Znacie filmy z serii Simon's Cat? Założę się, że znacie :))) Ja do niedawna nie znałam i byłam chyba ostatnią osobą, która nie słyszała o równie sprytnym, co żarłocznym kocie Simona, który podbija You Tube już od kilku lat ;)))
Oto jego kocie możliwości KLIK :DDD
Łatwo znaleźć się pod urokiem tego futrzaka i poczucia humoru autora filmów, Simona Tofielda, angielskiego rysownika i reżysera :))) Doprawdy nie wiem, jak się uchowałam, nie natykając się na jego prace w sieci, bo pod marką "Simon's Cat" kryje się teraz cały przemysł. Jak nie wierzycie, odwiedźcie tę stronę KLIK. Książki, kalendarze, notatniki, pocztówki, zabawki, zestawy upominkowe, wysyłka na cały świat :)))
Wydawnictwa związane z kotem Simona opublikowano już w 27 krajach i wszędzie stawały się bestsellerami. Szaleństwo dotarło właśnie do Polski. A ja mu uległam :) Patrzcie :))) Charakterystyczna dla całej serii soczysta czerwień, mnóstwo zabawnych, narysowanych prostą kreską obrazków, złote kocie myśli, dużo miejsca na notatki, twarda oprawa i świetny papier, czyli kalendarz na nadchodzący 2011 rok :DDD
Jak widzicie, przyszły rok spędzę w towarzystwie kociego króla internetu ;)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
dostałam identyczny na urodziny!
OdpowiedzUsuńjest wspaniały ;))
Kalendarz jest cudny, widziałam, kusił ale przez ograniczony budżet musiałam kupić tańszy ale z ładną kwiecistą okładką. A na Kota Simona poluje ale w wersji zwykłej książki lub filmików na DVD - ktoś coś słyszał na ten temat?:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kota Simona :)) ... mam pierwsza ksiazke... i czekam na kolejne filmiki :))
OdpowiedzUsuńSuper, gdzie można nabyć takie cudo? I jedno pytanie techniczne: jakiego wymiaru mniej więcej jest kalendarz?;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go - przypomina mi mojego własnego kocura ;)
OdpowiedzUsuńAnonimie, coś nas łączy :)
OdpowiedzUsuńLLQ, książkę też widziałam :)
Maus, :)))
Mizz, kupiłam w Media Markt :))) 34,90, wydawnictwo WAB. Format niestety spory, jak zeszyt.
Estello, mój jest na pewno jest tak samo łakomy ;)))
OdpowiedzUsuńJa się o nim dowiedziałam niedawno. :(
OdpowiedzUsuńAle jestem zachwycona i stanę się Simons'o maniaczką. ;D
W empiku jest wiele dodatków z kotem. ;)
Super,bardzo mi się podoba. A co do Simona-wszyscy chyba go uwielbiamy.;)
OdpowiedzUsuńSkonfundowana Panno, szczerze mówiąc nie wpadło mi nic w oko, ale może słabo się rozglądałam ;)
OdpowiedzUsuńMłoda Damo, tego kocura nie da się nie lubić :)
Śliczności. :)
OdpowiedzUsuńDominiko, :)
OdpowiedzUsuńOo, ale super ! :) Gdybym nie polowała na Mafaldę to bym sobie taki kupiła :)
OdpowiedzUsuńPilar, w ogóle nie wiem, o czym ty do mnie mówisz :) I pojęcia nie mam, czy chcę wiedzieć ;)))
OdpowiedzUsuńZawsze go oglądam jak jadę autobusem.. :D
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś i za ile ? Przecudny! :D
Oh, przepraszam nie zauważyłam górnego komentarza. :)
OdpowiedzUsuńEmilia, nic się nie stało :)
OdpowiedzUsuńno chyba nie jedyna bo ja pierwsze czytam o nim tutaj;)
OdpowiedzUsuńShopaholic Dram, szybko nadrabiaj zaległości! Dobrej zabawy :)))
OdpowiedzUsuńMasz rację sę , są :) jak tylko to napisałaś musiałam skorzystać z wyszukiwarek :)
OdpowiedzUsuńo to tytuły jakby ktoś pytał i przykładowe ceny:
1.Kot Simona 33,10 zł
2.Kot Simona. Za płotem. 33,10 zł
3.Kot Simona. Sam o sobie. 23,60 zł
Ach... lista zakupów się rozrasta, i w cale nie maleje ;/
LLQ, widzę, że zgłębiłaś temat ;)))
OdpowiedzUsuńNo i co zrobiłaś? Poszukałam i kliknęłam za 26 zł na jakiejś internetowej księgarni - z kosztami przesyłki 32 zł ;p
OdpowiedzUsuńa wszystko dlatego, że wizaż nie działa ;p
Och, od dawna jesteśmy fanami! Wszystkie pięć (dziewczęta i ja czyli pańcia) oraz pańcio kochany :)
OdpowiedzUsuńKarolina, no wiem, nie działa, katastrofa ... My (minerałki) zorganizowałyśmy się tymczasowo na fejsie :D
OdpowiedzUsuńRezervat, zgubiłam rachubę ;)))
Rany, ten kalendarz jest czadowy! :)) Filmiki z kotem Simona znałam (nie raz, nie dwa ubawiłam się do łez ;)) ale że mają swoje gadżety - nie wiedziałam. Rewelacja :)) chociaż i tak pozostanę wierna "swojej" kalendarzowej marce... (notka na ten temat od jakiegoś czasu jest w planach :)).
OdpowiedzUsuńOraz: wizażu wróć!!!
Oraz nr 2: czy mogłabyś skrobnąć posta o tych fajnych przewodnikach...? :* kiedyś... w wolnej chwili :))
Violl, wiem, wiem, nie spodziewałabym się niczego innego :)))
OdpowiedzUsuńOraz: (chórem) wróóóóć!!!
Oraz: pomyślę :)))
Świetny zakup!Simon rządzi:DDD
OdpowiedzUsuńBez Wizażu pusto......:((((
O, widzę, że kolejna osóbka nie mogła się oprzeć urokowi Simon's Cat :D uwielbiam tego kocurka! Ja sama jestem przysłowiowa kociara :P i jak tylko zobaczyłam tego kociaka to się zakochałam. Rewelacyjne filmiki i jak widać niewiele nam potrzeba do szczęścia :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ten kalendarz byłyby ekstra gdyby nie ten format :/ Ale za to w Empiku widziałam kalendarz po powieszenia na ścianę :D W tym roku w moim pokoju królowały nagie męskie torsy i pośladki oraz kaloryfery :P tak może teraz dla odmiany powieszę sobie na ścianie kota Simona :)
Hexx, moje życie traci sens ... ;)))
OdpowiedzUsuńDziuniek, nawet domyślam się, jakie pisma czytasz ;))) Ale żeby nie było, ja miałam kalendarz z Wyborczej :DDD
Ja tez zamierzam kupić sobie ten kalendarz ,jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńSkarbku, w takim tempie nakład zejdzie na pniu ;)))
OdpowiedzUsuńNo więc, Mafalda to taki argentyński komiks popularny również w Hiszpanii, natomiast jest bardziej o życiu, niż taki dla dzieci , Mafalda ma świetne teksty i mam z nią kalendarz stojący a teraz poluję na taki jak Ty kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulocoelhoblog.com/images/image-of-the-day/Mafalda-Quino.jpg
Pilar, dobrze, że napisałaś coś więcej, bo gdybyś zostawiła tylko link, pewnie bym go nie otworzyła. Coelho nie jest dla mnie dobrą rekomendacją ;)))
OdpowiedzUsuńOj, nie nie, ja swoje kalendarze zawsze kupuję w Empiku, czasem bardzo fajne serie wypuszczają :)
OdpowiedzUsuńI ciągle się waham między kotem a seksownymi mężczyznami :D
Dziuniek, to chyba inne półki wertujemy, bo ja jakoś facetów nigdy nie widziałam :( Może dlatego, że od razu rzucam się na koty ;)))
OdpowiedzUsuńja mam swój od męża :) niezastąpiony
OdpowiedzUsuńMąż czy kalendarz? ;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego złośliwego futrzaka!!! I widziałam kalendarz... walczę sama ze sobą czy go nie kupić... bo kasy u mnie nie za wiele, ale fajnie byłoby to mieć :D
OdpowiedzUsuńKatalino, a byłaś grzeczna? Może Mikołaj ci przyniesie ;)
OdpowiedzUsuńhaha, no ten link to przypadek, google go wypluło ;)
OdpowiedzUsuńUfff :))) To dobrze, bo już myślałam, że jesteś wielbicielką, a nie chciałam cię urazić :DDD
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa chcę go. Chcę go natychmiast :) Już złożyłam zamówienie u Mikołaja, mam nadzieję że go znajdzie ;) Poza tym- uwielbiam postać tego Kota :) mam książkę i muszę przyznać, że jest cudownym rozweselaczem :) wspaniałe rysunki :)
OdpowiedzUsuńAliss, mnie też zawsze bawi :)
OdpowiedzUsuńJa tam oszczędzam i nie kupuję kalendarzy, ale jakby była wersja ze szczurami, to bym się od razu rzuciła ;P
OdpowiedzUsuńMigdall, co kto lubi ;)))
OdpowiedzUsuń