beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 13 października 2014

Odskocznia od rzeczywistości, czyli wyniki konkursu "Kochasz czytać?"


Witajcie! Domyślam się, że z niecierpliwością czekacie na wyniki konkursu "Kochasz czytać?", dlatego nie trzymam Was w niepewności i zapraszam na werdykt. Przypomnę tylko, że gra toczyła się o wydaną przez Naszą Księgarnię [KLIK] powieść Katarzyny Majgier "Stuletnia Gospoda".




Przesłałyście mi wiele wspaniałych odpowiedzi na pytanie, dlaczego kochacie czytać. Naprawdę, jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wrażliwości i potrzeby obcowania z książkami. Wasze wypowiedzi miały najczęściej bardzo osobisty charakter, jednak niezależnie od ich puenty, wszystkie zwracałyście uwagę na to, że książki są odskocznią od rzeczywistości. Postanowiłam nagrodzić osobę, która według mnie najpiękniej ujęła to w słowa. Oblicza Róży (chyba dobrze odczytałam Twój mail?), gratuluję! 

Zwycięską odpowiedź Róży przytaczam w całości, mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu. Przeczytajcie o jej miłości do książek :)))

Kocham czytać, bo dzięki temu mogę podróżować po literackich światach. Od dzieciństwa czytałam dużo książek, ale mimo tego wydawało mi się, że brakuje mi fantazji. Nie potrafiłam wymyślać najciekawszych zabaw, nie opowiadałam zapierających dech w piersiach historyjek, choć wierzyłam po cichu w magię – w to, że da się przejść przez szafę do niezwykłej krainy, w której zwierzęta przemawiają ludzkim głosem albo że w dzwoneczkach konwalii żyją leśne elfy. Wyobraźnia dodaje kolorów w moich oczach, smaku na języku, sprawia że słyszę więcej niż inni... jak istoty z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Nie od razu dotarło do mnie, że to właśnie książki są kluczem do rozwijania fantazji. Dlatego je kocham… za wartką akcję, niesamowite i wyraziste postacie, niezapomniane wrażenia i tą niezwykłą możliwość ucieczki do innego świata. Gdy czytam przestaje mieć dla mnie znaczenie to, co miałam zrobić, zapominam o nastawionym praniu czy pogwizdującym czajniku… odpływam cała w literacki świat i żyję tym, co bohaterowie – przejmuję się ich rozterkami, rozczulam się przy opisach narodzin, zaręczyn albo pogrzebu, śmieję się z zabawnych dialogów, denerwuje mnie głupota bohaterek, gdy wiem, że źle postępują, krzywdzą i odtrącają przeznaczonego im mężczyznę, ekscytuję się, gdy wszystko zaczyna się układać po mojej myśli. Ale nie tylko w głąb ludzkich serc mogę podróżować dzięki książkom. Mam także szansę zobaczyć coś zupełnie realnego, a mianowicie zwiedzać państwa, do których zapewne nigdy nie uda mi się pojechać. Nigdy nie miałam pieniędzy i czasu na podróże po świecie, a teraz to już nie wiem, czy miałabym odwagę, przyzwyczajona do swego malutkiego światka i bezpiecznego domu, w którym znam każdy kąt. Nie boję się jednak podążać śladami tych, dla których domem jest cały świat, poznają go, odkrywają jego najdrobniejsze tajemnice, robią zdjęcia i opowiadają, dzieląc się z czytelnikami takimi jak ja odrobiną niezapomnianych wrażeń. Lubię też podróże w czasie, co z kolei umożliwiają mi powieści historyczne. Mogę wcielić się w dumną księżną, w głupią chłopską dziewkę albo romantyczną guwernantkę. Jest tak wiele możliwości! Książki są lepsze od wygranego losu na loterii, bo z nimi można podróżować w czasie, przestrzeni, po różnych planetach i magicznych zakątkach. I chwała im za to! :)


Róża, jeszcze raz gratuluję! Zaraz się do Ciebie odezwę. Tymczasem wszystkich pozostałych, dziękując za zainteresowanie konkursem, zapraszam na kolejne posty na No to pięknie!. Kto to zgadnie, o jakie nagrody będzie jeszcze okazja powalczyć, może znowu będę miała dla Was jakieś książki? Przecież wiem, że kochacie czytać!

A tak a propos, co ciekawego teraz czytacie? Piszcie, czekam na Wasze komentarze.

Buziaki,
Cammie.


20 komentarzy :

  1. Świetny tekst! Idę na bloga Róży! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una, czy Róża ma bloga, nie wiem, ale gdyby miała, sama z chęcią bym do niej zajrzała :)))

      Usuń
  2. Ja właśnie zbieram się do sztuki minimalizmu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, Loreau? Czytałam. Wartościowa książka, choć momentami trąci tanim filozofowaniem.

      Usuń
  3. Aktualnie czytam "Kwiaty na poddaszu"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, znam, czytałam wszystkie części. Niestety, był to zmarnowany czas. Pierwszy tom nie zapowiadał katastrofy, ale im dalej, tym gorzej.

      Usuń
  4. Zasłużona wygrana ;) gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajarz z Marakeszu - ciekawe i oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja ponownie chłonę książki Olgi Rudnickiej :)
    Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!
    Tym razem "Martwe jezioro".

    Gratulacje dla Róży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, nie słyszałam o tej autorce, co polecasz na początek?

      Usuń
    2. Każdą jedną, naprawdę!
      Autorka ma świetne pióro.
      Lekka, przyjemna lektura.
      Na poziomie, zaznaczę :)
      Historie obyczajowo-kryminalne, z dawką fajnego humoru w tle!

      Usuń
    3. Zapamiętam, dzięki za rekomendację!

      Usuń
  7. Czytam sobię tą Jedyną płeć, ale na razie muszę przyznać, że mnie nie zachwyca. Trochę zbyt łopatologiczne są tłumaczenia autorki i przez to (nie bedąc w żadnym wypadku ekpertką z dziedziny ekonomii) mam wrażenie, że przedstawia mi się jakiś mocno okrojony obraz. No nic. Zobaczymy co bedzie dalej. W najgorszym wypadku można bedzie potraktować tą lekturę jako wstęp do bardziej złożonych publikacji. Temat trudny, ale dobrze, że się o tym pisze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jane, widzę, że uczucia masz mieszane ... Ja jeszcze nie zaczęłam. Jak chcesz, podeślę ci coś innego dla odskoczni :DDD

      Usuń
    2. Bardzo chętnie! :) Choć muszę przyznać że może zbyt pochopnie osądziłam tą książkę. W drugiej połowie zaczyna się rozkręcać. Mam nadzieję, że będzie już taka ciekawa do końca.

      Usuń
    3. Czekaj, zaraz skrobnę ci maila!

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję! Za nagrodzenie mojej wypowiedzi oraz za miłe słowa w komentarzach :) Nie mam póki co bloga, ale myślę o tym czasami, tylko trochę czasu mam za mało, aby o niego dbać, więc się nie podjęłam.
    Czytam teraz ponownie "Krzyżaków"...trzeba zrobić dzieciakom solidny sprawdzian z treści ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róża, jeszcze raz gratuluję i zachęcam do przemyślenia sprawy bloga ponownie! Coś mi mówi, że czytelników szybko byś znalazła :)))

      Usuń