Znacie to powiedzenie: "Wyglądać jak milion dolarów"? Otóż czuję, że dziś prezentuję się najwyżej jak pięć dolców i to w klepakach ;))) Spadek formy. Mam nadzieję, że chwilowy. Nastrój próbuję poprawić sobie pięknym, energetycznym kolorem na paznokciach, podpatrzonym jakiś czas temu u Violl. Nie jest chyba tajemnicą, że znamy się prywatnie i bywamy dla siebie inspiracją :))) Zainspirowałam się więc i tak oto w moje ręce trafił mocny, nasycony róż Inglot nr 939.
To pierwszy od niepamiętnych czasów lakier z Inglota, jaki kupiłam. Rozczarowana ich spadającą jakością i wprost proporcjonalnie rosnącą ceną, bez żalu na długo zrezygnowałam z zakupów. Teraz zdecydowałam się dać im jeszcze jedną szansę. Wyłącznie ze względu na kolor :)))
1. Dostępność - 1 (bezproblemowa, salony i wyspy firmowe).
2. Cena - 0 (20 zł, owszem, znam sporo droższe lakiery, ale z drugiej strony znam też tańsze o lepszej jakości).
3. Kolor - 1 (wyróżniający się, widoczny, bardzo nasycony).
4. Aplikacja - 1 (lakier jest rzadki, dzięki czemu łatwo i równo rozprowadza się po płytce).
5. Pędzelek - 1 (długi i wąski, precyzyjny).
6. Krycie - 1 (standardowe, konieczne dwie warstwy).
7. Wysychanie - 1 (bez zastrzeżeń).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Nail Quencher Hydrating Base Coat oraz Nail Tek Hydration Therapy Moisture Balancing Topcoat) - 0 (niestety lakier w towarzystwie innych preparatów ma tendencję do bąbelkowania).
9. Trwałość - 0 (otarcia na końcówkach pojawiają się już po trzech dniach, na moich paznokciach lakiery zwykle wytrzymują dłużej).
10. Zmywanie - 1 (łatwe, bez przebarwień).
Moja ocena: 7/10.
Nie jest najgorzej, kolor rekompensuje mi drobne niedoskonałości. Cóż, może ja sama jak pięć dolców w klepakach, ale moje paznokcie warte dziś cały milion :)))
Prześliczny kolor :) Faktycznie energetyczny
OdpowiedzUsuńJedwabna, bardzo, baaardzo nasycony :)))
UsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńParamore, mój aktualny ulubieniec :)
UsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńDominika, jestem pod jego nieustającym urokiem :)
Usuńmam podobny kolor i jest piękny, bardzo go lubię :) także w wersji matowej. w porównaniu do moich ulubionych catricow inglot szybko wysycha, u mnie trzyma się całkiem ok - zresztą dwa dni bez ścierania moim zdaniem zasługuje na małe oklaski :D
OdpowiedzUsuńAnu, lakiery catrice są treściwsze, bardziej , nic dziwnego, że dłużej schną. A co do trwałości inglota - dla mnie dwa dni to żaden wyczyn ;)
UsuńPiękny kolor :) Miałam kiedyś świetna idealna malinkę z inglota, ale niestety po kilku godzinach !!! miałam odpryski :( Bardzo nietrwałe na mnie, aczkolwiek od czasu eksperymentownania z inglotem minęło troszkę czasu i mam teraz o wiele lepsze paznokcie, więc może mogłabym zaryzykować?
OdpowiedzUsuńOgólnie na temat lakierów i topów/podkładów mam taką teorię, że najlepiej używać tej samej firmy- u mnie się to sprzwdza, aczkolwiek ograniczam się do podkładów i topów Orly i Zoya ( OPIkowe i ChG, Essie odpuściłam, bo to jednak droga sprawa ).
Tanyia, ja zaryzykowałam i w sumie nie żałuję, może nawet skuszę się na inne kolory? Bo jedno trzeba im przyznać, paletę mają bogatą :)
UsuńMoże rzeczywiście najlepiej byłoby łączyć lakiery z topami tej samej marki, ale to przecież jakieś szaleństwo by było przy tej skali lakierowych zakupów, które robię :DDD
Tak masz rację szczególnie jak ktoś używa 5 czy 6 firm lakierowych ;) Mam uniwersalny podkład Nail Teka, Seche no i Orly i Zoyki. Choć kuszą mnie inne topy też, to nie daje się zwariować, choć w zasadzie OPIków mam najwięcej to wiele złego czytałam o ich bazach i topach :(
UsuńJa przez długi czas byłam wierna Seche, ale niestety teraz w ciąży nie mogę stosować, przerzuciłam się więc na NailTeka :)
UsuńO tak, ja ten kolor mam, używam i uwielbiam.. tylko taki ulotny faktycznie trzy dni to max, a że ja w garach raczki zanurzam regularnie to i czasem po dwóch już jest nieciekawie.
OdpowiedzUsuńPoli, lakiery inglota nigdy nie słynęły z jakiejś oszałamiającej trwałości ...
Usuńtak, ale kuszą kolorami.. dlatego już dawno przerzuciłam się na opi i art deco
UsuńArtdeco kompletnie nie znam.
UsuńJak będziesz mieć okazję przetestuj, szybko schnie i jest dosyć trwały. Kolorystyka też bardzo fajna.
UsuńZapamiętam sobie :)
Usuńbardzo przyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńObsession, pozytywnie mnie nastraja :)
UsuńKochana w razie czego teraz w Inglocie jest promocja przy zakupie jednej rzeczy druga za 50% :)
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny, dzisiaj oglądałam bardzo podobny z Essence. A jeżeli chodzi o Inglota to uwielbiam ich cienie :)
Zapraszam do mnie :)
Madziak, dzięki za info, pewnie skorzystam :*
UsuńCienie bardzo lubię i kupuję, tylko lakiery mnie zawiodły.
bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńale nie lubię ich lakierów
w chwili obecnej mam tylko jeden - i krycie mam po 5 warstwach!
wolę już Wibo :) tańsze a i jakościowo lepsze
Alieneczka, zgadzam się, wibo to rewelacja za grosze! Wiem, że nie u każdego ich lakiery się sprawdzają, ale dla mnie są świetne.
Usuńmagiczny kolor...
OdpowiedzUsuńBogginka, śliczny, prawda? :)
UsuńPiękny kolor, aż mi się Inglota zachciało, a nie znoszę ich lakierów. Odpryskują w tym samym dniu albo na drugi dzień, żeby sie scierały to wybaczyłabym. Niestety... Kocham Opi , Essie , i tanie Colour Alike , Catrice , Essence... trzymaja sie do 7 dni lekko sie ścierając
OdpowiedzUsuńPatisonek, też mam swoje ulubione marki, z inglotem zaryzykowałam. W sumie nie żałuję, choć wiem, że od lakierów można wymagać zdecydowanie więcej :)
Usuńja lubię lakiery Inglota, mam tylko/aż trzy i dwie buteleczki flejków. i lubię je w takim wymiarze. nie mam potrzeby. uważam, że są inne lepsze tańsze w fajniejszych kolorach. ale inglota lubię, są ok.
OdpowiedzUsuńStri-linga, ja w tej chwili mam dwie sztuki, ten dzisiejszy róż i jakiś stary granat :)
UsuńKolor przepiękny, ale lakiery Inglot zdecydowanie nie są warte takiej ceny.
OdpowiedzUsuńDork, najtańsze nie są.
UsuńNie używam lakierów inglota ale ten jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKsenka, wyjątkowo mi się podoba :)
UsuńKolor bardzo fajny :))
OdpowiedzUsuńTaml, nic dziwnego, że uległam zachciance ;)))
UsuńCudowny kolor;)
OdpowiedzUsuńSandra, :)
UsuńCuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudny!
OdpowiedzUsuńZoila, fakt, podoba mi się, ale jeszcze bardziej podoba mi się twój entuzjazm :DDD
UsuńMam kilka lakierów Inglota, wszystkie zachowują się przyzwoicie, ale kolor 939 jest jedynym, po który sięgam bardzo regularnie :)) Uwielbiam ten kolor. Na Twoich dłoniach podoba mi się równie mocno :) gdybym go nie miała, to pewnie byś mnie skusiła ;))
OdpowiedzUsuńVioll, przez ciebie jeszcze strawberry fields chodzi mi po głowie :DDD
UsuńStrawberry Fields to mój absolutny ulubieniec :)) Aż dziwne, że jeszcze go u siebie nie pokazywałam. Naprawię to, żeby utwierdzić Cię w przekonaniu że go potrzebujesz ;)))
UsuńJuż nawet wiem, gdzie kupić, Renia powinna dostać baty za tego linka! :DDD
UsuńPiękny:) Inglota lubię za fajna konsystencję lakieru i taki w sam raz pędzelek do nakładania lakieru. Trwałość ich marna.....góra dwa dni..
OdpowiedzUsuńFifijka, konsystencja rzeczywiście przyjemna, ułatwia malowanie :)
Usuńfajny sposob oceny :) ! bardzo czytelny podzial
OdpowiedzUsuńja lakiery inglota kupuje tylko jak nigdzi eindziej nie potrafie taniej znalezc danego koloru. jezeli chodzi o ich jakos sa STANOWCZO za drogie... 14,90 to dobra cena dla nich
Marie, pamiętam czasy, kiedy tyle kosztowały :)))
UsuńA oceniam tak od dawna, jak masz ochotę, to możesz skalę zapożyczyć :)))
cudowny kolor - bardzo "mój" nawet się zastanawiam czy przypadkiem go nie mam w swoim zbiorze...
OdpowiedzUsuńSiouxie, lepiej sprawdź :DDD
UsuńKolor jest ładny, choć ja osobiście nie przepadam za takimi perłowymi:)
OdpowiedzUsuńVogue, on w ogóle nie jest perłowy, raczej lustrzany :)
UsuńKolorek jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńPaulus, nie sposób się nie zgodzić :)
UsuńPiekny! Tego typu lakieru jeszcze nie mialam :) Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, pora nadrobić ! :)))
UsuńKolor obłędny :D chyba poszukam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńSheWoman, udanych poszukiwań :)
UsuńFantastyczny kolor, lakiery Inglota mogłyby być trochę tańsze ale są porządne i jest duży wybór kolorów.
OdpowiedzUsuńHelen, duży wybór kolorów to chyba ich największa zaleta :)
UsuńPiękny kolor :))
OdpowiedzUsuńPuremorning, jak widać, spodobał się wielu z was :)
Usuńkolor faktycznie cudowny! :)
OdpowiedzUsuńApril, ja jestem nim zauroczona :)
UsuńPrzepiękny kolor,bardzo mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńBlondie, mnie też spodobał się od pierwszej chwili :)
UsuńŚliczny jest,ostatnio przyciągają mnie takie kolory:-)Bardzo pozytywny!
OdpowiedzUsuńBasia, w sam raz na piękną, słoneczną pogodę!
UsuńKolor apetyczny, ale ja też uważam, że są lakiery o znacznie lepszej jakości za znacznie niższą cenę, więc z Inglotem mam styczność niemalże zerową. Mój ostatni zakup to był lakier pękający i byłam bardzo zawiedziona.
OdpowiedzUsuńSmyk, o pękaczach w ogóle się nie wypowiadam, kompletnie nie podoba mi się efekt, jaki dają, niezależnie od marki.
UsuńBardzo ładny kolor, taki w moim guście, ale niestety cena lakierów Inglota mnie odrzuca od kupna. Może kiedyś się na jakiś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńLastTime, zawsze można zakup rozważyć :)
Usuńładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńfakt cena dosyć dosyć ale czasem nie ma co sobie żałować :)
dla mnie te lakierki są za rzadkie ;/ a kolor cudo :)
OdpowiedzUsuńSauria, ja akurat na konsystencję nie narzekam, pasuje mi :)
UsuńNie wiem czemu, ale nie podoba mi się. A generalnie lubię takie kolory!
OdpowiedzUsuńBella, kwestia gustu :)
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńGdyby Inglot sprzedawał taniej i w mniejszych butelkach, to sama bym się skusiła.
Słomka, właśnie! Też zawsze narzekam na tę pojemność. Wolałabym mniejsze buteleczki.
UsuńPodpisuję się pod tym: zdecydowanie mniejsze buteleczki.
UsuńMyślę, że wiele z nas byłoby zadowolonych.
Usuńpodoba sie bardzo!! :)
OdpowiedzUsuńSmieti, :)))
UsuńMnie również zachwycił - w pełnym tego słowa znaczeniu - ten połysk!
OdpowiedzUsuńZajęczak, ten lakier ma właśnie takie lustrzane wykończenie :)
Usuń