Święta już za nami, ale świąteczny nastrój można jeszcze na chwilę zatrzymać. W końcu ciągle jeszcze snuje się po domu zapach świątecznego piernika, ciągle miękko świecą świąteczne choinkowe lampki, nie ucichły też jeszcze echa świątecznych piosenek. A na moich paznokciach ciągle jeszcze błyszcząca, świąteczna czerwień :))) Co tak błyszczy? Jasnoczerwone minidrobinki brokatu zatopione w ciemnoczerwonej, kremowej bazie, czyli Catrice nr 550 Marilyn & Me.
Mnie ten kolor kojarzy się świątecznie, a Wam? Myślę jednak, że świetnie sprawdzi się też w nadchodzącym karnawale. Drobinki, choć słabo widoczne na zdjęciach, w rzeczywistości pięknie ożywiają manicure.
1. Dostępność - 1 (drogerie Natura).
2. Cena - 1 (przystępna, około 10 złotych).
3. Kolor - 1 (bardzo ciekawy, głównie dzięki kompozycji dwóch odcieni czerwieni).
4. Aplikacja - 1 (bezproblemowa).
5. Pędzelek - 1 (typowy dla Catrice, szeroki i poręczny).
6. Krycie - 1 (standardowe, konieczne 2 warstwy).
7. Wysychanie - 1 (bez zastrzeżeń).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: rewelacyjny Nail Tek Hydration Therapy Moisture Balancing Topcoat, który zdecydowanie zasługuje na osobną recenzję) - 1 (niekłopotliwa, bez rozmazywania, smug i bąbelków powietrza).
9. Trwałość - 1 (rewelacyjna, 5-6 dni).
10. Zmywanie - 1 (łatwe, mimo drobinek).
Moja ocena: 10/10.
Świetny lakier! Okazuje się, że Marilyn & Me to bardzo dobrana para :)))
Mam ten lakier i jest to chyba najpiękniejszy odcień czerwieni jaki kiedykolwiek miałam. Pieknie wygląda na paznokciach!
OdpowiedzUsuńmam podobny odcień z Sally Hansen
OdpowiedzUsuńKatalina, zgadzam się, wyjątkowy odcień :)
OdpowiedzUsuńYasminello, jeśli chodzi o SH, to w ogóle nie mam doświadczenia. To znaczy gdzieś tam kiedyś sto lat temu kupiłam jakiś lakier, ale okazał się tak beznadziejny, że nigdy więcej po żaden nie sięgnęłam.
Wydaje się bardzo podobny do Ruby Pumps China Glaze. A wspomniany jest najpiękniejszym czerwonym lakierem jaki używałam, więc i obok tego pewnie przy najbliższej okazji nie przejdę obojętnie:)
OdpowiedzUsuńOdcień jest świetny, jeszcze takiego nie mam więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMagda, z pewnością nie przejdziesz obojętnie :) Ja w sumie też nie planowałam tego zakupu :ppp
OdpowiedzUsuńAxolen, koniecznie, ta czerwień jest przepiękna :) Żywa, a jednak na tyle neutralna, żeby pasować każdemu.
Kolorek jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
wowww :) śliczny jest !:) Dodalam sie do obs , liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńPiękny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor faktycznie świąteczny lubię takie odcienie!
OdpowiedzUsuńtaki bombkowy troszkę ;)
OdpowiedzUsuńKolorek po prostu bossski!jutro po niego idę:)
OdpowiedzUsuńmarka Catrice ma w swojej ofercie same oryginalne kolorki :))
OdpowiedzUsuńmam i lubię :) jest piękny
OdpowiedzUsuńMoja ukochana czerwień na pazurkach to Malaga Wine OPI. Catrice ma piękne kolory ale jakośc rozczarowuje.
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZabrakło jedynki przy cenie :) Faktycznie kolor ładny, choć na moich dłoniach czerwienie nie wyglądają najlepiej :/
OdpowiedzUsuńKobiecewariacje, :)
OdpowiedzUsuńPolka, witaj :)
Zoila, Lidzia, Paulus, nie mogłam mu się oprzeć :)
Lyna, ja też! Gdyby tylko dobrze było mi w zieleni, skusiłabym się jeszcze na jakiś choinkowy odcień :)))
Sauria, rzeczywiście :)
Makeupkama, udanych zakupów :)
Yes, muszę właśnie bliżej im się przyjrzeć :)
Obsession, ja też polubiłam się z nim od pierwszej chwili :)
Krzykla, ja do jakości nie mam zastrzeżeń, przynajmniej w przypadku tego odcienia :)
Kleopatre, siostro :)))
Kotwilka, faktycznie, dzięki, Sokole Oko! :)))
OdpowiedzUsuńmam coś bardzo podobnego z OPI więc tylko to mnie powstrzymuje by nie lecieć do szafy Catrice ;)
OdpowiedzUsuńWidzialam go ,ale że czekam na Chine Glaze Ruby to se dałam spokój bo wydaje mi się , że byłyby bardzo do siebie podobne .
OdpowiedzUsuńJednak lakier sam w sobie sliczny !
Piękny jest ten kolor!
OdpowiedzUsuńim dłużej patrzę tym bardziej chcę mieć:)
OdpowiedzUsuńKolor cudny :) przepiękna ta czerwień :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz natykam się na niego buszując po blogach i chyba w końcu się skuszę, bo wygląda bosko! :D
OdpowiedzUsuńO jak to dobrze, że nie wybieram się w najbliższym czasie do miasteczka :DDD Chyba nie oparłabym się pokusie. A czerwieni mam kilka... Chociaż. (ot, kobieta ;D)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak go wychwalają, że chyba sama się skuszę ;D
OdpowiedzUsuńZakupoholiczko, widzę, że ćwiczysz silną wolę ;)))
OdpowiedzUsuńMami, wiele z was pisze o tym Ruby, a jak w ogóle nie kojarzę ...
Bella, cóż, mogę tylko się zgodzić :)))
Dontwastethetimeee, zakupy to już tylko kwestia czasu, co? :)))
Jedwabna, jestem pod ciągłym jej urokiem :)
Estella, na blogach go jakoś nie widziałam, po prostu wpadł mi w ręce i już nie byłam w stanie odłożyć go na półkę :)))
Gustawa, oj tam, oj tam, ja też mam wiele czerwieni i to jakoś mnie nie powstrzymuje przed kolejnymi zakupami :DDD
France, skuś się, pewnie :)))
Ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńRównież mam ten lakier i właśnie pięknie się iskrzy na moich paznokciach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie chciałam napisać,że mam podobny-Ruby pumps,ale powiedziałabym,że nawet ładniejszy ,a tu widzę już parę fanek tego lakieru :D
OdpowiedzUsuńświetny lakier :D
OdpowiedzUsuńogólnie przyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPure, :)
OdpowiedzUsuńTajemnicza, ja znowu po niego sięgnęłam :)
Pilar, muszę koniecznie obejrzeć wasze typy, czerwieni nigdy za wiele :)
Kosmetyko-zakupoholiczko, Adrianno :)
Mam bliźniaczy kolor z Hean z serii duochrome, za całe 5 zeta ;) może jest odrobinę jaśniejszy, obadaj: http://3.bp.blogspot.com/-zo7eghj_Org/TpgJmPi9UEI/AAAAAAAAADg/egcp43X2PBQ/s1600/lakiery-duochrome2.jpg
OdpowiedzUsuńmam go :) ładny choć nie dorasta Ruby Pumps China Glaze do pięt :)
OdpowiedzUsuńFF, dzięki za namiary :*
OdpowiedzUsuńAga, co wy tak wszystkie zgodnym chórem o ruby? :DDD
świetny lakier
OdpowiedzUsuń