beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Pudrowa malwa, czyli love & hate

Jedyny lakier Yves Rocher, jaki posiadam, to najnowszy kolor w kolekcji marki, Pudrowa malwa (Mauve Poudre nr 23), czyli zgaszony, brudny róż. Raz go kocham, raz nienawidzę. Ale chyba jednak częściej kocham :DDD







Odkryj szeroką gamę lakierów nabłyszczających i poznaj ich głębokie i promienne kolory. Wysokie stężenie pigmentów zapewnia głęboki i jednolity efekt idealnego połysku. Lakier doskonale pokrywa paznokcie już od pierwszej aplikacji, zapewniając elegancki i trwały efekt. Nabłyszczająca żywica elemi jest żywicą roślinną pochodzącą z drzewa rosnącego na Filipinach. Tworzy na powierzchni paznokci warstwę, która odbija światło i zapewnia intensywny połysk.

Testowane pod kontrolą dermatologiczną.
Składniki pochodzenia roślinnego: żywica elemi, olej arganowy.
Nie zawierają formaldehydów ani toluenu.







Bez kitu, lakier jest świetny. Jest niesamowicie napigmentowany i bardzo łatwy w aplikacji, dzięki czemu malowanie paznokci trwa sekund pięć, ale ma jedną cechę, przez którą nie mogę mu stuprocentowo ufać ...


1. Dostępność - 1 (salony Yves Rocher i sklep internetowy marki KLIK).
2. Cena - 0 (regularna cena to 26 zł, sporo jak za 5,5 ml, choć gwoli sprawiedliwości muszę dodać, że system zniżek i promocji marki jest bardzo atrakcyjny i bez problemu można zachować sporą sumkę w kieszeni).
3. Kolor - 1 (niezbyt oryginalny, ale głęboki, naprawdę nasycony).
4. Aplikacja - 1 (fenomenalna! dawno już nie miałam do czynienia z tak łatwo nakładającym się lakierem, przyczepnym i nie rozlewającym się po paznokciu w niekontrolowany sposób).
5. Pędzelek - 1 (początkowo miałam z nim problemy, bo jest wyjątkowo długi, ale po kilku próbach nabrałam wprawy i doceniłam jego precyzję).
6. Krycie -1 (genialnie! na dobrą sprawę wystarczy jedna warstwa).
7. Wysychanie - 1 (dobre tempo).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Miracle Cure i Golden Rose Gel Look Top Coat) - 0 (niestety reakcja lakieru w kontakcie z rozmaitymi preparatami jest nieprzewidywalna ... to znaczy nie ma nigdy żadnego smużenia czy bąbelkowania, ale lakier raz trzyma się jak przyspawany, a raz schodzi już po kilku godzinach).
9. Trwałość - 0/1 (i tu jestem w kropce, nie wiem, jak go ocenić, od jednego do nawet pięciu dni!).
10. Zmywanie - 1 (zupełnie bezproblemowe).

Moja ocena: 7/10 lub 8/10, w zależności od okoliczności ;)))


Dziwne, dziwne ... Z topem Golden Rose jest bardzo trwały, z Poshe (z którym jak dotąd nie miałam absolutnie żadnych wpadek!) nie utrzymuje się nawet dwóch dni, otarcia na końcówkach biorą się nie wiadomo skąd, niemal od "nicnierobienia". Na szczęście doszłam już do tego, jak go stosować, żeby nie płatał mi figli. Inna rzecz, że nie jest szczególnie wydajny. Buteleczka, choć wydaje się spora, bo jest niestandardowo wysoka, tak naprawdę nie jest pojemna, mieści raptem 5,5 ml lakieru. Po trzech dwuwarstwowych aplikacjach zorientowałam się, że została go tylko połowa. Dlatego nie kupowałabym go na pewno w regularnej cenie. Za to z jakąś atrakcyjną zniżką na pewno! To lakier idealny dla niewprawionych w malowaniu (świetna konsystencja i precyzyjny pędzelek) lub wiecznie spieszących się (już jedna warstwa daje świetne krycie). Wybierać można spośród 21 odcieni. Mam chrapkę na Malinę, Fuksję i Intensywny koral!


Co myślicie o Pudrowej malwie? Miałyście w ogóle do czynienia z tymi lakierami? Jak je oceniacie? Love, czy raczej hate?


Buziaki,
Cammie.




94 komentarze :

  1. Kolor bardzo mi się podoba :) lubię takie "przybrudzone"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M., jak dla mnie, takie odcienie są po prostu bezpieczne, obronią się w każdej sytuacji.

      Usuń
    2. też acja :) pasują do wszystkich ubrań i każdej sytuacji :)

      Usuń
  2. genialny kolor, kiedyś w końcu ulegnę zniżkom Yves Rocher :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, ze zniżką naprawdę warto go kupić, dawno żadnym lakierem nie malowało mi się paznokci tak łatwo.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Elle, czy ja wiem, nie jest szczególnie oryginalny, jak dla mnie wyróżnia go jednak jakość :)

      Usuń
  4. Ciekawy:) Tylko nie wiem czemu przez całą notkę czytałam "pudrowa malina" i nie mogłam się nadziwić, że kolor nie malinowy;) Za dużo słońca!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny kolor, ale dzisiaj będę po raz kolejny zachwycać się sposobem w jaki malujesz paznokcie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serduszko, dziękuję, ale z tym lakierem to naprawdę nic trudnego! Rzadko kiedy trafia się tak przyczepny lakier, w ogóle nie zalewający skórek.

      Usuń
    2. Przyznam Ci się, że próbowałam już kilka razy malować tak jak Ty, ale aż tak ładnie i dokładnie nie wyszło mi nigdy. Ale dalej próbuję! ;)))

      Usuń
    3. A używasz patyczka do oczyszczania linii skórek? Wiem, że można zrobić to też cienkim pędzelkiem, jak do linera, ale sama nie próbowałam.

      Usuń
    4. Tak, używałam patyczka. Nie wiem, może ja w czasie malowania coś nie tak robię?

      Usuń
    5. Trudno zgadnąć. Najprawdopodobniej to po prostu kwestia wprawy :)

      Usuń
    6. Całkiem możliwe. W każdym razie będę dalej próbować, bo bardzo podobają mi się paznokcie pomalowane od samych skórek. :)

      Usuń
    7. Jak to mówią, praktyka czyni mistrza. Nie, żebym za mistrza się uważała, ale maluję w ten sposób od wielu lat.

      Usuń
    8. No to jesteś mistrz! Poza tym nigdy nie widziałam tak ładnie pomalowanych paznokci, jak u Ciebie. :))) Także naprawdę masz coś z mistrza. :*

      Usuń
    9. Daj spokój, zawstydzasz mnie!

      Usuń
    10. Polecam się na przyszłość. ;) Spokojnej nocki! :*

      Usuń
  6. Chętnie bym wypróbowała lakiery YR ale przyznam, że regularna cena skutecznie mnie odstrasza... Może kiedyś trafię na promocję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NailAddiction, czego by nie mówić na temat YR, jedno trzeba im przyznać - zniżki i rabaty to ich specjalność! Także na pewno na promocję trafisz :)

      Usuń
  7. Podoba mi się ten kapryśny bohater :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia, trochę go już na szczęście poskromiłam :DDD

      Usuń
    2. Żebyś wiedziała, bo na początku naprawdę traciłam do niego cierpliwość.

      Usuń
  8. Kolor bardzo ładny, tym bardziej cieszy mnie pozytywna recenzja, bo marzy mi się jeden lakier z YR ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyia, jak masz jakiś upatrzony, to bierz! Na początku możesz mieć trudność, tak jak ja, w oswojeniu się z tym wyjątkowo długim pędzelkiem, ale szybko nabierzesz wprawy, a zobaczysz, że ten lakier maluje niemalże sam. Mam tylko nadzieję, że ta jakość dotyczy wszystkich odcieni w gamie, a nie akurat tego jednego. Niestety czasami zdarza się tak, że lakiery jednej marki są nierówne.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Maliniarka, nie jest może wyjątkowy, ale ładny.

      Usuń
  10. ładny kolor :) YR mają naprawdę korzystne promocje.Muszę złożyć tam jakieś zamówienie,same prezenty jakie dodają do każdego z zamówień często przekraczają jego wartość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agusia, to prawda, na takich warunkach to aż chce się robić zakupy :)

      Usuń
  11. Kolor jest śliczny! Baardzo baaardzo takie lubię!
    Wiesz, że ja jestem fanką YR i uwielbiam większość ich kosmetyków.
    Zbieram listę powoli na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, ja na pewno kupię tę odżywkę, którą ostatnio dostałam w ramach współpracy, bo już mi się kończy, a jest cudowna!

      Usuń
    2. Tą z olejkiem jojoba?
      Nie miałam jeszcze, to chyba jest nowa seria, która kusi... Bardzo lubię szampony z tej serii - mam dodający blasku z nagietkiem i do włosów suchych z owsem - oba uwielbiam!

      Usuń
    3. Tak, jest genialna! A w dodatku, o mamuniu, jak ona pachnie!

      Usuń
    4. I co zrobiłaś?
      Kolejny kosmetyk dopisany do listy YR :)

      Usuń
    5. Sesesese :PPP A tak na poważnie, to zobaczysz, będziesz zadowolona :*

      Usuń
  12. ładny kolor :))
    w sumie to nie wiedziałam, że z YR mają lakiery ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alieneczko, mają, mają, z tego, co się orientuję, to są dwie serie nawet.

      Usuń
  13. Nie miałam tych lakierów, kolorek ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksenka, ja też po raz pierwszy mam z nimi do czynienia.

      Usuń
  14. Hm mówisz, że dość mało wydajny? Kurcze, szkoda ;( bo ma ladny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta pudrowa malwa raczej mi w fiolet wpada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tenebrity, coś w tym jest, to taki wrzosowy odcień, ni to różowy, ni to fioletowy :)

      Usuń
  16. Taka jagoda ze śmietaną,fajny jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juicy, może być, choć trzeba by się zastanowić nad proporcjami. Zdecydowanie więcej jagód niż śmietany :DDD

      Usuń
  17. lakieru od YR to jeszcze nie miałam :]

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo podoba mi się ten kolorek :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, cieszę się, aczkolwiek następnym razem najprawdopodobniej pokażę wam coś o wiele żywszego :)

      Usuń
    2. W takim razie czekam :) Jestem maniaczką lakierów i wszystkie mi się podobają aczkolwiek tylko te żywsze i nudziaki do mnie pasują :))

      Usuń
    3. Mam ochotę na intensywny róż, także kto wie, może po coś takiego sięgnę.

      Usuń
  19. Piękny kolor! Szkoda, że nie chce współpracować ze wszystkimi topcoatami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fraise, na szczęście, już mam na niego metodę :)

      Usuń
  20. Nawet nie wiedziałam, że Yves Rocher ma w swojej ofercie lakiery. Kolor bardzo przypadł mi do gustu, jest taki mój :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kolor jest świetny :) taki trochę jak lody jagodowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula, ktoś już właśnie miał podobne skojarzenie :)

      Usuń
  22. Spadłaś mi z nieba z tą recenzją, bo wczoraj robiąc zakupy w YR kliknęłam go sobie, tak w ciemno, choć sięgnęłam po inny kolor i zastanawiałam się, czy nie lepiej było kupić zmywacz. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una, jeśli tylko seria jest jakościowa równa (bo z tym różnie bywa), będziesz zadowolona :)

      Usuń
  23. Ostatnio szukałem czegoś podobnego w ramach prezentu, ale, że nie mogłem się zdecydować, padło na 3 lakiery w podobnych odcieniach (w sumie z jednego prezentu zrobiły się 3, więc całkiem pozytywny skutek), ale intryguje mnie jedno. W jaki sposób pomalować tak perfekcyjnie paznokcie? Zapisuję się na korepetycje:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swatchmen, weź się nie wygłupiaj, chyba ja do ciebie :DDD

      Usuń
    2. Nie wygłupiam się, piszę zupełnie poważnie. Zawsze intrygowało mnie w jaki sposób można tak pomalować paznokcie, by sprawiały wrażenie kolorowych naturalnie, ot takich, które już w kolorze wyrosły :) Szczerze podziwiam

      Usuń
    3. Zawsze tak malowałam (a będzie tego malowania już pewnie ze dwadzieścia lat), dla mnie to naprawdę nic takiego. Maluję od nasady, nadmiar zbierając patyczkiem z drzewa pomarańczowego. W razie potrzeby skórki oczyszczam zmywaczem. Ot, i cała filozofia :)

      Usuń
    4. no to już wiem gdzie szkopuł, jak mogę się w ogóle przymierzać malując ledwie pół roku. Dziękuję za wskazówki i jestem za tym, byś w przyszłości nagrała filmik instruktażowy :)

      Usuń
    5. Niby mam konto na YT, ale jakoś o kręceniu filmów nigdy nie myślałam :) Za to oglądam namiętnie :DDD

      Usuń
    6. To ja wszystkimi kończynami podpisuję się za nakręceniem filmików. Dzięki takiemu jednemu od Ewalucji wiele się nauczyłem, więc to na prawdę sprawdzona, dobra metoda:)

      Usuń
    7. Nieeee, nie dam się namówić :DDD Blog i ulubione forum pochłania mi mnóstwo czasu, gdzie tu jeszcze YT wcisnąć? Zwłaszcza że w przyszłym tygodniu po urlopie wychowawczym wracam na cały etat do pracy.

      Usuń
    8. O no to w takim wypadku oczywiście są sprawy ważne i ważniejsze, lepiej poświęcić się priorytetom. Już przestaję niepokoić i życzę powodzenia:)

      Usuń
  24. W takim razie muszę zajrzeć do ich sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. coś mi nie pasuje w tym kolorze tylko sama nie wiem co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatka, byłoby dziwne, gdyby podobał się absolutnie każdemu :)

      Usuń
  26. Dopiero odkrywam kosmetyki Yves Rocher. Jeszcze nie miałam do czynienia z lakierami tej marki. Pudrowa malwa przypadła mi do gustu:) Lubię takie głębokie odcienie:) Łatwa aplikacja oraz świetna pigmentacja przemawiają na korzyść zaprezentowanego produktu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usta, ja niby znam tę markę od wielu lat, ale jakoś tak trzymałam się ciągle tych samych produktów. Teraz, dzięki współpracy, odkrywam takie perły, że aż za głowę się łapię, jak mogłam być tak ślepa, kupując w kółko to samo :)))

      Usuń
  27. kolor zdecydowanie mnie ujal :)

    OdpowiedzUsuń
  28. kolor jest świetny- taki lekko przykurzony, bardzo takie lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamit, no właśnie, taki nieoczywisty, niby różowy, ale nie do końca, niby fioletowy, ale też nie do końca.

      Usuń
  29. Świetny kolor ! :) Dosyć nietypowy, określiłabym go jako brudny fiolet :D Kojarzy mi się z lodami jagodowymi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, a wiesz, że nie ty jedna masz takie skojarzenie? :)

      Usuń
  30. nie wiedziałam czy lakierki YR są coś warte a teraz je chcę! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sauria, za tę serię w małych buteleczkach nie ręczę, ale ta w tych wysokich faktycznie jest fajna :)))

      Usuń
  31. Lakier prezentuje się rewelacyjnie! Poza tym ten kolor mi się bardzo podoba i z przyjemnością przygarnęłabym go do swojej kolekcji :D

    OdpowiedzUsuń