beauty & lifestyle blog

niedziela, 14 września 2014

Love is in the air, czyli farba tablicowa w akcji | Ładne rzeczy


Idea wykorzystania farby tablicowej w domowym wnętrzu szalenie podobała mi się od dawna. Przeglądałam zdjęcia, szukałam inspiracji, gromadziłam pomysły i ostatecznie w czerwcu tego roku, odświeżając malowaniem całe mieszkanie, zdecydowałam się wprowadzić tablicówkę w dwóch pomieszczeniach, symbolicznie w salonie oraz z rozmachem w pokoju dziecięcym, w obu przypadkach stawiając na tradycyjną czerń. Wspominałam o tym w trakcie remontu i pamiętam, że ciekawe byłyście efektu, dziś więc, w ramach kolejnego postu z cyklu Ładne rzeczy, postanowiłam pokazać Wam, jak mi to wszystko wyszło :))) Zapraszam!

Farba tablicowa jest bardzo uniwersalna, pokrywać można nią różne powierzchnie, od ścian, przez drewno i metal, aż po szkło. Idąc tym tropem, postanowiłam pomalować nią zwykłą tablicę korkową, którą powiesiłam nad stołem w salonie. Czarne tablicowe tło w białym obramowaniu idealnie wkomponowało się w moje jasne wnętrze, stanowiąc świetną bazę dla napisów, które się na niej pojawiają. Pomysł jest taki, żeby hasła zmieniały się w zależności od okazji, nastroju, czy atmosfery w domu. Chwilowo love is in the air ;)))




Powiem Wam, że bardzo mi się ta moja tablica podoba. Za pomocą markera kredowego jestem w stanie w parę chwil wyczarować każdy napis, jaki tylko przyjdzie mi do głowy, tworząc oryginalną i w gruncie rzeczy bardzo spersonalizowaną dekorację.




Ale tablica w salonie to w sumie nic w porównaniu do powierzchni, jaką zdecydowałam się pokryć tablicówką w pokoju mojej córki. Tam farba trafiła na całą ścianę, tworząc ogromną płaszczyznę do malowania kredą. Zuza pokochała ją od pierwszej chwili.




Taka tablica to dla dziecka niesamowita frajda. Można bezkarnie bazgrać po ścianie, kto by nie chciał? :DDD




Bardzo jestem zadowolona, że po wielu miesiącach wzdychania do zdjęć, farba tablicowa w moim domu naprawdę poszła w ruch. Niewykluczone, że w przyszłości zdecyduję się jeszcze na jakieś niewielkie tablicowe elementy, w sieci jest tyle inspirujących zdjęć, że znalezienie ciekawego pomysłu na pewno nie byłoby problemem. Spójrzcie chociażby TUTAJ lub TUTAJ. Jak widać, puszka farby kosztującej raptem kilkadziesiąt złotych, daje niemal nieograniczone możliwości.


Jakie macie podejście do tego typu rozwiązań we wnętrzach? Skłonne byłybyście wykorzystać farbę tablicową w swoim domu, czy to zupełnie nie w Waszym stylu? Dajcie znać, jestem ogromnie ciekawa. Piszcie, czekam na Wasze komentarze!

Buziaki,
Cammie.


Ostatnia szansa
na świecę zapachową
Bridgewater Sweet Grace!


76 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. Ania, tak coś czułam, że to ona skradnie ten post :D

      Usuń
  2. Świetny pomysł, szczególnie dla dziecka, bardzo kreatywne podejście do sprawy. Jak byłam mała, to miałam taką małą tablicę na stelażu, mnóstwo frajdy to dawało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarodzielnico, ja nie miałam i pamiętam, że zazdrościłam koleżankom, które miały. Moje dziecko, jak widać, nie musi nikomu zazdrościć :DDD

      Usuń
  3. Oficjalne przyzwolenie na malowanie po ścianie - jestem na TAK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angel, nawet nie musiałam małej za bardzo tłumaczyć, w czym rzecz, dzieci malowanie po ścianach mają chyba we krwi :D

      Usuń
  4. Jaka duża już Twoja córka :D

    Słyszałam o tej farbie, ale mam sprzeczne odczucia. Z jednej strony super dla dziecka, ale weź potem wytłumacz, że nie na kazdej ścianie może rysować :p Wieksze zrozumie, ale mniejsze niekoniecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, zupełnie nie miałam takich obaw i okazuje się, że słusznie. Zuza ma raptem dwa lata, a od razu załapała, że tylko ta jedna wyznaczona ściana jest do jej dyspozycji. Ani razu nie zdarzyło się, żeby pomazała gdzie indziej :)

      Usuń
  5. Świetny pomysł z tą ścianą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PureMorning, sprawdza się, nawet dorośli, goście w naszym domu, często nie mogą się od niej oderwać :D

      Usuń
  6. No to Zuzia ma fantastyczną zabawę! Każde dziecko chyba chciałoby taka wielką tablice w pokoju (a nie każda mama odważyłaby się ;-)).
    Mam słoiczek farby tablicowej w domu i czeka na chwilkę czasu... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una, bez przesady, to tylko ściana ;)
      Mnie kręcą jeszcze doniczki na zioła, dzięki farbie tablicowej fajnie można je opisać.

      Usuń
  7. Piękna Zuzia <3 ja tez mam ale wykorzystuję najbardziej w kuchni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maria, w kuchni świetna sprawa, też rozważałam, ale nie mam jednak gdzie powiesić. Kuchnię mam otwartą na salon, plus z jednej strony okno, w efekcie mało ścian.

      Usuń
  8. Gdybym była w wieku twojej córki też bym szalała na punkcie ściany do malowania. Ale swoje w życiu wymalowałam, całe podwórko smarowałam kredą :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoila, za moich czasów kredy brakowało, smarowaliśmy chodniki cegłówkami :D

      Usuń
  9. Jako dziecko marzyłam o takim miejscu na ścianie :)
    Niech tablicowa ściana dobrze służy córci!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł super, chętnie wypełniłabym farbą proste ramki do zdjęć z Ikei :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carolina, nawet na małych formatach coś fajnego można napisać :)))

      Usuń
  11. nie wiedziałam o istnieniu takiej farby! aaale świetna sprawa - zwłaszcza dla maluchów!

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoja córa to już duża panna :)
    farba tablicowa we wnętrzach bardzo mi się podoba, a pomysł z pokojem córy genialny :) spełnienie dziecięcych marzeń :) nie zliczę ile bur z kuzynostwem dostaliśmy właśnie za malowanie po ścianach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szpinakożerco, czas nie stoi w miejscu, Zuza ma już skończone dwa lata :)
      Ja chyba tylko jedną ścianę w dzieciństwie załatwiłam. A przynajmniej tylko jedną sobie przypominam :D

      Usuń
    2. nie tylko nie stoi ale wręcz pędzi :) jak szalony
      ja załatwiłam ze wspomnianym kuzynostwem tapetę u Dziadków :) aż musieli zmienić i to dopiero była frajda ze zdzieraniem tej tapety ;p ehhh.....

      Usuń
    3. Tapet nie mam na koncie, wygrałaś :D

      Usuń
  13. Podoba mi się! Dla malucha rzeczywiście świetna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super sprawa! My kupiliśmy tablicę w rolce do naklejenia na ścianie, lub drzwiach, ale jeszcze nie nakleiliśmy :( A ze spraw technicznych - czy kreda nie sypie się na podłogę? (Och ten pragmatyzm matczyny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mkp, sypie się, bo kupiłam pierwszą lepszą, jaką dorwałam, ale wiem, że można kupić niepylącą. A markery kredowe to już całkiem bezproblemowe.

      Usuń
    2. O, nie wiedziałam. Bo chyba tylko pył kredowy roznoszony po mieszkaniu powstrzymywał mnie przed naklejeniem tablicy.

      Usuń
    3. No to teraz już nie masz wymówki :D

      Usuń
  15. Ale prezent zrobiłaś małej:) Super!
    Taka tablica przydała by mi się w kuchni- jako dzienne menu, bo lubię mieć zaplanowane co zjem:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Princess, no to do roboty! Nie musisz nawet malować, są specjalne naklejki tablicowe.

      Usuń
  16. Ściana pokryta taką farbą, to genialny pomysł! Idealny w pokoju dziecinnym! Piszę to jako że sama mam na koncie "pokolorowaną" za młodu tapetę :P
    Super miałaś pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katalina, wszyscy jakieś tam zniszczenia mamy za skórą :D

      Usuń
  17. Ach! Sama bym chciała taką na całej ścianie :D Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. W mojej nowej kuchni na pewno coś takiego się znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. zamierzam niedługo kawałek ściany wymalować tablicową, markery kredowe to najcudowniejsza rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super pomysł z pomalowaniem całej ściany w dziecięcym pokoju :) Mój syn dostał tablicę po tym jak narysował na ścianie duuużą żyrafę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. przy moim remoncie też miałam sobie pomaziać taką farbą ściany, potem jednak w Lidlu (!) pojawiły się eleganckie tablice szklane i to jednak im dałam szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pata, ooo, nie miałam pojęcia, że można dostać tam takie rzeczy!

      Usuń
  22. Ja mam w domu pomalowaną ścianę w kuchni i wygląda świetnie w kontraście z białą kuchnią :) oprócz tego przemalowałam pojemniki na cukier i herbatę i generalnie gdybym mogła to bym przemalowała wszystko tylko mój Narzeczony mnie hamuje na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Missesstyle, ja się jakoś sama zdołałam pohamować, jednak co za dużo, to niezdrowo ;)

      Usuń
  23. To już 2 lata minęły? Jak ten czas szybko płynie..
    Farba tablicowa to pomysł na moje mieszkanie od dawna, kiedyś go zrealizuję!

    OdpowiedzUsuń
  24. Uważam że dla dziecka faktycznie świetne rozwiązanie i powiem ze od Ciebie pierwszej o takiej farbie usłyszałam. Żebyś widziała moje zdziwienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robaczek, mam przynajmniej nadzieję, że było to przyjemne zaskoczenie :)))

      Usuń
  25. Ja bardzo chętnie zrobiłabym coś takiego jak Ty masz, czyli tablica korkowa pomalowana farbą (chociaż gdzieś mam jeszcze taką "normalną" tablicę którą dostałam na gwiazdkę za dzieciaka, wyrzucić stojak, powiesić na ścianie i będzie jak znalazł :D), ale i cała czarna ściana mi się podoba (dla mnie, nie dla dziecka ;)) - na to jednak przyjdzie czas aż dorobię się własnego mieszkania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cassidy, póki co możesz faktycznie poeksperymentować z tą tablicą z dzieciństwa :)

      Usuń
  26. Super pomysł, a dla dzieci naprawde genialna zabawa; )

    OdpowiedzUsuń
  27. Strasznie mi się podoba ten patent. Gdy już będę miała dzieci, na pewno na jednej ze ścian w ich pokoju pojawi się właśnie ta farba, żeby mogły sobie po niej malować, rysować, pisać, bawić się w szkołę i co tylko jeszcze chcą. A ja zastanawiam się nad takim rozwiązaniem w kuchni, tylko nie bardzo mam miejsce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, ja właśnie też kuchnię wykluczyłam ze względu na brak miejsca.

      Usuń
  28. Świetny to wygląda! Zarówno jako dekoracja salonu, jak i w pokoju dziecięcym. A córa jaką ma doprasowaną fryzurkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalinda, daj spokój, zwykły ślimaczek spięty spinką :D

      Usuń
  29. Cammie , to Twój Zuzaczek to taki blondas ? :D Dalabym sobie łapę odciąć , że ona po mamusi , brunetka ,a to masz ! :D
    Pomysł z tablicową ścianą, genialny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami, no blondas, choć urodziła się czarna. W ciągu dwóch lat przeszła stuprocentową metamorfozę :D

      Usuń
  30. Ale ja bym chciała mieć taką ścianę będąc dzieckiem!! :) Chętnie zrobię tak dla mojego dziecka w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, mnie też głównie córka motywowała, w tym sensie, że chciałam zrobić dla niej coś odlotowego :)

      Usuń
  31. Mozliwe, ze uzyje takiej farby malujac pokoj mojej corki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale to jest fajne. :) Jak urządzałam mieszkanie to też mi to chodziło po głowie, ale ostatecznie skończyło się na jednej małej, "tradycyjnej" tablicy. Może jeszcze kiedyś wygospodaruję miejsce i zaszaleję. To musi być super fun dla małej! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Rewelacja ! aż żałuję, że takich rzeczy nie było jak byłam dzieckiem bo uwielbiałam i do dzisiaj lubię rysować :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, fakt, wiele dzisiejszych atrakcji przeszło nam koło nosa ...

      Usuń
  34. Świetny pomysł, zwłaszcza w pokoju dziecięcym :) Sama planowałam pomalować dziecku jedną ścianę na biało, żeby mogło na niej rysować :) a jeśli chodzi o kredę, to nie pyli bardzo? wyobrażam sobie, że musi być ogrom pyłu wokół po zamalowaniu takiej powierzchni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linka, odpowiadałam na to pytanie gdzieś wyżej :)))

      Usuń