beauty & lifestyle blog

niedziela, 4 marca 2012

Mniej więcej o tym :)))

W zeszłym tygodniu prezentowałam Wam książkę, która wzbudzała w Was mieszane uczucia. Często podkreślałyście w komentarzach, że nie jest to literatura wysokich lotów. Dziś więc dla odmiany pozycja, której autorem jest mistrz gatunku - "W rajskiej dolinie wśród zielska" Jacka Hugo - Badera.









"W rajskiej dolinie wśród zielska" Jacek Hugo - Bader, Wydawnictwo Czarne

Rajską doliną jest były Związek Radziecki wspominany przez bohaterów reportaży Jacka Hugo-Badera jako kraina mlekiem i miodem płynąca. Mleko było wprawdzie chudziutkie, a miód rzucano do sklepów tylko z okazji świąt państwowych. Nostalgia jednak pozostała i wyłazi wszystkimi szparami betonowych bloków na prowincji i eleganckich domów z cegły w miasteczku kosmonautów pod Moskwą. "Rosyjska dusza jest jak spaniel, nawet jak mu jest wesoło, ma mordę rozpaczliwie smutną" - pisze autor. I maluje obrazki z byłego imperium tak plastycznie, że niemal czuje się dym biełomorów, najtańszych papierochów, przez które kolejni dwaj mężowie Sofii Pietrowny z Workuty zmarli na raka, i smród wódki 'Stolicznej' od rosyjskiego generała w Czeczenii.



Jacek Hugo - Bader to dla mnie mistrz reportażu. Zawsze w samym środku, a jednak z boku. Spostrzegawczy i dociekliwy, widzący i szczegół, i ogół. A przy tym piszący piękną polszczyzną.

"W rajskiej dolinie wśród zielska", książka nominowana do Nagrody Literackiej NIKE, to zbiór jego reportaży z lat 90-tych pisanych dla "Gazety Wyborczej". O czym? O byłym Związku Radzieckim oczywiście, którym autor się pasjonuje. O konstruktorze najsłynniejszej broni świata, Kałasznikowie. O Tatarach. O kobietach poruszających niebo i ziemię, aby odnaleźć swoich bliskich zaginionych w czasie walk w Czeczenii. O weteranach z Afganistanu. O Żydach. O potędze Gazpromu. O Mauzoleum Lenina i konserwacji jego ciała. O narkobiznesie i przemytniczych szlakach. O niezatapialnym "Komsomolcu", który poszedł na dno. O workuckiej biedzie, kiedy od lat nie płacą za pracę. O Gwiezdnym Miasteczku i niespełnionych nadziejach niedoszłych kosmonautów żyjących w cieniu Gagarina i Tierieszkowej. Mniej więcej właśnie o tym :))) Zaciekawione?



14 komentarzy :

  1. "Biała gorączką" jest równie dobra, a "Dzienniki kołymskie" - mocno przereklamowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bianka, "Dzienników" jeszcze nie czytałam :)

      Usuń
    2. Nie mogę się zgodzić co do 'Dzienników'. Według mnie są naprawdę dobre. Różnią się od 'Gorączki', ale na pewno nie są przereklamowane.

      Usuń
    3. Radosna, na pewno przeczytam, lubię mieć własne zdanie :)))

      Usuń
  2. Muszę to przeczytać! Podobnie jak "Białą gorączkę", która już od dawna jest na liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FF, "Biała gorączka" pewnie za jakiś czas też dorobi się recenzji :)))

      Usuń
  3. Ciekawa :) Ale wolę kryminały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taml, polecisz coś? Dawno nic dobrego z tego gatunku nie czytałam. Kupiłam ostatnio kryminał z nurtu literatury faktu "Pisarz, który nienawidził kobiet", ale strasznie to słabe było ...

      Usuń
    2. Ja polecę hehhe ...
      Polskiego autora Zygmunta Miłoszewskiego "Uwikłanie " i "Ziarno prawdy " ;) Spodoba sie ;))

      Usuń
    3. Dzięki, Mami. Zanotuję sobie :) W razie czego będzie na ciebie! :ppp

      Usuń
    4. Wezmę na klatę jak coś :D

      Usuń
    5. Mami, będę pamiętać! ;)))

      Usuń
    6. To ja tez polecę - książki Borisa Akunina, a dokładniej seria o Fandorinie. Świetne kryminały w stylu retro, dziejące się w czasach Rosji carskiej. Polecam rękami i nogami! :D

      Usuń
    7. Radosna, dzięki, zapisuję obok Miłoszewskiego :)

      Usuń