Preparat do pielęgnacji okolic oczu. Zawiera aktywny wyciąg ze świetlika lekarskiego o działaniu kojącym. Usuwa zmęczenie, ból oczu, łzawienie. Przynosi ukojenie i ulgę oczom: podpuchniętym, podrażnionym kurzem, słońcem, niewłaściwym makijażem. Nawilża i wygładza skórę, przywraca jej jędrność i elastyczność.
Sposób użycia: nakładać cienką warstwę żelu na zamknięte powieki. Preparat może być stosowany na noc i na dzień, również pod makijaż oczu.
Zawiera substancje bioaktywne: Ekstrakt ze świetlika lekarskiego - znany i ceniony od dawna, stosowany w schorzeniach oczu takich jak: zapalenie spojówek, jęczmień, zmęczenie wzroku spowodowane promieniowaniem z ekranów telewizyjnych monitorów, długim czytaniem, pracą przy mikroskopach i komputerach. D-panthenol (prowitamina B5) - łagodzi podrażnienia i regeneruje naskórek.
Pojemność: 15 ml
Nie są to obietnice bez pokrycia. Rzeczywiście, żel przynosi oczom odczuwalną ulgę, zwłaszcza jeśli jesteśmy przewidujące i na czas go schłodzimy. Jest prawdziwym ratunkiem w przypadku wszelkich oznak zmęczenia czy podrażnienia. Dyskomfort znika jak ręką odjął. Uwielbiam sięgać po niego rano, bo wstaję bardzo wcześnie i często miewam podpuchnięcia z niewyspania. Żel przyjemnie chłodzi skórę, lekko ją obkurczając, spojrzenie staje się świeższe i przytomniejsze ;))) Dobrze sprawdza się pod makijażem. Wieczorem z kolei koi oczy po wielu godzinach przed monitorem, jednak od razu zaznaczam, że nie powinnyście spodziewać się odżywienia, które pozwoli Wam traktować jego aplikację jako jedyny wieczorny krok w pielęgnacji okolic oczu. Żel jest bardzo lekki, raczej odświeża, niż nawilża. Spełnia swoje funkcje, ale są one ograniczone, na pewno nie jest to produkt uniwersalny, który zastąpi porządny, bogaty krem. A w pewnym wieku naprawdę ma to znaczenie ;))) Jednak warto sięgać po niego choćby doraźnie, trzymać jeśli nie w kosmetyczne, to w apteczce, bo przecież problem zmęczonych, zaczerwienionych oczu w dobie komputerów mało komu jest obcy. Na szczęście ze świetlikowym żelem pod ręką można łatwo mu zaradzić. Piaskiem po oczach? Mam FLOS-LEK, nie boję się :)))
Właśnie teraz mam takie podpuchnięte oczy bo wstaje dość wcześnie i jestem zmęczona, więc ten żel chyba jest odpowiedni dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmoje drogerie są baaardzo upośledzone i kosmetyków Flos-leku w nich nie widać :(
OdpowiedzUsuńAxolen, bardzo możliwe :)))
OdpowiedzUsuńPrincetonxgirl, może to ci pomoże? Zajrzyj:
http://www.floslek.com.pl/polska/gdzie.php
ja używam z ziaji żel na podpuchnięte oczy ale ten też jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńznam i lubię :)
OdpowiedzUsuńOj, to zdecydowanie perełka! Zawsze lubiłam stosować ten produkt :)
OdpowiedzUsuńChanel, warto spróbować, drogi nie jest :)
OdpowiedzUsuńSimply, ja wróciłam do niego po latach, już zapomniałam, jaki jest fajny :)
Katalino, ciekawi mnie jeszcze wersja z chabrem, przeznaczona stricte dla osób pracujących przed komputerem :) Czyli dla mnie :) Miałaś może?
OdpowiedzUsuńtez lubie :)
OdpowiedzUsuńŚwietlik rzeczywiście jest dobry na wszystko! polecam trzymanie żeli pod oczy w lodówce, wtedy jeszcze lepiej dzialaja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :)
ja już od kilku lat kupuję go w tubce i uwielbiam po prostu - wszelkie jego odmiany ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego potrzebuję , jutro pójde w łowy za tym produktem. Dzięki za tak pomocną recenzję i zachęte :)
OdpowiedzUsuńSwirrrusko, bo jest za co :)
OdpowiedzUsuńCosmetoholic, zgadzam się, dobry patent :)
Smoky, który najbardziej? :)
Monyca, bardzo proszę, do usług :)
lubie te zele - trzymam w lodowce - cudnie chlodza skora pod oczami i powieki :)))
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam, dobrze wspominam, może czas do niego wrócić? :)
OdpowiedzUsuńTen żel jest świetny. Idealnie nadaje się na okres sesji:) no i dla osób, które siedzą długo przed komputerem.
OdpowiedzUsuńhttp://www.good-for-you.blog.pl
Smieti, też uwielbiam to uczucie! :)
OdpowiedzUsuńVioll, z tego, co pamiętam, ty nie stosujesz kremów pod oczy, więc taki żel, dbający nie tyle o kondycję skóry, co po prostu o komfort, byłby nawet wskazany :)
Good, czyli dla mnie :))) W sensie "siedzą długo przed komputerem", bo ostatnią sesję miałam dawno temu ;)))
No nie stosuję, leniwa jestem... ;)) choć powoli wypada się za to zabrać, magiczna granica coraz bliżej :]
OdpowiedzUsuńJa mam wersję dla osób pracujących przy komputerze. Lubię go ale stosuję zamiennie z innym kremem pod oczy bo ten wydaje mi się niewystarczający.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńVioll, a tam, od razu leniwa. Młodą skórę masz po prostu :)
OdpowiedzUsuńAla, to nie są typowe kremy odżywcze, nie ma co się spodziewać, że wystarczą za całą pielęgnację. Ale swoje zadania spełniają dobrze, przynajmniej ten świetlikowy, który znam :)
Cookie, :)
Cammie, dokładnie tak, dlatego stosuję go na zmianę z odżywczym i jestem zadowolona :) Latem, wyjęty z lodówki, jest niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję z zieloną herbatą w słoiczku, polecam patent z lodówką, ulga dla oczu :)
OdpowiedzUsuńpięknie to opisałaś :) rzeczywiście spodziewałam się słoiczka,a tu proszę tubka :) czasem najlepsze rozwiązania mamy tuż pod nosem i za przyzwoitą ceną, jak świetlik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ala, zgadzam się :)))
OdpowiedzUsuńMagrat, nawet miałam ostatnio ten z zieloną herbatą w rękach, ale ostatecznie sięgnęłam po Tołpę :)
Eveleo, cena rzeczywiście jest konkurencyjna :)
Mateusz, witaj :) Zapraszam częściej :)
Ja mam zel pod oczy, na sińce, obrzmienia z arniką, i sprawdza sie równie dobrze
OdpowiedzUsuńYasminello, na szczęście problem sińców mnie nie dotyczy, ale wiem, że wiele kobiet z nim walczy.
OdpowiedzUsuń