beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 29 listopada 2010

Koci król internetu ;)))

Znacie filmy z serii Simon's Cat? Założę się, że znacie :))) Ja do niedawna nie znałam i byłam chyba ostatnią osobą, która nie słyszała o równie sprytnym, co żarłocznym kocie Simona, który podbija You Tube już od kilku lat ;)))

Oto jego kocie możliwości KLIK :DDD

Łatwo znaleźć się pod urokiem tego futrzaka i poczucia humoru autora filmów, Simona Tofielda, angielskiego rysownika i reżysera :))) Doprawdy nie wiem, jak się uchowałam, nie natykając się na jego prace w sieci, bo pod marką "Simon's Cat" kryje się teraz cały przemysł. Jak nie wierzycie, odwiedźcie tę stronę KLIK. Książki, kalendarze, notatniki, pocztówki, zabawki, zestawy upominkowe, wysyłka na cały świat :)))

Wydawnictwa związane z kotem Simona opublikowano już w 27 krajach i wszędzie stawały się bestsellerami. Szaleństwo dotarło właśnie do Polski. A ja mu uległam :) Patrzcie :))) Charakterystyczna dla całej serii soczysta czerwień, mnóstwo zabawnych, narysowanych prostą kreską obrazków, złote kocie myśli, dużo miejsca na notatki, twarda oprawa i świetny papier, czyli kalendarz na nadchodzący 2011 rok :DDD













Jak widzicie, przyszły rok spędzę w towarzystwie kociego króla internetu ;)))

45 komentarzy :

  1. dostałam identyczny na urodziny!
    jest wspaniały ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kalendarz jest cudny, widziałam, kusił ale przez ograniczony budżet musiałam kupić tańszy ale z ładną kwiecistą okładką. A na Kota Simona poluje ale w wersji zwykłej książki lub filmików na DVD - ktoś coś słyszał na ten temat?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam kota Simona :)) ... mam pierwsza ksiazke... i czekam na kolejne filmiki :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, gdzie można nabyć takie cudo? I jedno pytanie techniczne: jakiego wymiaru mniej więcej jest kalendarz?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam go - przypomina mi mojego własnego kocura ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimie, coś nas łączy :)

    LLQ, książkę też widziałam :)

    Maus, :)))

    Mizz, kupiłam w Media Markt :))) 34,90, wydawnictwo WAB. Format niestety spory, jak zeszyt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Estello, mój jest na pewno jest tak samo łakomy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się o nim dowiedziałam niedawno. :(
    Ale jestem zachwycona i stanę się Simons'o maniaczką. ;D
    W empiku jest wiele dodatków z kotem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super,bardzo mi się podoba. A co do Simona-wszyscy chyba go uwielbiamy.;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skonfundowana Panno, szczerze mówiąc nie wpadło mi nic w oko, ale może słabo się rozglądałam ;)

    Młoda Damo, tego kocura nie da się nie lubić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oo, ale super ! :) Gdybym nie polowała na Mafaldę to bym sobie taki kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pilar, w ogóle nie wiem, o czym ty do mnie mówisz :) I pojęcia nie mam, czy chcę wiedzieć ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze go oglądam jak jadę autobusem.. :D
    Gdzie kupiłaś i za ile ? Przecudny! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh, przepraszam nie zauważyłam górnego komentarza. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Emilia, nic się nie stało :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no chyba nie jedyna bo ja pierwsze czytam o nim tutaj;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Shopaholic Dram, szybko nadrabiaj zaległości! Dobrej zabawy :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz rację sę , są :) jak tylko to napisałaś musiałam skorzystać z wyszukiwarek :)
    o to tytuły jakby ktoś pytał i przykładowe ceny:

    1.Kot Simona 33,10 zł
    2.Kot Simona. Za płotem. 33,10 zł
    3.Kot Simona. Sam o sobie. 23,60 zł

    Ach... lista zakupów się rozrasta, i w cale nie maleje ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. LLQ, widzę, że zgłębiłaś temat ;)))

    OdpowiedzUsuń
  20. No i co zrobiłaś? Poszukałam i kliknęłam za 26 zł na jakiejś internetowej księgarni - z kosztami przesyłki 32 zł ;p

    a wszystko dlatego, że wizaż nie działa ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Och, od dawna jesteśmy fanami! Wszystkie pięć (dziewczęta i ja czyli pańcia) oraz pańcio kochany :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Karolina, no wiem, nie działa, katastrofa ... My (minerałki) zorganizowałyśmy się tymczasowo na fejsie :D

    Rezervat, zgubiłam rachubę ;)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Rany, ten kalendarz jest czadowy! :)) Filmiki z kotem Simona znałam (nie raz, nie dwa ubawiłam się do łez ;)) ale że mają swoje gadżety - nie wiedziałam. Rewelacja :)) chociaż i tak pozostanę wierna "swojej" kalendarzowej marce... (notka na ten temat od jakiegoś czasu jest w planach :)).

    Oraz: wizażu wróć!!!

    Oraz nr 2: czy mogłabyś skrobnąć posta o tych fajnych przewodnikach...? :* kiedyś... w wolnej chwili :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Violl, wiem, wiem, nie spodziewałabym się niczego innego :)))

    Oraz: (chórem) wróóóóć!!!

    Oraz: pomyślę :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny zakup!Simon rządzi:DDD

    Bez Wizażu pusto......:((((

    OdpowiedzUsuń
  26. O, widzę, że kolejna osóbka nie mogła się oprzeć urokowi Simon's Cat :D uwielbiam tego kocurka! Ja sama jestem przysłowiowa kociara :P i jak tylko zobaczyłam tego kociaka to się zakochałam. Rewelacyjne filmiki i jak widać niewiele nam potrzeba do szczęścia :)
    No właśnie ten kalendarz byłyby ekstra gdyby nie ten format :/ Ale za to w Empiku widziałam kalendarz po powieszenia na ścianę :D W tym roku w moim pokoju królowały nagie męskie torsy i pośladki oraz kaloryfery :P tak może teraz dla odmiany powieszę sobie na ścianie kota Simona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hexx, moje życie traci sens ... ;)))

    Dziuniek, nawet domyślam się, jakie pisma czytasz ;))) Ale żeby nie było, ja miałam kalendarz z Wyborczej :DDD

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja tez zamierzam kupić sobie ten kalendarz ,jest fantastyczny:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Skarbku, w takim tempie nakład zejdzie na pniu ;)))

    OdpowiedzUsuń
  30. No więc, Mafalda to taki argentyński komiks popularny również w Hiszpanii, natomiast jest bardziej o życiu, niż taki dla dzieci , Mafalda ma świetne teksty i mam z nią kalendarz stojący a teraz poluję na taki jak Ty kupiłaś :)
    http://paulocoelhoblog.com/images/image-of-the-day/Mafalda-Quino.jpg

    OdpowiedzUsuń
  31. Pilar, dobrze, że napisałaś coś więcej, bo gdybyś zostawiła tylko link, pewnie bym go nie otworzyła. Coelho nie jest dla mnie dobrą rekomendacją ;)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj, nie nie, ja swoje kalendarze zawsze kupuję w Empiku, czasem bardzo fajne serie wypuszczają :)
    I ciągle się waham między kotem a seksownymi mężczyznami :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziuniek, to chyba inne półki wertujemy, bo ja jakoś facetów nigdy nie widziałam :( Może dlatego, że od razu rzucam się na koty ;)))

    OdpowiedzUsuń
  34. ja mam swój od męża :) niezastąpiony

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam tego złośliwego futrzaka!!! I widziałam kalendarz... walczę sama ze sobą czy go nie kupić... bo kasy u mnie nie za wiele, ale fajnie byłoby to mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Katalino, a byłaś grzeczna? Może Mikołaj ci przyniesie ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. haha, no ten link to przypadek, google go wypluło ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ufff :))) To dobrze, bo już myślałam, że jesteś wielbicielką, a nie chciałam cię urazić :DDD

    OdpowiedzUsuń
  39. aaaaaaaa chcę go. Chcę go natychmiast :) Już złożyłam zamówienie u Mikołaja, mam nadzieję że go znajdzie ;) Poza tym- uwielbiam postać tego Kota :) mam książkę i muszę przyznać, że jest cudownym rozweselaczem :) wspaniałe rysunki :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Aliss, mnie też zawsze bawi :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja tam oszczędzam i nie kupuję kalendarzy, ale jakby była wersja ze szczurami, to bym się od razu rzuciła ;P

    OdpowiedzUsuń