;OOO tylu kosmetyków to chyba nawet w drogerii nie mają. Zastanawia mnie ile miesięcznie ich wywala, bo nie wierzę, że wszystkie mają nieskończoną datę przydatności do użycia ;D
w razie tragedii, kryzysu, wybuchu bomby (wybrane podkreślić ( będzie mogła spokojnie malować się przez kolejne 2-3 lata. Ona po prostu przewidziała jakąś tragedię tylko się jeszcze nie przyznaje do tego :)
No cóż........ Jednak mam bardzo mało kosmetyków :):):) Zachowam filmik dla męża który uważa , że ja mam sporo !
Będzie się mogła malować spokojnie do końca życia i pewnie jej miasteczko również, choć ją trochę rozumiem bo te wszystkie kosmetyki są takie ładne. Ciekawe czy te białe komody są w naszej Ikea>
Mnie też się podobają. Ale nie mam już gdzie wstawić, kupiłam tę słynną komodę z lusterkiem. Ale jak wyprowadzę Zuzi łóżeczko z sypialni?... Miejsce się akurat zrobi ... :PPP
Nie wierze, ze ona uzywa tego wszystkiego tak jak mowi, to jest technicznie nie mozliwe, jak sie ma 50 kredek to nawet nie wiadomo co jest na dnie koszyczka.
Yyyy i ona mówi, że nie ma żadnych starych rzeczy i używa wszystkiego ? Nie wierzę :) Dla mnie to już jednak przesada. Sama mam sporo, ale takiej ilości w życiu nie udałoby mi się zużyć.
Słomka, ja nie twierdzę, że mam mało. Ale umiem trzeźwo ocenić stan posiadania. Coś leży - oddaję/sprzedaję/wyrzucam, a nie udaję, że tysiącpięćsetstodziewięćset rzeczy można używać "na bieżąco".
Fajne ma te plastiki z przegrodkami :D ale pozatym normalne to to nie jest i w zyciu tego wszystkiego nie uzywa, ja mam sporo mazidel a i tak o wiele, wiele mniej jak ona i lapie sie na tym, ze niektore produkty pomijam :]
oszalałam! to nie jest możliwe, żeby to wszystko zużyć przed upływem daty ważności, i używać w makijażach każdej z tych rzeczy O.o nie pojmuję :D no nie ogarniam :D
To ja jednej bazy pod cienie używam pół-1 rok malując się codziennie i okazjonalnie jeszcze koleżanki. Tak samo jak 1 większy cień potrafi mi wystarczyć na rok (wcześniej malowałam się tylko brązem). I gdzie teraz zużyć ich całe koszyki/palety. Serio, nie pojmuję. Nie ma opcji, żeby co miesiąc spora część nie musiała być wyrzucana. Technicznie nie da się inaczej. Mogłaby któraś nagrać szczery filmik jak to rzeczywiście wygląda z tym zużywaniem a nie mydlić, że nic się nie marnuje i wszystko leci na bieżąco :>
W sumie racja. Dlatego jak lubi, niechże sobie ma! Nie zamieszczałam tego filmu, żeby laskę krytykować, potraktowałam go raczej jako pretekst do rozmowy :)
Aga, a niech sobie ma, ile chce! Mnie nie o to chodzi, choć przyznaję, ze te ilości mnie szokują, jak dla mnie dużo za dużo jak na "bieżące", jak twierdzi, potrzeby jednej osoby. A co do ciebie, to przecież ty jednak wykorzystujesz kolorówkę zawodowo, to zupełnie inna inszość ;)
Ja naprawdę uwielbiam kosmetyki i mogłabym mieć ich nieskończoną ilość, ale jak na to patrzę to stwierdzam, że są granice. człowiek po prostu tyle nie potrzebuje, nawet jeśli jest najlepszym makijażystą świata. większym wyzwaniem jest zrobienie "coś z niczego" niż mieć pierdyliard wszystkiego i tonąć w tym :D
Ja rozumiem, że można mieć dużą kolekcję gdy tworzy się różne makijaże na sobie lub robi się to zawodowo na innych bo wtedy trzeba dobrać do urody itp. Ale u mnie jeśli już coś się dubluje to zwykle jest to nietrafiony zakup i poszukuję czegoś lepszego i zwykle są to tusze lub podkłady ;)
Marilyn, oj tak, u mnie też dominują podkłady. Mam też sporo róży, ale nie dorabiam tu żadnej ideologii, po prostu je uwielbiam i często kupuję, choć nie powinnam.
Szczęka mi opadła do samej podłogi... Nie wierzę, że ta dziewczyna maluje się tym WSZYSTKIM naraz- to znaczy, że w ciągu miesiąca jest w stanie wypróbować przynajmniej połowę... ba! nawet 1/4 z tych rzeczy. Dla mnie to jest takie trochę bez sensu, odbiera całą radość z kosmetyków- kiedy ja znajduję jakiś kosmetyk kolorowy, który bardzo, bardzo lubię, to używam go maniakalnie dzień w dzień i cieszę się tym. A ona raczej nie ma takiej możliwości, bo zanim zużyłaby jeden np. róż, to inne już by jej się przeterminowały. Poza tym podziwiam pamięć- ja musiałabym sobie opisać, co jest w poszczególnych szufladkach i zrobić jakąś komputerową bazę moich kosmetyków z zaznaczeniem ich dat ważności, bo przecież przeglądanie takich zbiorów zajmuje pewnie z tydzień.
Widziałam, widziałam. Moim skromnym zdaniem, do przesada. DC87 nie jest w stanie zużyć tego w ciągu całego życia, nie wspominając już o terminie ważności poszczególnych kosmetyków... Obecnie mam np. 6 podkładów i codziennie rano, jak tylko otwieram szufladę to mam wyrzuty sumienia - ciężko to będzie zużyć mieszcząc się w terminie ich przydatności...
Jedna taka komoda to strasznie dużo a ona ma ich 3!!! W Polsce to było by warte fortune ale powiedzcie kto by tego nie chciał przygarnąć? :D Ale szczerze skoro ona używa wszystkiego to nie jest w stanie zobaczyć nawet dna tych kosmetyków... Pozdrawiam
Za dużo! Szczerze, to po moim własnym szaleństwie kosmetycznym sprzed jakiegoś roku czy dwóch lat, teraz przechodzę fazę na pozbywanie się kosmetyków. Niczego nie kupuję, bo wciąż mam wrażenie, że mam zbyt wiele wszystkiego. A mam ułamek jej kolekcji.
Dulce to ma "w pytę wszystkiego" - kosmetyków, ubrań, torebek... widziałaś jej garderobę? O matko... ciekawe kiedy to wszystko zużyje. Ot, konsumpcjonizme bez sensu...:p
Oglądałam parę takich filmików na youtube i o ile jestem w stanie zrozumie taką ilość kosmetyków u osoby, która zajmuje się makijażem zawodowo to u osoby, która wykorzystuje te kosmetyki tylko na sobie (CZASAMI na innych)to jest wielka przesada. Nigdy tego nie zużyje,a większość się przeterminuje :)
Nie oceniam...niech tam sobie ma nawet z 10 takich komódek...ja chętnie zajrzałabym do tych szufladek z pomadkami i błyszczykami i coś tam sobie czmychnęła...przecież by nawet nie zauważyła ;) A teraz tak poważnie...każdy ma ile chce lub na ile go stać...osobiście mam może ze 2 takie szufladki i jestem zadowolona.
LaNina, nie kwestionuję tego, że każdy wydaje kasę, jak uważa za stosowne, także w tym wypadku nic mi do tego. Ale dziwić się chyba wolno? No więc dziwię się :DDD
Fajne te szufladki, np. z kosmetykami MACa, czy z rozświetlaczami ... Miło, że dziewczyna ma pasję itd, ale nie ma opcji, żeby to zużyła zanim te kosmetyki stracą ważność. Z takim asortymentem może otworzyć sklep albo jakiś salon kosmetyczny XD
Simply, to by oznaczało, że całą tę "kolekcję" (nie lubię tego określenia odnośnie kosmetyków) musiałaby wymieniać średnio co dwa lata, a część z tych rzeczy jeszcze częściej.
Cammie musisz nam pokazać swój zbiór ;) Byłoby mi szkoda, że to wszystko może się przeterminować. przecież nie jest wstanie zużyć tych wszystkich rzeczy.
Już kiedyś robiłam TAG "jak mieszkają twoje kosmetyki", także dokładnie tam widać, ile tego mam. Ale przymierzam się do pokazania zreorganizowanej toaletki :)))
widziałam ten TAG :) i czekam na zdjęcia zreorganizowanej toaletki :D a wracając do filmiku to nie wyobrażam sobie tylu kosmetyków, według mnie to nienormalne.. w życiu bym ich nie zużyła ;p a na pewno szybciej by się przeterminowały :)
Widziałam ostatnio ten filmik i to jeszcze nie jest dużo. Widziałam podobne filmiki dziewczyn z USA, które mają jeszcze więcej kosmetyków, np. całą szafę wnękową. Ogólnie oni tam chyba lubią mieć wszystkiego dużo. Ale muszę przyznać, że fajnie ma to wszystko poukładane.
widziałam ten filmik. widocznie nie ma co z kasą robić skoro kupuje tyle kosmetykow :P ostatnio mówila ze większość kosmetyków oddaje, moze mi odda? :DD
Srebrna, jak ma kasę, to niech sobie wydaje, dlaczego nie. Jestem jak najdalsza od zaglądania komukolwiek do portfela. I nawet tego filmu nie komentuję pod kątem wydatków, nie moja sprawa.
Pokazałam to ojcu wiecznie marudzącemu na ilość moich kosmetyków (1 wielka, wypełniona po brzegi szuflada + 2 szafki + 2 półki w łazience) i przyznał mi rację, że przy tej dziewczynie moje zbiory to pełen minimalizm :D
Hmm, spoko, używa wszystkich. Ale ile lat mają te wszystkie tusze do rzęs? Czy ona te kosmetyki zużyje w 2-3lata ich świeżości? Wydaje mi się, że to przesada. Większość z tych rzeczy to pewnie większe składnie bakterii niż kosmetyków. Ale wiadomo, każda z nas (tych co lubią się malować) chciałaby mieć dużą część tej kolekcji:D
Anasie, nie ma podstaw, żeby podważać, to co mówi, a według niej wszystko jest "w terminie". Może rzeczywiście wywala na bieżąco to, co traci zdatność do użycia, robiąc miejsce nowym kosmetykom?
Ot, mała hurtownia ;)
OdpowiedzUsuńKraina, całkiem dobrze zaopatrzona, spokojnie można by sklep otworzyć :DDD
UsuńOk, po obejrzeniu czesci tego video stracilam wyrzuty sumienia z powodu zakupu kolejnych cieni Chanel....
OdpowiedzUsuńMrsbutterfly, ty sobie do końca to obejrzyj, stracisz wszelkie hamulce, zobaczysz :DDD
Usuń;OOO
OdpowiedzUsuńtylu kosmetyków to chyba nawet w drogerii nie mają.
Zastanawia mnie ile miesięcznie ich wywala, bo nie wierzę, że wszystkie mają nieskończoną datę przydatności do użycia ;D
Katanka, twierdzi, że cała kolekcja jest zdatna do użytku i że wszystkiego na bieżąco używa ...
Usuńnie sposób tyle zużyć....
Usuńnawet jak jest wizażystką itp ;)
ale jak ją stać to niech kupuje i się cieszy :)
kolekcję ma niesamowitą :D
Alieneczko, co prawda, to prawda.
Usuńw razie tragedii, kryzysu, wybuchu bomby (wybrane podkreślić ( będzie mogła spokojnie malować się przez kolejne 2-3 lata. Ona po prostu przewidziała jakąś tragedię tylko się jeszcze nie przyznaje do tego :)
OdpowiedzUsuńBestia, tak, to jest jakaś myśl :DDD
UsuńMówi, że niby zużywa na bieżąco - dobre sobie, połowę zaraz wyrzuci o.O
OdpowiedzUsuńNyx, właśnie nie umiem sobie tego wyobrazić, jak można to wszystko używać na bieżąco. Maluje się pięć razy dziennie, czy co?
UsuńNo to ja zaczynam spokojnie spać:)
OdpowiedzUsuńAgrest, dobranoc :DDD
UsuńDobranoc,tym bardziej,że w nocy nie spałam,sesja,sesja........ło rany
UsuńAle trafiłam :DDD
UsuńNo cóż........ Jednak mam bardzo mało kosmetyków :):):) Zachowam filmik dla męża który uważa , że ja mam sporo !
OdpowiedzUsuńBędzie się mogła malować spokojnie do końca życia i pewnie jej miasteczko również, choć ją trochę rozumiem bo te wszystkie kosmetyki są takie ładne. Ciekawe czy te białe komody są w naszej Ikea>
Dentico, te meble nie są z ikei, podawała, gdzie je kupowała, ale nie zapamiętałam.
UsuńTe białe pionowe są z ikei właśnie. O proszę.
UsuńFaktycznie, usłyszałam Alex (ona chyba w ogóle "alexia" mówiła), ale nie zrozumiałam, że o ikea chodzi. Dobrze wiedzieć!
UsuńWpadły mi w oko. Może zainwestuję w takową. Ale jedna na razie wystarczy ;)
UsuńMnie też się podobają. Ale nie mam już gdzie wstawić, kupiłam tę słynną komodę z lusterkiem. Ale jak wyprowadzę Zuzi łóżeczko z sypialni?... Miejsce się akurat zrobi ... :PPP
UsuńMyślę, że spokojnie mogłaby swoją kolekcją nas, tu komentujące, obdzielić i jeszcze by jej zostało.
OdpowiedzUsuńMyślę, że trzeba do niej niezwłocznie w tej sprawie napisać! :D
UsuńTak, tak, też tak myślę! :DDD
Usuńrozdanie chociaż xD ;)
UsuńTeż może być :D
UsuńNie wierze, ze ona uzywa tego wszystkiego tak jak mowi, to jest technicznie nie mozliwe, jak sie ma 50 kredek to nawet nie wiadomo co jest na dnie koszyczka.
OdpowiedzUsuńLe Mavrica, ja chyba nie byłabym w stanie zapamiętać, co jest z grubsza w której szufladzie, a co dopiero w konkretnym koszyczku :D
UsuńNajlepsza jest szuflada z bazami pod cienie... Po co jej tyle baz? (miała całe pudełko kredek-baz jednej firmy:P) I jak używa wszystkich? ;D
UsuńAnasie, jak to po co? Do "mania" :DDD
UsuńYyyy i ona mówi, że nie ma żadnych starych rzeczy i używa wszystkiego ? Nie wierzę :) Dla mnie to już jednak przesada. Sama mam sporo, ale takiej ilości w życiu nie udałoby mi się zużyć.
OdpowiedzUsuńKaczamrta, jak widać "sporo" to od dzisiaj pojęcie względne :DDD
UsuńOczywiście, że względne. Przecież większość blogerek ma tyle kosmetyków, że "normalna" kobita też się łapie za głowę. Nie mówiąc o facetach.
UsuńSłomka, ja nie twierdzę, że mam mało. Ale umiem trzeźwo ocenić stan posiadania. Coś leży - oddaję/sprzedaję/wyrzucam, a nie udaję, że tysiącpięćsetstodziewięćset rzeczy można używać "na bieżąco".
UsuńFajne ma te plastiki z przegrodkami :D ale pozatym normalne to to nie jest i w zyciu tego wszystkiego nie uzywa, ja mam sporo mazidel a i tak o wiele, wiele mniej jak ona i lapie sie na tym, ze niektore produkty pomijam :]
OdpowiedzUsuńMaus, mnie też się te plastiki podobają. Szufladki w sumie też, ale zdecydowanie za dużo ich. Mnie wystarczyłby jeden regał. No dobra, pół regału :DDD
Usuńoszalałam! to nie jest możliwe, żeby to wszystko zużyć przed upływem daty ważności, i używać w makijażach każdej z tych rzeczy O.o nie pojmuję :D no nie ogarniam :D
OdpowiedzUsuńMadziowa, dla mnie też to jest na tyle dziwne, że zdecydowałam się wam to pokazać.
UsuńTo ja jednej bazy pod cienie używam pół-1 rok malując się codziennie i okazjonalnie jeszcze koleżanki. Tak samo jak 1 większy cień potrafi mi wystarczyć na rok (wcześniej malowałam się tylko brązem). I gdzie teraz zużyć ich całe koszyki/palety. Serio, nie pojmuję. Nie ma opcji, żeby co miesiąc spora część nie musiała być wyrzucana. Technicznie nie da się inaczej. Mogłaby któraś nagrać szczery filmik jak to rzeczywiście wygląda z tym zużywaniem a nie mydlić, że nic się nie marnuje i wszystko leci na bieżąco :>
UsuńNimva, tego się raczej nie doczekamy.
UsuńJezeli uwazacie, ze ona ma duzo kosmetykow, to zobaczcie sobie to:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=h5m7kqmenyY
Ta panienka bije wszystkich na glowe
To jest przerażające... :D
OdpowiedzUsuńFF, nie oceniam jej, ale myślę, że straciła jakieś granice rozsądku.
UsuńJak porównam moje zbiory kolorówkowe, mieszczące się w jednej większej kosmetyczce... No ale co kto lubi, każdy ma jakiegoś bzika :D
UsuńW sumie racja. Dlatego jak lubi, niechże sobie ma! Nie zamieszczałam tego filmu, żeby laskę krytykować, potraktowałam go raczej jako pretekst do rozmowy :)
Usuńa dla mnie nie jest dziwne ;) zresztą kosmetyki są do używania a nie zużywania. Krzywy nikomu tym nie robi.
OdpowiedzUsuńSama mam podobne ilości.
Aga, a niech sobie ma, ile chce! Mnie nie o to chodzi, choć przyznaję, ze te ilości mnie szokują, jak dla mnie dużo za dużo jak na "bieżące", jak twierdzi, potrzeby jednej osoby. A co do ciebie, to przecież ty jednak wykorzystujesz kolorówkę zawodowo, to zupełnie inna inszość ;)
UsuńOkej... w takim razie moja polka z kosmmetykmi sie chowa :-) haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i rowniez udanej soboty zycze :-)
Aiv, dzięki!
UsuńMatko boska szczena mi opadła, przecież bym tego w życiu nie zużyła, ale pędzle to ma chyba wszystkie jakie są na rynku dostępne ;)
OdpowiedzUsuńKsenka, pędzle jakoś nie zrobiły w tym filmie na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Patrzę i widzę tylko te szufladki, szufladki, szufladki ... :DDD
UsuńNo chyba do końca dnia będę widzieć te szufladki :D
Usuń:DDD
UsuńHeh, po przeprowadzce jeszcze nie zabrałam wszystkiego z domu rodzinnego i moja kolorówka mieści się w jednej małej kosmetyczce :D Niezły kontrast :P
OdpowiedzUsuńKosodrzewina, rzeczywiście :) Ale zależy, ile w domu zostawiłaś :DDD
UsuńJa naprawdę uwielbiam kosmetyki i mogłabym mieć ich nieskończoną ilość, ale jak na to patrzę to stwierdzam, że są granice. człowiek po prostu tyle nie potrzebuje, nawet jeśli jest najlepszym makijażystą świata. większym wyzwaniem jest zrobienie "coś z niczego" niż mieć pierdyliard wszystkiego i tonąć w tym :D
OdpowiedzUsuńPalulina, wszystko można o tym zbiorze powiedzieć, ale na pewno nie to, że właścicielka w nim tonie. Zorganizowana jest perfekcyjnie :)))
UsuńJa rozumiem, że można mieć dużą kolekcję gdy tworzy się różne makijaże na sobie lub robi się to zawodowo na innych bo wtedy trzeba dobrać do urody itp. Ale u mnie jeśli już coś się dubluje to zwykle jest to nietrafiony zakup i poszukuję czegoś lepszego i zwykle są to tusze lub podkłady ;)
OdpowiedzUsuńMarilyn, oj tak, u mnie też dominują podkłady. Mam też sporo róży, ale nie dorabiam tu żadnej ideologii, po prostu je uwielbiam i często kupuję, choć nie powinnam.
Usuńno tak, ale to Twoja jedna słabość a nie każdy możliwy kosmetyk kolorowy ;P
UsuńDziękuję ci za wyrozumiałość :DDD
UsuńOjjj mania, mania jak sie patrzy! :p Buziaki, zapraszam na nową notkę :)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, bzik, ale na szczęście niegroźny :)
UsuńSzczęka mi opadła do samej podłogi... Nie wierzę, że ta dziewczyna maluje się tym WSZYSTKIM naraz- to znaczy, że w ciągu miesiąca jest w stanie wypróbować przynajmniej połowę... ba! nawet 1/4 z tych rzeczy.
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest takie trochę bez sensu, odbiera całą radość z kosmetyków- kiedy ja znajduję jakiś kosmetyk kolorowy, który bardzo, bardzo lubię, to używam go maniakalnie dzień w dzień i cieszę się tym. A ona raczej nie ma takiej możliwości, bo zanim zużyłaby jeden np. róż, to inne już by jej się przeterminowały.
Poza tym podziwiam pamięć- ja musiałabym sobie opisać, co jest w poszczególnych szufladkach i zrobić jakąś komputerową bazę moich kosmetyków z zaznaczeniem ich dat ważności, bo przecież przeglądanie takich zbiorów zajmuje pewnie z tydzień.
Kasia, ja też to zauważyłam właśnie i nawet pisałam gdzieś wyżej, że miałabym trudności z zapamiętaniem, gdzie co trzymam :DDD
Usuńfuckersos!
OdpowiedzUsuńpzdr
Jus
Jus, :DDD
UsuńAaaaaaa! Nałóg :D Te szufladeczki :P
OdpowiedzUsuńMilky, nie wiem, czy nałóg, ale zbiór imponujący.
UsuńWidziałam, widziałam. Moim skromnym zdaniem, do przesada. DC87 nie jest w stanie zużyć tego w ciągu całego życia, nie wspominając już o terminie ważności poszczególnych kosmetyków... Obecnie mam np. 6 podkładów i codziennie rano, jak tylko otwieram szufladę to mam wyrzuty sumienia - ciężko to będzie zużyć mieszcząc się w terminie ich przydatności...
OdpowiedzUsuńIndependent, znam to uczucie ... W tym konkretnym przypadku nie chodzi, mam wrażenie, o możliwość stosowania, tylko raczej o stan posiadania ...
UsuńJedna taka komoda to strasznie dużo a ona ma ich 3!!! W Polsce to było by warte fortune ale powiedzcie kto by tego nie chciał przygarnąć? :D Ale szczerze skoro ona używa wszystkiego to nie jest w stanie zobaczyć nawet dna tych kosmetyków... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMadlen, szczerze? Ja bym nie chciała. To znaczy nie chciałabym WSZYSTKIEGO. Ale coś tam z przyjemnością mogłabym sobie wybrać :DDD
UsuńJa sobie upatrzyłam kilka rzeczy, ale wole minimalizm w makijażu więc taka ilość to też by mi było duuużo za dużo jak na mnie :)
UsuńDla większości z nas to zdecydowanie dużo za dużo :)
UsuńNiezła kolekcja, ale moim zdaniem to już przesada:P
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, myślę, że większość z nas ma takie poczucie.
UsuńNo ale co się dziwić skoro połowę rzeczy pewnie dostała do przetestowania albo w prezencie :D
OdpowiedzUsuńCO nie zmienia faktu że to jest za dużo ;)
S1klaa, jak rzetelne mogą być testy przy takiej ilości wszystkiego? Rzetelność w tym wypadku stawiałabym w wątpliwość.
UsuńZa dużo! Szczerze, to po moim własnym szaleństwie kosmetycznym sprzed jakiegoś roku czy dwóch lat, teraz przechodzę fazę na pozbywanie się kosmetyków. Niczego nie kupuję, bo wciąż mam wrażenie, że mam zbyt wiele wszystkiego. A mam ułamek jej kolekcji.
OdpowiedzUsuńKatalina, bo to są ilości dla jednej osoby (nie pracującej na tych produktach) po prostu nie do przerobienia.
UsuńZbieram swoją szczękę z podłogi..
OdpowiedzUsuńInulec, i jak, pozbierałaś się? :DDD
UsuńDulce to ma "w pytę wszystkiego" - kosmetyków, ubrań, torebek... widziałaś jej garderobę? O matko... ciekawe kiedy to wszystko zużyje. Ot, konsumpcjonizme bez sensu...:p
OdpowiedzUsuńRainy, nie, garderoby akurat nie widziałam, powinnam? :DDD
UsuńOglądałam parę takich filmików na youtube i o ile jestem w stanie zrozumie taką ilość kosmetyków u osoby, która zajmuje się makijażem zawodowo to u osoby, która wykorzystuje te kosmetyki tylko na sobie (CZASAMI na innych)to jest wielka przesada. Nigdy tego nie zużyje,a większość się przeterminuje :)
OdpowiedzUsuńFrance, myślę tak samo :)
Usuń:O Mimo, że to jest przesada, chcę mieć to w domu ! :D
OdpowiedzUsuńKlaudia, a podzielisz się? :DDD
UsuńNie oceniam...niech tam sobie ma nawet z 10 takich komódek...ja chętnie zajrzałabym do tych szufladek z pomadkami i błyszczykami i coś tam sobie czmychnęła...przecież by nawet nie zauważyła ;) A teraz tak poważnie...każdy ma ile chce lub na ile go stać...osobiście mam może ze 2 takie szufladki i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńLaNina, nie kwestionuję tego, że każdy wydaje kasę, jak uważa za stosowne, także w tym wypadku nic mi do tego. Ale dziwić się chyba wolno? No więc dziwię się :DDD
UsuńFajne te szufladki, np. z kosmetykami MACa, czy z rozświetlaczami ... Miło, że dziewczyna ma pasję itd, ale nie ma opcji, żeby to zużyła zanim te kosmetyki stracą ważność. Z takim asortymentem może otworzyć sklep albo jakiś salon kosmetyczny XD
OdpowiedzUsuńLady, nie przeczę, zawartość szuflad bardzo interesująca :DDD
Usuńzanim zdazy zuzyc chociaz polowe to juz sie przeterminuje
OdpowiedzUsuńRuda, no taka jest smutna prawda.
Usuńnazbierała tego mnóstwo.ok, taki jej konik. ale niech nie wciska, że to wszystko świeże, dobre, i że wszystkiego używa
OdpowiedzUsuńO tak. ;)
UsuńSimply, to by oznaczało, że całą tę "kolekcję" (nie lubię tego określenia odnośnie kosmetyków) musiałaby wymieniać średnio co dwa lata, a część z tych rzeczy jeszcze częściej.
UsuńI zmieniać makijaż chyba 10 razy w ciągu dnia, żeby móc chociaż wypróbować każdy z tych produktów :D
UsuńCzepiasz się, naprawdę się czepiasz :DDD
UsuńZazdroszczę ale ciiiiiii :P
UsuńA tak na poważnie - podziwiam, że w ogóle ma gdzie to trzymać ;)
Zatkało mnie :D Mocno to niezdrowe, niestety. Chociaż gdybym wygrała w lotto to mogłabym ją pobić :D
OdpowiedzUsuńWI, oj, na pewno nie, myślę, że gdybyś wygrała w totka, to za co najmniej połowę adoptowałabyś wszystkie okoliczne koty :DDD
UsuńCammie musisz nam pokazać swój zbiór ;)
OdpowiedzUsuńByłoby mi szkoda, że to wszystko może się przeterminować. przecież nie jest wstanie zużyć tych wszystkich rzeczy.
Lili, w obliczu tego, co widać na filmie, nie mam czego pokazywać :DDD
UsuńOMG to takie minimum , które mi się ciśnie :D:D
OdpowiedzUsuńRozgrzeszam się sama i idę sobie coś kupić :p
UsuńMami, minimum, rozwaliłaś mnie :DDD
UsuńI jeszcze mówi, że wszystkiego tego używa... Podejrzewam w takim razie, że malowanie się jest jej głównym życiowym zajęciem :/
OdpowiedzUsuńVioll, wolę nie dociekać :DDD
UsuńHmmm czyżby kolej każdej szminki wypadała średnio przez 1 dzień w roku? ;)
UsuńW najlepszym wypadku :DDD
UsuńPokaż nam swój zbiór - porównamy :D
OdpowiedzUsuńKamiluśka, przede wszystkim ja nie mam zbioru, ja kosmetyków nie zbieram, ja ich używam ;)))
Usuńhmm :) więc pokaż nam swoje cudeńka kosmetyczne :D
UsuńJuż kiedyś robiłam TAG "jak mieszkają twoje kosmetyki", także dokładnie tam widać, ile tego mam. Ale przymierzam się do pokazania zreorganizowanej toaletki :)))
Usuńwidziałam ten TAG :) i czekam na zdjęcia zreorganizowanej toaletki :D
Usuńa wracając do filmiku to nie wyobrażam sobie tylu kosmetyków, według mnie to nienormalne.. w życiu bym ich nie zużyła ;p a na pewno szybciej by się przeterminowały :)
Postaram się jakoś zmobilizować, bo odkładam to i odkładam.
UsuńWidziałam ostatnio ten filmik i to jeszcze nie jest dużo. Widziałam podobne filmiki dziewczyn z USA, które mają jeszcze więcej kosmetyków, np. całą szafę wnękową. Ogólnie oni tam chyba lubią mieć wszystkiego dużo. Ale muszę przyznać, że fajnie ma to wszystko poukładane.
OdpowiedzUsuńMessalexa, też zwróciłam na to uwagę, jest w tym ogromie wszystkiego doskonale zorganizowana.
UsuńNominowałam Cię do Versatile Blogger Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie: http://9-miesiecy.blogspot.com/
Pozdrawiam!
Platea, dziękuję! :*
UsuńŹle bym się czuła z taką ilością kosmetyków. Za dużo tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńLidia, co za dużo, to niezdrowo ...
Usuńwidziałam ten filmik. widocznie nie ma co z kasą robić skoro kupuje tyle kosmetykow :P ostatnio mówila ze większość kosmetyków oddaje, moze mi odda? :DD
OdpowiedzUsuńPelaska, taaa, pokazywała kosmetyki przygotowane dla siostry. Jeden malutki koszyczek :DDD
Usuńta dziewczyna ma tyle rzeczy,że śmiało mogłaby otworzyć sklep.ładnie ma wszystko zorganizowane ale jak na mój gust to trochę za dużo.
OdpowiedzUsuńGabi
Gabi, sklep z dużymi rabatami, w końcu to wszystko jest "używane" :PPP
UsuńKolekcja robi wrażenie, ale i tak większość z tego jej się zepsuje za nim to zużyje.
OdpowiedzUsuńByłam też na jej blogu. Ma piękne stylizacje. Super łączy ubrania, tylko że to kosztuje majątek ;(
UsuńSrebrna, jak ma kasę, to niech sobie wydaje, dlaczego nie. Jestem jak najdalsza od zaglądania komukolwiek do portfela. I nawet tego filmu nie komentuję pod kątem wydatków, nie moja sprawa.
UsuńDo portfela nikomu też nie zaglądam, tylko mówię że ma piękne ubrania ale niestety drogie. Niestety dla mnie.
UsuńPokazałam to ojcu wiecznie marudzącemu na ilość moich kosmetyków (1 wielka, wypełniona po brzegi szuflada + 2 szafki + 2 półki w łazience) i przyznał mi rację, że przy tej dziewczynie moje zbiory to pełen minimalizm :D
OdpowiedzUsuńNena, no to się podbudowałaś :DDD
UsuńMoże przez tydzień nie będzie marudził na ilość moich kosmetyków hahaha :P
UsuńMówcie co chcecie, ja bym się nie obraziła za taką kolekcję :P
OdpowiedzUsuńBasket, ja już wyżej pisałam, że wcale bym tego wszystkiego nie chciała.
Usuńja jestem jednaj normalna ;)
OdpowiedzUsuńSauria, :)
Usuńjej to by się przydał projekt DENKO :D
OdpowiedzUsuńInspire, złośliwcze :DDD
Usuńwidziałam i się przeraziłam:p najśmieszniejsze, że twierdzi iż wszystko jest świeże i używane regularnie...
OdpowiedzUsuńBogusia, może regularnie wszystko wymienia? :DDD
UsuńHmm, spoko, używa wszystkich. Ale ile lat mają te wszystkie tusze do rzęs? Czy ona te kosmetyki zużyje w 2-3lata ich świeżości? Wydaje mi się, że to przesada. Większość z tych rzeczy to pewnie większe składnie bakterii niż kosmetyków.
OdpowiedzUsuńAle wiadomo, każda z nas (tych co lubią się malować) chciałaby mieć dużą część tej kolekcji:D
Anasie, nie ma podstaw, żeby podważać, to co mówi, a według niej wszystko jest "w terminie". Może rzeczywiście wywala na bieżąco to, co traci zdatność do użycia, robiąc miejsce nowym kosmetykom?
UsuńKazdy ma swojego bzika :D
OdpowiedzUsuńMarti, też prawda, a ten jest w sumie niegroźny :)))
UsuńCammie, a ja bym powiedziała, że na av-ków młodziej i lepiej wyglądam, bo szczuplejsza byłam w wakacje :)
OdpowiedzUsuńIdu ten filmik oglądać :)
Ania, daj spokój, uroda to przecież nie kwestia wagi. Dla mnie na tych wczorajszych zdjęciach wyglądasz rewelacyjnie!
UsuńJa pierd...!
UsuńPrzepraszam :) ale filmik mnie rozwalił!
Stwierdzam, Ze ze mną jednak wszystko jest
ok!
Dziękuję :-*
A miałaś wątpliwości? :DDD
UsuńDziewczyny polecały mi jeszcze zajrzeć do Temptalii, jestem ciekawa czy przeżyję jeszcze większy szok ;D
OdpowiedzUsuńIw, ja nie wiem, czy ja chcę to zobaczyć :DDD
UsuńCammie jakbyś miała chwilę...:)
OdpowiedzUsuńTAGuję
http://dezemka.blogspot.com/2013/01/tag-stresowi-powiedz-nie.html
Dezemko, dziękuję! :*
UsuńPowinnam ten filmik mężowi pokazać :D
OdpowiedzUsuńKayah, koniecznie :DDD
UsuńNiezłe szaleństwo :D To moja kosmetyczka przy tym jest strasznie uboga...Chyba pójdę na zakupy :D
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, koniecznie :DDD
Usuń