Zdarza Wam się nie umieć nazwać koloru?* Ja miałam problem z określeniem odcienia Sold Out For Ever Catrice. Zielony? Niezupełnie. Niebieski? Niekoniecznie. To nie takie proste, SOFE jest dużo bogatszy, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. I chyba do tej pory zastanawiałabym się , co to za kolor, gdybym sobie nie przypomniała, że to dupe Jade Chanel. Eureka, olśniło mnie, jadeit!
Jadeit to rzadki minerał, którego najbogatsze złoża leżą w Azji, zwłaszcza w Birmie. Ale prawdziwym uwielbieniem kamień ten darzą Chińczycy. Znana jest jego chińska odmiana, pięknie wybarwiona na charakterystyczny, niepowtarzalny i z niczym nieporównywalny zielonkawy kolor. Jadeitowy.
(Obrazek: www.faqs.org)
(Obrazek: www.magicznagaleria.pl)
Jadeit jest integralną częścią chińskiej kultury. Zadałam sobie trud i poczytałam w sieci na ten temat. Chińczycy znają ten kamień od tysiącleci, wierzą, że symbolizuje piękno, czystość, szlachetność, perfekcję, wytrwałość, siłę i nieśmiertelność. Przedkładają go nad szlachetne kruszce, mawiając, że "złoto ma cenę, a jadeit jest bezcenny" (gold has a value, jade is invaluable). Jadeit często zdobi chińskie przedmioty sakralne, instrumenty muzyczne, broń, akty sztuki. Powstaje z niego też oczywiście piękna biżuteria. Od razu zalewa mnie lawina wspomnień. Czytałam przecież tyle książek o Chinach i zawsze pojawiał się w nich jadeitowy motyw. Żeby wspomnieć chociażby niesamowite "Dzikie łabędzie. Trzy córy Chin" Jung Chang.
(Obrazek: www.empik.com)
I proszę, oto jadeit zamknięty w butelce. Catrice nr 240 Sold Out For Ever.
1. Dostępność - 0 (wiadomo, o co chodzi).
2. Cena - 1 (niewygórowana, 10 zł).
3. Kolor - 1 (wyjątkowy, urokliwy, nie odbiegający od wzornika).
4. Aplikacja - 0 (niestety podobnie jak w przypadku Back to Black utrudniona przez gęstą konsystencję).
5. Pędzelek - o (szeroki, łatwo o zabrudzenie skórek, w dodatku nakrętka jest masywna i trudno o precyzję).
6. Krycie - 1 (doskonałe, dwie warstwy dają perfekcyjny efekt).
7. Wysychanie - 1 (bez zarzutu).
8. Współpraca z innymi preparatami (Iglot Diamond Top Coat) - 1 (bardzo dobra, żadnych przykrych niespodzianek).
9. Trwałość - 1 (przyzwoita, zdecydowanie lepsza niż w przypadku Back to Black, zmyłam po pięciu dniach, choć w zasadzie jeszcze nie musiałam).
10. Zmywanie - 1 (niekłopotliwe).
Moja ocena: 7/10.
Jak widać, jest dużo lepiej niż w przypadku Back to Black, który niestety wypadł w testach bardzo słabo. Potwierdziła się teza niektórych z Was, zgodnie z którą czarne lakiery mają to do siebie, że ich jakość jest słabsza w stosunku do serii, z których pochodzą. Sold Out For Ever się obronił i sprawił, że łaskawszym okiem patrzę na Catrice. Nie mówiąc o tym, że zachwycił mnie swoim oryginalnym jadeitowym kolorem. Kolorem oczu chińskiego smoka :)
* W tym miejscu po prostu muszę wkleić Wam female to male color converter KLIK :)))
SOFE jest cudny. Dla mnie to groszkowa pistacja, chociaż rzeczywiscie jadeit bardziej odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńCammie ostatni link mi nie wchodzi :(
Lili, nie wiem, dlaczego, u mnie wszystko ok. Masz w ten sposób:
OdpowiedzUsuńhttp://fmcc.ania.cc/
:)))
Choc nie moj to kolor to zauroczyl mnie na Twoich paznokciach:)
OdpowiedzUsuńHexx, a może właśnie powinnaś spróbować? Też myślałam, że taka kolorystyka to nie moja bajka, ale jak zaczęłam eksperymentować, to wpadłam po uszy :)))
OdpowiedzUsuńAż muszę to napisać: a nie mówiłam!:D
OdpowiedzUsuń:ppp
OdpowiedzUsuńNie Kami,wiem ze to jednak nie moje kolory,zdecydowanie lubie mocne nasycone zielenie cos w stylu Racing Green BarryM
OdpowiedzUsuńZamowilam na wspolnym Mise w ciekawej tonacji,zobaczymy jaka sie okaze:)
Hexx, nie chcę cię denerwować, ale Misa wydaje mi się strasznie nietrwała ... Ale oceniam na podstawie tylko jednego koloru, który mam.
OdpowiedzUsuńHihi, dla mnie to bardziej taka chłodna mięta ;) Ale jadeit w sumie też pasuje.
OdpowiedzUsuńKatalino, jak zwał, tak zwał, grunt, że piękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńKolor oryginalny i ładny , ale z większą przyjemnością przeczytałam opis jadeitu ;)
OdpowiedzUsuńA tytuł posta przyciągnął mnie od razu ;)
Buziaki :*