Jak Wam minął dzień? Mówią, że jaki Nowy Rok, taki cały rok. Dla mnie to kiepska wróżba, biorąc pod uwagę, że moja córcia już o piątej rano uznała, że się wyspała :DDD Po trudnym poranku dzień na szczęście zdążył się zrehabilitować, było spokojnie, rodzinnie i towarzysko. Nie obraziłabym się, gdyby cały rok 2013 płynął podobnym rytmem :)))
A rok 2012? Jaki był? Pozwolę sobie na małe podsumowanie. Tak bardzo spodobała mi się formuła, jaką zaproponowała MizzVintage [KLIK], że pozwoliłam sobie ją zapożyczyć. Zapraszam do lektury :)
Dominujące uczucie w 2012 roku?
Niedowierzanie. Niedowierzanie, że jeszcze przed chwilą mojej córeczki nie było, a nagle jest, taka idealna. Dziwię się za każdym razem, kiedy na nią patrzę :)))
Co zrobiłaś po raz pierwszy?
Zostałam mamą :)))
Co zrobiłaś ponownie po długiej przerwie?
Ze względu na ciążę i karmienie piersią zaczęłam jeść mięso.
Słowo roku?
Mama. Długo nie mogłam nauczyć się tak o sobie myśleć :)))
Przytyłaś, czy schudłaś?
Najpierw przytyłam, jak to w ciąży, potem schudłam, jak to po ciąży. Nie tak dużo, jakbym chciała ;)))
Miasto roku?
Nie mam w tym miejscu nic do napisania. Prawie nie wyjeżdżałam.
Odwiedzone miejsca?
Tak jak wspomniałam, nie wyjeżdżałam, ale paradoksalnie był to rok, w którym odkryłam mnóstwo nowych miejsc. Jak to możliwe? Moje miasto odsłoniło swoje nieznane mi wcześniej oblicze. Poznaję je na nowo, nie jak dotąd z perspektywy kierowcy samochodu, a z perspektywy kobiety pchającej wózek. Świat naprawdę wygląda inaczej!
Ekscesy alkoholowe?
Jakie ekscesy? Od 14 miesięcy nie miałam w ustach nawet kropli alkoholu.
Włosy dłuższe czy krótsze?
Krótsze, choć ciągle bardzo długie.
Wizyty w szpitalu?
Dwie. Jedna nieunikniona (poród), druga, przez którą wylałam morze łez, związana ze stanem zdrowia mojej córki.
Miłość?
O tak! To prawda, że mnoży się przez podział.
Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Zdecydowanie najczęściej dzwoniłam do męża. Oboje jesteśmy gadułami :DDD
Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?
Zdecydowanie z mężem i córką. Ten rok obfitował w niezapomniane momenty.
Z kim spędziłaś najwięcej czasu?
Zdecydowanie z córką. Na co dzień opiekuję się nią sama.
Piosenka roku?
Raczej płyta roku. Selah Sue, słucham na okrągło.
Książka roku?
"Macierzyństwo non-fiction" Joanny Woźniczko - Czeczott ---> KLIK. Poukładała mi w głowie.
Serial roku?
You Tube ;)))
Stwierdzenie roku?
Przyjaciół poznaje się w biedzie.
Trzy rzeczy, z których równie dobrze mogłabyś zrezygnować?
Jest ich na pewno więcej niż trzy ;))) Krowie mleko, mąka pszenna, miód, kakao, czekolada, cytrusy ... Mogłabym tak długo wymieniać. Dieta matki karmiącej :DDD
Najpiękniejsze wydarzenie?
Narodziny mojej córki, moment, w którym po raz pierwszy ją przytuliłam :)))
Rok 2012 jednym słowem?
Rewolucja. Mojego życia sprzed narodzin córki już nie ma, nastał nowy porządek. Nic już nigdy nie będzie takie samo.
To był naprawdę dobry rok. Mam nadzieję, że Wasze podsumowania przyniosły podobny wniosek!
Całuję i zachęcam, żebyście napisały, co takiego przyniósł Wam rok 2012,
Cammie.
Widac, ze mials fajny rok, zazdroszcze coreczki. ;)
OdpowiedzUsuńHurija, były i bardzo słabe momenty, ale radosne przeżycia odepchnęły je w niepamięć :)
UsuńAż się wzruszyłam czytając twoje podsumowanie :) piękne i życzę Ci, aby rok 2013 był równie udany, co tej miniony.
OdpowiedzUsuńBasket, dziękuję! Tobie życzę tego samego :*
UsuńOby ten rok był dla ciebie bardziej spokojny :). Urocza ta twoja mała, niech zdrowo rośnie :).
OdpowiedzUsuńZoila, dzięki!
UsuńFantastyczny post, bardzo miło się czyta jak macierzyństwo na Ciebie wpłynęło i jak, z tego co mogę wywnioskować z treści, jesteś spełniona będąc mamą.
OdpowiedzUsuńA córę to masz śliczną, te ślepka to kiedyś będą serca łamać oj będą ;)
Kizia, nie wiem po kim ma te swoje rzęsiska ;)))
UsuńJesteście prześliczne i bardzo, bardzo mądre!
OdpowiedzUsuńNiecierpku, codziennie małej powtarzam, że jest najmądrzejszą i najśliczniejszą dziewczynką na świecie :DDD
Usuńpiękną masz córeczkę, życzę Wam duuuużo zdrówka na Nowy Rok ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Catherine, dziękujemy :)
Usuńpiękne ma oczy Twoja córeczka! a ten rok niech będzie jeszcze lepszy, a co tam! :)
OdpowiedzUsuńPigeons, okrągłe jak pięć złotych :DDD
UsuńJakie obie jesteście piękne! Córcia ma cudownie wielkie oczy! Gratuluję takiego Skarbeńka i Mamusiowania:* Ja już się nie mogę doczekać aż sobie "zrobimy dzidziusia" :D Sellah Sue też polubiłam bardzo
OdpowiedzUsuńRainy, no to do roboty! ;)))
Usuńjeszcze chwilka:)
UsuńPoczujesz, kiedy przyjdzie czas :*
UsuńŚliczn córeczka. To prawda ,że narodziny dziecka zmieniają nas i nasze priorytety nieodwracalnie :)
OdpowiedzUsuńDenticoo, rodzic zrozumie rodzica :))) Wcześniej brakowało mi wyobraźni, żeby przygotować się na to, jak to będzie.
UsuńPod wieloma stwierdzeniami sama mogłabym się podpisać :) Ile ma dokładnie Twoja córeczka?
OdpowiedzUsuńKasia, siedem miesięcy :)
UsuńPiękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńCórcia cudna a włosy widac po mamci !
Rewolucja ,ale jaka ...każdemu zyczę :D
Mami, kudłatek kochany :) Nie panuję nad tą jej "fryzurą" :DDD
UsuńBoziu... No śliczną masz tą Córcię! Ciekawe, kiedy moja będzie taka duża... U mnie podobnie, jak u Ciebie. 2012 minął mi pod znakiem ciąży i narodzin córki i mimo tego, że starałam się, aby moje życie wyglądało po staremu, żmudne te moje starania były... Wszystko jest zupełnie inne. Teraz moim życiem żądzi mały bąbel, który nawet mówić nie umie ;) A jaką ma władzę...
OdpowiedzUsuńThe Beauty, też się zawsze nadziwić nie mogę, jak to się dzieje, że wszystko się wokół takiego malucha kręci :DDD
UsuńO Jeżu! Ta mała to już niezła laska :o Jakie oczy i pukle! Przecież niedawno co się pojawiła :D
OdpowiedzUsuńJeżyku, już się z takimi włosami urodziła, nic, tylko rosną :DDD
UsuńJesteś inspirująca, pięknie piszesz o swojej córce i o miłości do niej! To naprawdę dobrze coś takiego czytać w czasach, kiedy każdy zajmuje się głównie sobą. Oby ta miłość i radość kwitła :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńJo Novi, dzięki za dobre słowo :* Aczkolwiek muszę uczciwie przyznać, że sobie też uwagi nie żałuję ;)))
UsuńFantastyczne podsumowanie, zwłaszcza że takie pozytywne :)) Zrobię takie samo! Czuję się "otagowana" ;))
OdpowiedzUsuńObie jesteście piękne :)
Violl, zrób koniecznie! Mizz dała nam wszystkim przyzwolenie :)))
UsuńMoże to nie jest typowy wpis dla bloga kosmetycznego, ale nie samymi kosmetykami człowiek żyje, czasami warto dać się poznać od prywatnej strony :)
Ja czasem mam wrażenie, że u mnie więcej jest tych niekosmetycznych ;) co w sercu to na języku, ale dobrze mi z tym, widać ten typ tak ma ;)
UsuńJa mam wrażenie, że to właśnie te niekosmetyczne wpisy często decydują o charakterze, a czasem nawet o jakości bloga. Sama u innych bardzo je lubię, mam nadzieję, że moim czytelniczkom też nie przeszkadzają :)))
UsuńMasz prześliczną córeczkę!
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, też tak myślę, ale ja nie jestem obiektywna :PPP
Usuńpięknie to wszystko opisujesz,
OdpowiedzUsuńjeszcze piękniejszych chwil w 2013 !
Maggie, wzajemnie!
UsuńAle córcia ma duże oczęta ;)
OdpowiedzUsuńLenti, duże i zawsze szeroko otwarte, bardzo jest ciekawa świata :)))
UsuńWłaśnie na to samo zwróciłam uwagę :) śliczne oczęta
UsuńZusska, dziękuję w imieniu Zuzi :)))
UsuńWspaniałe podsumowane! Bardzo podoba mi sie forma jaką wybrałaś. I córcia robi Ci się coraz śliczniejsza :)
OdpowiedzUsuńKatalina, w moich oczach zawsze była śliczna, choć jak oglądam zdjęcia sprzed paru miesięcy, to momentami mam ochotę zrewidować poglądy ;)))
UsuńPiękna ta Twoja córcia! Najlepszego dla Was w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńSauria, wzajemnie!
Usuńślicznoty!!! x2 ;)))
OdpowiedzUsuńte Twoje 'maleństwo' już takie duże, a dopiero co pisałaś, że urodziłaś... ehh
aż mi się wierzyć nie chce, że ten czas tak szybko leci...
Alieneczko, sama nie wiem, kiedy to zleciało ...
UsuńCórka po prostu śliczna:)) a płyty Selah Sue rownież słucham na okrągło:)
OdpowiedzUsuńJuicy, niezależnie, w jakim jestem nastroju, zawsze mi ta muzyka pasuje :)
UsuńTrzeba przyznac, że nie ma na niej złego kawałka:)
UsuńTo prawda, słucham i przy sprzątaniu, i dla relaksu :)))
UsuńSliczna coreczka <3 Dużo zdrówka Wam życzę :*
OdpowiedzUsuńTonia, dzięki!
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)) A córeczka śliczna :)
OdpowiedzUsuńTanyia, tobie też wszystkiego dobrego! Pomyślności!
Usuńdwie piękne kobietki :) Twoja córeczka jest przeurocza. i jakie długie włoski ma :)
OdpowiedzUsuńSimply, komplemenciara z ciebie :*
Usuńa wiesz, to prawda. uważam, że komplementy (szczere!) są miłe :) dlatego je prawię, kiedy tak myślę :]
UsuńKochana jesteś :*
Usuńaż ona piękna to pewnie po mamusi:) niech rośnie zdrowo! bo to najważniejsze...
OdpowiedzUsuńBogusia, fakt, zdrowie to podstawa :*
UsuńTwoje odpowiedzi wzruszają i zachwycają, gratuluję roku :) I oby następny był jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńElle, chciałabym, żeby tak było, choć trudno mi to sobie wyobrazić :)
UsuńNie da się czytać Twojej notki bez uśmiechu na ustach :).
OdpowiedzUsuńBuziak wielki i najlepszego dla Was :)
Ruda, dzięki za buziaczka! :*
UsuńWzruszyłam się! Jesteście niesamowite i piękne :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, to ja się wzruszam za każdym razem, jak piszesz o rodzeństwie :*
UsuńNaprawdę? To miłe :) Mam nadzieję, że kiedyś i mnie będzie dane odkrywanie dzieci z tej innej, nie "siostrzanej" strony :) To musi być cudowne!
UsuńNaprawdę :* Masz wspaniałą rodzinę :)
UsuńPiękna córcia :)
OdpowiedzUsuńNiech rośnie zdrowo :*
Jamapi, dzięki :*
UsuńOh wyściskaj swoją córę ode mnie ! :) :*
OdpowiedzUsuńFrance, z największą przyjemnością :DDD
UsuńJaka ona jest sliczna... masz racje, idealna :* Gratulacje raz jeszcze - oby rosla Ci zdrowo :) zanim sie obejrzysz zacznie podkradac Ci kosmetyki ;)))
OdpowiedzUsuńno oczywiście się wzruszyłam, bo czuję i czułam w pierwszym roku bardzo podobnie. dziecko zmienia wszystko, wszystko na lepsze, mimo, że świat bez niego funkcjonował dobrze, to jak już jest nie wyobrażamy sobie bez niego żyć :)
OdpowiedzUsuńCammie, jesteś wspaniałą mamą ! :) Zuzia jak eklerek, a te oczy...:D
Eveleo, już prawie nie pamiętam, jak to było, jak jej nie było ;)))
Usuńale urocze z Was dziewczyny! :) bardzo pozytywny wpis :)
OdpowiedzUsuńPaula, cieszę się, że tak go odebrałaś :)
UsuńCammie dla mnie takim rokiem byla koncowka 2010 i 2011 - totalna rewolucja:)
OdpowiedzUsuńAgata, no tak, znasz to wszystko z autopsji :)))
UsuńBardzo mądra notka. Gratuluję wspaniałej córeczki :)
OdpowiedzUsuńBumtarabum, śliczne dzięki!
UsuńPrzyjaciól poznaje się w biedzie-dokładnie sama przekonalam sie o tym nie raz w zeszlym roku,a Twoja córcia to piekna ksiezniczka i te włoski ślizne!!!
OdpowiedzUsuńIlovemakeup, mam nadzieję, że mogłaś tak ja ja liczyć na ludzi wokół siebie :)
UsuńNo to faktycznie Twój rok był piękny, bo upłynął Ci na nowych i nieznanych rzeczach. Bycie mamą musi być fascynujące, a właściwie odkrywanie tej innej strony kobiecości :) Zdrówka dla Waszej trójki i pomyślności w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńBella, żebyś wiedziała, praktycznie każdy dzień to jak odkrywanie nowych lądów. Owszem, mnóstwo teraz w moim życiu rutyny, ale rutyna rutyną, a dziecko rośnie :)))
UsuńJaka ona już duża. I śliczna. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMój 2012 niestety nie zakończył się udanie
Kamila, mam nadzieję, że nie stało się nic złego?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiestety
UsuńPrzykro mi :(
UsuńWykapana mama :) i jakie bujne włoski. Cudna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj w Nowym Roku Cammie.
Krzykla, rodzina twierdzi, że widzi podobieństwo, jak dla mnie jednak mała podobna jest do taty :DDD
UsuńNajpiekniejsze osiagniecie- zostalas mama ;) piekna sprawa i tego ci najbardziej gratuluję ;*
OdpowiedzUsuńKatsuumi, dziękuję :*
UsuńMam nadzieję, że 2013 rok będzie dla Ciebie równie szczęśliwy. :) U mnie 2012 rok tez był rokiem zmian- wyprowadzka z domu na studia. A dominujące uczucie? "ale jestem zakochana!" i niech to trwa jak najdłużej, nie tylko w 2013 roku.:)
OdpowiedzUsuńSemper, życzę ci tego! W swoim mężu też zakochałam się w podobnym okresie w życiu, jesteśmy razem już czternasty rok :)
UsuńŚwietny wpis jak cały blog z resztą :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ,wszystko się zmienia po pojawieniu się dziecka,u mnie zmieniło się już ponad pięć lat temu a ja nadal tkwię w zachwycie nad moim synkiem i dziwię się jak mogłam funkcjonować zanim pojawił się na świecie :)
Marta, o tak, mnie też ten zachwyt towarzyszy każdego dnia :)))
UsuńJaka laleczka śliczna! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci tak wspaniałych wspomnień, przeżyć i wspaniałej rodzinki :)
Sylv, dziękuję :)
UsuńOby ten rok przyniósł jeszcze wiecej szczęśliwych chwil :-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku się zareczyłam :-)
Kasiek, gratulacje! To też duże wydarzenie :)
UsuńMój rok był katastrofą od stycznia do grudnia. W styczniu dowiedzieliśmy się, że mama ma raka, w sierpniu odeszła od nas,w grudniu pierwsze święta bez niej. Oswajam, się z myślą, że jej nie ma ale póki co boli mnie każda myśl o tym. To był rok walki i rozpaczy, najgorszy w moim życiu.
OdpowiedzUsuńNatomiast masz przeuroczą córcię :-) Jest ślicznym kwiatuszkiem :-)Życzę Wam wszystkiego dobrego!
Mellody, przykro mi :( Nawet nie wiem, co napisać. Mam nadzieję, że widzisz jakieś światło w tym ciemnym tunelu :*
UsuńNie musisz nic pisać. Nie napisałam tego po to, żeby się użalać :-) Taki miałam rok, mój osobisty armagedon. Końca świata nie było, ale za to coś zakończyło się w moim świecie.
UsuńDziękuję :*
Masz piękna córeczkę:)ja zostałam mama w 2011 roku i uważam że to najpiękniejsze co czlowiek może dostać od losu:)ubiegły rok nie byl dla mnie łaskawy, mąż z dnia na dzień stracił pracę, o tyle dobrze, ze znalazł nową i do tego lepiej płatna:)ale i tak było niewesoło...
OdpowiedzUsuńKasienka, całe szczęście, że macie te stresy już za sobą :*
UsuńCudownie wyglądasz z córeczką :) a ona wygląda jak laleczka :) będzie łamać męskie serca zobaczysz ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia w nowym roku dla Ciebie, dla Zuzi i męża :*
Strawberry, tobie też wszystkiego dobrego :*
Usuńprzepiekna córeczka , jak laleczka wygląda ! ;)
OdpowiedzUsuńEwcia, :)))
UsuńPięknie razem wyglądacie :) Zadziwia mnie uroda Zuzi, jak malowana :) Selah Sue jest świetna, wracam do jej twórczości jak bumerang :)
OdpowiedzUsuńIw, po tatusiu taka ładna ;)))
UsuńUwielbiam Selah Sue!
OdpowiedzUsuńConfessions, no da się dziewczyna lubić :)))
Usuńjejku jaka ty masz cudowną córeczkę ;d ;*
OdpowiedzUsuńKamiluśka, to prawda, cudowna jest :DDD
Usuńona cudowna ale ty także ;DD
UsuńWzruszający wpis! A córeczka już taka duża i jak elegancko ubrana:)
OdpowiedzUsuńLidia, to świąteczne zdjęcie :)))
UsuńCudowne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńChwila, fajnie, że ci się spodobało :)
UsuńTwoja coreczka jest przesliczna, za mamusia :). i jest bardzo podobna do Ciebie :). swietne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńMarta, naprawdę taka podobna? Ja tego podobieństwa prawie nie widzę :)
UsuńBardzo podobna :).
UsuńWszystkiego dobrego dla Was! :)
OdpowiedzUsuńKraina, dzięki! I wzajemnie :*
UsuńCammie Zuzanka jest zachwycająca ♥♥♥ Pięknie razem wyglądacie ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWzruszający wpis :) też bardzo lubię Selah Sue :D
Renia, poznajesz spineczkę, e-ciociu? :DDD
UsuńCammie e-ciotka poznaje :D dopiero na Zuzankowych włoskach widać cały urok tych spineczek ;)
Usuńmuszę powiedzieć, że Zuzanka ma gęściejszą grzywkę ode mnie :]
No co ty!
UsuńPiękne jesteście kobietki! Wszystkiego co najlepsze w 2013 roku:)
OdpowiedzUsuńLena, tobie też wszelkiej pomyślności, niech się darzy :*
UsuńŚliczne:) Zadziwiające jak zmienia się świat i priorytety w macierzyństwie? No nie? Dołączam do gratulacji i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńMkp, to prawda, wszystko staje w jednej chwili na głowie :)
UsuńJakie ślicznotki :-)! Cudownie ciepły post, obie z Was ściskam wirtualnie i życzę cudownego Nowego Roku, a córcia niech zdrowo rośnie :-))!
OdpowiedzUsuńNatalia, dziękuję za przemiłe życzenia :*
UsuńŚliczną masz córcię! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w 2013! :*
Nena, dzięki!
Usuńpiękne jesteście! jaka mama taka córka :)
OdpowiedzUsuńdbajcie o siebie!
Szczęśliwego Cammie! :*
Marti, jaka mać, taka nać ;)))
UsuńWreszcie pokazałaś nam swojego szkraba:D Jakie oczyska! Jak tak czytam wpisy blogerek, to chyba ogólnie rok 2012 można uznać za udany :)
OdpowiedzUsuńMizz, to prawda, pytanie tylko, czy te, dla których los był mniej łaskawy, w ogóle chcą o tym pisać.
UsuńNiesamowicie czyta się coś, co samo często mnie zastanawia a szczęśliwe mamy rzadko o tym piszą: "Długo nie mogłam nauczyć się tak o sobie myśleć" :) Bardzo miło czyta się takie wpisy,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, życzę kolejnego udanego ROKU!! :)
Picola, po prostu potrzebowałam czasu, żeby do końca wejść w nową dla siebie rolę. Nie widzę powodu, dla którego nie miałabym o tym pisać :)
UsuńTobie też wszystkiego dobrego!
Bardzo interesująco to wszystko ujęłaś. W Nowym Roku słowo "Mama" nabierze nowego znaczenia. Już się przyzwyczaiłaś, że jesteś Mamą, a za jakiś czas Mała powie... Mama:) Magiczne słowo :)
OdpowiedzUsuńKayah, na razie mówi po swojemu, ale coś czuję, że to już tylko kwestia czasu i że rośnie mi kolejna gaduła w rodzinie :DDD
Usuńmasz piękną córę :) już teraz instaluj kolczatkę, bo chłopcy będą walić drzwiami i oknami :D
OdpowiedzUsuńEwek, tak mówisz? :DDD
UsuńZuzia to sama słodycz, nie mogę się napatrzeć :))) A Ty - piękna, po prostu piękna!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś za rok mogła powiedzieć, że ten 2013 był bardzo udany, wszystkiego dobrego :) :*
FF, chciałabym, żeby tak było :) Dziękuję :*
UsuńPrzykład na to, jak dziecko zmienia świat rodzica :) Twoja córeczka ma piękne oczy! :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, dla mnie cała jest śliczna, ale fakt, wszyscy zwracają uwagę na jej oczy i rzęsy :)))
Usuń