beauty & lifestyle blog

czwartek, 6 września 2012

Pora na dobranoc :)))

The Beauty Box w komentarzu pod wczorajszym postem poruszyła kwestię na tyle istotną, że uznałam, iż warta jest odrębnego wpisu. Zdrowy sen w ciąży. Jeśli jesteście ciekawe, co mam na ten temat do powiedzenia, zapraszam do lektury :)))



(Zdjęcie: www.parenting.pl)



Kiedy byłam w ciąży, wszyscy mi powtarzali: śpij, dziewczyno, ile wlezie, bo jak dziecko przyjdzie na świat, to długo się nie wyśpisz. Oczywiście liczyłam się z tym, ale do głowy mi nie przyszło, że deficyt snu dotknie mnie jeszcze przed porodem!

Bezsenność dopadła mnie znienacka. Po prostu pewnego wieczora nie zasnęłam tak szybko jak normalnie. Ani kolejnego. Ani kolejnego ... Każdej nocy czekałam na sen coraz dłużej. Do drugiej nad ranem, do czwartej, do szóstej ... Przewracałam się w łóżku z boku na bok, a sen nie przychodził. Płakałam ze zmęczenia, a sen nie przychodził. Wietrzyłam sypialnię, piłam ciepłe mleko, liczyłam barany, a sen nie przychodził.

Zgłosiłam się z tym problemem do lekarza, ale niewiele mi pomógł. Taki urok ciąży, usłyszałam. Leków żadnych przyjmować nie mogłam. Ale problemu zostawić też nie mogłam, bo przez brak snu fatalnie funkcjonowałam. W końcu przekopałam internet i po konsultacji z moim ginekologiem zwiększyłam dawkę suplementowanego magnezu. Eureka! Możecie wierzyć lub nie, ale problem zniknął już po kilku dniach. 

Magnez odgrywa w organizmie człowieka bardzo istotną rolę. Jego niedobór objawia się między innymi zaburzeniami snu. U mnie wywoływał także dotkliwe ataki zespołu niespokojnych nóg, które dodatkowo utrudniały zasypianie. Jeśli dotyka Was problem bezsenności, koniecznie zwróćcie uwagę na ten pierwiastek w swojej diecie. 

Podpowiem Wam też, jak w prosty sposób można podnieść jakość snu w ciąży. Nie ma co ukrywać, że przychodzi taki moment, w którym rosnący brzuch nie pozwala ułożyć się w wygodnej pozycji. Dla niezorientowanych dodam, że ciężarna ze względów bezpieczeństwa nie może spać ze zrozumiałych powodów na brzuchu, ale także na plecach i na prawym boku. Pozostają więc jedynie wariacje na temat boku lewego ... Możecie sobie wyobrazić, jak ciężko wytrzymać całą noc. 

Kiedy zaczął mi doskwierać ten problem, postanowiłam sobie ulżyć kupując specjalną poduszkę. To był strzał w dziesiątkę! Nie umiem wyrazić słowami, jak bardzo mi pomogła.

Poduszka dla ciężarnych ma kształt rogala i długość dorosłego człowieka. Jeden jej koniec służy za podgłówek, środek stanowi miękkie, odciążające kręgosłup oparcie dla brzucha lub pleców, drugi koniec natomiast wkłada się między nogi, co również odciąża kręgosłup.

Nie chcę tu uprawiać żadnej reklamy, ale poducha, na którą się zdecydowałam, ma  naprawdę świetną jakość i myślę, że warta jest rekomendacji. Kupiłam ją na stronie motherhood.pl KLIK.

Co najlepsze, ta poducha jest wielofunkcyjna! Same spójrzcie.















(Obrazki: www.motherhood.pl)



Spałam na tej poduszce do końca ciąży, miałam ją ze sobą w szpitalu, uratowała mnie po cesarskim cięciu. Ale szczerze mówiąc nie używam jej do karmienia, nie chciałoby mi się za każdym razem się nią owijać.

Teraz, o ile oczywiście Zuzia mi na to pozwala, na szczęście śpię jak suseł. Zasnę wszędzie, o każdej porze i w każdych warunkach ;)))

A Wy, moje piękne, jak sypiacie? Napiszcie, proszę, jakie są Wasze sposoby na dobry sen!

88 komentarzy :

  1. super post :D na pewno przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, cieszę się :)

      Usuń
    2. ja nie planuję na razie, bo jestem na etapie bania się .. o ciąże, o poród ..

      Usuń
    3. Przyjdzie czas, że przestaniesz się bać :*

      Usuń
    4. Tak będzie, zobaczysz!

      Usuń
    5. dobrze że tak mówisz :D

      Usuń
    6. Ba, nawet przyjdzie taki czas że mając dość brzucha nie będziesz mogła się doczekać kiedy urodzisz :)))
      A na początku każdy się boi. Ja długo zwlekałam z decyzją o ciąży bo przeokropnie bałam się o zdrowie dziecka i miałam okropny lęk przed porodem.

      Usuń
    7. to dokładnie tak jak ja, boje się o zdrowie i poród ..:)

      Usuń
    8. Proszę cię, tylko się nie nakręcaj!

      Usuń
    9. własnie teraz unikam myślenia o tym .. zaczekam aż mi to przejdzie :)

      Usuń
  2. Ja nie miałam problemów ze snem przed porodem, ale poduchę polecam wszystkim nie tylko przyszłym mamom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LaNina, masz rację, jest niezastąpiona podobno przy wszelkich bólach kręgosłupa.

      Usuń
    2. Hmmm, w takim razie może powinnam w nią zainwestować? Ciąża jest w planach dopiero na za 2-3 lata, ale ból kręgosłupa doskwiera mi już teraz :/

      Usuń
    3. Mnie się ta poduszka strasznie podoba, chyba kupię, przestanę może wtedy zwijać pod siebie kołdrę, żeby mieć na co zarzucić nogę :D

      Usuń
    4. Violl, ona sprawdza się nie tylko u ciężarnych, polecana jest osobom z chorobami kręgosłupa. I nie chodzi mi akurat o tę konkretną poduchę, ale po prostu o taki kształt.

      FF, myślę, że to jest to :DDD

      Usuń
  3. Bardzo interesujący post. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej poduchy, a i określenie zespołu niespokojnych nóg było mi (chyba na szczęście) obce. Człowiek uczy się całe życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młoda, nic przyjemnego, mówię ci. Czujesz nieodparty przymus poruszania stopami, jakby ci kości od środka rozsadzało. Nie tyle bolesne, co bardzo, bardzo uciążliwe. Mam to od dziecka :(

      Usuń
    2. Yyy, domyślam się, że nic miłego. Przynajmniej poducha trochę uratowała sytuację :)

      Usuń
    3. W tym konkretnym przypadku zbawienny okazał się raczej magnez :) Poducha to już była raczej kwestia wygody.

      Usuń
  4. Nie miałam pojęcia, że nie można leżeć na plecach i boku kiedy ma się ciążowy brzuszek. Poduszka może być rzeczywiście bardzo przydatna. Z takimi kosztami trzeba się liczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwila, na początku ciąży nie ma takich przeciwwskazań, ale kiedy pojawia się brzuszek, trzeba uważać. Są ku temu różne medyczne wskazania, poguglaj sobie.

      A poducha warta jest swojej ceny! Choć oczywiście na allegro znaleźć można podobne z różnych półek cenowych :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy post! Co prawda w ciąży jeszcze nie jestem, ale jak mnie znowu dopadną problemy z zasypianiem to pomyśle o tym magnezie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Freak, jeśli to przewlekłe, to może warto skonsultować się z lekarzem?

      Usuń
  6. Nie wiedziałam, że nie można leżeć na plecach. Kurcze, ani na brzuchu, ani na plecach, na boku też niedobrze - masakra ;))) O istnieniu takiej poduchy też nie wiedziałam- ile nowych rzeczy można się od Ciebie dowiedzieć :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. April, jak się uprzesz, to się położysz, wiadomo, ale przeciwwskazania są.

      Usuń
  7. Wiem co to znaczy bezsenność, bo mimo tego, że nie jestem w ciąży to sezonowo na nią cierpię ... Poduszka świetna sprawa, dobrze wiedzieć na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze powiedz, dlaczego nie można spać na prawym boku ? Ja i tak preferuję lewy, ale jestem ciekawska :)

      Usuń
    2. Kaczmarta, współczuję, naprawdę :(

      Spania na prawym boku powinno się unikać ze względu na ryzyko ucisku żyły głównej dolnej, biegnącej po prawej stronie kręgosłupa. Ucisk zaburza krążenie krwi, a tym samym grozi niedotlenieniem dziecka.

      Usuń
    3. To wszytko takie skomplikowane. I jak o tym wszystkim pamiętać czego nie wolno przez tyle miesięcy...

      Usuń
    4. No właśnie dla mnie też to jest lekko przerażające. Jeśli będę się spodziewać maluszka to chciałabym ze swojej strony zrobić wszystko, żeby zapewnić mu zdrowy rozwój, ale normalnie boję się, że sobie nie poradzę...

      Usuń
    5. Panno Migotko, to przychodzi naturalnie, zobaczysz :)

      Kaczmarta, jak wyżej :) Naprawdę nie ma się czego bać. Zanim brzuszek stanie się widoczny, oswoisz się z myślą o ciąży, wszystko samo się ułoży.

      Usuń
  8. O poduszce będę pamiętać, przyda mi się za kilka lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja, pewnie, zapamiętaj, może się przydać :)

      Usuń
  9. Też mam ten zespół niespokojnych nóg. Strasznie nie przyjemne. :( Chyba też zacznę brać magnez. Akurat mam w domu. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Agnieszka, myślę, że może pomóc. Wiem, że jeśli chodzi o tę chorobę, w grupie ryzyka są osoby z niedoborem magnezu.

      Usuń
  11. Mam ochotę na tę poduszkę, mimo że nie jestem w ciąży :D Mnie natomiast interesowałby temat, czy zmieniłaś w trakcie ciąży swoje postępowanie z kotem, bo na temat chorób przenoszonych głównie w kocich odchodach i stanowiących źródło zagrożenia dla przyszłych matek krążą różnego rodzaju prawdy i mity. Jestem ciekawa, jak to było u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mizz, tylko spokój może nas uratować :DDD Oczywiście czyszcząc kuwetę zachowywałam szczególną ostrożność, robiłam badania w kierunku toksoplazmozy, ale prawda jest taka, że ktoś, kto ma kota, najczęściej jest już uodporniony.

      Usuń
    2. hahaha ja też marzę o tej poduszce mimo ciąży :> I rozwiałaś moje wątpliwości co do kocich chorób przenoszonych na ludzi.

      Usuń
    3. Iw, nie ma co demonizować :)

      Usuń
    4. Ja też to słyszałam, że jeśli ktoś ma kota od dłuższego czasu, albo tym bardziej od dziecka żył w otoczeniu kota, to najprawdopodobniej zwyczajnie już dawno się uodpornił :) Co mnie nieco uspokaja, bo nie wyobrażałabym sobie pożegnać mojego futrzaka w taki sposób, w żaden sposób właściwie ;) Choć wiadomo, że wyboru by nie było... :]

      Usuń
  12. Już dawno zaplanowałam sobie zakup tej poduchy. Na razie powstrzymuje mnie brzuszek, po którym jeszcze ciąży nie widać.
    Cammie napisz proszę o wyprawce dla noworodka i niezbędnych sprzętach. Oglądam milion rzeczy i wszystko jest zachwalane i polecane, ale jest tego naprawdę sporo, a mieszkanie malutkie ;) No i niestety wszystko mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej poduszki, ale faktycznie wydaje się zbawienna, kiedy jedyną opcją jest spanie na lewym boku. Poza tym wiedziałam, że niedobór magnezu wpływa bardzo niekorzytnie na nasz organizm, ale nigdy nie powiązałabym go z bezsennością! Już wiem, na co zwracać uwagę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ev, ja też nigdy tego nie wiązałam. Dopiero, jak problem dotknął mnie osobiście ...

      Usuń
  14. ja dość wcześnie zaczęłam brać magnez, bo maluch ułożył się od razu główką w dół i ginekolog zalecił brać, żeby szyjka nie zaczęła się zbyt szybko rozwierać. pewnie to zapobiegło bezsenności :)
    ale spałam na obydwu bokach i na plecach też. mój lekarz nic na ten temat nie wspominał, a ja ufam mu bezgranicznie. zresztą kobiety od wieków zachodzą w ciążę i śpią jak chcą, uważam że nie ma co przesadzać.
    podobnie jak z toxoplazmozą - łatwiej zarazić się jedząc nieumyte owoce i warzywa albo z surowego czy niedogotowanego mięsa, niż od kotów. biedne zwierzątka, posądzane o wszystko co najgorsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palomita, pewnie, jednak jakieś tam uzasadnione zalecenia istnieją.

      A co do toksoplazmozy, święta racja.

      Usuń
  15. Czuję się zaszczycona... :)

    Dziękuję za post, jest naprawdę bardzo przydatny. W życiu bym nie wpadła na to, żeby powiązać magnez z bezsennością. We wtorek idę do lekarza, więc poproszę o zwiększoną dawkę. Na pewno mi nie zaszkodzi, a mam nadzieję, że pomoże. Poza tym mam też od czasu do czasu skurcze w łydkach, więc tym bardziej. Powiem Ci, że brak snu zaczyna mnie naprawdę dobijać... Ale może dzięki Tobie niedługo się skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TheBeauty, mam nadzieję, że szybko uporasz się z problemami ze snem, wiem, jak to daje w kość :*

      Usuń
  16. Ja nie mialam takiej poduszki i nie wiedzialam ze nie mozna na prawym boku.... Niestety meczylam sie przeokropnie a lekarz mi tylko mowi ze " nikt nie powiedzial ze bedzie lekko":( jedynie na brzuchu spac nie moglam co uwielbiam:P ale chyba sobie kupie taka poduche nawet do normalnego spania.
    PS. Nie wiedzialam ze sa specjalne pozycje do siedzenia po cieciu... Tez mialam ciecie ale musialam wrocic od razu do codziennych obowiazkow + opieka nad dzieckiem wiec nawet bym nie zdazyla jakos specjalnie myslec nad tym jak siedziec...

    po drugie jak ci fajnie ze mialam chwile czasu dla siebie:) ja dopiero teraz 3 lata po porodzie odnajduje od czasu do czasu dla siebie chwile:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farizah, ja się nasiedziałam w szpitalu ;))) Moja Zuzia jest wcześniakiem, więc nie wyszłam do domu w normalnym terminie, czekałam na wypis dziecka. To sobie wtedy posiedziałam ;)))

      Usuń
  17. Aaaa i tez mam ten syndrom niespokojnych nog i moj synek takze! Teraz wiem ze kupie magnez!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim podasz dziecku, trzeba pogadać z lekarzem. Ale to na pewno wiesz!

      Usuń
  18. Wow! Zupełnie nie miałam o tym pojęcia! O ile rezygnacja ze spania na brzuchu była oczywista, tak konieczność spania na lewym boku, to dla mnie zupełna nowość! Zastanawiam się tylko, czy byłabym w stanie to kontrolować, bo nawet teraz mam problem z tym, żeby nie spać na brzuchu (z tym w ciąży w pewnym momencie pewnie nie problemu), bo mam później obolały biust, a co dopiero nie kręcić się nawet z boku na bok? :)

    W sumie taka poducha, to musiała być super sprawa, przynajmniej nieco stabilizował pozycję, no i zawsze można się wokół niego owinąć na różne sposoby ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz mi, w zaawansowanej ciaży nie miałabyś najmniejszych problemów z kontrolowaniem na którym boku śpisz, bo bardzo cieżko jest się przekręcić z boku na bok, kiedy jesteś jeszcze przytomna, a co dopiero jak śpisz.

      Usuń
    2. Karotka, dokładnie, The Beauty ma rację, z biegiem czasu coraz trudniej się przekręcać. Ja zresztą szybko wyrobiłam sobie nawyk spania na właściwym boku :)

      Usuń
    3. No cóż, wszystko przede mną, więc wierzę na słowo ;) W sumie nie pomyślałam o tym, że to przecież jednak spory ciężar do "przekręcenia" na drugą stronę :)

      Te posty są dla mnie mega fascynujące, nigdy w życiu nie słyszałam, ani nie czytałam tylu informacji o ciąży :)

      Usuń
    4. Cieszę się, że cię zainteresowałam. Miałam wątpliwości, czy będą w ogóle chętne na tego rodzaju posty.

      Usuń
  19. Cierpiałam na bezsenność więc wiem o jakim bólu piszesz. To jest straszne i kto tego nie przeżył ten tego nie zrozumie. Mi pomogła melatonina, która zadziałała po ok. 2 tygodniach no ale nie byłam w ciąży. Natomiast moja bratowa, która od ponad 20 lat nie śpi (nic nie działa, podobno zaszły już jakieś zmiany w mózgu nie do wyleczenia) w ciąży spała jak dziecko i wówczas znowu poczuła jak to jest umieć spać, jak odpoczywają mięśnie i całe ciało. Niestety po ciąży problem wrócił. W każdym razie dziękuję za ten wpis, napewno przyda się na przyszłość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Susanna, 20 lat? Matko jedyna ... Z całego serca jej współczuję :((( Czy nauczyła się wypoczywać w inny sposób?

      Usuń
    2. Po prostu gdy nachodzi ją ochota na sen/drzemkę to rzuca wszystko i śpi - choćby kilkanaście minut. Zawsze to coś. Ale z kilkuletnim dzieckiem to praktycznie niewykonalne. Innej rady nie ma. W każdym razie opowiadała mi jak to się u niej zaczęło to miałam gęsią skórkę. Miałam dokładnie te same objawy na samym początku. A wyobraź sobie, że ona miała taki czas, że "koczowała" gdzieś w kącie w pokoju ubrana jak do wyjścia do pracy bo nie spała całymi nocami i nie warto było zakładać nawet pidżamy. Straszne, naprawdę straszne.

      Usuń
    3. Brzmi przerażająco. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym takiej bezsenności, a co dopiero patrzeć, jak cierpi tak ktoś z bliskiej rodziny :(

      Usuń
  20. ja podkreślam w ciąży nie jestem, ale raczej cierpię na wieczne spanie!

    fajny rogal i dobrze wiedzieć na przyszłość;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusia, ja z natury też jestem niepoprawnym śpiochem :DDD

      Usuń
  21. Moja przyjaciolka sprawila sobie taka poduszke i jest z niej niesamowicie zadowolona. Zaluje ze nie znalam tego gadzetu jak bylam w ciazy. Meczylam sie strasznie, zwlaszcza przez ostatnie dwa miesiace, sypialam na worku sako ;), na siedzaco na sofie, w fotelu.... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agga, ta poduszka (generalnie w takim kształcie, nie ta konkretna) jest genialna, to chyba mój najlepszy zakup "okołociążowy", bez kitu :)

      Usuń
  22. Genialny post Cammie .
    Poducha mnie ominęła ...zbyt dawno to było ,ale widzialam naocznie u przyjaciółki .Ona też prawie modliła się do niej i zastanawiala jak mogła wczesniej bez niej żyć ? ;)
    Co do snu .Współczuje tego co musialaś znosić , bo choć to naprawdę baaardzo sporadyczne sytuacje , kiedy nie moge zasnąc mam wrażenie , że oszaleje :/
    Nie wiązałam tego z niedoborami magnezu ,ale kiedy o tym napisałaś to tez była EUREKA !
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami, u mnie akurat magnez zadziałał, choć oczywiście nie mam pewności, czy komuś innemu też tak szybko by pomógł. W każdym razie ulga, jaką poczułam, była niesamowita :)

      Usuń
  23. Ohoho, ja bez ciązy mam problemy z bezsennością :D Często w dodatku mam jakieś koszmary, ile razy mi się śnił Hitler to nie policzyłabym na palcach jednej ręki.. Ja nie wiem skąd to się bierze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Femina, Hitler? Dziewczyno, co ty jadasz na kolację? :DDD

      Usuń
  24. mnie bezsenność dopadła w 8. miesiącu, a magnez suplementowałam od dawna :(
    nie mam tej poduchy, ale zwijam sobie w ten sposób koc. o wiele wygodniej mi się śpi, jak mam go między nogami. z tym że ja mimo brzucha nadal się strasznie wiercę i przekręcam w nocy, więc choć staram się spać na lewym boku, to i tak, gdy się budzę, odkrywam, że śpię w zupełnie innej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Improved, masz rację, warto sobie cokolwiek położyć między nogi, zwykłego jaśka chociażby, zupełnie inaczej się kręgosłup układa.

      Usuń
  25. Cammie kochana moja, Ty mi życie ratujesz! co prawda jeszcze się nie spodziewam nowego członka rodziny ale mam przepuklinę kręgosłupa i ta poduszka chyba będzie prezentem na urodziny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merczens, jeśli masz problemy z kręgosłupem, to nie czekaj do urodzin!

      Usuń
  26. Na pewno zapamiętam istnienie tej poduchy na przyszłość!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ponieważ miałam kiedyś poważne problemy z bezsennością (najdłuższy ciąg trwa 1,5 miesiąca. Udało mi się wypracować parę "trików": przede wszystkim w łóżku tylko się śpi (nie czyta się, nie ogląda tv itp.) i najlepiej unikać popołudniowych drzemek, dobrze sobie wytworzyć wieczorny powtarzający się rytuał przed snem i dobrze jest się kłaść do łóżka wcześniej żeby dać sobie czas na zaśnięcie, a nie stresować się, że zostało nam 5 godzin, a my nadal nie śpimy. Warto też nie ulegać pokusie spoglądania na zegarek - bywa to bardzo frustrujące ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angel, o tak, nie ma nic bardziej wkurzającego, niż świadomość uciekającego czasu! No i co do rutyny, to oczywiście też masz rację :)))

      Usuń
  28. Ja bezsennosci raczej nie zaznalam, co prawda ciezej mi bylo zasnac, tzn zamiast 5min 30-60 min;) ale to do przezycia. Spalam na prawym boku, lewym boku i plecach. Nikt mi nie mowil, ze nie wolno spac tak czy siak(nie liczac na brzuchu;) ). Wiadomo, ze mozna sie starac spac na lewym boku, ale chyba bym szalu dostala jakbym miala kilka miesiecy spac na jednej stronie. Poduszki nie mialam, tzn mialam normalna i czasami dawalam ja sobie tu czy tam.
    Najlepiej to w ogole w ciazy nie spac, nic nie jesc i nic nie pic:P bo wszystko szkodzi:P. Pozniej jakas dieta matki karmiacej itp ktora jedynie jest w polsce bo w innych krajach jesz co chcesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajka, zakazu oczywiście nie ma, każda z nas robi, jak uważa. Ale zalecenia istnieją i ja wolałam się ich trzymać :) A co do diety, to masz rację, to masakra jakaś :///

      Usuń
    2. ja rodzilam w uk i nic mi nie zalecali, czytalam cos na necie i jak moglam to spalam na lewym boku, ale zazwyczaj mnie to wkurzalo po 5 minutach i musialam sie obrozic:P
      Ja nie karmilam piersia wiec w ogole ta dieta to dla mnie jak jakas bajka:P

      Usuń
  29. chyba mi brakuje magnezu w takim razie :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow! Ale wynalazek :) Nie znałam tego! Dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje i fajnie, że Ci pomogła ta poducha!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ojj aż przypomniała mi się moja podusia :)
    Miała na imię Marlenka i za każdym razem gdy szłam w nocy do toalety leżała w objęciach męża :P Ale spało się z nią cudnie w ciąży.

    OdpowiedzUsuń