beauty & lifestyle blog

niedziela, 6 października 2013

Przywrócony do łask, czyli szaraczek Kiko

Wiem, że czekacie na prezentację nowości Wibo, ale zanim przygotuję zdjęcia, minie trochę czasu, a tak się składa, że Kiko nr 327 mogę pokazać Wam już dziś. Mam ten lakier od dawna, nawet już kiedyś gościł na blogu w zestawieniu z brokatowym topem, ale jakoś nie doczekał się nigdy pełnej recenzji. Tymczasem ostatnio wrócił do łask i pomyślałam, że taka piękna szarość zasługuje na odrębnego posta.






Kiko nr 327 to głęboki, ciemny odcień szarości o idealnie kremowym wykończeniu. Kolor bezpieczny i uniwersalny, pasujący do wszystkiego. Stanowi też dobrą bazę pod wszelkie świecidełkowe topy, choć najlepiej moim zdaniem współgra ze srebrem i zgaszonym różem. Lubię zestawiać go z Essence Romeo & Julia i O.P.I. Pink Yet Lavender. Solo chyba jednak podoba mi się najbardziej.






1. Dostępność - 0 (marka w Polsce trudno dostępna).
2. Cena - 1 (niewygórowana, około 10 zł).
3. Kolor - 1 (może i powtarzalny, ale głęboki i nasycony).
4. Aplikacja - 1 (dość prosta, choć trzeba uważać na gęstą konsystencję, która może utrudniać precyzyjne malowanie).
5. Pędzelek - 1 (raczej szeroki, wygodny i poręczny).
6. Krycie - 1 (bardzo, bardzo dobre, na upartego wystarczy jedna warstwa).
7. Wysychanie - 1 (szybkie).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Golden Rose All in One, Golden Rose Gel Look Top Coat) - 1 (bezproblemowa).
9. Trwałość - 1 (świetna, kilkudniowa).
10. Zmywanie - 1 (nadspodziewanie łatwe, co nie jest oczywistością przy ciemnych kolorach).

Moja ocena: 9/10.


Nie jest tajemnicą, że lakiery Kiko bardzo lubię, ubolewając, że ciągle jeszcze mamy do nich w Polsce mocno ograniczony dostęp. Szaraczek też mnie nie zawiódł, nie odstaje jakością od innych odcieni, jakie znam. W dodatku sprawdza się w wielu sytuacjach, bo mimo wyrazistości nie bije po oczach. Noszę go z dużą przyjemnością. I coś mi mówi, że będzie doskonałym tłem dla białych płatków Wibo, które pokazywałam Wam wczoraj. Sprawdzę!


Tymczasem całuję,
Cammie.




48 komentarzy :

  1. Bardzo lubię te lakiery, a ta szarość idealna na obecny czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Believe, też tak myślę, choć nie należę do osób, które przy wyborze lakieru jakoś szczególnie sugerowały się porą roku.

      Usuń
  2. Mam aktualnie takiego troszke jasniejszego szaraczka na paznokciach ! :) kolor idealny na jesien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agusia, taką delikatną szarość też mam, z mememe, bardzo fajny lakier zresztą.

      Usuń
  3. ladny ale kiko to nie sa moje ulubione lakiery ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajka, ja je lubię, i za jakość i za bogactwo kolorów.

      Usuń
  4. Jest piękny!
    Ja w nim widzę delikatnie fioletowy tony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, serio? Może to jakieś przekłamanie na zdjęciu. Na żywo, jeśli już o jakichkolwiek tonach mowa, to prędzej ciemnej zieleni bym się doszukała.

      Usuń
  5. Bardzo ładny, lubię takie kolory :)
    Również żałuję, że dostęp do Kiko jest marny, bo chętnie kupiłabym jakiś lakier ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M., ja przywiozłam sobie kiedyś sporo z Włoch, potem też koleżanka mnie poratowała i zrobiła mi zakupy w podróży.

      Usuń
    2. Udało Ci się, szczęściaro ;)

      Usuń
  6. A ja dzisiaj na przekór wszystkiemu pomalowałam paznokcie na wściekły brokatowy pomarańcz xD
    Ale w taką jesienna szarość też przydałoby mi się zaopatrzyć, bo takiego koloru jeszcze w swojej kolekcji nie posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola, brokatowy pomarańcz, ulala :DDD A co do szarości, to ostatnio jakiś rimmel wpadł mi w oko.

      Usuń
  7. Bardzo ładny, lubię lakiery Kiko, choć mam ich niewiele i lubię szary kolor na paznokciach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kleopatre, ja właśnie też, był czas (tak ze trzy lata temu?), że nosiłam je na paznokciach non stop :)

      Usuń
  8. właśnie mam podobny odcień na pazurkach:) nie miałam jeszcze lakierów z tej firmy, ale wygląda fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy beret, jest problem z dostępnością, niestety.

      Usuń
  9. No własnie tak myślałam, że dostępność słaba, bo nie miałam okazji go wypróbować i nie wpadł mi nigdzie w oczy :) Niemniej - szarość na paznokciach na wielkie tak, ostatnio u mnie też gościła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, to marka włoska, u nas niedostępna poza internetem. Produkują bajeczną kolorówkę.

      Usuń
  10. Bardzo ładny odcień, idealny na obecną jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O jaki piękny! Mam taki kolor tylko metaliczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Clicalice, ten jest zupełnie kremowy, wolę takie, jakieś z metalikami mi nie po drodze.

      Usuń
  12. Piękna szarość:) Żadnej szarości nigdy nie miałam bo nie miałabym kiedy jej nosić:) Bardzo odwrotnie niż to jest zawsze szerzone - jesienią wybieram żywe kolory by ożywić sobie szarości za oknem:) Dlatego obecnie na paznokciach jest piękna czerwień z Lovely (niestety już niedostępna), pojawi się też metaliczna żółć z Isadory, potem może jakiś róż - zobaczymy:) Byleby było żywo i kolorowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sophie, skoro za szarościami nie przepadasz, namawiać nie będę, grunt, żeby nosić na paznokciach to, co nam się naprawdę podoba, niezależnie od trendów.

      Usuń
  13. Od szarości stronię, ale u Ciebie bardzo ładnie się ten kolor prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katalina, ma w sobie coś, mimo że z pozoru taki "zwyklaczek" :)

      Usuń
  14. kolorek cudny, szkoda tylko ze tak ciezko dostepny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka, też żałuję kiepskiej dostępności marki, na pewno lakierów kiko miałabym znacznie więcej.I cieni. I pomadek :DDD

      Usuń
  15. A teraz kukorek w sam raz ;) Musze zobaczyc czy ja w ogole mam jakiś szary :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Na teraz kolorek" mialo być - przepraszam za bląd

      Usuń
    2. Tonia, "kukorek" mi się podoba :DDD

      Usuń
  16. Niby szarych dużo, ale o idealny trudno. Ten wygląda pięknie, taki głęboki kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia, to prawda, kiko w ogóle ma to do siebie, że lakiery są mocno napigmentowane.

      Usuń
  17. Bardzo ładny kolor :) Z KIKO mam jeden lakier, też szarość, ale taką trochę beżową, trochę brązową, trochę fioletową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serduszko, pamiętam, jak wybierałam ten kolor, niemal oczopląsu dostałam, bo tych różnych szarości był cały rządek :D

      Usuń
    2. No ta moja jest pewnie z tego rządku, bo ma numerek 323, więc niedaleko Twojej :)

      Usuń
  18. Piękny! Od dawna szukam takiego koloru i nawet jeden kupiłam (z catrice), to okazało się, że wylazł z niego jakiś shimmer, choć w opakowaniu wygladał na kremowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katka, wiesz co, ostatnio całkiem ładny szary krem widziałam w szafie rimmel, przyjrzyj się przy okazji :)

      Usuń