Wiem, że czekacie na prezentację nowości Wibo, ale zanim przygotuję zdjęcia, minie trochę czasu, a tak się składa, że Kiko nr 327 mogę pokazać Wam już dziś. Mam ten lakier od dawna, nawet już kiedyś gościł na blogu w zestawieniu z brokatowym topem, ale jakoś nie doczekał się nigdy pełnej recenzji. Tymczasem ostatnio wrócił do łask i pomyślałam, że taka piękna szarość zasługuje na odrębnego posta.
Kiko nr 327 to głęboki, ciemny odcień szarości o idealnie kremowym wykończeniu. Kolor bezpieczny i uniwersalny, pasujący do wszystkiego. Stanowi też dobrą bazę pod wszelkie świecidełkowe topy, choć najlepiej moim zdaniem współgra ze srebrem i zgaszonym różem. Lubię zestawiać go z Essence Romeo & Julia i O.P.I. Pink Yet Lavender. Solo chyba jednak podoba mi się najbardziej.
1. Dostępność - 0 (marka w Polsce trudno dostępna).
2. Cena - 1 (niewygórowana, około 10 zł).
3. Kolor - 1 (może i powtarzalny, ale głęboki i nasycony).
4. Aplikacja - 1 (dość prosta, choć trzeba uważać na gęstą konsystencję, która może utrudniać precyzyjne malowanie).
5. Pędzelek - 1 (raczej szeroki, wygodny i poręczny).
6. Krycie - 1 (bardzo, bardzo dobre, na upartego wystarczy jedna warstwa).
7. Wysychanie - 1 (szybkie).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Golden Rose All in One, Golden Rose Gel Look Top Coat) - 1 (bezproblemowa).
9. Trwałość - 1 (świetna, kilkudniowa).
10. Zmywanie - 1 (nadspodziewanie łatwe, co nie jest oczywistością przy ciemnych kolorach).
Moja ocena: 9/10.
Nie jest tajemnicą, że lakiery Kiko bardzo lubię, ubolewając, że ciągle jeszcze mamy do nich w Polsce mocno ograniczony dostęp. Szaraczek też mnie nie zawiódł, nie odstaje jakością od innych odcieni, jakie znam. W dodatku sprawdza się w wielu sytuacjach, bo mimo wyrazistości nie bije po oczach. Noszę go z dużą przyjemnością. I coś mi mówi, że będzie doskonałym tłem dla białych płatków Wibo, które pokazywałam Wam wczoraj. Sprawdzę!
Tymczasem całuję,
Cammie.
Bardzo lubię te lakiery, a ta szarość idealna na obecny czas :)
OdpowiedzUsuńBelieve, też tak myślę, choć nie należę do osób, które przy wyborze lakieru jakoś szczególnie sugerowały się porą roku.
UsuńMam aktualnie takiego troszke jasniejszego szaraczka na paznokciach ! :) kolor idealny na jesien :)
OdpowiedzUsuńAgusia, taką delikatną szarość też mam, z mememe, bardzo fajny lakier zresztą.
Usuńladny ale kiko to nie sa moje ulubione lakiery ;)
OdpowiedzUsuńTajka, ja je lubię, i za jakość i za bogactwo kolorów.
UsuńJest piękny!
OdpowiedzUsuńJa w nim widzę delikatnie fioletowy tony :)
Aneta, serio? Może to jakieś przekłamanie na zdjęciu. Na żywo, jeśli już o jakichkolwiek tonach mowa, to prędzej ciemnej zieleni bym się doszukała.
UsuńBardzo ładny, lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńRównież żałuję, że dostęp do Kiko jest marny, bo chętnie kupiłabym jakiś lakier ;)
M., ja przywiozłam sobie kiedyś sporo z Włoch, potem też koleżanka mnie poratowała i zrobiła mi zakupy w podróży.
UsuńUdało Ci się, szczęściaro ;)
UsuńNie zaprzeczam :D
UsuńA ja dzisiaj na przekór wszystkiemu pomalowałam paznokcie na wściekły brokatowy pomarańcz xD
OdpowiedzUsuńAle w taką jesienna szarość też przydałoby mi się zaopatrzyć, bo takiego koloru jeszcze w swojej kolekcji nie posiadam :)
Jola, brokatowy pomarańcz, ulala :DDD A co do szarości, to ostatnio jakiś rimmel wpadł mi w oko.
UsuńBardzo ładny, lubię lakiery Kiko, choć mam ich niewiele i lubię szary kolor na paznokciach:)
OdpowiedzUsuńKleopatre, ja właśnie też, był czas (tak ze trzy lata temu?), że nosiłam je na paznokciach non stop :)
UsuńNo piekna szarość:)
OdpowiedzUsuńAnkas, :)
Usuńwłaśnie mam podobny odcień na pazurkach:) nie miałam jeszcze lakierów z tej firmy, ale wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńRóżowy beret, jest problem z dostępnością, niestety.
UsuńNo własnie tak myślałam, że dostępność słaba, bo nie miałam okazji go wypróbować i nie wpadł mi nigdzie w oczy :) Niemniej - szarość na paznokciach na wielkie tak, ostatnio u mnie też gościła ;)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, to marka włoska, u nas niedostępna poza internetem. Produkują bajeczną kolorówkę.
UsuńPiękny!!!
OdpowiedzUsuńPirelka, prawda? :D
UsuńBardzo ładny odcień, idealny na obecną jesień :)
OdpowiedzUsuńCallais, niby nuda, ale z charakterem :)
UsuńO jaki piękny! Mam taki kolor tylko metaliczny :)
OdpowiedzUsuńClicalice, ten jest zupełnie kremowy, wolę takie, jakieś z metalikami mi nie po drodze.
UsuńPiękna szarość:) Żadnej szarości nigdy nie miałam bo nie miałabym kiedy jej nosić:) Bardzo odwrotnie niż to jest zawsze szerzone - jesienią wybieram żywe kolory by ożywić sobie szarości za oknem:) Dlatego obecnie na paznokciach jest piękna czerwień z Lovely (niestety już niedostępna), pojawi się też metaliczna żółć z Isadory, potem może jakiś róż - zobaczymy:) Byleby było żywo i kolorowo:)
OdpowiedzUsuńSophie, skoro za szarościami nie przepadasz, namawiać nie będę, grunt, żeby nosić na paznokciach to, co nam się naprawdę podoba, niezależnie od trendów.
UsuńOd szarości stronię, ale u Ciebie bardzo ładnie się ten kolor prezentuje!
OdpowiedzUsuńKatalina, ma w sobie coś, mimo że z pozoru taki "zwyklaczek" :)
Usuńkolorek cudny, szkoda tylko ze tak ciezko dostepny :/
OdpowiedzUsuńAgnieszka, też żałuję kiepskiej dostępności marki, na pewno lakierów kiko miałabym znacznie więcej.I cieni. I pomadek :DDD
UsuńA teraz kukorek w sam raz ;) Musze zobaczyc czy ja w ogole mam jakiś szary :D
OdpowiedzUsuń" Na teraz kolorek" mialo być - przepraszam za bląd
UsuńTonia, "kukorek" mi się podoba :DDD
UsuńNiby szarych dużo, ale o idealny trudno. Ten wygląda pięknie, taki głęboki kolor.
OdpowiedzUsuńLidia, to prawda, kiko w ogóle ma to do siebie, że lakiery są mocno napigmentowane.
UsuńBardzo ładny kolor :) Z KIKO mam jeden lakier, też szarość, ale taką trochę beżową, trochę brązową, trochę fioletową :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, pamiętam, jak wybierałam ten kolor, niemal oczopląsu dostałam, bo tych różnych szarości był cały rządek :D
UsuńNo ta moja jest pewnie z tego rządku, bo ma numerek 323, więc niedaleko Twojej :)
UsuńPewnie tak :)
UsuńPiękny! Od dawna szukam takiego koloru i nawet jeden kupiłam (z catrice), to okazało się, że wylazł z niego jakiś shimmer, choć w opakowaniu wygladał na kremowy ;-)
OdpowiedzUsuńKatka, wiesz co, ostatnio całkiem ładny szary krem widziałam w szafie rimmel, przyjrzyj się przy okazji :)
UsuńDziękuję!
UsuńŁadny, nawet bardzo!
OdpowiedzUsuńElle, cieszę się, że ci się spodobał :)
Usuń