beauty & lifestyle blog

środa, 25 września 2013

Pomocy, czyli co śni mi się po nocach?

Minął kolejny miesiąc odmierzany edycjami ShinyBox. W zasadzie powinnam pokazać Wam zawartość wrześniowego pudełka, które dotarło do mnie w dość niejasny sposób, bo zrezygnowałam z tej współpracy i nie spodziewałam się przesyłki, ale to może poczekać. Wrócę za to na moment do pudełka sierpniowego. I to też nie do końca, bo nie będę odnosić się do żadnego z produktów, które w nim znalazłam (choć jeden lada dzień na bank znajdzie się w poście o odkryciach miesiąca), w paru słowach skomentuję za to zakupy, jakich dokonałam, korzystając z vouchera do sklepu answear.com, jaki załączony był do ShinyBox w sierpniu.

Pożalę się. Poskarżę. Ponarzekam. Bo choć dzięki voucherowi dostałam dużą zniżkę (100 zł), a obsługa zamówienia była wzorowa, to summa summarum zakupy mi się jednak nie udały ...

Część z Was pewnie wie, że od jakiegoś czasu marzą mi się huntery. Koniecznie czarne, koniecznie w wersji gloss. Okazało się, że answear.com ma te kalosze w ofercie, pomyślałam więc, że voucher daje mi niepowtarzalną okazję, żeby nabyć je w atrakcyjnej cenie. Nad samym zakupem długo się nie zastanawiałam, problemem okazał się raczej wybór rozmiaru. Rozmiarówka marki zaczyna się od łamańca 35/36, potem od razu mamy 37, z pominięciem 36. A że to właśnie 36 zwykle noszę, zupełnie nie wiedziałam, co robić. Koniec końców wzięłam 37, z myślą o ocieplaczach, które chciałabym zakładać zimą.






Przyszły. Hunter Gloss Original. Przepiękne, błyszczące i ... dużo za duże. O wiele za długa wkładka i niesamowity luz w kostce. Za to obwód cholewki niemal ciasny :DDD Wiem, że wymiana na rozmiar 35/36 skończyłaby się tym, że nie wciągnęłabym butów na łydki, a już na pewno nie z ocieplaczami. Także z bólem serca, ale odesłałam je, nie próbując nawet wymieniać na mniejsze. Ogromny plus dla answear.com za zupełnie bezproblemowy zwrot i szybki przelew pieniędzy!

Original najwyraźniej nie jest dla mnie, teraz już wiem, że muszę nastawiać się na model adjustable, z rozcięciem pozwalającym dostosować szerokość cholewki do obwodu łydki. Niestety nie ma go w ofercie answear.com, także moja zniżka przepadła, a ja od nowa muszę zacząć polowanie na okazję ... 

I tu pytanie do Was. Gdzie zamówić huntery adjustable w dobrej cenie? Znacie jakiś sprawdzony, godny zaufania sklep? Pomocy! Bo śnią mi się już po nocach :DDD


Wdzięczna za podpowiedzi,
Cammie.





99 komentarzy :

  1. Jak ja się cieszę, że nie tylko ja mam problem z łydkami :D:D. Widziałam raz babkę w tych butach, nie mogłam oderwać wzroku od tej błyszczącej czerni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoila, to nie my mamy problem z łydkami, to producenci mają problem ze standaryzowaniem wszystkiego. Najlepiej, żebyśmy wszystkie miały 175 cm wzrostu i szczupłą sylwetkę :DDD Wtedy wszystko by się doskonale sprzedawało ...

      Usuń
    2. A ja mam wszystkie za luźne w łydkach (zbyt szczupła nie jestem - żeby było jasne:P ), więc i tak źle i tak niedobrze ...

      Usuń
    3. Jak mierzyłam kozaki, to zastanawiałam się, czy część z nich nie byłaby za wąska na małe dziewczynki. Owszem są osoby z bardzo szczupłymi łydkami, ale dużo jest też tych trochę większych... Czuję się dyskryminowana i chyba wyskubię sobie wszystkie włosy z głowy zanim znajdę odpowiedni model :(.

      Usuń
    4. Jamapi, kwestia budowy, proporcji? No nie wiem ... Na mnie przeważnie cholewki są za ciasne. Inna rzecz, że zawsze szukam kozaków, które sięgają do samych kolan, te zwykle są wąskie. A takich obcinanych w połowie łydki nie cierpię.

      Zoila, bez kompleksów, jest mnóstwo babek takich jak my, ciągle od koleżanek słyszę o tym problemie.

      Usuń
    5. Dołączam do grupy, która ma problem z łydkami :P W zeszłym roku pół zimy szukałam kozaków - oficerek zaczynając od tych za 50zł kończąc na tych za 700zł... I co najśmieszniejsze mam stopę rozmiar 41, więc teoretycznie powinnam mieć mniejszy problem... Niestety tak nie jest, w tym roku zaczynam poszukiwania od nowa... Jak się wkurzę to skończę z emu i przynajmniej będzie mi ciepło, choć bardzo nie chcę tych butów...

      Usuń
    6. Ja mam doła w drugą stronę :(
      A gorszego jeszcze z klapkami i sandałami ... masakra, dosłownie .Mam tak chude stopy,ze wszystkie klapki, które nie mają stopa między palcami (japonki) i sandały są za szerokie i końcem końców trę palcami po asfalcie :(

      Usuń
    7. PaniLewczyk, to wyobraź sobie, co ja przeżywam przy rozmiarze 36 ... Taka mała stopa? To na pewno chudziutka łydka! Nooo, na pewno.

      Mami, na kogo oni w takim razie robią te buty? Wychodzi na to, że na rynku są tylko dwa rozmiary. Za duże i za małe :DDD

      Usuń
    8. buuuhahahah ... Cammie , w punkt !

      Usuń
    9. Kurde, mam dokładnie to samo i o tym przed chwilą napisałam na blogu. Producenci myślą: mała stopa, mała łyda, duża stopa, duża łyda :/ Ja mam model mieszany czyli mała stopa wielka łyda i nie mogę sobie znaleźć butów. O Hunterach w ogóle nie myślę, bo mierzyłam i wyglądam, jakbym od dojenia krów wracała :/

      Usuń
    10. Mami, no co, samo życie :D

      Alicja, no to witaj w klubie. Ja noszę 36 i wg producentów obuwia powinnam być szczupłą nimfą. Też żałuję, że nie jestem :DDD

      Usuń
    11. ja tez mam problem z łydkami ;< i cieszę się ze reszta świata również go ma. najbardziej mnie irytuje to, ze wychodzę na ulicę i widze miliony osob w kaloszach. niektóre są ow iele grubsze i potężniejsze ode mnie i moge znaleźć kalosze. a ja nie ;ccc jedyne jakie mam to wysokie oficerkopodobne, ale są tak ciasne w łydkach, że moge nosic je jedynie z cienkimi spodniami, a po kilku godzinach drętwieją mi stopy. więc ich nie noszę. tragedia.

      Usuń
    12. Magdalena, już gdzieś pisałam w którymś komentarzu, szukaj w necie pod hasłem wide calf :)

      Usuń
  2. Oj Cammie,taka szkoda,są przepiękne ! :)

    Jakiś czas temu zamarzyły mi się kultowe trampki-conversy.Boję się podrób,więc poszłam do Sizeera i kupiłam swoje buty za blisko 300 zł...Nacieszyłam się nimi 2 miesiące.Prałam je ręcznie,nie szczoteczką,a delikatną ścierką.Ubrałam je raz na nogi,gdy zdjęłam zobaczyłam rozmazaną literkę na gwiazdce.No cóż,podeszłam do sklepu zapytać o możliwość reklamacji.Jak się domyślałam,takie rozmycie liter (u mnie aktualnie 4...) nie jest wadą...

    W moich oczach Converse straciło wiele.Wiele ludzi kupuje je właśnie dla tej gwiazdki,choć ja do nich nie należę,jednak mimo wszystko nieco się rozczarowałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agusia, nawet nie wiesz, jak żałuję. Ale jeszcze je sobie kupię, postanowione :DDD

      Szkoda, że tak rozczarowała cię jakość conversów. Nie mam punktu odniesienia, nigdy nie miałam. Choć białe szalenie mi się podobają i nawet rozważałam zakup w wakacje. Ostatecznie doszłam do wniosku, że niby gdzie ja bym w nich chodziła? Przecież ja nie noszę trampek :DDD No ale może nie noszę, bo nie mam :DDD

      Usuń
    2. ja kupilam conversy i mnie strasznie obcieraly teraz juz mniej ale po dluzszym czasie obcieraja...

      co do hunterow dla mnie sa za luzne a ja z tych pulchnych

      Usuń
    3. Tajka, najwyraźniej nie aż tak pulchnych, skoro jednak są za luźne ;)))

      Usuń
    4. mam jakies 15-20 kg nadwagi ale lydki mam szczuple :D

      Usuń
    5. Czyli w cycki ci poszło :DDD

      Usuń
  3. oj swego czasu też mi się śniły po nocach, jednak na szczęście mojego portfela przestały! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, no popatrz, a ja jakoś nie mogę wybić ich sobie z głowy :D

      Usuń
    2. Posiadam te "cudowne" kalosze,także śniły mi sie po nocach a gdy je kupiłam jakos czar prysł.Żadko w nich chodze bo zazwyczaj jezdze samochodem, duzo osob mowi ze nie smierdza guma i sa takie cudowne ze same ochy i achy,ale wedlug mnie strasznie czuc je guma, noga sie w nich poci.Nic nie straciłas a tylko zyskał twój portfel:)

      Usuń
    3. Anonimie, jesteś głosem rozsądku w tej dyskusji, ale jak pewnie wiesz, z pragnieniami trudno dyskutować :D

      Usuń
    4. tak wiem jak to jest wiele nocy nieprzespanych:) ale moim zdaniem te kawałek gumy nie są warte tych pieniędzy zwłaszcza że pod spodem widnieje piękny napis made i china:)

      Usuń
    5. No tak, wszystkie drogi prowadzą do ... Chin.

      Usuń
  4. Mi się marzyły również:) ale stwierdziłam, że są mi niepotrzebne. Tyle co z klatki do autka, to dam radę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, haha, ja w zasadzie też poruszam się głównie autem, co nie zmienia faktu, że pragnę tych kaloszy :DDD

      Usuń
  5. Niestety, w temacie właściwym nie pomogę. Przykro mi.
    Mnie się marzą perfumy, które nazywają sie Hunter. Już od dawna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sabb, no popatrz. Tak niedostępne, czy tak drogie?

      Usuń
    2. Dostępne tylko w USA i do tego nie tanie... :/
      Ale w końcu kupię:
      http://www.sabbathofsenses.com/2012/07/hunter-mcmc-fragrances.html

      Usuń
  6. też o nich marzę i śnię, ale z moją łydą wielką nie ma szans że się w nie zmieszczę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, nie gadaj głupot, tylko zmierz sobie adjustable. Mają rozcięcie i wszytą gumkę. Jest jeszcze model huntress, już zupełnie dostosowany do kobiecych krągłych łydek, no ale niestety ten model jest niższy, nie podoba mi się przez to.

      Usuń
    2. tego niższego kiegyś przymierzałam i tak mi się w łydę wbił, że prawie oddechu mi zabrakło :P ale zmierzę łydę z ciekawości, a co :)

      Usuń
    3. Ja mam jakieś 39 cm. No dobra, nie jest to najszczuplejsza noga świata, no ale żeby butów nie można było kupić?

      Usuń
    4. Twoje 39 przy moich 45 (mierzonych w dośc luźnych spodniach) się chowają!
      Łaziłam kiedyś w modelu adjustable, siostrze podebrałam ;) No i nie powiem, były okej, choć cholewka za wysoka jak dla mnie. Ostatecznie nie znalazłam promocji na ten model w PL, więc kupiłam sobie najtańsze kalosze z Decathlonu ;)
      Ale może powinnam się rozejrzeć za tym modelem huntress?

      Ja Sama (Izabela)

      Usuń
    5. Iza, właśnie słyszałam, że któryś tam model z decathlonu furorę ostatnio robi :DDD

      Usuń
    6. Naprawdę?
      Może jestem modna i nawet o tym nie wiem :P
      Potrzebowałam kaloszy NA JUŻ, bo wygodniej mi je zakładać kiedy idę z psem, taka wygodnicka się zrobiłam okropnie...
      Iza

      Usuń
  7. Oj, szkoda, że nie wyszło. Mam nadzieję, że prędko spełnisz swoje marzenie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam i pomimo, że należę do osób raczej szczupłych to 36 jest dopasowane na styk (z ocieplaczami), do tego mam problemy ze zdejmowaniem, za każdym razem strasznie się męczę, ale warto! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blond and wavy, a gdzie kupowałaś? Szukam jakiegoś wiarygodnego źródła. Muszę zdać się na net, stacjonarnie nie mam dostępu.

      Usuń
    2. Ja kupowałam stacjonarne w heavy duty, mogłam na spokojnie przymierzyć i inaczej bym sie chyba nie zdecydowała na tak drogie buty bez wcześniejszego zmacania i pochodzenia chociaż te pare kroków po sklepie :)

      Usuń
    3. Nie mam niestety heavy duty w okolicy, więc muszę zdać się na net. Dlatego szukam sprawdzonego sklepu / sprzedawcy, żebym wiedziała, że w razie czego będę mogła bez problemu zwrócić.

      Usuń
  9. ja swoje kupiłam na niemieckim zalando i to własnie 35/36. normalnie nosze 36, a tu mam duzo luzu.proponuje sprawdzic zalando w kilku krajach, bo mają rózny towar, a ja swoje kupiłam z dużą zniżką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yorka, dzięki za podpowiedź! Zamawiałaś do Polski?

      Usuń
    2. Mieszkam w Niemczech, więc zamawiam dużo rzeczy z niemieckich stron

      Usuń
    3. To zmienia postać rzeczy. Ale sprawdziłam sobie to zalando, i tak nie mają adjustable, w tej chwili przynajmniej.

      Usuń
    4. no to 3mam kciuki,zeby sie w końcu pojawiły:) ja robię tak,ze rzeczy które śnią mi się od dawna kupuję poza sezonem, tzn. huntery kupiłam w lecie, conversy zimą,itd. Wtedy mozna duzo zaoszczedzic:)

      Usuń
  10. Ja swoje zamawiałam na Allegro i wymiary idealnie się zgadzały... Ale były sprowadzane najpierw z USA, ze względu na rozmiar... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Believe, a cóż to za szczególny rozmiar? I czemu ze Stanów, skoro to brytyjskie buty?

      Usuń
  11. nigdy nie myślałam,ze mam większe łydki do czasu kiedy kupowałam moje huntery.O wejściu w rozmiar 38 nie było mowy,a tak się uparłam i powiedziałam,ze muszę je mieć,wiec wzięłam 39.W lydce jest okej,ale w kostce mam straszny luz i to chyba byl powód dlaczego mi pękły w zgięciu,po niecałym roku
    :(( Mialam je reklamowac,ale jak na zlosc wyrzucilam paragon parę dni wcześniej,od czasu do czasu je jeszcze nosze,ale na deszczowe wyjścia srednio sie nadają i cały czas się zastanawiam czy nie kupić kolejnej pary,bo to jedne z bardziej praktycznych butów jakie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilovemakeup, serio, pękły ci? Co za pech. Ale musiały naprawdę dobrze ci się nosić, skoro rozważasz zakup kolejnej pary. Oby służyła ci dłużej!

      Usuń
    2. tez bylam w wielkim szoku jak zobaczylam pekniecie,a nosza sie idealnie i praktycznie pasuja do kazdej stylizacji ;)

      Usuń
    3. Ach, mam nadzieję, że w końcu uda mi się je kupić!

      Usuń
  12. Ja swoje Huntery kupiłam w TkMaxxie i jestem z nich zadowolona:) Miałam kiedyś kalosze HD, ale były beznadziejne:(( Pękły mi, oddałam do reklamacji i się męczyłam z nimi 4 miesiące, że aż w końcu się poddałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetoholiczko, najbliższy TKMaxx 300 km stąd :DDD

      Usuń
    2. Ja swoje kupiłam w UK, ale nie wiem czy są w Polsce:(

      Usuń
    3. W sensie w TK Maxxie? Pojęcia nie mam.

      Usuń
  13. Siostra mojego R. je ma.
    Rozmiarowo są dobre, ale zdejmowanie ich z nogi to katorga!
    Pół rodziny pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, dobre, wyobraziłam to sobie :DDD

      Usuń
    2. ahhaha...moja córka tak ściąga jedne ze swoich rurek i nigdy nie zakłada ich jak ma w-f w szkole, bo sama by sobie nie poradziła:)

      Usuń
    3. Ivona, no nie mogę :DDD

      Usuń
    4. nie śmiejcie się. tez mam takie jedne. wyglądają suuuper na tyłku. ale ubrać i zdjąc musi mi ktoś pomóc :D

      Usuń
  14. Też mi się podobają, u bratowej podpatrzyłam. Ale tyle forsy na kalosze nie wydam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też bym chciała HUNTERY :D ale z drugiej strony szkoda mi wydać tyle kasy na "gumowce" :P Tak 150zł max mogłabym dać, więcej daje jedynie za skórzane buty(dziś kolejne trafiły do kolekcji :P). Niestety nie pomogę z zakupem, bo się nie orientuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenti, co tam ciekawego kupiłaś? Pochwal się :)))

      Usuń
    2. Buty w stylu biker w sumie takie proste z 1 sprzączką w pięknym brązie z Lasockiego (nie wiedziałam ze w ccc sa buty aż za 300, ale cóż od jakiegoś czasu chorowałam na takie). A jak i buty to i przy okazji kupiłam torebkę w Reserveed też w brązie ale innym odcieniu co by było coś do butów ;P

      Usuń
    3. Niech się dobrze noszą :*

      Usuń
  16. Niestety nie pomogę Ci, ale trzymam kciuki za owocne łowy :)
    Ja też choruję na Huntery już dłuuuugo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M., dzięki! Ale coś nie widzę tego ... Rozglądam się po tych wszystkich sklepach, rozglądam i nic.

      Usuń
    2. A nie chciałaś zamówić z zagranicy? Może tam mają lepszy wybór?

      Usuń
    3. Na pewno mają lepszy wybór, ale obawiam się kosztów ewentualnego zwrotu, te kalosze jednak swoje ważą. Gdyby okazało się, że nie pasują, to byłby kłopot.

      Usuń
  17. ja zawsze przed zamówieniem online staram się przymierzyć buciki najpierw w jakimś sklepie stacjonarnym, żeby potem trafić z rozmiarem:) Pamiętam, że swoje kupiłam na schaffashoes i wtedy zrobiłam 'deal życia' bo model, który w sklepie kosztuje 700/800 zł tam ze zniżkami kupiłam w cenie normalnych Original:) Jest taki sklep kaloszenosze.pl - mają tam nawet spoko ceny Hunterów:) Mogę też polecić sklepy eobuwie.pl albo ebuty.pl...często tam można trafić na jakieś rabaty i zniżki a realizacja czy zwrot zawsze jest bezproblemowy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, od razu widać, że musisz być z dużego miasta :DDD Zgadłam? Ja po prostu nie mam gdzie stacjonarnie niektórych rzeczy przymierzyć ;)))

      Usuń
    2. Jakiś czas temu ebuty miały możliwość darmowego Paczkomatu. Zwrot też był przez paczkomat. Super opcja, ja włożyłam niezaadresowaną paczkę, bo i tak wiadomo było gdzie ma trafić. Jeśli masz u siebie paczkomaty, to poszukaj takiej opcji, może niektóe sklepy oferują darmowy zwrot właśnie poprzez paczkomat?

      Ja Sama (Izabela)

      Usuń
    3. Iza, są paczkomaty w mieście, wiem o co najmniej dwóch miejscach, ale jakoś mi nie po drodze.

      Usuń
  18. Bardzo proszę, nie chodź w Hunterach w zimie, bo zniszczysz buty! Ja w zeszłym roku skręciłam kostkę i byłam zmuszona do chodzenia w hunterach w styczniu i lutym, podeszwy mi popękały i przemakały mi! Co prawda kupiłam klej, ale nie wiem czy zdołam wszystko posklejać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Illonky, trochę niepokojące to, co piszesz ... Zrobiłam jako takie rozeznanie w sieci i dziewczyny pisały, że nawet do -20 stopni bezproblemowo z ocieplaczami chodziły.

      Usuń
  19. Kami, witam w klubie ;) Chociaż też marzę o hunterach przy swoich masywnych łydkach mogę o nich zapomnieć. Nie chcę Cię załamywać, ale nie dość, że adjustable są cholernie drogie i dość ciężko dostępne, to dużej różnicy w obwodzie łydki nie ma- ze 3-4cm?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WI, mnie te 3-4 cm akurat by wystarczyły, bo w zwykły model się wbijam, tylko że mi ciasno. Także czepiam się tej nadziei, że adjustable będą jednak pasować :DDD

      Usuń
  20. Hmmm współczuję i właśnie dlatego ja tego typu kozaki jednak muszę kupować stacjonarnie bo nie zawsze pasują właśnie w łydkach także z tym problemem przypuszczam boryka się troszkę kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robaczek, mnóstwo kobiet! Wiesz, ile w sieci jest wątków na temat poszukiwania kozaków o szerszych łydkach? Zachodnie sklepy już zwietrzyły interes, część oferuje specjalny dział "wide calf", ale u nas to sobie można pomarzyć. No, może jeden deichmann daje radę, też ma serię z szerszymi cholewkami.

      Usuń
    2. Naprawdę? Mnie udało się kupić kozaki z Ryłko, a fajnie szeroką cholewką. A nachodziłam się za kozakami... Chyba z 7 lat ;)
      Nienawidzę przez to kupowania butów. Moja noga wygląda dość proporcjonalnie i zawsze przeżywałam atak histerii jak nie mogłam się dopiąć w kozaczkach. Większość zim przechodziłam w trekingach do płaszczyków ;) Przynajmniej mi ciepło w stopy było :P

      Ja Sama (Izabela)

      Usuń
    3. Iza, ja w ryłko nic nigdy wybrać nie mogę ..

      A ataki histerii? Skąd ja to znam :DDD

      Usuń
  21. Oj szkoda, że jednak okazały się za duże. :( Ale dobrze, że sklep zachował się jak należy. Ja Hunterów nie mam, ani nie planuję zakupu, więc nie mam pojęcia gdzie takie buty najlepiej zamawiać...

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie nieudany zakup, a szkoda, bo Huntery są naprawdę fajne ;) Ale pamiętaj - "szukajcie, a znajdziecie" ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej:)
    Ja kupiłam swoje Huntery w wersji gloss na spartoo. Mam wersję adjustable, ale z regulacją z tyłu buta (nie z boku), bo taka jest wg mnie ładniejsza. Nie wiem, czy aktualnie są dostępne (swoje kupowałam w marcu tego roku), ale myślę, źe trzeba zaglądać. Ja akurat skorzystałam z jakiegoś rabatu, zapłaciłam niecałe 400 zł. No i zakupy na spartoo to podobnie jak na zalando, sarenza itp. - zasadniczo jest bezproblemowo i pewnie.
    Powodzenia w poszukiwaniach :)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, dzięki!
      Widziałam właśnie ten model z regulacją z tyłu, też bardziej mi się podoba :) Jakoś tak zgrabniej but wygląda.

      Usuń
  24. Zdesperowana jesteś, widzę ;) Życzę powodzenia w szukaniu, na pewno je w końcu dorwiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja mam ten sam problem ale teraz kupiłam sobie sliczne szare huntery glosse ale do połowy łydki i nie ma problemu kupiłam je na assos a w wysokich ledwo łydka mi wchodziła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, krótkie w moim wypadku nie wchodzą w grę, zupełnie nie pasują do mojej sylwetki, także prędzej całkiem zrezygnowałabym z zakupu, niż zdecydowała się je kupić. Ale tobie niech dobrze służą!

      Usuń