Dziś recenzja kolejnego produktu Virtual, ale dla odmiany takiego, który z miejsca podbił moje serce i jestem jego bezwarunkową fanką :))) Drogie panie: odżywka modelująca do brwi Eyebrows Under Control!
(Zdjęcia: www.virtual-virtual.com)
Oto, jak opisuje odżywkę producent:
Lekka, żelowa konsystencja w naturalny sposób układa i nabłyszcza brwi nadając im idealny kształt. Uelastycznia delikatne włoski, dzięki czemu są mniej łamliwe i kruche. Zawarte w odżywce ekstrakty roślinne, arnika, pantenol oraz gliceryna intensywnie odżywiają, wzmacniają i chronią brwi.
Pokochałam ten niepozorny gadżet od pierwszego użycia. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam! Wcześniej używałam świetnej zresztą Delii, ale Virtual daje mi coś, czego Delia mi nie dawała. Z natury mam ciemną oprawę oka i przy koloryzującej brwi Delii musiałam bardzo, bardzo uważać, aby nie nadać oczom karykaturalnego, przerysowanego wyglądu. Virtual jest zupełnie bezbarwny, dzięki czemu po prostu układa włoski, pozostawiając je przy tym w ich naturalnym kolorze. Także jest to produkt idealny dla kobiet z naturalnie ciemnymi brwiami, jak ja, bądź też takich, które po prostu cenią sobie naturalny wygląd, ale ich brwi potrzebują ujarzmienia i utrwalenia kształtu. Mniej zadowolone z niego będą pewnie te, które potrzebują przyciemnienia bądź wypełnienia. Ale zawsze mogą przecież utrwalić nim brwi już podmalowane na przykład cieniem.
Szczoteczka jest duża, ale poręczna i wygodna, w miarę precyzyjna. Jej włosie jest dość twarde, dzięki czemu brwi bez problemu mu się poddają przybierając pożądany kształt. Sama odżywka pozostawia na brwiach leciutki połysk, sprawiają więc wrażenie mocnych i zdrowych. Co do jej właściwości pielęgnacyjnych, nie umiem ocenić. Moje brwi zawsze rosły jak szalone. Podejrzewam poza tym, że dla zauważalnych efektów musiałabym stosować ją nieco dłużej niż parę tygodni. Ja w każdym razie wobec produktu przeznaczonego do brwi nie mam oczekiwań odnośnie jego funkcji wzmacniających, bardziej zależy mi na nadaniu łukom brwiowym ładnego kształtu i jego utrwaleniu, co dzięki Eyebrows Under Control bez problemu osiągam. Po prostu wszystko pod kontrolą :)))
Ja lubię podobny żel Delia, ale spojrzę na ten:)
OdpowiedzUsuńCammie, zapraszam na mój KONKURS
jestem ciekawa z czym kojarzy Ci się ten zapach:)
http://www.pieknoscdnia.blogspot.com
Co prawda też mam ciemną oprawę oczu, ale Delii i tak nie zdradzę :D
OdpowiedzUsuńPieknoscdnia, dziękuję za zaproszenie :)))
OdpowiedzUsuńVioll, Delia jest bardzo dobra, zdania co do niej nie zmieniałam, ale wolę jednak delikatniejszy efekt :)
Ja miałam z Miss sporty i rownież sobie ją baardzo chwaliłam,ciekawa recenzja więc będę obserwowała:)
OdpowiedzUsuńprawie identyczna odżywka jest z My Secret, tylko żel ma błękitny kolor ;) Ja jej używam i jestem zadowolona ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWonder_woman, witaj :)
OdpowiedzUsuńAnulaat, nie rzuciła mi się dotąd w oczy.
Ciekawy produkt, sprawdzę, czy w "moim" sklepie uda sie go dorwać :)
OdpowiedzUsuńJak skończę swój zapas delii to pewnie zapolouję na virtuala... chociaż jak znam życie to z dostępnością ciężko będzie.
OdpowiedzUsuńKatalino, życzę szczęścia, bo jest naprawdę fajowski :DDD
OdpowiedzUsuńAngel, iiiiiiiiiii tam ;)))
ciekawy produkt :) Delia nie bardzo mi przypadła do gustu ;) muszę rozejrzeć się w naszych sklepach czy mają tego żelusia :))
OdpowiedzUsuńMuszę kupić sobie nowy żel bo moj się kończy, może znajdę ten xD
OdpowiedzUsuńRenia, szukaj, szukaj :)))
OdpowiedzUsuńYasminello, powodzenia :)
Bardzo zachęcająca recenzja, mimo Delii na liście poszukam też z ciekawości Virtuala :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak późno dowiaduję się o istnieniu takiego kosmetyku, no ale lepiej późno niż wcale :)
OdpowiedzUsuńto ja chyba też się zaopatrzę, kolor moich brwi mi odpowiada, ale potrzebowałabym właśnie czegoś,żeby je ujarzmić na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
Idalio, virtual jest zdecydowanie delikatniejszy :)
OdpowiedzUsuńLili, ja jeszcze niedawno też nie miałam o nim pojęcia :)
Eveleo, w takim razie virtual będzie dobrym rozwiązaniem :)
a czy on nie pozostawia potem białego nalotu na brwiach - efekt jakby się miało łupież???
OdpowiedzUsuńmiałam do czynienia z kilkoma takimi żelami i za każdym razem to samo:(
Il, niczego takiego nie zauważyłam ;)
OdpowiedzUsuńJa używam takiego kosmetyku z Miss Sporty i jestem bardzo zadowolona. Kiedy mi się skończy z chęcią wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńOstatnio założyłam bloga, mogłabyś zajrzeć? Byłoby mi bardzo miło :)
http://rebellious-lady.blogspot.com
Rebelloius, dziękuję za zaproszenie :*
OdpowiedzUsuńJa uzywam teraz z Essence, a Virtuala bym wyprobowala, ale pewnie go nigdzie nie znajde. Pamietam jak swego czasu nachodzilam sie za baza pod cienie Virtual, az w koncu zamowilam z allegro.
OdpowiedzUsuńMoodlishko, też ubolewam nad dystrybucją ...
OdpowiedzUsuń