Marka Mixa na polskim rynku jest już od ładnych paru miesięcy, tymczasem ciągle mało o niej w blogosferze. W sumie nie wiem, jak to się dzieje, bo jej dostępność dzięki sieci Rossmann jest dość dobra, a jakości jej produktów, jak sama się przekonałam, niczego nie można zarzucić. Mogę się tylko domyślać, że specyficzna oferta skierowana do osób o skórze wrażliwej i bardzo wrażliwej nie dociera po prostu do zbyt szerokiego grona odbiorców.
Sama nie mam problemów z nadwrażliwością cery, dlatego większość kosmetyków, jakie znalazłam w paczce niespodziance z bestsellerami marki, powędrowało do Was, ale wiedziona babską ciekawością zostawiłam sobie produkty do demakijażu. Dziś w kilku słowach chciałabym Wam je opisać. Zapraszam na zbiorczą recenzję mleczka, płynu dwufazowego oraz płynu micelarnego z serii Optymalna Tolerancja.
Mleczko
Lekka emulsja, która umożliwia skuteczny demakijaż w łagodny sposób bez konieczności pocierania. Dzieki temu idealnie odpowiada na potrzeby skóry bardzo wrażliwej i reaktywnej, ze skłonnością do reakcji alergicznych. Skóra jest perfekcyjnie oczyszczona nawet z najdrobniejszych śladów makijażu. Zostaje złagodzona i nawilżona, dzięki czemu jest miękka i elastyczna. Mleczko zawiera kojący ekstrakt z róży.
Cena: 15 zł / 200 ml
Płyn dwufazowy
Płyn do demakijażu zawiera dwie widoczne fazy: olejową i roztwór wodny, aby usunąć makijaż bez konieczności pocierania. Bardzo skutecznie zmywa makijaż wodoodporny i idealnie nadaje się do wrażliwych oczu i powiek. Zastosowanie: do bardzo wrażliwych oczu i skóry ze skłonnością do reakcji alergicznych. Nakładać za pomocą wacika. Pozostawić na powiekach kilka sekund, po rozpuszczeniu makijażu zmyć drugą stroną wacika. Nie wymaga spłukiwania.
Cena: 15 zł / 125 ml
Płyn micelarny
Płyn micelarny do demakijażu Optymalna Tolerancja to preparat, który idealnie nadaje się do demakijażu skóry wrażliwej. Niezwykła formuła zawiera micele, które umożliwiają usunięcie makijażu i zanieczyszczeń bez potrzeby pocierania. Skóra wrażliwa i skłonna do reakcji alergicznych staje się jednocześnie ukojona i złagodzona. Twarz i oczy są skutecznie oczyszczone z makijażu. Płyn micelarny zawiera opatentowany kojący ekstrakt z róży.
Cena: 15 zł / 200 ml
Wszystkie trzy produkty okazały się niezwykle łagodne i naprawdę skuteczne. Zero szczypania, zero łzawienia, zero jakichkolwiek niepożądanych oznak podrażnienia oczu, a makijaż schodził bez śladu. Znikało wszystko, cienie, kredki, linery, tusz do rzęs. Oczywiście w przypadku płynu dwufazowego nie obeszło się bez tłustawej warstwy zostającej na skórze wokół oczu, a w przypadku mleczka bez chwilowej utraty ostrości widzenia, no ale to są charakterystyczne cechy tych formuł, także nie czynię z tego zarzutu. Każdy ma swoje upodobania, więc zapewne są osoby, które celowo sięgają po takie a nie inne rozwiązanie. Dla mnie optymalnym środkiem do demakijażu są płyny micelarne, nic dziwnego zatem, że to właśnie micel najbardziej z tej trójki przypadł mi do gustu. Świetny! Delikatny, a jednocześnie mocny, w dodatku w funkcjonalnym opakowaniu z wygodną pompką. Jak dla mnie, silna konkurencja dla kilka razy droższej Biodermy. Płyn dwufazowy o tyle pozytywnie mnie zaskoczył, że fazy bardzo łatwo na dość długą chwilę ze sobą wymieszać i ubywa ich w równomiernym tempie, co pozwala komfortowo zużyć produkt do samego końca. Najmniej serca mam dla mleczka, bo po prostu nie przepadam za tą formułą, nie mogę jednak odmówić mu łagodności i przyjemnej, miękkiej konsystencji.
Do dwufazy i mleczka pewnie już nie wrócę, ale po płyn micelarny z przyjemnością jeszcze nie raz sięgnę. Podoba mi się, że nie pieni się i nie oblepia skóry nieprzyjemną warstwą, postać ma zupełnie neutralną, jak woda. W dodatku ta atrakcyjna cena!
Abstrahując od moich osobistych upodobań na koniec podkreślę jeszcze, że wszystkie trzy formuły są skuteczne (choć gdyby się głębiej zastanowić, to jednak mleczko potrzebuje najwięcej czasu, żeby rozpuścić makijaż), zachowując wszelkie cechy specyfików przeznaczonych dla osób ze skłonnością do podrażnień. Także niezależnie od wybranego produktu, powinnyście być zadowolone!
Co zwykle wybieracie, mleczko, dwufazę, czy płyn micelarny?
Abstrahując od moich osobistych upodobań na koniec podkreślę jeszcze, że wszystkie trzy formuły są skuteczne (choć gdyby się głębiej zastanowić, to jednak mleczko potrzebuje najwięcej czasu, żeby rozpuścić makijaż), zachowując wszelkie cechy specyfików przeznaczonych dla osób ze skłonnością do podrażnień. Także niezależnie od wybranego produktu, powinnyście być zadowolone!
Co zwykle wybieracie, mleczko, dwufazę, czy płyn micelarny?
Buziaki,
Cammie.
Muszę kiedyś wypróbowywać ten płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńPureMorning, warto się skusić, zwłaszcza że w promocyjnej cenie kosztuje raptem dyszkę :)
Usuńmicel - zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńUrbi, ja właśnie też najbardziej lubię micele, ale skoro już miałam okazję spróbować mleczka i dwufazy, to skorzystałam. Całkiem przyjemne, ale to po prostu nie moja bajka.
UsuńZa mleczkami nie przepadam ale micelka z chęcią wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ola, to mój zdecydowany faworyt spośród tej trójki :)))
Usuńod dłuższego czasu mam ochotę wypróbować coś z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńMyś, miałam kilka produktów i na żadnym się nie zawiodłam. W zasadzie tylko tonik trochę mnie denerwował, ale tylko dlatego, że jego zapach mi nie podchodził. Początkowo nie kumałam, co mnie tak odrzuca, dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że niemal identycznie pachną chusteczki dla niemowląt, których używam przewijając moją córeczkę. A zatem z tym zapachem skojarzenie mam jednoznaczne i niezbyt przyjemne :DDD
Usuń... płyn stosuję do demakijażu twarzy, niestety okolice oczu bardzo mi wysuszał ...
OdpowiedzUsuńIncognito, naprawdę? Ja nic takiego nie zauważyłam. Najwyraźniej masz bardziej wymagającą skórę.
UsuńKupiłam niechcący to mleczko z rossmannowej promocji. Ta pompka jest bardzo wygodna i to największy jego plus. Bo mleczko, jak to mleczko - zmywa makijaż. Nie zauważyłam jego nadzwyczajnej łagodności;) Ale przy cerze bardzo wrażliwej, kto wie - może wtedy czuje się różnicę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka, dla mnie pisanie o łagodności jest zasadne, jeśli dany kosmetyk w bezpośrednim kontakcie ze spojówkami nie powoduje nawet najmniejszego dyskomfortu i produkty mixa spełniają ten warunek. Czego nie mogę na przykład napisać o skądinąd lubianym przeze mnie popularnym micelu z biedronki, który choć skuteczny, to użyty w nadmiarze jednak potrafi zrobić kuku.
UsuńBardzo ciekawi mnie ta firma od dłuższego czasu. Jeszcze nic nie miałam,ale to pewnie tylko kwestia czasu :) Ja wybieram micele, dla mnie najlepsze kosmetyki wielofunkcyjne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńP.S Bardzo fajny blog, dodaję do obserwowanych.
Lady Hope, witaj, rozgość się :)))
Usuńja do demakijazu uzywam czasami zelu neutrogeny a czasami micelu z loreal
OdpowiedzUsuńTajka, dużo ostatnio słychać o tym micelu loreal, muszę w końcu sprawdzić, co to za cudo :)
Usuńz tej firmy mam krem łagodzący, mimo mojej mieszanej skóry bardzo dobrze się sprawdza, nie zapycha i porządnie nawilża :D
OdpowiedzUsuńMarta, ja kremy oddałam lubusiom bloga na FB i mam nadzieję, że sprawdziły się u nowych właścicieli :)
Usuńja jakoś nie mam zaufania do tej firmy, choć nie mialam zadnego produktu. no i wszystkie plyny micelarne mnie uczulają, poza biodermą sensibio
OdpowiedzUsuńKasiorra, cóż, musisz zachować szczególną ostrożność, ale z drugiej strony mixa przeznaczona jest niby dla osób takich jak ty, podatnych na podrażnienia.
UsuńUsuń
Ja zdecydowanie stawiam na micele :)
OdpowiedzUsuńTen interesował mnie już długo, przyjdzie i na niego pora :D
M., ja się trochę zgapiłam, bo jakieś dwa tygodnie temu był w rossamannie w promocji za dyszkę, mogłam zrobić zapas.
UsuńZawsze płyn dwufazowy + płyn micelarny, całość poprawiam emulsją do mycia :) Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się potestować Mixę :)
OdpowiedzUsuńBelieve, widzę, że trzymasz się demakijażu w kilku krokach :))) Po japońsku :DDD Podobno Japonki właśnie z demakijażu uczyniły niemal rytuał, na który składa się wiele czynności i wiele kosmetyków.
UsuńWszystko tylko nie mleczko, nie znoszę mleczek! ;)
OdpowiedzUsuńNena, na szczęście mamy wybór :DDD
UsuńLubię i micele i płyny dwufazowe :)
OdpowiedzUsuńAneta, jak dla mnie dwufaza może być, ale jakoś szczególnie nie przepadam. Może dlatego, że często trafiałam na kiepskie płyny dwufazowe, ostatnio chyba z nivea, w którym fazy kompletnie nie chciały się łączyć.
UsuńMuszę w końcu skusić się na jakiś kosmetyk Mixa!
OdpowiedzUsuńEwwwa, a masz cerę wrażliwą? Jeśli tak, to w ofercie marki na pewno znajdziesz coś dla siebie. A jak nie, to zawsze z ciekawości możesz po coś sięgnąć, jak ja :)))
UsuńMicel zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńTanyia, no to jesteśmy zgodne :)))
UsuńChyba się skuszę na ten płyn micelarny:)
OdpowiedzUsuńAnkas, mam nadzieję, że przypadnie ci do gustu :)
UsuńMicel nie zostawia uczucia lepkości? dokładnie domywa, pewnie ma sls? ale czy z drugiej str nie przesusza? bo mam tłustą cerę i nie wiem czy w ogóle próbować z nim romans :)
OdpowiedzUsuńLenti, żadnego uczucia lepkości :) Też zawsze zwracam na to uwagę, nie cierpię, jak płyn się pieni. A co do przesuszania, to ja nic nie zauważyłam, ale ktoś wyżej skarżył się na to.
UsuńNo to spróbuję ;) Miecla z Biedronki lubię ale pozostawia u mnie tą lepkość ;/
UsuńA czy jest moze żel do mycia z tej serii? Bo przyznam że lubie zmywać twarz przy uryciu wody rękoma nie bawiac się w waciki...po za tym moja cera by tego nie zniosla. Jedynie micelami domywam oczy.
OdpowiedzUsuńKala, powiem szczerze, nie kojarzę. Chyba nie ma.
UsuńOdkąd tylko ta firma jest w Rossmannie mam ochotę ją wypróbować i jeszcze nie nadarzyła się okazja... ;) Moja ulubiona forma demakijażu to dwufaza do oczu, a później całą twarz myję żelem, dla mnie najwygodniej i najprzyjemniej :)
OdpowiedzUsuńEv, ja też po demakijażu myję twarz wodą, najchętniej jakimś mydełkiem :)
UsuńPokładam nadzieje w tym micelu :) Na pewno spróbuję, kiedy tylko zużyję zapasy Biedronkowego ;D
OdpowiedzUsuńIw, oj, ja też mam zapasy :DDD Ale na szczęście topniejące powoli :)))
UsuńJa z micela nie byłam zadowolona. Prawda jest taka, że używałam go też do zmywania makijażu oczu i głównie na tym froncie nie dawał rady.. :)
OdpowiedzUsuńIndependent, ja też zmywałam nim makijaż oczu, ale u mnie spisywał się bez zarzutu. Może mocniejszych kosmetyków używasz, wodoodpornych?
Usuńchętnie spróbowałabym micelka :)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, no to szoruj do najbliższego rossmanna :)))
UsuńCiekawi mnie ta marka, sporo dobrego o niej słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Przy najbliższej wizycie w Polsce chyba skuszę się na tego micela :)
OdpowiedzUsuńKirei, będziesz zadowolona :)
UsuńPłyn micelarny kupiłam mamie, jest bardzo zadowolona a ma naprawdę wymagającą cerę. Własnie "zamówiła" kolejne opakowanie, więc jak tylko uporam sie z moją wielką butlą Dermedica, to też sobie kupię.
OdpowiedzUsuńCo do dwufazy, którą kupiłam dla siebie, to mam trochę zastrzeżeń. Mój lekki makijaż (tusz+kreska) rozpuszcza kiepsko, muszę trochę potrzeć. Nie kupię ponownie.
Mam też szampon micelarny (ten żółty, dla dzieci) i ten dla moich włosów jest wręcz fatalny.
Planuję natomiast potestować krem do rąk i balsam.
Podobają mi się opakowania z pompką, których Mixa często używa.
Anonimie, krem do rąk zużyłam, bardzo przyzwoity, choć ja osobiście wolę kremy z jakąś fajną nutą zapachową, a ten jest bezzapachowy. Ale nic nie mogę mu zarzucić, jest odżywczy i ochronny, otula ręce w przyjemny sposób, bez lepkiej warstwy.
UsuńCo do dwufazy, to u mnie się sprawdziła, ale fakt faktem, że sporo jej lałam na wacik.
Od dawna chodzi za mną micel i płyn dwufazowy z mixy bo słyszałam wiele dobrego o nich. Obecnie uzywam plynu micelarnego z Loreal i z czystym sumieniem moge go polecic, a co do plynow dwufazowych to niestety nie mam szczescia do nich - jak znajde taki ze nie podraznia moich oczu to uwazam to juz za sukces a co do jego wlasciwosci..to jeszcze zaden mnie nie powalil:(
OdpowiedzUsuńKasia, już wyżej pisałam, że ostatnio nadziałam się na dwufazę z nivea. Nie dość, że warstwy w ogóle nie chciały się łączyć, to jeszcze ubywało ich nierównomiernie ... Końcówka już do niczego się nie nadawała.
UsuńJa zdecydowanie wybieram micele i już znalazłam ideał z Loreal.
OdpowiedzUsuńKasia, wiele osób go chwali, na pewno zasłużenie :)
UsuńFaktycznie rzuciły mi się w oko produkty tej firmy w Rossmannie hmm i chyba będę musiała zaspokoić moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńRobaczek, szczególnie nie namawiam, ale jak będziesz miała ochotę, dlaczego nie? :)
Usuńmam ten płyn do demakijażu..cóż, nie zmywa dobrze, zostawia smugi, oczy są nie do końca oczyszczone..nigdy więcej. Miałam też krem BB, nie jest zły, ale zachwytu też nie było. Może nie są to kosmetyki dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzarownico, ale który? Dwufazowy? U mnie dawał radę. Nie rozmazywał, tylko ściągał tusz w takich jakby grudkach. Nie wiem, może to od tuszu zależy?
UsuńNie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków MIXA,ale zwaając na ich pochlebne recenzję,na pewno skuszę się na ich zakup :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka, mam nadzieję, że będą ci służyć :)
Usuńjak to sie stało, że do tej pory przechodziłam obojętnie obok tych kosmetyków? Moim ulubieńcem jest płyn micelarny z Bourjois i mleczko (niebieskie) z Garnier'a :D
OdpowiedzUsuńRosssa, a bo one są w sumie kiepsko wyeksponowane, na takim niewielkim tekturowym standzie.
UsuńZdecydowanie micel, ale tego wyjątkowo nie lubię :[
OdpowiedzUsuńNiecierpku, a czym ci tak podpadł? Ja go polubiłam. Miła odmiana po micelu bielendy z któregoś shinyboxa, który niemiłosiernie mnie szczypał w oczy.
UsuńSkoro micel taki fajny to się rozejrzę, dzisiaj kupiłam dwufazę z ciekawości, tania nie jest, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDezemka, będziesz miała okazję się przekonać.Jakoś szczególnie wydajna nie jest (ja przynajmniej lałam dość sporo na wacik), no ale tak to już jest z tymi dwufazami, że zwykle pakowane są nie niewielkie pojemności.
UsuńPrzypadkiem kupiłam micel z Mixy i pokochałam milością bezgraniczną:)Wahałam się między Mixą a Loreal,kupiłam Mixę i nie żałuję,po przyjściu do domu okazało się ,że to także stajnia Loreal:)
OdpowiedzUsuńPłyn świetnie się sprawdził ,poradził sobie z naprawdę mocnym makijażem.Gdyby nie to koszmarne dozowanie....
Ania, jak widać po komentarzach, zdania co do niego są podzielone, ale ja mam podobne odczucia jak ty, dla mnie to świetny produkt. A co masz na myśli z tym dozowaniem? Ja dość szybko nauczyłam się, że wacik trzeba przykładać do pompki pod odpowiednim kątem, wtedy nie ma problemu :)
UsuńRaz udalo się zdozowac bez pryskania na boki ,raz nie..) i tak w kółko.Pod koniec butelki wpadłam na pomysł,przelania go do buteleczki z atomizerem,o niebo lepiej nic się nie marnuje.Teraz praktycznie wszystkie wodniste kosmetyki mam w takich pojemnikach.Ich wydajnośc znacznie się zwiększyła.:)
UsuńMixa,Burżuj,i bioderma ,jak dla mnie święta trójka:)
Też bardzo lubię płyn bourjois :)))
Usuńsłyszałam wiele dobrego o tych produktach ;)
OdpowiedzUsuńLila, a ja właśnie jakoś nie natykam się na recenzje na ich temat, mam wrażenie, że jeszcze mało o nich słychać.
UsuńChętnie wypróbuję ten micelek, jak tylko mi się skończy BeBeauty ;) A jeśli byś się rozglądała za fajną dwufazą, to polecam niebieską z Garnier.
OdpowiedzUsuńFF, znam tę dwufazę, ale to po prostu nie jest moja ulubiona formuła. Za to płyn do demakijażu z tej serii bardzo mi pasuje. Teraz ma pojawić się jakaś nowość, 3 w 1.
UsuńOstatnio stawiam na płyn micelarny, ale i mleczka i dwufazówki lubię :)
OdpowiedzUsuńMarka Mixa zwróciła moją uwagę w drogerii :) Widziałam też reklamy w telewizji :)
Serduszko, ja za mleczkami nie przepadam, to dostałam w prezencie, więc używam, ale sama pewnie bym nie kupiła.
Usuń