Kończąc cykl postów podsumowujących listopad, powinnam napisać Wam teraz o moich listopadowych lekturach, ale ze względu na przypadający dziś Dzień Darmowej Dostawy [wszystkie szczegóły TUTAJ] postanowiłam zmienić plany. O książkach następnym razem, tymczasem zapraszam na recenzję świecy zapachowej Bomb Cosmetics Blissful Rest z asortymentu Pachnącej Wanny. Wytrwajcie do końca, bo mam dla was kod rabatowy, który w połączeniu z darmową przesyłką może stanowić pokusę nie do odparcia.
Blissful Rest, czyli Błogi Odpoczynek, to już moja druga świeca Bomb Comsetics, także wybierając ją, dobrze wiedziałam, czego się spodziewać - uroczej metalowej puszki kryjącej ozdobiony serduszkami aromatyczny, długo palący się wosk.
Piękna świeca o dynamicznym zapachu bergamotki z typowym, cytrusowym charakterem zielonego cytrusa, podkreślonym cierpką falą cytryny, limonki, grejpfruta oraz mandarynki. Sprzyja błogiemu wypoczynkowi! Świeca zawiera czyste, naturalne olejki eteryczne z lawendy oraz szałwii.
Cena: 39 zł
Świece Bomb Cosmetics nie tylko pięknie pachną, ale też zwyczajnie cieszą oko. Czyż to nie jest śliczne?
Blissful Rest to dobrze skomponowane połączenie mandarynki z bergamotką. Zapach jest świeży i lekki, jego intensywność określiłabym jako średnią. Owszem, jest wyczuwalny, ale nie męczący. Raczej dyskretny, wypełniający pomieszczenie, ale pozostający gdzieś tam w tle. Muszę przyznać, że świeca Olive Garden, którą miałam wcześniej, była pod tym względem mocniejsza, wygląda więc na to, że siła zapachu zależy od konkretnej kompozycji.
Wiadomo, wszystko jest kwestią upodobań. Dla mnie Blissful Rest mógłby być zapachem nieco mocniejszym, ale chcę mu oddać sprawiedliwość i podkreślić, że mandarynka świetnie uzupełnia się z bergamotką, tworząc naprawdę relaksującą całość. Warto przy tym zaznaczyć, że świece Bomb Cosmetics są ręcznie robione! Przyjemność, jaką dają, jest długotrwała, wszystkie palą się około 45 godzin, równomiernie się przy tym wypalając i nie kopcąc.
Recenzją Blissful Rest zamykam serię wpisów o produktach z Pachnącej Wanny. Za kilka dni zaproszę Was na mikołajkowy konkurs, w którym będzie można zagrać o nagrodę z jej pachnącego asortymentu, tymczasem dla zainteresowanych mam kod rabatowy dający 10% zniżki na zakupy w tym internetowym sklepie z kąpielowymi kosmetykami i umilaczami kąpieli. W trakcie składania zamówienia wystarczy podać hasło o treści "Cammie". Będzie aktywne aż do 24 grudnia. A dziś, w ramach Dnia Darmowej Dostawy, w przypadku zakupów o wartości minimum 20 zł, dodatkowo wysyłka gratis! Co więcej, wróbelki ćwierkają, że przez cały grudzień do zamówień o wartości powyżej 75 zł dołączane będą pachnące prezenty. Mam nadzieję, że skorzystacie, czy to kupując coś dla siebie, czy też wybierając coś dla bliskich. Ofertę sklepu możecie przejrzeć TUTAJ. Udanych zakupów!
Lubicie świece zapachowe? Jakie zapachy są dla Was najbardziej kuszące? No i jak podobają Wam się świecie w puszkach od Bomb Cosmetics?
Buziaki,
Cammie.
jeśli chodzi o świece to jak tylko i wyłącznie Yankee Candle preferuję :)
OdpowiedzUsuńParę słów, YC to jednak inna półka cenowa.
UsuńSwietnie wyglada ta swieca. Ja wole woski, swiece mnie nie kreca
OdpowiedzUsuńTajka, ja woski też lubię, ale świece są jednak bardziej dekoracyjne.
UsuńUrocza świeca :)
OdpowiedzUsuńJa lubię świece z Biedronki i z IKEA :)
Serduszko, zadowolona jesteś z tych z ikei? Bo słyszałam, że słabo pachną.
UsuńMyślę, że to zależy od wersji zapachowej (mam na myśli te w szklanych "słojach"). Właśnie palę wersję jabłko & cynamon i muszę przyznać, że pachnie. Delikatnie, ale wyczuwalnie :)
UsuńTak pytam, bo nigdy nie miałam.
UsuńMyślę, że warto spróbować :) Pod względem samego palenia się, myślę, że te z IKEI są lepsze niż te z Biedronki, tak przy okazji.
UsuńBiedronkowe czasem kupuje, jak za taką kasę są całkiem niezłe.
UsuńTe z IKEI są w identycznej cenie, 4,99 :)
UsuńSerio? Nie wiem dlaczego, ale wyobrażałam sobie, że to jakieś wielkie drogie świece :DDD
UsuńSerio :) Te, które palić się mają 30 h kosztują dokładnie 4,99, natomiast te z 45 h czasem palenia 9,99 :)
Usuńhttp://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30135347/
Aż z ciekawości spróbuję. Akurat mąż wybiera się jutro do ikei, to mu dopiszę do listy zakupów :DDD
UsuńO nie! Czemu tak kusisz :D
OdpowiedzUsuńKamyczek, wcale nie kuszę :PPP
UsuńNena, mogę się tylko zgodzić :)))
OdpowiedzUsuńA mnie kusi "Zmrożona żurawina" dostępna w Mintishop, ale obawiałam się że będzie malutka, a wtedy 40zł to dość sporo.. ale może jeszcze będzie mi z nią kiedyś po drodze ; )
OdpowiedzUsuńMinnie, one wszystkie są jednakowej wielkości, na około 40 godzin palenia :)
UsuńNie kus Kobieto:P tak sie zastanawiam czy nie zamowic jakis swiec/woskow...hm...
OdpowiedzUsuńEwa, nie kuszę, zrobisz, jak uważasz :DDD
UsuńNo jasna sprawa;) ale eh...;)
UsuńDylematy :DDD
Usuńkusząco wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMika, prawda? :)))
UsuńPrzecudownie wygląda ta świeczka.
OdpowiedzUsuńJola, fajnie, że ci się spodobała :)
UsuńUwielbiam świece, ale wolę te pozbawione zapachu.
OdpowiedzUsuńTenebrity, czy stawiasz na nastrojowe światło :)))
UsuńŚwieczki uwielbia, zawsze mi sprawiają radość, często aż mi szkoda zapalać bo aż żal,że już ich nie będzie;)
OdpowiedzUsuńMarzenia, te przynajmniej mają śliczne opakowania, można się napatrzeć, zanim świeca się wypali, a i potem jakoś puszkę zagospodarować.
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju świece :) Są nieodłącznym elementem mojego istnienia :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka, zabrzmiało bardzo poważnie :DDD
UsuńNo więc skusiłam się na espresso....hmmm nie moge się doczekać tej świeczki :) Super, że jest rabacik :)))
OdpowiedzUsuńAgnieszka, nic innego cię nie skusiło? Bo rabat na cały asortyment jest :)))
UsuńJa jestem Yankee maniaczka... choć ogólnie świece kocham ;)
OdpowiedzUsuńMerczens, moim zdaniem to fajne, że można znaleźć coś interesującego na każdej półce cenowej. Yankee są jednak drogie.
UsuńPachnie zapewne obłędnie, jak wszystkie kosmetyki z BC. Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńAktualnie produkty z Bomb Cosmetics są do wygrania w rozdaniu na moim blogu...
Ania, można łatwo stracić głowę dla tych zapachów :)))
UsuńWidziałam te świece w Hebe ale pomyślałam, że za 30 zł to mogę mieć YC i nie kupiłam...ale teraz piszesz że pchaną paląc się więc może jednak?!
OdpowiedzUsuńPirelka, pachną, pachną, choć nierówno, więc nie ręczę za wszystkie. Blissful Rest akurat ma delikatny zapach, ale Olive Garden daje czadu! Innych nie miałam. Jeszcze :D
UsuńPiekne sa swieczki od Bomb Cosmetics. Pieknie wygladaja :-) ja sie musze przyznac, ze lubie swiece od Calvin'a Klein'a, swiece z dyptique (ale to wyjatkowo, bo drogie) i tarty z YC (lubie je bardzo, bo nie kosztuja az tak wiele i moge je czesto zmieniac :-))
OdpowiedzUsuńSyrena, nawet nie wiedziałam że CK ma świece!
UsuńWoski z YC lubię z tych samych powodów co ty :))) Są niedrogie, a zapachy mają naprawdę intensywne (w większości) i złożone, interesujące.
Oj tak, maja :-D i to pieknie pachna. Niestety ja sie w nie zaopatrzam tylko w tk maxxie ;-) nie widzialam ich w innych miejscach.
UsuńCóż, do najbliższego tkmaxxa mam 300 km. Problem z głowy :DDD
UsuńJaka piękna świeca! Ja na razie korzystam z moich zapasów świec z Ikei :D
OdpowiedzUsuńVirtual, no i po co takie zapasy robiłaś? :DDD
UsuńSą śliczną ozdobą, ale te zapachy jakoś mnie nie satysfakcjonują... wolę woski i granulki :)
OdpowiedzUsuńJustyna, u mnie wszystko idzie w ruch, i świece, i woski, i granulki :)))
UsuńŚliczne są te świece, a po wypaleniu zostają fajne puszki na drobiazgi jak np kolczyki. Etykietka jest foliowa czy papierowa?
OdpowiedzUsuńMadlen, to papier, ale jakiś taki wzmocniony.
UsuńBo ładny nadruk ma :) Mi kuzynka podesłała katalog party lite, niektóre świece są cudne.
UsuńPrzeglądałam kiedyś katalog online, ale wkurza mnie, że tam nie ma cen.
UsuńMnie właśnie też, bo chętnie bym kupiła kilka. Nigdzie nie znalazłam jak je dostać. Tylko coś o konsultantkach i gospodyniach. Ale nigdy takiej nie spotkałam
UsuńJa właśnie też nie.
UsuńŚliczna ta świeca! :)
OdpowiedzUsuńBasiek, też tak myślę!
UsuńSam wygląd świecy mnie kupuje!
OdpowiedzUsuńExtension, nie dziwę się, jest naprawdę ładna :)
UsuńChyba bardziej mnie przekonuje taka świeca w pudełeczku niż woski.
OdpowiedzUsuńFF, i czyścić kominka nie trzeba :D
UsuńWygląda tak cudownie, ze szkoda by mi byłą ją palić ;)
OdpowiedzUsuńKatalina, za ładne te świeczki robią :DDD
UsuńLubię świeczki pachnące czy woski a całość jeszcze lepsza jak tak pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, no tym akurat świecom uroku nie można odmówić :)))
UsuńLubię świece zapachowe. Czasem mam ochotę na coś słodkiego, ale jednak zwykle wybieram coś różanego (z tym, że jeśli chodzi o różane zapachy to podoba mi się 1/10) coś co pachnie nieco męskimi perfumami. O i jeszcze lubię zapach proszku do prania:D- stąd chętnie sięgam choćby po clean cotton od yc.
OdpowiedzUsuńJuż sobie otworzyłam stroję pachnącejwanny, w tym miesiącu raczej nie kupię, bo mam już inne rzeczy na świecowej liście, ale znając siebie coś pewnie i z bomb cosmetics wcześniej czy później mi wpadnie.
Alena, mam podobny gust, też lubię męskie nuty i zapachy typu fresh linen. No i cytrusy też często mnie kuszą. I słodkości, czekolada, wanilia, miód :)))
UsuńJa uwielbiam świece z Biedronki.
OdpowiedzUsuńAle ta też pięknie wygląda :)
Aneta, też czasem je kupuję, całkiem przyzwoite są.
UsuńPrzepiękna, uwielbiam świece :) Zwłaszcza w okres zimowy cieszą zmysły :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ta świeczka :) Jest niezwykle urocza!
OdpowiedzUsuńŚwiece zapachowe towarzysza mi cały czas. Z ta firma nie miałam jeszcze przyjemności, ale chętnie spróbuje. Do tej pory korzystała z Yankeei tym podobnych. Czas na coś nowego. :-)) a aromaty z Twojego opisu kuszą.
OdpowiedzUsuń