beauty & lifestyle blog

sobota, 19 stycznia 2013

Klasyka klasyki :)))

Wiem, że wypatrujecie już recenzji kosmetyków Madame L'Ambre, myślę więc, że ucieszycie się z dzisiejszego posta, w którym rozprawię się z lakierem do paznokci. Niestety, nie mam dobrych wieści. 

Bardzo, bardzo chciałam, żeby piękne opakowanie kryło doskonały produkt. Bo przyznać trzeba, że buteleczka jest piękna, nieco staromodna, ale urocza, przede wszystkim dzięki secesyjnemu dekorowi wpisującemu się w charakterystyczną stylistykę marki. Ale urok urokiem, a jakość to już zupełnie inna sprawa. Jak się okazuje, nie można mieć wszystkiego. Pod względem trwałości lakier okazał się przeciętny. 

Choć kolor ma akurat nieprzeciętny. Czerwień, nr 11, najczystsza z czystych, niesamowicie lśniąca, niezwykle kobieca.









Ale kolor i połysk  przyćmione w tym przypadku zostały niestety przez fatalną trwałość. Widzicie te pościerane końcówki? Uwierzycie, że paznokcie malowałam wieczorem, a zdjęcie robiłam następnego dnia rano? ...


1. Dostępność - 1 (internet KLIK, sieć Hebe).
2. Cena - 1 (akceptowalna, 10 zł, choć w przypadku zakupów internetowych trzeba doliczyć jeszcze koszt przesyłki).
3. Kolor - 1 (piękna, klasyczna, ponadczasowa czerwień).
4. Aplikacja - 1 (bardzo łatwa, lakier ma dość rzadką konsystencję, ale naprawdę łatwo kontrolować pociągnięcia pędzelka, nie pozostawiającego żadnych smug).
5. Pędzelek - 1 (długi i dość wąski, ale dzięki temu precyzyjny, poza tym poręczny).
6. Krycie - 1 (standardowe).
7. Wysychanie - 1 (dobre tempo).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Miracle Cure i Poshe Super-fast drying topcoat) - 1 (bez zastrzeżeń).
9. Trwałość - 0 (fatalna, lakier ściera się ekspresowo, nawet od "nicnierobienia").
10. Zmywanie - 0 (schodzi łatwo, ale niemiłosiernie farbuje przy tym skórę wokół paznokci).

Moja ocena: 8/10.


Przepiękny odcień czerwieni z fantastycznym lśniącym wykończeniem, po prostu klasyka klasyki. Niestety, ściera się z prędkością światła, mimo zabezpieczenia topem. Najpierw myślałam w ogóle, że to wina właśnie topcoata, ale przy kolejnym malowaniu sięgnęłam po inny, z podobnym efektem ...  Nieładnie, oj, nieładnie!

Rozczarowałam się, serio. I choć wiele cech tego lakieru bardzo mi się podoba (wygodny pędzelek, łatwość aplikacji, lśniące wykończenie), przez tę kiepską trwałość nie wiem, czy zaryzykuję zakup kolejnego odcienia.

Miałyście do czynienia z lakierami Madame L'Ambre? Wiem, że marka oprócz kremów (w sklepie internetowym nie wiadomo dlaczego nazwanych matami) ma w ofercie jeszcze dwie inne formuły, z dużymi bądź małymi cząsteczkami perłowymi. Może są trwalsze? 



Całuję,
Cammie.




78 komentarzy :

  1. Kolor bardzo ładny, taki subtelny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katarzyna, jeśli o jakiejkolwiek czerwieni można powiedzieć, że jest elegancka, to ta właśnie taka jest :)

      Usuń
  2. Szkoda że tak słabo się trzyma....

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny odcień i wykończenie. Szkoda, że trwałość kiepska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylv, dobrze przynajmniej, że się ściera, a nie odpryskuje :DDD

      Usuń
    2. Racja, z dwojga złego lepsze ścieranie :D

      Usuń
    3. Otarcia zawsze w razie można zamalować kolejną warstwą lakieru, a z odpryskami to już pozamiatane.

      Usuń
  4. Oooo! a na tą recenzję czekałam chyba najbardziej i bardzo mi przykro w takim razie, ale lakier na pewno nie wyląduje w moich zasobach. zwłaszcza, że trwałość to podstawa, a już szczególnie dla takiego człowieka jak ja, który maluje paznokcie raz na tydzień bez żadnych baz i topów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PaniLewczyk, ja też stawiam na trwałość, zwykle maluję co pięć dni. Także takie nieestetyczne mani po zaledwie kilkunastu godzinach (w tym noc!) to po prostu dyskwalifikacja.

      Usuń
    2. w takim razie czekam na recenzję reszty ich kosmetyków ;) może w końcu mnie przestaną tak kusić w Hebe, choć przyznam, że ostatnio Essie w Hebe kusi bardziej :P

      Usuń
    3. Obawiam się, że będzie problem, bo z wyjątkiem cieni wszystko mnie zadowala, także spodziewaj się pozytywnych recenzji :DDD

      Usuń
    4. może jakoś to przeżyję :P a w szczególności mój portfel!

      Usuń
  5. Kolor jest piękny,jeszcze go nie miałam na paznokciach,miałam nadzieję,że będzie fajny,ciekawe jak u mnie będzie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, koniecznie daj znać, czy znalazłaś na niego jakiś patent!

      Usuń
    2. Napewno o nim napiszę,może dzisiaj wieczorem pomaluję paznokcie i zobaczymy:-)

      Usuń
  6. Kolor absolutnie mój, oj tak. Ale ta trwałość...hmm...takie efekty specjalne doprowadzają mnie do szewskiej pasji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam twoje recenzje. Szczerze mówiąc z góry wiem że nie kupię tego lakieru, a recenzja raczej mi się nie przyda, ale co robię? Czytam! Pozdrawiam i życzę teraz samych ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilia, dzięki za dobre słowo! A ja sobie życzę więcej takich czytelniczek jak ty :*

      Usuń
  8. Kolor ładny, ale widać nawet na zdjęciach pościerane końcówki, a szkoda..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetoholiczko, specjalnie wam to pokazałam, zresztą za bardzo nie miałam wyjścia, bo tak jak pisałam, malowałam wieczorem, a zdjęcia robiłam rano. Także w stanie nienaruszonym paznokcie były chyba w środku nocy :DDD

      Usuń
    2. A kto wiem hahah, może już w nocy coś się działo:D

      Usuń
  9. kolor i wykończenie bardzo ładne, ale nietrwały :(
    szkoda
    widzę dziś mały wysyp Madame na blogach, zresztą sama cień wrzucałam hehee
    ale fajnie, bo mało w sieci ich póki co
    a niektóre kosmetyki mają świetne, przynajmniej te na które ja trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alieneczko, kolejne recenzje będą bardziej przychylne, zwłaszcza róż i kredka do oczu mi się spodobały :)))

      Usuń
  10. Kolor piękny szkoda że tak cienko z trwałością

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że jakościowo słaby.
    No i to brudzenie podczas zmywania.
    Dla mnie, odpada.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze zkremowymi lakierami to taka gra zawsze .Zaskoczenie może byc w obie strony . Szkoda , że tym razem było w tę przykrą .
    Ale pieknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami, tylko co mi po tym pięknisiu, jak się nie chce trzymać? :D

      Usuń
  13. Moja ukochana czerwień, mam aktualnie na paznokciach tą z Golden Rose :) Szkoda, że Madame L'Ambre się nie popisała :(

    OdpowiedzUsuń
  14. A mi się kolor nie podoba... Niestety jestem antyfanką czerwieni na paznokciach- jeszcze chyba nie dojrzałam do tego, by nakładać czerwony lakier. Ale robię postępy- sięgam od czasu do czasu po czerwoną pomadkę lub intensywnie napigmentowany czerwony błyszczyk- to już coś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, no widzisz, a ja z kolei czerwieni na ustach nie potrafię nosić :DDD

      Usuń
  15. kolor przepiękny to fakt ! :) Jednak nienawidze kiedy lakier się ściera od czynności zwanej leżeć i pachnieć

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna malinka. Szkoda, że szybko się ściera :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna, malinowa czerwień... Uwielbiam takie odcienie. Szkoda, ze tak szybko znika z paznokci. Nie mam czasu, żeby codziennie wykonywać mani od nowa. Oczekuję co najmniej 3-dniowej trwałości. Poza tym preferuję lakiery z grubszymi pędzelkami, ponieważ łatwiej mi się nimi operuje...

    O ile do pędzelka można się jakoś przyzwyczaić, o tyle w przypadku kiepskiej trwałości jest to niemożliwe. Pozostaje mieć nadzieję, że inne odcienie są lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usta, ja nie mam takich wyraźnych preferencji odnośnie pędzelka, mogę malować i szerokimi, i wąskimi. Bardziej przeszkadza mi, kiedy nakrętka jest nieporęczna, na przykład za krótka.

      Usuń
  18. piekny kolor, baardzo mi sie podoba! ale strasznie nie lubie farbowania ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, nikt chyba nie lubi. Pewnie, można to zmyć, ale przesusz gwarantowany :/

      Usuń
  19. ahh ta czerwień :) ja czekam na swoją buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna,klasyczna czerwień,super

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj korcisz tymi kosmetykami, korcisz :) A taka gadżeciara, jak ja jest szczególnie łasa na piękne opakowania. Kurcze, będzie szło zamówienie jak nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. The Beauty, ja też jestem łasa na ładne opakowania :DDD

      Usuń
  22. Kolor fajny, ale zważywszy na to, że mam i tak za dużo lakierów, a ich trwałość ma dla mnie duże znaczenie, to chyba tym razem sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katalina, ja też mam za dużo, przyznaję się bez bicia :DDD

      Usuń
  23. przepiękna! czerwień na paznokciach mogłabym nosić codziennie :) szkoda tylko, że nietrwała :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, ja też mam słabość do czerwieni, ale lubię na paznokciach też inne kolory, dlatego nie zarzekam się, że nosiłabym codziennie :)

      Usuń
  24. Piękny kolor, uwielbiam takie czerwienie na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam takie klasyki :) Dobre na każdą okazje (no może prawie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. France, a jest jakaś, na którą nie pasuje? :DDD

      Usuń
  26. Nie miałam jeszcze do czynienia z żadnym z tych kosmetyków,ale bardzo zachwycają mnie te opakowania :) Kolor lakieru jest też świetny. Szkoda,że tak nietrwały :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, mam jakieś niejasne podejrzenie, że drobinkowce będą bardziej trwałe :)

      Usuń
  27. Markę kojarze z blogów, osobiście nic nie miałam.
    Podobną czerwień miało kiedyś essence, chyba parę buteleczek zużyłam, bo byłam maniaczką czerwonych paznokci :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolor bardzo ładny, soczysty i intensywny :)
    Widzę, że Madame L. króluje w blogsferze, może i ja się skuszę :)
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń