Witam Was w nowej odsłonie No to pięknie!. Uznałam, że pora na zmiany :))) Jak Wam się podoba? Ciekawa jestem Waszych opinii.
Tyle tytułem wstępu. Przechodzę do sedna :)
Z Waszych komentarzy wynika, że część z Was bardzo sceptycznie podchodzi do BB kremów. Że niby ani to krem, ani to podkład, takie nie wiadomo co, że trudno dostępny, że nie kryje, że się błyszczy, sama nie wiem, co jeszcze. Rozumiem Was. BB krem nie jest z pewnością kosmetykiem uniwersalnym. Takie chyba nie istnieją :DDD Wiadomo, u niektórych po prostu lepiej sprawdza się tradycyjny makijaż. Dlatego dziś słów kilka o produkcie, który być może spełni oczekiwania osób chcących zadbać o skórę, ale nie kosztem krycia.
Pharmaceris F, Delikatny fluid intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości
(Zdjęcie: www.eris.pl)
Pharmaceris to apteczna linia Laboratorium Kosmetycznego dr Ireny Eris przeznaczona do cery problemowej KLIK. A fluid z serii F to coś dla bb kremowych malkontentów ;)))
Dlaczego tak uważam? Bo jest przyjazny dla skóry, lekki, nie zawiera parabenów i konserwantów (zdatność do użycia tylko 6 miesięcy od otwarcia), ma dość wysoką ochronę przeciwsłoneczną (UVB/UVA SPF 20), wykazuje pewne właściwości pielęgnacyjne, dając przy tym wspaniałe, równomierne krycie! Testuję ten podkład od tygodnia i każdego dnia nie mogę się nadziwić, że w polskim laboratorium powstało coś tak dobrego. Zdradziłam dla niego minerały, które ostatnio kiepsko się u mnie trzymają ze względu na przesuszenie cery, jakie sobie zafundowałam brevoxylem. Szukałam właśnie czegoś, co ukoi skórę, nie ściągnie jej, ukryje niedoskonałości i będzie wyglądać naturalnie. Zdaje się, że znalazłam :)))
Składniki aktywne:
Gliceryna - jeden z najstarszych surowców wykorzystywanych do nawilżania skóry. Jej działanie nawilżające jest związane z bardzo silnymi właściwościami higroskopijnymi. W wyraźny sposób poprawia także elastyczność i miękkość naskórka.
Niacynamid – nikotyn amid czyli witamina B3, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania skóry. Stymuluje syntezę kolagenu, reguluje produkcję ceramidów i proces dojrzewania naskórka, zapobiega szkodom wywołanym przez promieniowanie UV i przyspiesza proces regeneracji skóry uszkodzonej działaniem promieni UV, zmniejsza ilość barwnika obecnego w powierzchniowych warstwach skóry, zapobiega powstawaniu przebarwień.
Hialuronian sodu - pełni w skórze funkcję rezerwuaru wilgoci, wpływa więc na jej jędrność, zabezpiecza przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych. Tworzy na skórze film znacznie ograniczający proces utraty wody.
Silimaryna – zmniejsza zaczerwienienia, rozjaśnia skórę i wpływa na jej zdolności regeneracyjne.
Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract oraz Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract - wyciągi kwiatowe o doskonałym działaniu bakteriostatycznym i przeciwgrzybicznym, we fluidach Pharmaceris użyte jako środek konserwujący.
Bałam się tej gliceryny, ale okazuje się, że jest dość nisko w składzie i póki co nie robi mi krzywdy.
Objawieniem była dla mnie paleta kolorów. Co prawda dostępne są tylko trzy odcienie, ale za to tak naturalne, że chyba każdy jest w stanie coś wybrać. Najjaśniejszy odcień, 01 Ivory, jest naprawdę jasny, a co równie ważne (przynajmniej dla mnie) zupełnie żółty, bez żadnej domieszki tonów różowych czy beżowych.
Oprócz Ivory, dostępne są jeszcze 02 Sand oraz 03 Bronze.
Krycie tego podkładu naprawdę jest świetne, nadspodziewanie dobre przy tak lekkiej formule. Producent zapewnia, że fluid ukryje wszelkie niedoskonałości i podrażnienia (przebarwienia, rozszerzone naczynka, blizny potrądzikowe, cienie wokół oczu, trądzik różowaty). W moim przypadku rzeczywiście ukrywa wszystko, co mam do ukrycia.
Podkład daje aksamitne, naturalne wykończenie, z lekkim błyskiem, także miłośniczki matu pewnie nie będą zadowolone, ale dla mnie ta dyskretna promienność to akurat zaleta :) Na uwagę zasługuje też z pewnością opakowanie - z wygodną, higieniczną pompką.
Można przyczepić się natomiast do rzekomej przedłużonej trwałości tego podkładu. Cudów nie ma, ta obietnica to mit. Niestety nie jest to produkt szczególnie trwały, bezsprzecznie wymaga przypudrowania. W innym przypadku twarz świeci się już po kilku godzinach i to mocno. Ale w duecie z dobrze dobranym pudrem wygląda dobrze przez cały aktywny dzień. Zauważyłam też, że dużo lepiej spisuje się, kiedy jest aplikowany pędzlem, a nie palcami. Jest go wtedy na twarzy mniej, jest lepiej, równomierniej roztarty i ładniej wtapia się w skórę.
Cena. Tu pewnie Was zaskoczę. Nie jest drogi! W regularnej ofercie kosztuje około 35 zł. Mnie udało się kupić go za 26 zł w promocji w Superpharm :)
Szukajcie w aptekach!
EDIT
Na życzenie Hexxany dorzucam pełny skład Pharmaceris F:)))
EDIT
Uzupełniam posta o komentarz odnośnie składu niezawodnej Hexxany :)))
Zacznę od tego, że filtry są bardzo słabe, więc trudno tutaj mówić o konkretnej ochronie, a druga sprawa - nie wyobrażam sobie nałożyc tego typu kosmetyku w takiej ilości, by zapewnić ochronę ...
To, co dobroczynne, zostało umieszczone w dalszej części składu i trudno ocenić faktyczne ilości, więc ciężko przewidzieć, jakie będzie działanie pielęgnujące, potraktowałabym zatem ten kosmetyk jako typowy podkład bez bonusa ;)
Baza podkładu jest mieszanką polimerów silikonowych, silikonów oraz ich pochodnych, które mają za zadanie zapewnić przyjemną aplikację, równomierne nałożenie produktu, poczucie jedwabistego wykończenia itd.
Taki zestaw nadaje podkładowi pewną lekkość i choć pozornie będzie wydawać się treściwy, to jego aplikacja stanie się przyjemna, z dobrym wykończeniem.
Dwutlenek tytanu pełni dwojaką funkcję, bo jednocześnie to filtr mineralny, ale wysoka pozycja zapewnia też dobry poziom krycia, ponieważ to silnie kryjący pigment - dodatkowo ulepsza przyczepność.
Ogólnie - podkład na pewno będzie dobry dla cer suchych, mieszanych w stronę suchej i normalnych -posiadaczki cery typowo mieszanej, czy tłustej nie będą zadowolone, ponieważ kosmetyk nie ma właściwości matujących i będzie widoczny pewien błysk, który w ciągu dnia na pewno będzie się nasilać.
Formula jest ciekawa - dobry poziom krycia + lekkość, czyt. brak toporności podczas aplikacji. Przedłużona trwałość jest wg mnie mocno naciągana, bo nie sądzę, aby kosmetyk trwał przez cały dzień bez potrzeby poprawek ..., ale to też kwestia indywidualna, czyli rodzaj cery / jej wymagania; użyty nawilżacz, puder wykończający itd. Patrząc na skład, firma wypuściła podkład warty wypróbowania:-)
Jeżeli miałabym się odnieść do możliwości zapychania / podrażnień itd., to niestety nie ma gotowej recepty na to - ponieważ niektóre cery nie lubią takiej kombinacji silikonów, użyte filtry też mogą przyczynić się do powstania niespodzianek.
piątek, 12 listopada 2010
Dobre, bo polskie :)
Etykiety:
Dobre bo polskie
,
Makijaż
,
Pharmaceris
,
Swatches
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Noo nie ma to jak tradycyjny podkładzik ;)
OdpowiedzUsuńO nie nie, tylko w ekstremalnych sytuacjach :))) Ja mam taką od paru tygodni ...
OdpowiedzUsuńspodobał mi się od razu gdy dojrzałam na zdjęciu że jest przyjazny dla skóry wrażliwej!!
OdpowiedzUsuńmuszę zobaczyć jutro czy jest dostępny w mojej drogerii :)
Pozdrawiam! - www.window-on-the-fashion.blogspot.com
Fashionandstyle, nie w drogerii, w aptece!!! To apteczny kosmetyk jest :)
OdpowiedzUsuńO! Jak tu pięknie! Zmiany? Delikatna szarość? ;o) A ja Ci w tej chwili taki "kibelek", delikatnie szary tworzę w 3D :o)
OdpowiedzUsuńDorota
będę musiała wypróbować, choć ta uwaga o prędkim świeceniu się trochę mnie zniechęca, na twarzy bez konieczności poprawek sprawdza się u mnie jedynie revlon colorstay, za taką cenę może jednak warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńZmiany, zmiany :))) Pora już była najwyższa, "wyrosłam" z tamtego szablonu ;)
OdpowiedzUsuńSkoro już przy toalecie jesteśmy :D, jutro elektryk zrobi to światło, o którym ostatnio rozmawiałysmy.
ja go mialam jakos rok temu i jakos go zle wspominam. nie wiem czemu, mialam wrazenie, ze az za bardzo kryl, ciezko sie rozprowadzal i tworzyl maske na buzi. chyba go juz wiecej nie kupie:) ale tak jak mowisz - nie ma kosmetykow uniwersalnych, kazdy lubi co innego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
Kami, kusisz :p ostatnio też sobie skórę przesuszyłam... zastanowię się chyba nad tym podkładem, chociaż data przydatności 6 miesięcy mnie trochę odstrasza ;>
OdpowiedzUsuńMizz, co cię będę oszukiwać, w przypadku tego podkładu bez poprawek się nie obejdzie. Przynajmniej nie w przypadku cery tłustej. Przy suchej czy normalnej być może zachowuje się inaczej.
OdpowiedzUsuńAgu, cięzko się rozprowadzał? Aż wierzyć się nie chce, że mowa o tym samym produkcie. Dla mnie jest kremowy :) A aplikowany pędzlem, w minimalnej ilości, to już w ogóle cud miód ultramaryna ;)))
Annie, no namawiać cię nie będę, ale wiesz, drogi to on nie jest ;)))
OdpowiedzUsuńNoooo jak tu pięknie :)) Bardzo mi sie nowy wystrój podoba :)
OdpowiedzUsuńZmiany super. :) Opis podkładu kuszący, teraz testuję BB Cream - Misshę PC i jestem w sumie zadowolona, choć krycie mogłoby być lepsze. W Pharmaceris kusi ten żółtek ;) bo Missha wchodzi w mocno różowe tony. No nic, rozejrzę się za nim jutro i zobaczę jak na żywo te odcienie wyglądają.
OdpowiedzUsuńLily, cieszę się :)
OdpowiedzUsuńAnia, A Misshę w którym odcieniu masz? Bo 21 w sumie nie wydaje mi się taki różowy. Za to kompakt Perfect Cover nr 21, który właśnie do mnie leci, to czyściutki żółtek, w dodatku trochę jaśniejszy od swojego brata w kremie. Wiem z pierwszej ręki, widziałam też bardzo dobre zdjęcia.
Bardzo mnie nim zainteresowałaś :D nawet nie wiesz, jak bardzo właśnie czegoś takiego szukałam :)) Szkoda tylko, że jest tak mało odcieni, ale mam nadzieję, że jakiś mi podpasuje ^^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Erisa, sama aktualnie mam krem na dzień z serii Ideale i jestem zadowolona, chętnie spróbuję aptecznego podkładu. Wiem, że firma ma super nowoczesne laboratoria i wydaje kupę kasy na badania i innowacje, ich laboratoria współpracują z licznymi placówkami naukowymi w Polsce i na świecie. Swego czasu był fajny artykuł o polskich firmach kosmetycznych w Rossmanowej gazetce stąd wiem, że akurat Eris może bez kompleksów konkurować z zagranicznymi markami.
OdpowiedzUsuńhym poszukam go:) ale teraz to juz nie wiem na co sie skusic;) czy na to czy na jakis BB ;)?
OdpowiedzUsuńJakis czas temu mialam go w rekach i przyznaje sie bez bicia,ze na zime lubie siegac po tego typu kosmetyki bo traktuje je np.jak baze pod mineraly.Nie znalazlam niczego lepszego na okres jesienno-zimowy a sam proszek to stanowczo za malo,Monistat jest nie wystarczajacy a obszary plytkounaczynione lubie miec schowane;)Obecnie zachwycam sie bazami MUFE ale ja lubie eksperymenty:D
OdpowiedzUsuńPharmaceris zdobylo u mnie duzego plusa kiedy potrzebowalam specyfiku dla mocno przesuszonej i podraznionej skory-wpadla mi wtedy w rece pewna seria i sprawila,ze mam ochote na cos jeszcze;)
BB Cream nie kusi mnie,moze glownie dlatego ze dawno temu zapuscilam sie w ten rejon i nie porwaly mnie;) o czym juz pisalam wczesniej.
Zmiana fajna choc u mnie znowu jest bardzo jasno-nie moge dojsc do ladu z kalibracja,ktora ustawialam pod swoj blog;) bo tez mi sie zmiany zamarzyly:-)
ooo, jak pięknie!
OdpowiedzUsuńmam i ja :)
kolor sand - na granicy akceptowalności jeśli chodzi o jasność, bronze byłby jednak na bank za ciemny
krycie jak na mój gust aż za duże, krem jest bardzo gęsty, tępy, brak mu poślizgu, nie da się go porządnie rozprowadzić bez nadmiernego naciągania skóry, co nie jest najszczęśliwszym pomysłem zwłaszcza, jeśli walczy się o większe napięcie facjaty ;P
przy mojej (powiedzmy) normalnej cerze z trwałością kiepsko, po pół godzinie pojawia się niezbyt zdrowy błysk, a potem jest już tylko gorzej
ja Pharmacerisowi F mówię nie!
a minerały ostatnio zdradzam z MF Xperience :D
Patsy, musisz sprawdzić testery, być może znajdziesz coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńNurka, to prawda, z tej marki możemy być dumni :)
Shopaholic Dream, sama musisz zdecydować :)
Hexx, oj nie, na bazę to ten podkład jak dla mnie jest za treściwy. Co innego BB kremy :)))
Lemongrass, a wiem! Pranie doniosła :D
Szkoda, że nie jesteś zadowolona z zakupu. Ale powiem szczerze, że ja tej tępej według ciebie konsystencji nie widzę. Może dlatego, że aplikuję pędzlem? Padniesz pewnie ze śmiechu, ale najlepiej sprawdza się u mnie flat top i to koniecznie z blusche, bo ma takie fajne elastyczne włosie, ładnie i oszczędnie rozprowadzające podkład :)
Co do MF, sprawdzałam - wszystkie odcienie dla mnie za ciemne ...
bardzo bardzo mi się podoba, świeżo i przyjemnie :) Podkład interesujący, choć nie cierpię jak mi się twarz świeci po kilku godzinach:/ Wczoraj przekonałam się jaki efekt przynosi podkład nałożony pędzlem i jestem bardzo zadowolona. Zdecydowanie lepiej ! Cammie, a jakiego pudru matującego czy tam utrwalającego makijaż używasz ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Eveleo, używam albo Complexion Perfection z Elfa, albo niezawodnego Luminizing Sunlight Powder z Everyday Minerals. Od razu zaznaczam, że ten drugi wizualnie nie daje idealnego matu, bo lekko opalizuje, ale za to naturalne sebum trzyma w ryzach jak nic.
OdpowiedzUsuńdzięki, zaraz zczaję co, gdzie i za ile :)
OdpowiedzUsuńno tak się właśnie domyślałam że już wiesz :D plociuchy no :D:D:D
OdpowiedzUsuńdam mu jeszcze jedną szansę.. wszystkie flaty poddawałam, ale może kabukim spróbuję zaraz
rany, Ty to musisz jaśniutka być! mi się wyjątkowo jasna paleta odcieni MF wydaje; zaczęłam testowanie od koloru ze środka, a potem coraz wyżej i wyżej.. aż do końca dojechałam ;P
A wrzucilabys fotke skladu?:)bo skoro krycie jest bardzo dobre to moze warto by sprobowac go w roli tradycyjnego podkladu jak na baze bedzie za ciezki...tak sobie dumam:)
OdpowiedzUsuńLemongrass, pooddawałaś flaty? Świat się kończy! ;))) A może jajo masz? Też powinno dać radę, choć jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńFakt, jasna jestem, ale pewnie wybrałabym sobie coś z MF, gdyby nie było w nim tyle pomarańczowego pigmentu. Ja muszę mieć czystego żółtka, wszystkie inne tony od razu mi się wybijają, nawet jeśli poziom jasności wydaje się w porządku.
Hexx, postaram się zrobić fotkę. Edytuję posta, także sprawdzaj :)
Wyglada na calkiem dobry odpowiednik BB i na pewno zaleta jest mozlisoc osobistego wyprobowania, bo z kupowaniem w ciemno to roznie bywa. Mi sie wydaje, ze wiele osob za duzo wymaga od BB kremow... w koncu to tez nie 8 cud swiata ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie sa swietne i glownie zalezy mi na rozjasnianiu (glownie przebarwien) i lagodzeniu podraznien... krycie tez wystarczajace, przede wszystkim w przypadku Misshy PC... i trwala jest, za to tez ja cenie...
Mam ten podkład jest na prawdę dobry. Jest kremowy, super się rozprowadza.:)
OdpowiedzUsuńZaglądam czasem do ciebie i powiem Ci, że bardzo ładnie teraz blog wygląda. Taki "świeży":)
Zapraszam do mnie www.modnisi-styl.blogspot.com
Maus, moim faworytem jest póki co jest Missha PC :)Lada dzień recenzja odcienia nr 13!
OdpowiedzUsuńModnisiu, nareszcie ktoś, kto podziela moją opinię :)))
Z Pharmaceris miałam kiedyś filtr słoneczny barwiony. Skóra ładnie wyglądała to fakt, ale niestety szybko zaczynała się świecić. :(
OdpowiedzUsuńPóki co słyszałam same pozytywne opinie na temat tego kosmetyku, ale trochę mnie zraża termin 6 miesięcy przydatności... to trochę mało jak na podkład.
OdpowiedzUsuńDominiko, nawet nie wiedziałam, że istnieją takie filtry :)
OdpowiedzUsuńKatalino, coś za coś, przynajmniej nie jest naszpikowany konserwantami. Poza tym wydaje mi się, że przy codziennym używaniu przez pół roku zdąży się skończyć :) Pojemność ma standardową, 30 ml.
Bardzo ładnie tu u Ciebie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTen Pharmaceris jakoś mnie nie ciągnie, nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że zrobi mi maskę... Chociaż Erisa ogólnie bardzo lubię, więc może jednak się skuszę?? Tylko, że mi bardzo szybko błyszczy się strefa T :/
A pokusisz się może o reckę Luminizing Sunlight Powder z Everyday Minerals? Bo chociaż mam problem ze świeceniem się strefy T, to nie lubię takiego mocnego matu, za to kocham efekt satynowy. Tylko niestety do tej pory wszystko co dawało u mnie taki efekt szybko przechodziło w najzwyklejsze świecenie sebum na kilometr :(
Greatdee, dlaczego nie, będę miała twoją prośbę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńCammie, jeśli Hexi wyciągnie jakieś wnioski ze składu (co do zapychania, substancji pseudonaprawiających itp. ) to może zapytasz ją , czy możesz Jej wypowiedź przytoczyć i jeśli się zgodzi to dokleisz do posta? ;) na pewno wiele z nas chciałoby znać zdanie osoby znającej się na biochemii ...
OdpowiedzUsuń;*
Cammie moim tak samo... PC nie ma sobie rownego... u mnie dzis pojawila sie recenzja Misshy :)
OdpowiedzUsuńkmb, ja mogę zapytać, ale to Hexx musi wyrazić chęć.
OdpowiedzUsuńHexx, słyszysz? :DDD Może po prostu napisz parę słów w komentarzu?
Maus, lecę poczytać :)
no to mnie tym podkładem zainteresowałaś, a miałam kupić vichy... i teraz sie zastanawiam bo cenowo naprawdę korzystniejszy ;)
OdpowiedzUsuńKaś, są testery, sprawdź sobie po prostu. Wiadomo, każdemu pasuje coś innego, możliwe, że właśnie Vichy będzie dla ciebie lepszym wyborem :)
OdpowiedzUsuńCammie, a możesz porównać kolor (słownie, nie proszę o zdjęcia ;) ) z minerałkami? Bo ja bardziej się orientuję w minerałach... np. z Lucy, Blusche, Edm, Lumiere, Pixie..
OdpowiedzUsuńBo na swatchu wydaje się być ładnie kurczaczkowaty, ale z poziomu Winged Butter edm/Creamy Bisque Lucy. A niby najjaśniejszy...
Kmb, polciałam na szybko porównać i wychodzi na to, że nie przypomina żadnego znanego mi odcienia :))) Minerały mam z najjaśniejszych poziomów (edm, lumiere, lucy, lure beauty, pure luxe), z goldów lub oliwek i w zasadzie od wszystkich jest nieco ciemniejszy. To chyba nawet nie o stopień jasności chodzi, tylko o nasycenie pigmentem. Pharmaceris jest zdecydowanie bardziej napigmentowany. Najbardziej chyba jest zbliżony do Lure Beauty B 2.2.
OdpowiedzUsuńOpis mi się podoba, cena mi się podoba, Twoja recenzja mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKupione!
Barwy, oby też efekt ci się spodobał, bo potem będzie na mnie ;)))
OdpowiedzUsuńHmm, muszę popytać o próbki w aptece. Bo ja jestem też z tych jasnych i może być za ciemny.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy próbki w ogóle są dostępne. Ale testery na pewno.
OdpowiedzUsuńKurcze z licznych opisów zaczynam wnioskowac, że ten podkład jets idealny dla mnie ale nie odcieniem. Wszystkie mają te żółte pigmenty? Ja jestem idealnym średnim beżem bez różu, pomarańczu, czy żółci :(
OdpowiedzUsuńCoś jak numerek 1 (Matt Sand) Mineralnego podkładu w musie ESSENCE.
LittleLinkinQuar, nie ma rady, musisz sprawdzić testery :))) Ale 01 na pewno nie będzie ci pasował, jest po prostu żółty.
OdpowiedzUsuńTak więc zmusiałam się i pochodziłam szukac testerów. Dostałam jedynie 2. Rzeczywiście, kolorki nieco żółte ale bez tragedii, jedynie w świetle naturalnym -(na dworzy, nie w domu) jestem z tym kolorkiem lekko żółtawa. Poza tym chyba jestem do niego przekonana. Popróbuje jeszcze i zobaczę czy zdecyduję się na kupno.
OdpowiedzUsuńTak ode mnie:
1 Ivory - jest bardzo jasna :O pierwszy numerek 1, który w końcu jest na mnie za jasny :)
Zastanawiam się czy mieszanka 1 i 2 nie byłaby idealna? :D no cóż, w końcu mam okazję wypróbować jako tako i kusi by kupić ponieważ nie czuję go na twarzy !! Czyżby sukces?
Jak nie zapomnę to zdam relację. Dzięki za ten wpis bo w sumie to on mnie ostatecznie przekonał by sprawdzić ten fluid.
LLQ, cieszę się, że moja recenzja się przydała :))) Koniecznie podziel się za jakiś czas swoją opinią.
OdpowiedzUsuńDziekuje za zdjecie skladu:-)
OdpowiedzUsuńZaginelam w gaszczu postow:D
OdpowiedzUsuńOpracuje analize i wrzuce na gotowo w komenatarzu a jezeli Cammie masz zyczenie to mozesz wlaczyc ja do opisu:-)
Hexx, nie ma za co. Z przyjmnością włączę twój komentarz do tekstu :)
OdpowiedzUsuńHexx, dziękuję, zaraz wkleję w treść posta :***
OdpowiedzUsuńpodkład zakupiłam i jestem szalenie zadowolona:) naprawdę godny polecenia:)
OdpowiedzUsuńKaś, świetnie, cieszę się :)))
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam go w tej promocji w zeszłym tygodniu :) Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy go kupić. ale jak narazie mam vichy normateint. Więc najpierw skończę ten :) Ale zaraz po tym lecę po phamrmaceris ;)
OdpowiedzUsuńCammie mozesz porownac formule BB Creamu z Pharmacerisem ?:) bo jedna Nasza znajoma bardzo mnie kusi;)poniewaz podklad bardzo mi spasowal i moge w pelni podpisac sie pod analiza:D ze spelnia obietnice producenta ale gdyby jeszcze w takiej formule ujac ogolna pielegnacje czyt.brak siegania po dodatkowy nawilzacz to moze faktycznie BB Cream moglby wolac do mnie-kup mnie;))Co sadzisz na ten temat?
OdpowiedzUsuńHexx, BB krem jest na pewno bardziej odżywczy od podkładu, ale ja i tak nie wyobrażam sobie zrezygnować z jakiegoś nawilżacza, tzn. pod BB krem, czy to w kremie, czy w kompakcie, ja i tak nakładam zwykły krem :)
OdpowiedzUsuńHmmm czyli jednak mimo wszystko nawilzacz potrzebny ale na testy sie skusze:D
OdpowiedzUsuńDziekuje:*
Przy okazji wrzuce u siebie notke o podkladzie i pozwole sie odniesc do Twojego opisu:)
Hexx, nie ma problemu :)
OdpowiedzUsuńUzaleznilam sie od tego podkladu:-)))i to dzieki Tobie:*Dziekuje!
OdpowiedzUsuńHexx, cieszę się :)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład w odcieniu Ivory właśnie, i jestem zadowolona, że jest tak jasny. Pasuje do mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną i zdecydowanie trzeba do niego użyć pudru matującego, inaczej 'it doesn't work' ;D
Thenatooorat, to prawda, wymaga utrwalenia, ale nie znam podkładu, który by tego nie potrzebował ;)
OdpowiedzUsuńHmm no to czas na moją opinię.
OdpowiedzUsuńKolorystyka:
Podkład jednak jest dla mnie zbyt żółty, po raz kolejny przekonałam się, że jestem czystym beżem, ale ciupka, żółci nie zaszkodzi. Tu było jej za dużo :(
Nakładanie:
Nie jest toporny, w sumie nie robiłam sobie nim smug. Na pewno jest bardzo wydajny. Kilka malutkich kropeczek i już starczy na całą buzię.
Reszta:
No i tu minusy. Mam bardzo odwodnioną cerę. Niemiłosiernie podkreślał mi skórki. Jest nietrwały - brudził mi bluzki, przy dotyku też potrafił odrobinę się zmazać. Nie matowi. Znaczy się, o tym blasku wiedziałam i nawet go pożądałam, ale mojego sebum nie 'zatrzymał w skórze' więc już po godzince błyszczałam się nie tylko podkładem ale i własnym tłuszczem :(
Więc jedynymi plusikami, jest w miarę ładne krycie, zdrowy, naturalny glow, niemal bez smugowe nakładanie. Chyba nie zapycha. Nie wiem, jakoś nigdy nie potrafię odróżnić efektu zapchania od naturalnych problemów z cerą.
LLQ, dziękuję za opinię, na pewno będzie przydatna dla tych, co tu zaglądają :)))
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor jest idealny, szukam zawsze w podkładach żółtego pigmentu :) Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś o zaletach aplikacji. No a reszta? Wiadomo, kwestia indywidualna.
cammie, genialna recenzja !!! Troche sie z niej nauczylam, ogromne dzieki za linka :* I utwierdzilas mnie w przekonaniu, ze 01 Ivory bylby dla mnie idealny ...
OdpowiedzUsuńA co do reszty - rzeczywiscie, jestesmy nad wyraz zgodne :D
Urbanku, cieszę się :)))
OdpowiedzUsuńU ciebie Pharmaceris jest normalnie dostępny? Jak nie, służę pomocą w zakupach :^^^