Zdaję sobie sprawę, że jeśli chodzi o KIKO, to rekordy popularności biją właśnie lakiery piaskowe, ale na przekór trendom pokażę Wam klasyczny krem w odcieniu żywej czerwieni, 362 Poppy red. Mam go już prawie od roku, zupełnie nie wiem, jak to się stało, że jeszcze go Wam nie prezentowałam. A sięgam po niego regularnie, czerwień to jeden z tych nielicznych kolorów, które sprawdzają się w każdej sytuacji.
Lubię ten lakier za ciekawy odcień, głęboki i pulsujący. To rzeczywiście taka czerwień kwiatów maku, ostra i żywa, jarząca się w ostrym świetle (pierwsze zdjęcie), gasnąca w cieniu (drugie zdjęcie).
1. Dostępność - 0 (marka w Polsce ciągle trudno dostępna).
2. Cena - 1 (regularnie 2,5 euro, czyli około 10 zł).
3. Kolor - 1 (niby zwykła czerwień, ale wyróżniająca się głębią i ostrością).
4. Aplikacja - 1 (lakier, choć gęsty, rozprowadza się równą warstwą).
5. Pędzelek - 1 (raczej szeroki, wygodny i poręczny).
6. Krycie - 1 (bardzo, bardzo dobre, właściwie wystarczyłaby jedna warstwa).
7. Wysychanie - 1 (zaskakująco szybkie, jak na lakier o gęstej konsystencji).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Miracle Cure i Golden Rose Gel Look Top Coat) - 1 (wzorowa).
9. Trwałość - 0 (nie więcej niż trzy, cztery dni, dość szybko się wyciera na końcówkach).
10. Zmywanie - 1 (łatwe).
Moja ocena: 8/10.
Generalnie lubię lakiery KIKO, mam ich kilka. Ich kremowa, gęsta konsystencja sprawia co prawda, że dla zachowania precyzji do malowania trzeba się nieco przyłożyć, ale trud wynagradza gładka, błyszcząca tafla koloru. W przypadku Poppy red życzyłabym sobie jedynie lepszej trwałości, lakier z każdym dniem traci na wyglądzie, po mniej więcej czterech prezentując się już tragicznie. Poza tym cud miód ultramaryna!
Ach, żeby salony KIKO pojawiły się wreszcie w Polsce! Wykupiłabym chyba pół kolekcji :DDD
Jak Wam się podoba Poppy Red, makowa panienka?
Buziaki,
Cammie.
Bardzo ładna czerwień :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnego lakieru Kiko, ale podejrzewam, że gdyby się otwarli u nas, też bym wykupiła połowę ;)
M., tę drugą połowę, bo pierwszą biorę ja :DDD
Usuńale efektowna czerwień
OdpowiedzUsuńParadoxa, pigmentacja na piątkę, myślę, że tu leży klucz do sukcesu tego koloru.
Usuńkażda czerwień jest piękna :)
OdpowiedzUsuńAntiii, ja osobiście nie lubię takiej krwistej, podszytej brązem.
UsuńJa sobie z Kiko kupiłam jasnoszary kremowy :) Bardzo milusi.
OdpowiedzUsuńFrenka, szary z kiko też mam, ale chyba średni, pamiętam, że gama szarości do wyboru była całkiem spora.
UsuńNiezły wynik :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ładna czerwień!
Justynka, jaki wynik, w sensie, że łącznie 8 punktów? Całkowicie zasłużone!
UsuńMi bardziej wpada to w pomidra mailinowego:P
OdpowiedzUsuńEwa, jak zwał, tak zwał, prawda jest też taka, że trudno jest na zdjęciach oddać kolor idealnie.
UsuńJakoś tak nie bardzo mi się podoba, ale to pewnie dlatego, że nie przepadam jeszcze za czerwienią na paznokciach. Rzadko kiedy czerwony lakier podoba mi się tak bardzo, bez cienia wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, wiem, pamiętam, że z czerwieniami jesteś na bakier :D
UsuńBardzo fajny odcień, rzeczywiście taki makowy. To zdecydowanie jest czerwień na lato;)
OdpowiedzUsuńKreska, ja tam sięgam po nią cały rok, ale rzeczywiście letnie słońce pewnie wydobędzie z niej cały potencjał :)
UsuńŁadny,taki maczek:)
OdpowiedzUsuńJuicy, trafnie dobrana nazwa :)
Usuńprzyjemny kolor :) nie mam jeszcze żadnego lakieru z Kiko :)
OdpowiedzUsuńJustyna, wszystko przed tobą :)))
UsuńBardzo mi się podoba ten odcień :)
OdpowiedzUsuńAneta, cieszę się :)))
UsuńŁadny, ale chyba ja bym takiego nie nosiła. Wolę bardziej delikatne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPanda, wiadomo, kwestia gustu :)
UsuńPrzyjemna malina ;)
OdpowiedzUsuńKatalina, jeśli widzisz malinę, to znaczy, że zrobiłam kiepskie zdjęcie :DDD
UsuńBardzo mi się podoba ta Panienka :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor
Żaneta, niby czerwień jak czerwień, a jednak coś w sobie ma :)
UsuńPodoba mi się ta czerwień :) Ale tak sobie myślę, że to nawet dobrze, że Kiko u nas nie ma... bo mój portfel już jest prawie pusty :)
OdpowiedzUsuńNailAddcition, ja bardzo lubię ich cienie, mają w sobie coś podobnego do Urban Decay, też są takie jakby kremowe, tłustawe, genialnie się rozcierają. Dowodem niech będzie fakt, że po ulubionych cieniach z paletki, którą przywiozłam sobie dwa lata temu z Włoch, dziś nie ma nawet śladu, zużyłam do ostatniego okruszka.
Usuńkolor świetny i zawsze wygląda elegancko ;)
OdpowiedzUsuńCatherine, nie ma jak czerwień, jest ponadczasowa :)
UsuńBardzo ładny, uwielbiam czerwień na paznokciach! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńModishness, witaj :)
UsuńBardzo mi się podoba, ogólnie lubię czerwone lakiery- to taka klasyka i elegancja sama w sobie:)
OdpowiedzUsuńMania, co prawda, to prawda, zwłaszcza te kremowe.
Usuńnie miałam jeszcze lakierów Kiko ale kolor jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńAnula, fajnie, że ci się spodobał :)
UsuńPrzestałas mi się aktualizować ;( Co się dzieje ;/ :(?
OdpowiedzUsuńBlanka, nie mam pojęcia, w czym problem, nikt mi niczego nie zgłaszał.
UsuńCudnie wygląda!
OdpowiedzUsuńPirelka, dzięki!
UsuńCoraz częściej podoba mi się czerwień na paznokciach, ale wciąż na cudzych... u siebie zupełnie nie mogę się przekonać, czuję się bardzo tandetnie, a tymczasem na innych dłoniach - efekt wow. dziwne, prawda? ;) lakierów Kiko nie próbowałam, też czekam na jakiś polski sklepik :)
OdpowiedzUsuńAgata, doskonale cię rozumiem, ja tam mam z błękitami, u innych szalenie mi się podobają, na swoich paznokciach nie mogę ich oswoić.
Usuńprześliczny! nad życie kocham czerwień na pazurach! :)
OdpowiedzUsuńMarti, ja też do czerwieni mam słabość, ale to chyba róże jednak rządzą :DDD
UsuńPiękny odcień, bardzo takie lubię :) Domagam się Kiko w Polsce!
OdpowiedzUsuńNefka, ja też, ja też!
Usuńto naprawdę taka makowa panienka- pięknotka!
OdpowiedzUsuńTamit, :)
UsuńPiękna czerwień, kusi mnie oj kusi :) Ale szkoda że u nas niedostępna :)
OdpowiedzUsuńRobaczeeek, no niestety, ja skorzystałam z czyjejś uprzejmości i pośrednictwa w zakupach.
UsuńŁadny klasyczny kolor, dobry na wiele okazji. U mnie też znajdzie się podobna czerwień, OPI o'hare and nails look great. Tylko niestety krycie ma gorsze, dwie warstwy są konieczne, a mimo to czasem coś prześwituje.
OdpowiedzUsuńSklepy Kiko bardzo mi się kojarzą z naszym rodzimym Inglotem ;)
FF, a wiesz, że to całkiem trafne skojarzenie? Też tak wszystko poukładane, uporządkowane, posegregowane, wyeksponowane.
UsuńJa też widzę tutaj malinę :P
OdpowiedzUsuńFrance, no co ja zrobię :DDD
UsuńDla mnie to jest malina :) Czerwień to mój ulubiony kolor, teraz czaję się na czerwony lakier Manhattanu ale nie ma go w Rossmannie, muszę poczekać na dostawę
OdpowiedzUsuńOla, ja z tymi lakierami z manhattanu jakoś nie mogę się dogadać ...
UsuńŚliczny odcień! Uwielbiam wybór kolorów w Kiko, ale u mnie niestety słabo się trzymają i nie do końca odpowiada mi ich pędzelek...
OdpowiedzUsuńFraise, nie lubisz szerokich?
UsuńAtrakcyjny lakier, trwałość w sumie nie jest tragiczna :).
OdpowiedzUsuńTenebrity, tragiczna nie, ale na moje standardy mimo wszystko niska.
UsuńBardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńVeronique, cieszę się :)
UsuńJa nie do końca jestem przekonana do piasków, ale wszędzie jest pełno tego,więc zaczynam się uginać :D Lakier ma ładny, matowy kolor ;)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, piaski szturmem zdobywają popularność, jak chwilę temu maty czy pękacze.
UsuńNie będę oryginalna, ale kolor jest fenomenalny.. Po 4 dniach? Ja zwykle już na drugi dzień mam tragedie na paznokciach :( Ale to nie maluję KIKO, to może dlatego ;)
OdpowiedzUsuńDzejdi, dla mnie trzy, cztery dni to żaden wyczyn, standardem jest dla mnie pięć dni :)))
UsuńPrzepiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńOptymistyczna, witaj :)
Usuńuwielbiam czerwone / malinowe / koralowe lakiery do paznokci. Śliczny jest ten odcień :)
OdpowiedzUsuńClicalice, fajnie, że ci się spodobał :)))
Usuń