Catrice 430 Purplelized. Im bardziej chcę Wam ten lakier pokazać, tym bardziej drań nie daje się sfotografować. Żadne zdjęcie nie oddaje w pełni jego koloru. Wykończenie typu foil dodatkowo utrudnia sprawę, mocno odbijając światło i nieco zniekształcając efekt. Mam nadzieję, że coś tam jednak widać i pomożecie mi zdecydować, czy jest fajny, czy też nie? Wyciągnęłam go niedawno z pudełka, w którym gromadzę (nie wiem po co) kosmetyki, które z różnych powodów mi nie odpowiadają, trafił tam ze względu na drażniący mnie kiedyś ten swój metaliczny charakter. A teraz sama nie wiem, może by tak przywrócić go do łask?
Purplelized to przyjemny dla oka zgaszony, brudny fiolet, coś pomiędzy więdnącą lawendą a dojrzewającym bakłażanem ;))) W buteleczce te fioletowe nuty są skoncentrowane i nawet dobrze widoczne, na paznokciach jednak w pewnym stopniu giną, bo na pierwszy plan wysuwa się nie kolor, a rzucające się w oczy wykończenie.
Mam co do niego mieszane uczucia, niby ładny, ale jednak coś mnie w nim drażni. Niby mi się podoba, ale miewam chwile zwątpienia. I tak się waham, zostawić, czy znowu schować do pudełka? :DDD
Pojutrze zaproszę Was na obiecaną prezentację kolejnej pomadki MAC (szykujcie się na nudziaka wszech czasów, Creme d'Nude!), tymczasem całuję,
Cammie.
Ładny, chłodny odcień. Pasuje do srebra na paluszkach i nadgarstkach .
OdpowiedzUsuńMami, odcień sam w sobie bardzo mi się podoba, gorzej z tym metalicznym połyskiem, jakoś nie do końca mi pasuje.
UsuńNie przepadam za lakierami z Catrice. Strasznie krótko się u mnie utrzymują :( Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńVeroniszua, lakierów z catrice akurat nigdy dużo nie miałam, ten jest chyba ostatni, jaki mi został. Nie mogły zrobić na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, skoro nie kupiłam ich więcej.
UsuńKolor tak, wykończenie na nie ;) Piękny pierścionek <3
OdpowiedzUsuńAsia, dziękuję, prezent od męża :)
Usuńładny, ja bym zostawiła, ale pierścionek jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńPaula, dzięki :) Jedyny, jaki noszę, poza zaręczynowym i obrączką.
UsuńJest,to mój kolor - bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka, a ja ciągle nie mogę się zdecydować :D
Usuńpierścionek mi się podoba bardzo :) lakier mniej - nie przepadam za takimi cudami
OdpowiedzUsuńczasem są takie kosmetyki, że ciężko uchwycić ich naturę - z cieniami mam czasem problem robiąc swatche - zrobię z 50 zdjęć, z czego dobrze jak chociaż jedno oddaje kolor ;p
Szpinakożerco, nawet mi się nie chce pisać, ile zdjęć pstryknęłam, żeby wybrać to jedno :DDD W doświetlonym miejscu światło odbijało się od paznokci tak, że tylko te odbicia było widać, w niedoświetlonym kolor wyglądał jak szary.
UsuńPowiedziałabym, że jest bardziej szary niż fioletowy :D Nawet niezły, na co dzień może być :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, sporo w nim szarości, ale główna nuta jest jednak fioletowa.
UsuńU mnie na odwrót, kolor zupełnie mi nie podchodzi za to wykończenie cudowne ;D na Twoich dłoniach prezentuje się nienagannie ;)
OdpowiedzUsuńThalea
Thalea, mnie to wykończenie trochę drażni, ale o dziwo nosiłam ten lakier na paznokciach jakieś trzy, cztery dni, gdyby zupełnie mi się nie podobał, na pewno tyle bym nie wytrzymała :D
UsuńWedług mnie skoro coś Cie w nim drażni to po co się męczyć, na jego miejsce pewnie znajdziesz coś co w 100% będzie Ci odpowiadać. Bynajmniej ja sobie takich lakierów nie zostawiam bo potem i tak wybieram te ulubione, a taki gagatek i tak stoi potem i się kurzy. A szkoda miejsca :) Ale pamiętaj to moje zdanie
OdpowiedzUsuńMadlen, generalnie wychodzę z podobnego założenia, ale skoro już go po tak długim czasie odgrzebałam, to postanowiłam dać mu drugą szansę. Pamiętam, że po pierwszym malowaniu, zaraz po zakupie, od razu go zmyłam, tym razem nosiłam kilka dni, więc jednak coś musiało mi się w nim spodobać. Ale w pełni przekonana do niego nie jestem :D
Usuń:DDD ja sobie po czystce w grudniu zostawiłam 3 a w ta niedziele dokupiłam 4 sztuke, choć chciałam kupić 3 lakiery ale po dłuższym namyśle odstawiłam je z powrotem. Teraz mam: rozbielony czerwony, beż, jasny transparentny róż i ciemny szary taki grafitowy, więc na wiosne trochę mało kolorów. Ale myślę że jak kupie te co bym chciała mieć to będzie 15 lakierów a to już zaczyna się robić sporo...
UsuńNaprawdę chcesz się licytować, co to znaczy "sporo"? :DDD Ja się boję policzyć, ile mam lakierów :DDD
Usuń:D Wiesz ja nie mam nic czego nie używam, a wszystko co dłużej leży idzie w świat. Może to zabrzmi głupio ale nie lubię mieć za dużo rzeczy czy to są ciuchy, czy kosmetyki czy cokolwiek co mam w domu i robie generalne porządki co 2/3 miesiące. Nie mam nic do ludzi którzy mają oczywiście ich więcej niż ja :) o ile dbają o to co mają to uważam że to ma sens. Moja mama ma ponad 30 lakierów i co z tego jak stoją a jej szkoda pozbyć się tych co zostały po mojej siostrze i tych co i tak nie używa, a wiadomo nic nie jest wieczne. Ja określam sobie pewne ilości po to by nie popaść w paranoje i nie kupować wszystkiego co mi marketingowcy podsuwają, a w domu sobie potem uświadamiać po co ja to w ogóle kupiłam. Ja nie maluje paznokci codziennie więc po prostu nie potrzebuje ich dużo :)
UsuńJa w sumie tylko lakierów i róży mam za dużo. Takie moje dwie słabostki ;)))
UsuńMi się jednak nie podoba.A na posta z pomadką czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńVashti, zapraszam w piątek!
UsuńWczoraj próbowałam swoich sił z lakierem o identycznym wykończeniu ale w kolorze starego złota. Po pomalowaniu jednej ręki stwierdziłam, że to jednak nie to:P
OdpowiedzUsuńPrincess, czyli się rozumiemy :DDD
Usuńśliczne :} lubię takie kolory ciemne :)
OdpowiedzUsuńAmelia, ja też, ale wolałabym ten fiolet bez metalicznego połysku.
UsuńJa lubię lakiery Catrice, ale to, że sie krótko utrzymują to rzeczywiście prawda. Kolor taki ziomy jeszcze, a myślę, że każda z nas marzy już o wiośnie :)
OdpowiedzUsuńCysia, o wiośnie, owszem, marzę, ale u mnie pory roku nie mają przełożenia na kolory na paznokciach.
Usuńmam ten lakier i mi przypadł do gustu choć wcześniej nie miałam takiego kolory u siebie i nie podobały mi się :)
OdpowiedzUsuńAleksandra, no właśnie generalnie mnie też się nie podobają. Skusił mnie w sklepie ten fiolet, nie spodziewałam się, że będzie aż tak metaliczny.
UsuńMam mieszane uczucia co do wykończenia. Metaliczne lakiery nie zawsze mi się podobają u innych, a co dopiero u mnie. Przekonałam się do błyskotek, ale jednak paski podobają mi się o wiele bardziej :)
OdpowiedzUsuńAnne, witaj :)
UsuńMnie ostatnio przemknęła przez głowę niepokojąca myśl, że zaczynam mieć już piasków dosyć :DDD Chyba czuję przesyt.
Kolor w sumie może być, ale to wykończenie mnie nie przekonuje. Kiedys lubiłam metaliczne wykończenie, a teraz w niektórych lakierach jest dla mnie takie... bazarowe... Ten lakier Catrice na pewno nie spowodowałby, że ciągle bym patrzyla na swoje paznokcie, nie przyciągałby mojego wzroku i nie wywoływał przyjemnego uczucia zadowolenia...
OdpowiedzUsuńDominika, dla mnie od zawsze metaliczne wykończenie było jakieś takie nieeleganckie ... Wiem, że to bezsensowne uprzedzenia, ale nie mogę wybić ich sobie z głowy.
Usuńnie za bardzo podoba mi się ten odcień, poza tym mam wrażenie, że lakiery Catrice schodzą płatami..
OdpowiedzUsuńTaml, aż tak złych doświadczeń na szczęście nie mam.
UsuńZostaaaaawić :) jest ładny
OdpowiedzUsuńKatsuumi, tak mówisz? :DDD
UsuńSchowałabym do pudełka ;)
OdpowiedzUsuńFF, cóż, skłaniam się ku tej opcji :DDD
UsuńFajny, ale nie na co dzień. Schowałabym do pudełka, ale pamiętała o nim w przypadku jakichś wyjść czy czegoś podobnego. Ewentualnie pokombinowałabym z jakimś połączeniem z innym kolorem, tak żeby ten był tylko na serdecznym ;)
OdpowiedzUsuńPaniLewczyk, wiesz co, on się chyba nie nadaje do zdobień. A na wyjścia to wolałabym sięgnąć po coś, co mi się podoba w 100%. Także jak już trafi z powrotem do pudełka, to pewnie zostanie w nim na wieki wieków :DDD
UsuńZrób wyprzedaż/rozdanie. Na pewno się ktoś skusi a się nie zmarnuje chłopak przynajmniej ;)
UsuńGdyby był nowszy, na pewno komuś z was bym go oddała, ale on ma już chyba ze dwa lata, także nie będę się wygłupiać.
UsuńPhiii to schowaj w pudełku i niech czeka na lepsze czasy :)
UsuńIstnieje ryzyko, że wyląduje raczej w koszu na śmieci ;)))
Usuńhmmm nie jest zły, ale taki bardziej jesienny, odłożyłabym go "na później"
OdpowiedzUsuńeraz czekam z utęsknieniem na wiosnę i sięgam po odcienie nieco żywsze bądź pastelowe :)))
Antiii, a ja mam dziś ochotę na czerń :DDD
UsuńŁadny, jakoś przywodzi mi na myśl jesiennego essiaka "For the twill of it" :) ale jeśli coś Ci w nim nie pasuje, to radzę pozbywać się bez większych skrupułów.
OdpowiedzUsuńMatylda, tak też chyba zrobię :)
Usuńkolor swietny ale wykonczenie nie jest moje
OdpowiedzUsuńTajka, no to witaj w klubie, mam identyczne odczucia.
UsuńJa uwielbiam metaliczne wykończenie :P Właśnie teraz siedzę w rudym kolorze z takowym połyskiem. Mi osobiście niesamowicie się twój lakier podoba- nosiłabym :) Jednak jako grafik zawsze stosuję motto "Jeśli zastanawiasz sie czy tekst jest za mało czytelny- to znaczy, że jest". Co przekładając na tą sytuację oznacza "Jeżeli nie wiesz czy nosić lakier czy nie- lepiej nie" Nie ma co się do czegokolwiek zmuszać, a po co malować się lakierem w którym zamiast pewniej czujesz się nieswojo? ;)
OdpowiedzUsuńLore Art, święta racja :))) Mimo wszystko myślałam, że ze względu na śliczny kolor jakoś się przełamię. Cóż, nie zanosi się :D
UsuńPodoba mi się, chyba przez to wykończenie :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, no tak, ty lubisz metaliki :DDD
UsuńNosić!
OdpowiedzUsuńBogusia, no nie wiem, nie wiem :DDD
UsuńJa jakoś nie przepadam za takimi metalicznymi kolorami:) ale Tobie pasuje:)
OdpowiedzUsuńMonika, do końca mimo wszystko nie jestem z tym lakierem oswojona.
Usuń