
Usuńdzięki za odp, bardzo spodobała mi się ta kolekcja właśnie po twoim wpisie. niestety jest dosyć stara bo z 2012 i ciężko ją dostać ale będę próbować :)
UsuńNa ebay kolekcja dostępna jest od ręki, nie wiem tylko, jak z dostępnością w polskich sklepach, szczerze mówiąc nawet nie sprawdzałam. Na ebay zawsze najtaniej :)))
Usuńnie jestem wielką fanką takich delikatnych manikiurów, ale ten zdecydowanie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńRedhead Nails, ja kiedyś też od takich stroniłam, ostatnio mi się odmieniło :)))
UsuńFaktycznie te lakiery są urzekające !
OdpowiedzUsuńKraina, prawda? :)))
UsuńPiękne. Bardzo podoba mi się takie połączenie :)
OdpowiedzUsuńKarolina, łatwo odtworzyć :)))
Usuń