Cześć, łasuchy! Zapraszam na ciacho :DDD Przepyszne, kruche, bezowo - migdałowe, przełożone słodką kajmakową masą. Post powstaje spontanicznie, po prostu nie mogę się powstrzymać, muszę podzielić się z Wami przepisem!
Piekłam to ciasto po raz pierwszy, szukałam jakiejś fajnej propozycji na małe rodzinne przyjęcie i za namową koleżanki zdecydowałam się na migdałowca. Niebo w gębie! Dawno żadne ciasto tak mnie nie zachwyciło. Jest dość łatwe w przygotowaniu, choć czasochłonne, na szczęście efekt wart jest czasu spędzonego w kuchni. Wybornie smakuje i co ważne, bardzo ładnie też się prezentuje, co jest dla mnie nie bez znaczenia.
Na początek trzeba wyrobić kruche ciasto (3 szklanki mąki, 1 i 1/3 kostki margaryny do pieczenia, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, cukier wanilinowy, 6 żółtek), podzielić je na trzy części i schłodzić w lodówce (mniej więcej dwie godziny).
W międzyczasie ubijamy pianę, z 6 białek i 1 szklanki cukru. Jedną częścią schłodzonego ciasta wylepiamy wyłożoną papierem do pieczenia blachę, ciasto smarujemy jedną trzecią piany i obficie posypujemy migdałowymi płatkami. Pieczemy przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
To samo robimy z drugą i trzecią porcją ciasta. Kiedy wszystkie placki są już upieczone i wystudzone, pora na przełożenie ich masą (1,5 kostki masła utartego z gotową masą kajmakową).
I w zasadzie to tyle, więcej pracy przy tym nie ma. Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość i odczekać kilkanaście godzin, bo ciasto musi swoje odstać.
Wiem, wiem, jest z tym migdałowcem trochę zachodu, to nie jest deser, który będzie gotowy w pół godziny. Ale gwarantuję Wam, że warto się skusić i poświęcić mu czas. Niestety ... Bo d.pa rośnie :DDD
Buziaki,
Cammie.
W międzyczasie ubijamy pianę, z 6 białek i 1 szklanki cukru. Jedną częścią schłodzonego ciasta wylepiamy wyłożoną papierem do pieczenia blachę, ciasto smarujemy jedną trzecią piany i obficie posypujemy migdałowymi płatkami. Pieczemy przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
To samo robimy z drugą i trzecią porcją ciasta. Kiedy wszystkie placki są już upieczone i wystudzone, pora na przełożenie ich masą (1,5 kostki masła utartego z gotową masą kajmakową).
I w zasadzie to tyle, więcej pracy przy tym nie ma. Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość i odczekać kilkanaście godzin, bo ciasto musi swoje odstać.
Wiem, wiem, jest z tym migdałowcem trochę zachodu, to nie jest deser, który będzie gotowy w pół godziny. Ale gwarantuję Wam, że warto się skusić i poświęcić mu czas. Niestety ... Bo d.pa rośnie :DDD
Buziaki,
Cammie.
Mniam, aż ślinka cieknie:))
OdpowiedzUsuńBelieve, jak dla mnie, idealne połączenie smaków :)))
Usuńa tam rośnie...ale za to jakimi smakołykami jest pasiona haha:)
OdpowiedzUsuńsmacznego!
Ivona, full wypas :DDD
UsuńNawet nie patrzę ;) pyyycha, od razu zjadłabym kawałek
OdpowiedzUsuńOla, powiem ci, że ciasto jest tak słodkie, że jeden kawałek to dla mnie max :D
Usuńwygląda mega apetycznie! Szkoda tylko, że nie mam ręki do pieczenie:P
OdpowiedzUsuńEwa, tak naprawdę w tym przypadku cała trudność polega na tym, żeby mieć czas, samo przygotowanie naprawdę nie jest skomplikowane.
UsuńI w tym momencie ze względu na moją dietkę dziękuję Bogu, że zepsuł mi się piekarnik ;) Wygląda nieziemsko! :D
OdpowiedzUsuńBasia, mój na moje nieszczęście sprawny :DDD
UsuńJeszcze takiego ciacha nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńAktualna, tu nie ma co oglądać, tu trzeba wcinać :DDD
UsuńO jaaaaaaa;) ale sie wstrzeliłąs Kami! Kocham wszystko , absolutnie wszystko co z bezą:)
OdpowiedzUsuńNef, piecz, piecz, będziesz zachwycona <3
UsuńAle pysznosci :) Moze bys wpadla do mnie i upiea takie ciacho :) W zamian wykonam makijaz :) hihihihi I
OdpowiedzUsuńKasia, wpadnę z ciachem :DDD
UsuńMmm, ale mi smaku narobiłaś ;D
OdpowiedzUsuńJoanne, taki miałam niecny plan :DDD
UsuńPochłonęłabym całe <3
OdpowiedzUsuńSzarona, nie sądzę, raczej nie dałabyś rady, jest naprawdę słodkie. Ale w sumie kto cię tam wie :DDD
Usuń*omomomom* wygląda cudownie. masę kajmakową uwielbiam, muszę kiedyś takiego migdałowca rodzince zafundować :DDD
OdpowiedzUsuńMarta, koniecznie!
Usuńdupę wielką i tak mam, mniam mniam :P
OdpowiedzUsuńSauria, nie opowiadaj :PPP Jedz bez wyrzutów sumienia :*
UsuńO, matulu!!! Widziałaś co rzucić, żeby narobić mi apetytu - uwielbiam takie rzeczy!!! Po prostu mam na ich punkcie świra :)
OdpowiedzUsuńKatalina, mnie też wyjątkowo to posmakowało, pyszności!
UsuńZ masą kajmakową! To może mała wymianka? Mam crumble jabłkowe :D
OdpowiedzUsuńFF, już nic nie wcisnę :DDD Ale mogę cię poczęstować :DDD
UsuńTego jeszcze nie widziałam, a na kulinarnych blogach spędzam trochę czasu. Uwielbiam bezy i masę kajmakową, uwielbiam przekładańce, które swoje muszą odstać, żeby się smaki przeszły. I wcale mnie nie odstrasza pracochłonność, więc po prostu MUSZĘ GO ZROBIĆ:)
OdpowiedzUsuńOla, zachęcam, naprawdę interesujące połączenie. Nieprzekombinowane, a tak dobrze skomponowane. Warstwy wspaniale się uzupełniają.
UsuńNena, i jest pyszne :)))
OdpowiedzUsuńciasto musi być obłędne :D muszę koniecznie zrobić przy najbliższej okazji :D
OdpowiedzUsuńja dzisiaj rano spontanicznie zrobiłam pysznie kruche ciasto ze śliwkami i orzechową kruszonką :)) pół blachy zniknęło nawet nie wiem kiedy :D
Renia, nie dziwę się, też lubię śliwki w wypiekach :)))
Usuńhahah zsikałam sie z tytulu;D
OdpowiedzUsuńBery, no co, sama prawda :DDD
Usuńchyba jadłam to ciasto, ale pod inną nazwą - tak czy inaczej, przepyszne ♥ słodkie i zamulające ;)
OdpowiedzUsuńMonique, tak, słodkie i zamulające, to dobry opis :DDD
UsuńPójdzie w cycki!:D Na pewno!
OdpowiedzUsuńWygląda pyyyyysznie;)
PaniLewczyk, pójdzie w cycki, tego się trzymajmy :DDD
UsuńWygląda fajnie, ale strasznie dużo w nim tłuszczu.
OdpowiedzUsuńJa próbuję wybierać przepisy choć trochę zdrowsze.
Naprawdę można połączyć smak i sensowny skład ciacha, na taką ilość margaryny chyba szkoda zdrowia,a nie tylko szczupłego tyłka :)
Anonimie, ojoj, jak się poważnie zrobiło. Uwierz mi, że i moje zdrowie, i mój tyłek mają się dobrze ;)))
UsuńOjjj,smacznego :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka, dzięki!
UsuńZdecydowanie cztery litery na nim zyskują ale tak mnie zaciekawił przepis że chyba się na niego pokuszę tylko sobie zaraz wydrukuję :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, raz na jakiś czas można zjeść, nie popadajmy w jakąś dietetyczną paranoję.
UsuńDobrze, że aktualnie nie mam za wiele czasu, żeby kombinować coś w kuchni :D Ciasto z migdałami - brzmi pysznie ;)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, jest pyszne, polecam!
UsuńAneta, :)
OdpowiedzUsuńAle fajowo i apetycznie wygląda :DD tylko że ja musiałabym na coś innego zmienić migdały, na które jestem uczulona
OdpowiedzUsuńLenti, no nie wiem, nie mam pomysłu, czym by je tu zastąpić. A jak z orzechami?
UsuńLaskowe i włoskie też mnie uczulają ;/ Bo owoce to by raczej zepsuły ciasto, nie? Coś wykombinuje, może moja mama coś wymyśli ;)
UsuńKruche ciasto... Nienawidzę go robić... Ale spróbuję zrobić to ciasto, bo wygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, za mnie ciasto wyrobił termomiks, uwielbiam tę maszynę :DDD
UsuńThermomix,najlepszy ! Sorbet w 10 minut,sernik w 15...Tylko z ta cena przesadzają :D
UsuńAgusia, no tani nie jest, to prawda.
Usuńwygląda przepysznie :D
OdpowiedzUsuńIncorrect, i takie jest :)
Usuńmmm.... sweet:)
OdpowiedzUsuńPaczajka, dosłownie i w przenośni :DDD
Usuńo rany, ale bym zjadła coś takiego... mniam :)
OdpowiedzUsuńAnk, a pieczesz? Jeśli tak, to musisz zrobić!
UsuńO kurczę, akurat mam dziką ochotę na coś słodkiego :) Dziś piec nie będę, ale zapamiętam, zapiszę, przepis na później :) Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńSerduszko, zachęcam, bo jest pyszne!
Usuńzdaje sie, ze nabrałam checi na zrobienie tego cuda:) w jakiej wielkosci blaszkach pieczesz te 3 placki???:)
OdpowiedzUsuńNef, ostatnio Wioli sprawdzałam, około 25x35 cm.
UsuńWłaśnie piekłam, jeszcze parę kawałeczków zostało, ale rozeszło się w trymiga :DDD