Po nerwowym poranku (nie ma to jak lekarz z samego rana ...) nadszedł w miarę spokojny wieczór, łapiąc więc oddech, zapraszam Was na zapowiadany jakiś czas temu post, w którym pokażę Wam bardzo udany według mnie miętowo - złoty duet China Glaze Re-fresh mint & Catrice Two million dollar baby.
Miętę China Glaze mam już chyba od roku, kiedyś Wam ją nawet pokazywałam ---> KLIK. To jedyny tego typu odcień w moich lakierowych zasobach, każdy inny przy mojej bladej skórze wydawał mi się za jaskrawy bądź za zielony. A Re-fresh mint to dla mnie mięta idealna, bardzo jasna, rozbielona, polubiłam ją od pierwszego użycia!
Topper Catrice to z kolei mój nowy nabytek. Skusiłam się na ten brokat, miks złotego pyłku i srebrnych drobin, bo szalenie spodobała mi się idea okraszenia złota srebrem. Ten prosty zabieg sprawił, że lakier ma odcień chłodnego, bladego złota, prezentując się nienachalnie i świetnie komponując się z pastelami w typie Re-fresh mint.
Spójrzcie tylko, czy to nie jest trafione połączenie?
Jak Wam się podoba to srebrno-złote zdobienie? Niby na bogato, a jednak jakoś tak skromnie. Mnie ten przygaszony efekt bardzo przypadł do gustu, a Catrice Two million dollar baby ma szansę stać się moim ulubionym topperem. Już sobie wyobrażam, jak pięknie będzie prezentował się w duecie z czernią.
Dajcie znać, co myślicie o tym połączeniu i koniecznie zdradźcie, po jakie toppery same najchętniej sięgacie. Czekam na Wasze komentarze!
Buziaki,
Cammie.
pięknie! :) sama robię czasem takie zestawienie.
OdpowiedzUsuńale z czernią też bym chętnie ten top zobaczyła :)
Mooonique, mogę kiedyś pokazać, aczkolwiek muszę sobie najpierw jakąś nową czerń sprawić, bo moja z max factor już dogorywa. To była malutka buteleczka, raptem 5 ml, także na długo nie starczyła.
UsuńCo tam Cammie masz za ładną kurtke,ramoneske ? :) Cudowny topper,z czernią będzie fantastycznie ! :) Z każdym innym pastelowym kolorem też bardzo go widze.
OdpowiedzUsuńAgusia, kurtka chyba sprzed trzech sezonów, także już chyba raczej nie do kupienia.
UsuńTeż mi się właśnie wydaje, że z innymi jasnymi kolorami będzie dobrze wyglądał, przez to, że nie jest taki żółty jak zwykle bywa złoto.
właśnie maluje paznokcie miętowym lakierem włączę sobie ten kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPiękna, obejrzyj go sobie dobrze, może go zapragniesz :D
UsuńJa mięty nie lubię na pazurkach, ale w herbacie kocham;) Muszę też zakupić taki topper, bo pożyczony od Sisi musiałam oddać.
OdpowiedzUsuńEwa, a ja właśnie odwrotnie, w herbacie nie przepadam :D Na paznokciach zresztą też umiarkowanie, ta chinka jest wyjątkiem, pewnie dlatego, że tyle w niej bieli.
UsuńJeeej, pięknie to wygląda :) Muszę zdobyć taki top, bo połączenie jakiegokolwiek pastelowego lakieru ze srebrem po prostu jest dla mnie idealne :P
OdpowiedzUsuńMentoska, ten top tak naprawdę jest złoty. Owszem, ma srebrne drobiny, ale to złoto wybija się na pierwszy plan. Tylko takie chłodne właśnie, jasne. Bardzo mi się ten efekt podoba.
UsuńPiękne, zawsze robię takie połączenie z czernią, teraz muszę wypróbować z miętą :)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, czerń to klasyka, mnie zachciało się akurat czegoś jaśniejszego i o, wyszło :)))
UsuńWyszło naprawdę świetnie, chyba muszę poeksperymentować z innymi kolorami :)
UsuńKoniecznie!
UsuńLekarz z rana? Mam nadzieję, że wszystko ok. :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na miętę! Piękny manicure. Bardzo bardzo bardzo mi się podoba.
Alessa, moja córeczka niespodziewanie się rozchorowała. Ale już wszystko pod kontrolą.
UsuńCieszę się, że manicure przypadł ci do gustu. Możesz zgapić ;)))
Oj, to dobrze, że już sytuacja kryzysowa opanowana.
UsuńHaha, dziękuję, o łaskawa Pani. Jak mi jeszcze oddasz lakiery to zgapię. ;)
Aż tak łaskawa nie jestem :DDD
UsuńPołączenie mi się podoba. Nie jestem fanką miętowych kolorów, ale ten ma to coś :)
OdpowiedzUsuńClicalice, ja mam tylko tę jedną miętę i w zupełności mi wystarcza. Długo szukałam odcienia, który by mi pasował.
UsuńBardzo ładna ta mieta!
OdpowiedzUsuńJuicy, mogę się tylko zgodzić :)))
UsuńPięknie! Złoty topper to coś, czego brakuje w mojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, no to marsz do Natury i wyskakuj z dychy ;)))
UsuńChyba tak zrobię :)
UsuńDaj znać, czy się zdecydowałaś :)
UsuńPodoba mi się, że nie pojechałaś po całości z tym brokatem a postawiłaś na minimalną ilość. Dzieki temu wyszło bardzo elegancko i tak wiosennie, świeżo:)
OdpowiedzUsuńU mnie w lakierach mięta rządzi, to chyba mój ulubiony odcień:)
Princess, mniej znaczy więcej :)))
UsuńDla mnie osobiście mięta jest trudnym odcieniem, większość lakierów w tym kolorze mi nie pasuje, ale ten jest wyjątkiem.
Super połączyłaś lakiery. Ja ostatnio kupiłam matowy top z Wibo nr 3, czyli złotko, ale nie jestem zadowolona.. Najbardziej lubię top coat GR Carnival, ale niestety szybko glucieją :(
OdpowiedzUsuńSietku, też mam ten top z wibo i też nie do końca jestem zadowolona. Jednak ten mat do mnie nie przemawia.
UsuńBardzo lubię ten brokat z Catrice :)
OdpowiedzUsuńKarola, ładny jest, da się lubić :)))
UsuńBardzo ładnie wyszło.
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie sprawiłam taki rozbielony kolor - bardziej niebieski niż zielony.
Ciekawie wygląda u Ciebie z tą "złotą posypką". :-)
Una, "posypka", podoba mi się to określenie, trafne :)))
UsuńFaktycznie to połączenie niezwykle świeżutko wygląda .
OdpowiedzUsuńTen toperek z Catrice super ! też lubię takie mixowane ze srebrem złotko . Oczywiście byłam w teamie tych, które pędziły do Rossa po ten lakier z Lovely , który był z limitki zimowej hahahah.Rozbił mi się na Dominikanie O.o Na szczęście trafiłam na ostatnią sztukę w takim, jednym, krakowskim Rossie , który jest dla mnie zawsze ostatnią deską ratunku, jako że z powodu lokalizacji nie jest mega oblegany ;)
P.S
Chineczka też sweet ;)
Mami, ta limitka lovely jakoś mi nie podeszła, także nie miałam ciśnienia, żeby znaleźć te lakiery. A Rossa, właśnie takiego na uboczu, do którego lubiłam jeździć, wzięli i mi zamknęli :(((
UsuńUuuu....:( jak ja kocham takie akcje :(
UsuńPowiem Ci ,ze ja nawet nie pamiętam co było w tamtej limitowance, bo nigdy nic nie kupuje z Lovely ,ale ten konkretny lakier ,taki właśnie srebrno-złoty musiałam mieć i basta ;)
Na chciejstwo nie ma rady :D Za mną chodzi ostatnio puder z clinique, oj, jak chodzi ...
Usuńa za mna ten nowy filtr uv 45 hehe cos czuje, ze chodzi wychodzi , bo mi sms dziś z S przyszedl na 15% rabat ;)
Usuńa puder chodzi za mną z MACa ;)
UsuńCo za filtr? Nie wiem, o co cho :D
Usuńfiltr z Clinique .Ten nowy even better ;)
UsuńAle kupilam inny hehe
tez z Clinique.Zrozum babe ;)
Mami, a powiedz, miałaś kiedyś blended face powder? W necie pełno pozytywnych recenzji, ale jednak wolałabym opinię kogoś zaufanego.
UsuńNie miałam . Z Clinique miałam i mam Superbalanced . W sumie na tyle mi odpowiada ,ze mam kolejne pudełko . Co zabawniejsze ,używam go latem nakładając koliście kabuki , jak minerały . Na jakiś leciutki, tonujący krem , super.
Usuńoj, nie
Usuńclinique znam i mam tylko superbalanced .Ja go lubie latem bardzo .Mozna solo i na podklad czy krem tonujacy.Ma filtr bodaj 15
Poszłam, pomacałam i ... kupię raczej Estee Lauder Lucidity :DDD Tylko muszę gdzieś upolować wersję transparentną, w Polsce niestety jest niedostępna. Obserwuję truskawkę, ale póki co nie ma.
Usuńprzepraszam za dubla, ale nie widzialam komentarza na komorce ;)
Usuńa tego EL nie znam , fajny ?
No niestety, wygląda na to, że bardzo fajny :D O ile lubisz rozświetlenie. Przypomina mi trochę meteoryty guerlain, ale jest bardziej miałki, jak mgiełka.
Usuńooooooo....musze zobaczyc! cena pewnie :/ ale i tak lepsza niz meteory ;) Za miesiac bede na wolnoclowej tunezyjskiej to moze tam by cwna byla lepsza niz w S
UsuńMami, w internecie można kupić już w granicach 140 zł. Problem tylko w tym, że w Europie nie jest dostępny odcień, który mnie interesuje.
UsuńZdecydowanie ślicznie :) Lekko i wiosennie.
OdpowiedzUsuńGosha, mam podobne skojarzenia :)
UsuńJa z nim zaszalałam w lutym :)
OdpowiedzUsuńhttp://cassiapointofview.blogspot.com/2014/02/moje-imprezowe-pazurki.html
Cassia, też właśnie chcę spróbować z czernią :)
UsuńI top i mięta bardzo mi się podobają, a razem wyglądają szczególnie interesująco. :)
OdpowiedzUsuńIdalia, zauważyłam właśnie, że masz ostatnio słabość do pasteli :))) Twój lilacism mi się spodobał :)
UsuńBardzo subtelne zdobienie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne.
M, też bardzo mi się podoba :)
UsuńAle ładnie! Podoba mi się zarówno każdy z tych lakierów osobno, jak i oba razem :)
OdpowiedzUsuńTopperów zwykle nie używam, chyba że wysuszacza ;) A jak mam ochotę na błyskotki, to jadę po całości brokatowym lakierem ;)
FF, i tak głównie z czerwienią mi się kojarzysz :D
UsuńBardzo podoba mi się takie zdobienie :)
OdpowiedzUsuńDelikatne, ale przyciąga wzrok.
Aneta, coś w sobie ma, mimo że nie jest bardzo widoczne.
Usuńoryginalna ta miętka :) śliczne połączenie z tym złotem
OdpowiedzUsuńRedhead, też tak myślę, naprawdę udane :)
UsuńBardzo fajny efekt. U mnie w tym temacie "nudno". Od dłuższego czasu kocham się w strażackiej czerwieni, jaskrawej jak neon, i po zmyciu nakładam ją znowu albo dla odmiany stosuję lakiery nude.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że nie umiem tak łądnie odsunąć skórek patyczkiem, pomimo stosowania żelu zmiękczającego, ale może to kwestia braku wprawy.
Jane, zdradź, jaka jest twoja ulubiona czerwień. Wiem, że odcieni od groma, a jednak każda inna. ja wciąż szukam swojej idealnej.
UsuńNajsumtniejsze, że nie wiem. Kupiłam ten lakier przez internet i dostałam bez naklejki z napisem odcienia. Numerka też nie znalazłam, ale typuję, że to Essie Fifth Avenue lub Too too hot. Taki wściekły. :)
UsuńA to pech!
UsuńKurcze, no jestem pod dużym wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, miło mi :)))
UsuńPodoba i się takie zestawienie!
OdpowiedzUsuńKatalina, cieszę się!
Usuńmięta przepiękna, nie pomyślałabym, żeby zestawić ją ze złotem, a jak widać to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPamircia, czasem takie niestandardowe połączenia są zaskakująco udane :)
UsuńMnie oba lakiery bardzo się podobają i osobno, i w komplecie – rzadko kiedy lubię złote czy srebrne toppery, ale w połączeniu z miętą wyglądają fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńMatylda, zaskakująco dobrze się to wszystko skomponowało :)
UsuńSuper duet;)
OdpowiedzUsuńJolka, dzięki!
Usuń