Jak Wam mija weekend? Też macie wrażenie, że zima nie może się zdecydować, czy wte, czy wewte? Mam nadzieję, że pogoda w końcu się wyklaruje, bo przez te przetaczające się fronty atmosferyczne nic, tylko głowa mi pęka. Są tu jacyś inni meteopaci? ...
Migrena migreną, ale paznokcie pomalowane być muszą ;))) Dziś chciałabym pokazać Wam O.P.I. Reflection z Designer Series 2012 (całą kolekcję obejrzeć i kupić można TUTAJ).
Sama nie wiem, mieszane mam uczucia względem tego lakieru. Kolor w buteleczce wydawał mi się przepiękny, intensywnie malinowy, jaskrawy, tymczasem na paznokciach zgasł, ze spodziewanej soczystej maliny wybiły się nie wiadomo skąd brązowo - bordowe tony. Czepiam się, bo mnie osobiście średnio to pasuje, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że upodobania kolorystyczne to kwestia indywidualna.
1. Dostępność - 1 (internet, sieciowe perfumerie).
2. Cena - 0 (nie na każdą kieszeń, 65 zł).
3. Kolor - 0 (sam w sobie ładny, jednak na paznokciach niestety nieadekwatny do odcienia w butelce).
4. Aplikacja - 1 (bajecznie prosta, lakier ma genialną, przywierającą do paznokci konsystencję, przypomina mi pod tym względem Bella Oggi Gel Effect).
5. Pędzelek - 1 (charakterystyczny dla O.P.I., dla wielu ideał).
6. Krycie - 1 (jednowarstwowiec! choć ja i tak zawsze nakładam dwie warstwy).
7. Wysychanie - (błyskawiczne).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Miracle Cure i O.P.I. Rapid Dry) - 1 (bez zastrzeżeń).
9. Trwałość - 1 (super, 5 dni).
10. Zmywanie - 1 (bezproblemowe).
Moja ocena: 8/10.
Jak Wam się podoba? Ja jestem pod szczególnym wrażeniem formuły, odczuwalnie różni się od lakierów z tradycyjnych kolekcji (pewnie między innymi i stąd wyższa cena ...), ale kolor do końca mnie nie przekonał. Nie jest zły, spodziewałam się po prostu czegoś innego. Zamiast dojrzałej, soczystej maliny mam bowiem malinę nieco przejrzałą. Ale ciągle jeszcze chyba zjadliwą, co? :DDD
Zagraj o kosmetyki
Madame L'Ambre!
a mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńIlovemakeup, nie jest zły, tylko nastawiałam się na coś innego. Wiesz, jak to jest, jak się baba na coś napali :DDD
UsuńCoś w nim jest fajnego ;)
OdpowiedzUsuńAle ja za błyskotkami na paznokciach nie przepadam.
To już wiesz ;D
Kraina, wiem, wiem :))) To zresztą nie jest taka typowa błyskotka, choć zapowiadała się karnawałowo. W świetle dziennym to bardzo grzeczny, stonowany lakier :)
Usuńale cudowny!!
OdpowiedzUsuńFemina, widzę, że lubisz mocno dojrzałe owoce :DDD
UsuńPrzez Ciebie pojawiła się myśl "musze go mieć" ino nie wiem po co, bo ja paznokci malować nie umiem :D
Usuńbardzo ładny, żywy kolor :). u mnie zima w pełni, jak nie było śniegu, tak teraz wszędzie biało .. :/.
OdpowiedzUsuńMarta, tutaj w końcu też zanosi się na śnieg. Mnie już naprawdę wszystko jedno, niech pada albo niech nie pada, byle głowa przestała mnie boleć :PPP
Usuńale mamy synchro...a dałaś top coat? belleoleum miała podobne odczucia, a błyszcząca warstwa podkresliła co dobre :))
OdpowiedzUsuńOczuchmurność, pewnie, że dałam, rapid dry. W moim odczuciu wizualnie za wiele nie pomógł. Choć top sam w sobie świetny!
Usuńbu, szkoda :(
UsuńŁączę się z Tobą w bólu co do beznadziejnej pogody, wiosnę i słoneczko poproszę :).
OdpowiedzUsuńCatalinka, dla mnie może być i zima, byle w końcu konkretna, a nie takie skoki.
UsuńOMG, bardzo "mój" ten lakier! Nie dość, że w odcieniu różu to jeszcze z drobinkami. Love, love, love. Pochłonęłabym cały kilogram takich malinek ;))
OdpowiedzUsuńVioll, z chęcią ci go oddam, serio :*
UsuńYyy... "Oddam" to za dużo, ale jeśli zechcesz dobić ze mną wymiankowego targu, to chętnie :D porozmawiamy o tym przy najbliższej okazji :)) :*
UsuńDogadamy się :DDD Mam nadzieję, że okazja nadarzy się szybko!
Usuńa mi sie wlasnie szalenie podoba :)
OdpowiedzUsuńKosmetasia, to no super!
Usuńczepiasz się :) śliczny jest! jeszcze tak ładnie pomalowałaś :) podoba mi się, choć OPIków nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńMarti, właśnie malowanie średnio mi wyszło, ale już nie miałam mocy poprawiać. Naprawdę w tym tygodniu ciągle mnie głowa bolała. Choć mój mąż zawsze powtarza: kochanie, głowa to bolała księżną Dianę, ciebie po prostu łeb na....dala :DDD
Usuńno to za ładne zdjęcie zrobiłaś, bo wg mnie są świetnie pomalowane! :)
Usuńa męża to masz widzę agenta :D
Bardzo ciekawy kolor, choć rzeczywiście w buteleczce zapowiadał się ciut żywiej :)
OdpowiedzUsuńKarotka, no właśnie :/
UsuńPogoda tragedia... Mam nadzieje że mnie też przestanie głowa boleć i nie będzie mi się chciało tak potwornie spać. A taka ciapa zamiast śniegu zniechęca do wyjść z ciepłego domku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMadlen, w piątek na dodatek wiał okropny wiatr, zawsze źle znoszę taką pogodę :/
UsuńJa niestety też. Anemiczki często są niestety meteopatkami :/ Ale dzisiejszy dzień i tak uważam za przyjemny. Moja córka (ma dwa latka) chciała jeść śnieg :) Potem jak zobaczyła że śnieg pada na jej ulubione butki to ciągle go z nich strzepywała :)
UsuńNaprawdę, jest jakaś zależność? Bo ja też mam skłonność do anemii.
UsuńSłodkie z tymi bucikami :)))
Tak mi kiedyś mówiła pielęgniarka starej daty. Ja mam to i to wiec możliwe że jest taka zależność. Ale głowy za to nie daje. Tak jak z lekarzami każdy mówi co innego a są tego samego zawodu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCiekawe, ciekawe. Muszę jakoś zgłębić temat.
UsuńAle z niego cudo :)
OdpowiedzUsuńKatarzyna, podoba ci się? :)))
UsuńKolor bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kazdy-ma-jakiegos-bzika.blogspot.com/
Ilona, fajnie :)
UsuńPrawdziwa malina! Dla mnie bomba! Lubię takie kolory... :)) Ja mam jakieś dziwne bóle głowy-lekkie, ale oczy chcą mi wyjść z orbit ;) pozdr
OdpowiedzUsuńEvelvas, o nie, mnie to normalnie łupie, jakby głowa miała mi pęknąć na pół, aż twarz boli :/
UsuńJest przecudowny!!!! ;) Ładniejszej malinki nie widziałam! ;) ♥
OdpowiedzUsuńJessie, no co ty, serio?
UsuńSerio, serio ♥ No przynajmniej na zdjęciu wygląda fajnie ;)
UsuńCzyli trafia w twój gust :)))
UsuńŁadny,ale ja wolę kremowe wykończenia:)
OdpowiedzUsuńJuicy, designer series ma to do siebie, że błyszczy :)
UsuńŚliczny, choć wolę kremy :)
OdpowiedzUsuńZoila, kremowe malinki też bywają apetyczne :DDD
UsuńKolor jest przepiękny i mi bardzo odpowiada.
OdpowiedzUsuńCo do weekendów to jedno mogę powiedzieć na pewno - mijają za szybko!
Anna, oj tak, moje też nie wiadomo kiedy.
UsuńMnie niestety nie przekonuje ten kolor :( Taki jakiś nie mój :D
OdpowiedzUsuńFrance, ja generalnie róże uwielbiam, ale ten jest jakiś taki nieoczywisty.
UsuńZjadliwe i to bardzo. Ogólnie nie przepadam za różem, ale ten jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńKrash, ja właśnie na odwrót, róże bardzo lubię, a ten "taki se" ;)))
Usuńciekawy kolor :))
OdpowiedzUsuńpiękna malinka <3
OdpowiedzUsuńBasket, :)
UsuńA mnie z każdym obejrzanym jego swatchem podoba się bardziej... ale ta cena xD
OdpowiedzUsuńKascysko, fakt, na polskie warunki cena może być zaporowa.
UsuńRównież mam mieszane uczucia odnośnie koloru. Wygląda całkiem elegancko, ale jakoś go u siebie nie lubię za bardzo.
OdpowiedzUsuńIdalia, no właśnie, niby wszystko ładnie, pięknie, a jednak coś mi nie pasuje.
Usuńtroszkę jaśniejszy i byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńOnepart, żeby tych brązowych tonów nie było ...
Usuńmi tam taka malinka pasuje szczerze mówiąc ;) a bólu głowy współczuję - sama mam rzadko, ale jestem wtedy zdychająca i nieznośna, więc rozumiem :c
OdpowiedzUsuńSernik, mnie jak dopada, to na maksa, wyłącza mnie to całkiem z życia :/
UsuńNiby ładny, ale faktycznie coś nie tak z tym odcieniem. W butelce jest inny.
OdpowiedzUsuńLidia, no właśnie, jak dla mnie na paznokciach trochę traci.
UsuńŚwietny kolor i wykończenie :D
OdpowiedzUsuńDaria, jeśli kolor komuś odpowiada, to z jakości tym bardziej będzie zadowolony :)
UsuńCammie mi się podoba :D cudny kolor :D gdyby tylko moje paznokcie lubiły OPI to pewnie z miejsca bym się na niego skusiła ;)
OdpowiedzUsuńRenia, a może się jeszcze z opi przeprosisz? :)))
UsuńPrzyznaję, że ta malina d... nie urywa. Ale w moim przypadku wiem dlaczego: od tygodnia me serce podbił Catrice Marylin & Me i nie wpuszcza konkurencji :)
OdpowiedzUsuńLena, znam Marilyn, znam, nawet recenzowałam kiedyś. Dziewczyny mi wtedy podpowiedziały, żebym zwróciła uwagę na China Glaze Ruby Pumps i miały rację!
UsuńŁadnie wygląda na paznokciach :) Może inaczej niż w buteleczce ale ładnie, a to chyba najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńNena, toteż aż tak bardzo nie narzekam ;)))
Usuńja chyba wolałabym bardziej intensywny kolor :P ale jest ładny,mimo wszystko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sandy
Sandy, witaj :)
Usuńładnie wyglada ale przyznaje ze gdyby byl intensywniejszy pewnie bylby boskiiiii :D ale i tak fajnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńZwyczajna, jest szansa, że prezentowałby się nieco lepiej :)
UsuńBoskie są te kolekcje z OPI, które pokazujesz na blogu... tylko ja się pytam, dlaczego one są takie drogie? why? :>
OdpowiedzUsuńAngel, też bym chciała wiedzieć :DDD
UsuńBardzo, bardzo, bardzo kolor mi się podoba :-) Ale nie dam tyle kasy za lakier, nie z moją intensywnością malowania paznokci. Niemniej, bardzo, bardzo...
OdpowiedzUsuńMellody, może właśnie powinnaś postawić na jeden dobry lakier, skoro paznokcie malujesz rzadko? :)
UsuńJest prześliczny!
OdpowiedzUsuńEwwwa, :)
UsuńPiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńOdmieniona, :)
Usuńdla mnie przepiękny, malinowa landrynka chociaż wolałabym bez drobinek nie lubię ich nie obraź się ale o wiele ładniej by wyglądało gdyby paznokcie były dłuższe może zapuścisz? tak wyglądają na dość szerokie sama mam szerokie których bardzo nie lubie więc nie jest to przytyk
OdpowiedzUsuńAnonimie, nie obrażam się za takie rzeczy, daj spokój :) Noszę krótkie paznokcie, bo tak lubię i tak jest mi wygodnie przy małym dziecku :)))
UsuńOdcień lakieru nawet ładny, ale nie jestem wielką fanką brokatu na paznokciach... Chyba już z tego wyrosłam ;)
OdpowiedzUsuńTheBeauty, w tym lakierze nie ma brokatu :)
UsuńTo jeden z kolorów z tej serii, który najbardziej mi się podoba :) miłym zaskoczeniem jest fakt, że wystarcza jedno krycie (chociaż pewnie tak jak Ty, malowałabym dwa razy z przyzwyczajenia :D )
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, zawsze maluję dwa razy, przyzwyczajenie drugą naturą :DDD
Usuń