beauty & lifestyle blog

środa, 23 marca 2011

Kolorowe kredki ...

... w pudełeczku noszę :))) I to nie byle jakie! Trzy flamastry do ust z balsamem ochronnym Lip Tint Astor! Absolutna nowość w Polsce, która swoją premierę będzie miała za kilka tygodni. Dostałam do testów, za jakiś czas recenzja. A tymczasem kilka poglądowych zdjęć na zachętę ;) Miłego oglądania! :)))


















Jak się podobało? Zachęcone czy zniechęcone? :)))


39 komentarzy :

  1. Zniechecone :D Szczegolnie jesli to typowe Lip Stainy, ktorych nie znosze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo zaintrygowana tym produktem:) I się bardzo cieszę, bo ja również będę go testować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urban, heh, w Stanach to pewnie żadna nowość ;)))

    Anonyme, naprawdę? Super!

    Kosodrzewino, w takim razie już teraz zapraszam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że zrobiłaś swatche :) Zaintrygowana jestem strasznie i cieszę się strasznie że też będę je testować :)
    No to czekamy na recenzję! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają zachęcająco, szczególnie, że nie korzystalam jeszcze z tego typu kosmetyku. Intrygują mnie też nowe kredki do ust firmy Clinique :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kizia, w sumie te swatche wyszły trochę blado ... W rzeczywistości kolory są intensywniejsze. Mam nadzieję, że na zdjęciach do pełnej recenzji uda mi się to uchwycić :)

    Agi, dla mnie to też jest nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj za intrygowana i to bardzo, ciekawe jak będę się sprawdzać, a swoją drogą to będzie chyba kompletna nowość na polskim rynku kosmetycznym?

    OdpowiedzUsuń
  8. Yasminello, nie kojarzę, żeby inna marka miała flamastry, ale głowy nie dam.

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam z niecierpliwością na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Idalia, :ppp

    Kamilka, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. z tego, co czytałam maja być inne niż lip stainy... i wtedy to by było coś ekstra naprawdę;) potestujemy, zobaczymy;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Flamastry na bank były w którejś z MACowych limitek (Art Supplies?). Dostępne poza Polską są (z tego co kojarzę) m.in. CoverGirl i Max Factor, Revlon, Urban Decay, Maybelline - mówiąc tylko o tych w formie flamastra;) Przyjrzę się bliżej tym Astora, uwielbiam kolorowe, matowe usta po lip stainach, a niepasujących mi kolorów różnych firm mam już kolekcję;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Barwy, obawiam się, że nie będę umiała porównać :(

    Maqda, więc może będzie okazja dobrać w końcu właściwy kolor? W kolekcji Astor będzie ich sześć :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też je testuję:) i nidlugo też zrobię recenzję:)

    Ciekawa jestem czy u Ciebie się sprawdzą:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak:) Okazuje się, że dużo dziewczyn je testuje:)
    Ja pierwszy raz spotykam się z takim wynalazkiem:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też z niecierpliwością czekam na te produkty...! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawe czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak nie wysuszają, to są ok;) mACowe były masakrą;) miałam jeden, poszedł w świat. Zobaczę, ajk do mnei przyjdą.... ale jestem dobrej mysli, bo bylo napisane o balsamie z drugiej strony...

    OdpowiedzUsuń
  19. Kleopatre, poczekamy, zobaczymy :)

    Anonyme, i bardzo dobrze :) Im więcej opinii, tym lepiej :)

    Zzielona, już niedługo :)

    Farizah, zapraszam :)

    Barwy, może właśnie ten balsam rozwiąże problem. Na razie nałożyłam lip tint co prawda tylko raz, ale nosiłam parę godzin i nie zauważyłam, żeby usta były szczególnie przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czego to nie wymyślą.. no ciekawa jestem tych flamastrów ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaciekawione!
    Jakoś nie podchodzę do takich rzeczy pozytywnie, zobaczymy co z tego będzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Poliii, fakt, bajer, ale już po pierwszych testach widzę, że bardzo precyzyjny :)

    Skonfundowana Panno, obadamy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam nadzieję:) Ten czerwony szczególnie mis się spodobał, póki co;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Maqda, mnie najbardziej spodobała się fuksja :)

    Lady_flower, heh, jak widać, każda z nas ma innego faworyta ;)))

    OdpowiedzUsuń
  25. zachęcoone :)
    ale wszystkie się okaże :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Cammie ciekawy produkt :)) ale zachęcona nie jestem bo nie lubię firmy Astor ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. MissDood, tak jak mówisz :)

    Renia, a co, jakieś nieprzyjemne doświadczenia?

    OdpowiedzUsuń
  28. Cammie i to nie raz :( w końcu przestałam kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawa jestem tych flamastrów. Czekam na recenzję:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też nie lubię Astor, ale takie tinty zawsze lubiłam. Pamiętam, jak pierwszy chyba Lancome wprowadził. W okrągłej buteleczce był, babki z syfory mówiły na niego sok z buraków :D Zużyłam chyba ze dwie butle i potem jeszcze ze dwie innych firm. Forma w mazaku mnie kusi czyli jestem zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zniechecona :] testowalam ja z ciekawosci jakis czas temu w sklepie i w ogole mi nie podeszla.

    OdpowiedzUsuń
  32. max factor ma takie cudo, ja testowalam w anglii i zaluje ze takie kolory nie bardzo,bo z reki sie przez 2 dni nie chcialy zmyc :D ciekawe jak bedzie z tymi :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Renia,czasem tak bywa :(

    Retrostyl, :)

    Domi, o, to widzę, że już doświadczona jesteś ;)

    Maus, to przynajmniej masz jedną zachciewajkę mniej ;)))

    Pilar, te też są trwałe, ale jednak raczej nie dwudniowe ;)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajowe :) zachęcone :) czekam na dalsza recenzję! Bo kolorki i rozwiązanie fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Przydałoby mi sie coś takiego, bo moje szminki zawsze znikają lotem błyskawicy...

    OdpowiedzUsuń
  36. Shpilka, no to wpadaj! Będzie na pewno duża recenzja :)

    Katalino, flamastry są trwałe, już sprawdziłam :)))

    OdpowiedzUsuń