beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 10 września 2012

Owocowa bomba :)))

Skoro już jesteśmy w klimatach kulinarnych, to chciałabym Wam jeszcze zaserwować mój ulubiony ostatnio napój. Jest tak pyszny, że zbrodnią byłoby nie podzielić się z Wami recepturą! Moje drogie, zapraszam na prawdziwą owocową bombę, smoothie z arbuza, ananasa i mango :)))






Pomysł na ten napój zapożyczyłam do mojej mamy. Zgodnie z jej wskazówkami opieram się na następujących proporcjach:

- ćwiartka arbuza;
- połówka świeżego ananasa;
- jedno dojrzałe mango.

Z takiej ilości owoców przygotujecie kilka sporych porcji. Trzeba je tylko obrać i pokroić na cząstki, a następnie po prostu zblendować. Ja korzystam z termomiksa, ale jestem pewna, że zwykły blender też da radę. Nie musicie dodawać wody, arbuz jest tak soczysty, że stanowi wspaniałą bazę dla tego napoju. Obłędnie smacznego! 






Są tu jakieś miłośniczki tego typu napojów? Z chęcią poznam Wasze propozycje na smakowite smoothie. Co najchętniej miksujecie, dziewczyny?

63 komentarze :

  1. Mmm, pyszności! Uwielbiam smoothie w każdej postaci, aż wstyd, że sama robię je tak rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie!!!!
    Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju koktajle i miksuje prawie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyia, dawaj jakąś propozycję! Nie bądź taka :DDD

      Usuń
    2. Ja miksuję głownie z jogurtem ( to moja kolacja), a Ty ze względu na córusię nie możesz. Ale same owocowe to nic odkrywczego :arbuz + truskawki, lub brzoskwinie + wiśnie + kostki lodu :)

      Dziś miałam troszkę więcej czasu i przejrzałam troszkę starszych notek na blogu i jakbyś chciała mam kilka przepisów na fajne sałatki warzywne, bądź z domieszką ryb :)

      Usuń
    3. Tanyia, pewnie, dawaj! Gdzie ten blog, bo na twoim profilu nic nie widzę?

      Usuń
    4. Twój blog przejrzałam i czytałam notkę o przejściu na wege. Podziwiam, wiem ile trudu musi Cię kosztować układanie menu, bo naprawdę ciężko zastąpić mięso. Ja swojego blogu nie mam ( na razie ). W takim razie za chwilę napiszę przepisy :)

      Usuń
    5. Aaaa, bo myślałam, że swojego bloga przeglądałaś :)))

      Co do wege, to chwilowo musiałam odejść od diety, ze względu na Zuzię. Nie czuję się jeszcze na tyle mocna, żeby zaryzykować układanie pełnowartościowej diety wegetariańskiej przy karmieniu piersią. Ale już nie mogę się doczekać, kiedy znowu wrócę do starych nawyków!

      Usuń
    6. Ugotowana ciecierzyca, pokrojone pomidory w kostkę ( raczej twarde, takie, które nie puszczają dużo soku),pokrojone lub pokruszone orzechy włoskie i puszka tuńczyka w sosie własnym w kawałkach. Sól, pieprz + majonez. Wszystko wrzucić do miski, doprawić i zamieszać, schłodzić przed podaniem. ( Pomidory mogą puścić sok i wtedy walory estetyczne sałatki spadają, ale zapewniam, że jest pyszna, przepis podpatrzony z restauracji wege w Madrycie :) )

      Usuń
    7. Sałatka śledziowa :
      6 płatów śledziowych ( przed pokrojeniem do sałatki radzę wymoczyć )
      puszka kukurydzy
      puszka ananasa
      orzechy włoskie ( ja na taką porcję daję 100 g)
      seler konserwowy słoik
      śmietana

      Śledzie i ananasa pokroić w kostkę ( ja staram się raczej w mniejszą kostkę kroić ), dorzucam seler,kukurydzę i pokrojone/pokruszone orzechy włoskie, dodaję pieprz czarny, pieprz ziołowy i troszkę słodkiej papryki, nas koniec śmietanę kwaśną. Przed podaniem najlepiej, żeby sałatka swoje odstała w lodówce ( nawet dobę! ) wtedy jest najlepsza!

      Usuń
    8. Ten przepis zaczerpnęłam z jakiegoś bloga, ale sałatka jest pyszna!
      Sałatka z brokułem:
      - duży brokuł
      - opakowanie sera feta
      - puszka kukurydzy
      - słonecznik łuskany
      - sos czosnkowy ( ja robię tak : kilka ząbków czosnku, sól, pieprz i papryka, jogurt maturalny, czasem dodaje łyżkę śmietany, lub majonezu )
      Brokuła ugotować najlepiej na parze i wrzucić do miski, dodać kukurydzę i pokrojoną fetę, słonecznik uprażyć na patelni, wrzucić do reszty, polać sosem czosnkowym. Przed podaniem tradycyjnie do lodówki niech się " przegryzie " .

      Usuń
    9. Brokułowa to decydowanie moje klimaty! Szkoda, że na razie nie mogę jeść fety. Ale przyjdzie czas, że zrobię tę sałatkę :)

      Myślisz, że ciecierzyca może być "puszkowa"? Ma taki orzechowy posmak, na pewno fajnie komponuje się z orzechami.

      Ale żeby śledzia z ananasem łączyć? Nie wpadłabym na to! Choć z drugiej strony uwielbiam połączenie ananasa i czosnku, co też wiele osób dziwi :DDD

      Usuń
    10. Zawsze przepisy możesz wypróbować później. Te 3 sałatki robię najczęściej- mój mąż wcześniej nie lubiący takich potraw teraz się ich domaga ;)
      Ja najczęściej używam suchej ciecierzycy, którą gotuje, ale moja siostra w Madrycie kupuje w słoiku, lub puszcze.

      Kiedyś w necie szukając przepisu na sałatkę śledziową znalazłam przepis między innymi na śledzia z kapustą pekińską, bananami i winogronami. Takie połączenie nie mieściło mi się w głowie, ale później spróbowałam śledzia z ananasem, więc wszystko jest możliwe :D

      Usuń
    11. Śledzie i banany? Nie wiem, kto wymyśla takie przepisy :DDD Na pewno ktoś odważny i nie skrępowany kulinarnymi konwenansami :)

      Usuń
    12. Nawet poszukałam :D Co prawda kołatały mi się winogrona, a są rodzynki, ale to chyba ten przepis :)
      http://wkuchennymoknie.blox.pl/2010/03/SALATKA-SLEDZIOWA-DLA-ODWAZNYCH.html

      Usuń
    13. No popatrz, jakie miałam prawidłowe skojarzenie, sałatka dla ODWAŻNYCH :DDD

      Usuń
  3. aż ślinka mi cieknie :D Muszę szybko blender kupić,a o mi lato razem z owocami ucieknie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm...wygląda super, spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam... Pyszności. Aż mi ślinka pociekła. A jestem taka głodna...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę najpierw muszę się zaopatrzyć w coś do miksowania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia, dobry blender nie jest zły :DDD

      Usuń
    2. Dokładnie - przydaje się do wielu rzeczy;D

      Usuń
    3. To co, wciągasz na listę zakupów? :)))

      Usuń
  7. ach ,ależ bym się napiła teraz takiego drina :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm wypiłabym sobie takie smoothie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj spałaszowałam takie dojrzałe mango - pycha. Mogłam poczekać i dokupić ananasa, a zamiast arbuza wrzuciłabym MALINY mmmmmm :D dopóki jeszcze rosną na krzaczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiolka, ostatnio miksowałam arbuza z malinami, ale średnio mi smakowało.

      Usuń
    2. Arbuz jak dla mnie jest za mdły, bo to praktycznie sama woda, ale z mango powinny dać fajne połączenie.

      Usuń
    3. Arbuz za mdły? Nie dla mnie! Uwielbiam. Dla mnie to bardzo słodki owoc o konkretnym smaku :)

      Usuń
    4. Ja jestem słodki Maciek ;) Arbuz jak dla mnie ma za mało cukru xD

      Usuń
    5. Aaaaa to przepraszam :DDD

      Usuń
  10. Pineapple, mango, watermelon . . . my 3 favorite fruits.
    A great healthy tonic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rick, I love this smoothie! Very, very tasty and full of vitamins :)))

      Usuń
  11. uwielbiam takie owocowe napoje świetnie uzupełniają witaminy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strawberry, no właśnie, coś dla podniebienia, a jednocześnie coś dla zdrowia :)))

      Usuń
  12. witaminkowa bomba idealne na koniec lata ;]
    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja najczęściej wybieram owoce lokalne - staram się.
    Wyjątek robię dla bananów, bez których żyć nie potrafię i czasem cytrusów.
    Sprowadzane do PL ananasy maja tak mało smaku i słodyczy, że nie chce mi się z nimi boksować :)
    Bardzo lubię banana+nektaryny/brzoskwinie/
    Banana+maliny
    Banana + śliwki
    I mój ulubiony: banan+wiśnie.
    Najczęściej koktajle robię na kefirze i zastępują mi kolacje, jednocześnie po treningu świetnie gaszą pragnienie i głód jednocześnie.
    Aha! oczywiście także jagody, truskawki, borówki..
    Mam też sokowirówkę i jesienią wyciskam soki z marchwi i jabłek. Do zeszłego roku wyciskałam, teraz wyciskam marchew, sok przelewam do blendera, dodaje jabłka i miksuję :) Jeśli jestem głodna to dorzucam banana (1 na 2 duże, (350ml) porcje).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, widzę, że rzeczywiście masz słabość do koktajli :) Banan z malinami! :slina: Muszę spróbować :)))

      Kefiru, jak i wszelkiego nabiału zresztą, niestety mi nie wolno :(

      Usuń
    2. Oj tak, jestem wielbicielka wszelkich koktajli, smoothies, świeżych soków, musów itp :)
      Ja z kolei nie jadam właściwie w ogóle pieczywa, więc jest to świetna alternatywa dla kanapek itp, tradycyjnych kolacji.

      Usuń
    3. Ja przy karmieniu piersią po takiej kolacji umarłabym z głodu ;)))

      Usuń
  14. Mniaaaaaaaam. Podziel się :D!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bomba witaminowa!
    Podziel się Kochana ! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Cammie boski napój :D polej troszkę :prosi:

    OdpowiedzUsuń
  17. Mniam! To właśnie moje smaki! Uwielbiam te owoce- każdy z osobna. Nie próbowałam ich jednak jeszcze w takim połączeniu. Jutro rano biegnę do sklepu, kupuję składniki i przygotowuję sobie taką porcję pysznych witamin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Xkeylimex, lepiej pochwal się, co tam dobrego we Włoszech piłaś. Oprócz kawy, oczywiście! :)))

      Usuń
  18. O! A ja wczoraj ananas, mango, szpinak i jabłko :) Pyszota! Smoothie to jest to! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iw, szpinak? Widzę, że preferujesz zielone smoothie. Ja na razie tylko pietruchę miksuję, ale mam ochotę na dalsze eksperymenty :)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Marie, wygląda na to, że masz ochotę na szklaneczkę :DDD

      Usuń
  20. Tyle pyszności jak to pogodzić z utrzymaniem wagi :) ja często robię sobie koktajle z truskawek i borówek plus np banan pycha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia, myślę, że łatwiej pogodzić, niż w towarzystwie czekolady i krówek ;)))

      Usuń