beauty & lifestyle blog

niedziela, 29 maja 2011

Włos z głowy ;)))

Pół roku temu pisałam Wam (KLIK) o moich próbach wzmocnienia włosów popularną kuracją preparatami Radical polskiego Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona.






Linia Radical przeznaczona jest do pielęgnacji włosów słabych, zniszczonych i wypadających. Jej składniki aktywne to wzmacniający włosy ekstrakt ze skrzypu polnego, regenerująca je i nawilżająca prowitamina B5, wyrównujące ich strukturę i chroniące przed uszkodzeniami proteiny jedwabne oraz inulina, która ma ułatwiać rozczesywanie.

Moja kuracja trwała cztery miesiące, potem już tylko obserwowałam trwałość jej efektów.

Zużyłam w tym czasie ...

... cztery szampony, w tym dwa wzmacniające, do częstego mycia włosów zniszczonych i wypadających oraz dwa do włosów farbowanych, wymagających intensywnej regeneracji i ochrony koloru ...






... dwie odżywki wzmacniająco - regenerujące ...






... oraz jedną mgiełkę wzmacniającą.






Co tu dużo gadać, kuracja jest skuteczna. Pierwsze efekty zauważyłam już po kilku tygodniach. Zdecydowanie mniej włosów wypadało mi podczas mycia i szczotkowania. Zachwyciło mnie to, bo dotychczas moje wypadające włosy w czasie wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych były dosłownie wszędzie. Radical zdecydowanie pomógł mi się z tym uporać. Drugim sygnałem, że kondycja włosów się poprawiła, był przyjemny komentarz fryzjerki, która dostrzegła na mojej głowie mnóstwo tzw. "baby hair". Można więc uznać, że Radical nie tylko włosy wzmocnił, ale sprzyjał też odrastaniu tych, które wypadły wcześniej.

Zadowolona z efektów, po czterech miesiącach kurację przerwałam, wracając do zwykłej pielęgnacji. Po kilku tygodniach mogę stwierdzić, że niestety nie była to dobra decyzja, bo problemy powoli wracają. Stąd wniosek, że Radical jest skuteczny, ale warunkiem tej skuteczności jest regularność i konsekwencja w stosowaniu serii. Jeśli nie całej, to przynajmniej szamponu :)))

Uważam, że szampon to najmocniejsza strona tej linii pielęgnacyjnej. Jest łagodny, nadaje się do częstego stosowania (ja myję swoje włosy codziennie) i wyraźnie działa, spełniając obietnice producenta. Lubię też jego charakterystyczny ziołowy zapach, choć wiem, że niektórych on drażni.

Co do odżywki, uczucia mam mieszane. Denerwowała mnie ciężka, szklana butelka z dozownikiem, który doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Denerwowała mnie przedziwna jak na odżywkę konsystencja przypominająca wodę. Trudno aplikowało się ją na włosy i skórę głowy. Na pewno miała działanie wzmacniające, nie wykazywała jednak innych cech, których od odżywki oczekuję - nie wygładzała włosów i nie ułatwiała ich rozczesywania. Mam bardzo długie włosy i nie jest to dla mnie sprawa bez znaczenia. Kończyło się tym, że sięgałam najpierw po zwykłą odżywkę do spłukiwania, a dopiero potem po odżywkę Radical, traktując ją raczej jak ziołową wcierkę. Niestety wydłużało to rano czas przeznaczony na zabiegi pielęgnacyjne, który jak wiecie, w ferworze przygotowań do wyjścia jest szczególnie cenny.

Mgiełka natomiast okazała się po prostu katastrofą. Zużyłam tylko jedno jej opakowanie i więcej nie zamierzam po nią sięgać. Włosy po jej zastosowaniu, które w założeniu miały stawać się jedwabiste i błyszczące, robiły się jak siano, szorstkie i matowe. I to niezależnie od tego, czy aplikowałam ją na włosy mokre, wilgotne czy suche. Nawet jeśli jest integralnym elementem kuracji, wolę zaryzykować jej niepełną skuteczność, niż mieć na głowie druty.

Radical to dla mnie prawdziwe odkrycie, to kosmetyczna perła za grosze. Ale nie radzę sięgać po wszystkie produkty serii bezrefleksyjnie, bo na własnym przykładzie przekonałam się, że nie warto. Na pewno zostanę wierna szamponowi, jest rewelacyjny. Będę prawdopodobnie od czasu do czasu wracać do odżywki, bo mimo pewnych mankamentów, z pewnością wzmacnia działanie szamponu. Mgiełce już dziękuję. Ale za to z ciekawości dam pewnie szansę serum witaminowemu i ampułkom z kompleksem odżywczym stymulującym wzrost włosów, z którymi dotąd nie miałam do czynienia. I niech włos z głowy nie waży się spaść! ;)))

47 komentarzy :

  1. Mgiełka ma na drugim miejscu w składzie wysuszający alkohol denat., dlatego nie nadaje się na długość włosów, ja stosowałam ją tylko na skalp jak wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czuj sie oficjalnie "winna". Szukam własnie serii, która uratuje mi włosy... a tu Twoja recenzja... przestaję szukac, jutro lub pojutrze lecę do sklepu i zaczynamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kotwilka, ale zwróć uwagę, co pisze producent:
    "Z odległości 20-30 cm spryskać suche lub wilgotne włosy. Następnie ułożyć fryzurę."
    Próbowałam stosować zgodnie z zaleceniami, licząc na obiecane efekty. Przeliczyłam się.

    Barwy, mea culpa ;))) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mialam tylko mgiełke i również nie byłam z niej zadowolona:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przekonam się do tego szamponu choćby nie wiem jak był skuteczny. Totalnie wkurza mnie jego wodnista konsystencja... Musiałabym być bardzo zdesperowana, żeby po niego sięgnąć... Wolę szampony gęstsze, dające więcej piany, wydajniejsze :) no i ładniej pachnące jednak ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam mgiełkę i odżywkę i naprawdę bardzo mi pomogły :) Uratowały moje niegdyś wypadające i słabe włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Atina, naprawdę oceniam ją bardzo nisko, bubel po prostu :(

    Violl, a który szampon miałaś? Bo one jednak znacznie się różnią. Ten do farbowanych jest "łatwiejszy w obsłudze", nie plącze włosów i zdecydowanie bardziej się pieni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gusia, i nie miałaś do tej mgiełki żadnych zastrzeżeń?

    OdpowiedzUsuń
  9. też bardzo lubię ten szampon. właściwie to jedyny szampon jaki stosowałam, który nie podrażnia mi skóry głowy (chyba nie ma w ogóle SLS/SLES w składzie?)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja dobra znajoma używa kosmetyków do włosów z radical :) wiem, że posiada ampułki i serum ziołowo-witaminowe :) Wiem, że jest z nich zadowolona, ja też zastanawiam się nad ich kupnem ale trochę to kosztuje :P ale moje włosy to tragedia :P użyłam mnóstwa szamponów i włosy się puszą itp. może przez to że używam lakierów, żelu albo pianki...
    taste-and-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Anu, nie analizowałam składu pod tym względem, chodziło mi przede wszystkim o skuteczność :)

    Ula, wiem, że cena to kwestia względna, ale radical jest naprawdę tani w porównaniu do preparatów aptecznych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam ampułki-bardzo dobre

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię ten szampon i prawdopodobnie ponownie po niego sięgnę :) (lubię czytać o Twoich włosach :D - masz takie dłuuugie i ładne :D )

    OdpowiedzUsuń
  14. Aga, muszę koniecznie wypróbować :)

    Kasia, dziękuję! :***

    OdpowiedzUsuń
  15. Yyyy, żadnego nie miałam, użyłam 2 razy będąc u Ciebie :D i to mi wystarczyło, żeby zrazić się do tego produktu - wodnisty płyn, który tylko splątał mi włosy... A którą wersję wtedy miałaś - Bóg raczy wiedzieć ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś kiedyś używałam tego szamponu ale dlaczego przestałam nie wiem, a efekty były fajne

    OdpowiedzUsuń
  17. używałam szamponu do włosów farbowanych i bardzo go lubię, ale przerwałam póki co jego stosowanie na rzecz intensywnej kuracji nawilżającej z produktami Joanny w roli głównej:) do radicala wrócę, gdy moje włosy staną się bardziej miękkie i lśniące. Niemniej jednak polubiłam Radical za wydobywanie głębi koloru włosów farbowanych.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja używałam radicalu i muszę stwierdzić że do niego wrócę po moich bojach z alterra;)

    OdpowiedzUsuń
  19. O! To coś dla mnie!!! Z pewnością poszukam tego szamponu, bo niestety rozsiewam włosy wszędzie :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jeszcze nie maiłam okazji używać a przydałoby mi się, bo moje włosy są wszędzie jak je rozczesuje ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Yasminello, to może warto do niego wrócić? :)

    Farbstift, jak oceniasz Joannę?

    Farizah, nie przypadła ci do gustu? Ja jeszcze nie próbowałam :)

    Katalino, radical dostaniesz w każdym rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Axolen, ja też właśnie gubiłam włosy wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  23. pożyczyłam ostatnio szampon radical od mamy i strasznie denerwowało mnie w nim to, że nie chciał się pienić:( ale może dam mu drugą szansę;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Violl, skoro miał tendencję do plątania, to na bank był ten zwykły :)

    April, ten do włosów farbowanych pieni się zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zwróciłam uwagę na Radical ostatnio w drogerii, ale akurat dopiero co kupiłam nową butlę Babydreama więc się powstrzymałam - i chyba dobrze, bo pewnie wzięłabym całą serię - teraz muszę pamiętać, że od mgiełki mam się trzymać z daleka. Jeżeli szampon rzeczywiście będzie bez SLSów to pewnie się na niego skuszę (robię keratynę za 2 tygodnie i będę zmuszona używać szamponów bez soli i SLSów ;) )

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmm, no skoro tak... to może kiedyś kupię ten do farbowanych :) ale najpierw muszę pozużywać to, co od Niemców przywiozłam ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzieki ci za tą recenzje! akurat szukam coś do moich biednych wypadających włosów..używałam suplementów przez ok. 3 miesiące w tym RADICAL ale problem powrócił. Więc przy okazji spróbuję szamponu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Siulka, co się odwlecze, to nie uciecze :)

    Violl, masz zapas na parę miesięcy ;)))

    Poliii, na pewno nie zaszkodzi spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. no... doczekałam się. Radical stosuję od dwóch lat, albo i dłużej. Pomógł mi bardzo - nie wyłysiałam. Ale... i to napisałaś Cammie... nie mogę użyć innego. Raz wystarczy, bym znów zaczęła "łysieć".

    OdpowiedzUsuń
  30. aha... i dopisek dla Poliii:
    zastosuj Belissę, nie pamiętam tylko koloru, chyba różową, zawiera skrzyp polny. To + Radical dla mnie najlepszą receptą na nasze dolegliwości.

    OdpowiedzUsuń
  31. Idealnie dla mnie, bo strasznie wypadają mi włosy. Kupiłam wczoraj maskę WAX do wypadajacych włosów, ale dokupię jeszcze ten szampon. Mam mgiełkę i zraziłam się przez nią do serii, ale zaufam Ci ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Na moich włosach mgiełka sprawdza się lepiej od szamponu. Używam jej codziennie i nie zrobiła mi na głowie tego co tobie. Idelany przykład, że na każdego działa co innego :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dorota, ja też posłucham twojej podpowiedzi i spróbuję tej belissy :)

    Greatdee, dziękuję za zaufanie, mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Daj znać za jakiś czas :)

    Forever-Young, święta racja, aczkolwiek, jak widzisz, sporo osób tu na nią narzeka. Także jesteś chyba wyjątkiem potwierdzającym regułę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nigdy nie uzywalam - zawsze jak widze ze ktos pisze o tej serii na blogu mowie sobie "nooo musze kupic chociaz szampon na sprobowanie" a pozniej o tym kompletnie zapominam .

    p.s. bardzo przydatna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostatnio rozsiewam swoje włosy wszędzie. Po prostu tragedia. Spróbuję z tym Radicalem, może pomoże (eh może... mam wielką nadzieję, że pomoże!) :)

    OdpowiedzUsuń
  36. o :)
    ja uwielbiam tę serię ... zaczęłam od mgiełki. Mi ona bardzo pasuje :) i szampon też, rewelacja. Odzywka jakoś mi w łapki nie wpadła :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dorota, dzięki za info :)

    OdpowiedzUsuń
  38. włosy po mgiełce stają się szorstkie, bo ma na 2 miejscu w składzie alkohol, ja swoją zużywam do wmasowywania w skalp i daje rade:D
    na szampon nabrałam ochoty ale też ma w składzie na 2 miejscu SLS:(
    a co do odzywki-wcierki to ją najlepiej wmasowywac w sam skalp a wczesniej normalnie nałożyc na włosy odzywke do spłukiwania:)
    ale Ty masz piękne włosy, więc wiesz jak o nie dbać:)
    zapraszam do siebie:)
    http://nk-naturalkiller.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Cammie, zostałaś wyróżniona w Top 10 Award!
    zachęcam do zabawy :)
    http://moja-paleta-barw.blogspot.com/2011/05/top-10-award.html

    OdpowiedzUsuń
  40. Smieti, dzięki :)

    Anonimie, trzymam kciuki!

    Pialjaka, to jest odżywka dla zdesperowanych ;)))

    Na Krawędzi, wiem o tym alkoholu, ale jednak starałam się stosować do zaleceń producenta, to na dobre moim włosom nie wyszło ;)

    Poliii, dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  41. tez na początku psikałam mgiełką włosy i też na dobre mi to nie wyszło

    OdpowiedzUsuń
  42. miałam mgiełkę z tej serii i mogę potwierdzić - koszmar. Po jej użyciu miałam na głowie siano z drutami, a nie włosy.

    OdpowiedzUsuń
  43. Cammie, muszę kupić szampon skoro tak zachwalasz, chyba jego nie testowałam

    OdpowiedzUsuń
  44. już kilka razy zabierałam się do takiej prawdziwej kuracji, ale zawsze były jakieś odżywki do zużycia, resztki zalegających szamponów i to mnie zniechęcało... skusiłam się na sam szampon, ale nie widzę efektów bo stosuję go naprzemiennie z różnymi szamponami, które próbuję wykończyć :)
    czytając twoją notkę podjęłam decyzję, że najpierw wykończę co mam, czyli tragiczny szampon z Elseve, odżywkę z Avonu i zestaw bananowy z TBS. potem wrócę do Radicala i dokupię inne produkty. tak będzie :)
    dzięki za bardzo dokładną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  45. Na Krawędzi, sama widzisz :)

    Angel, właśnie, właśnie :)

    Aga, mnie służy :)

    Ada, do usług :) Powodzenia w walce o piękne i zdrowe włosy!

    OdpowiedzUsuń
  46. Hej ! Polecam radical w ampułkach!Wax i pokrzypol oraz witaminy z minerałami.

    OdpowiedzUsuń
  47. Hej dziewczyny,zmagam się z podobnymi problemami.Używam Wax,Witaminy ze skrzypem i minerały.Polcam RADICAL_AMPUŁKI!Od jutra będe próbowała kuracji wzmacniającej Rzepy JOANNY_nie jestem przekonana o zadawalających efektach-zobaczymy[Tania inwestycja-ok8_9zł]Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń